Strona 8 z 27 PierwszyPierwszy ... 6 7 8 9 10 18 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 71 do 80 z 263

Wątek: To teraz ja... ;)

  1. #71
    jado jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    26-07-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Joko,

    pij, pij, ale nie odpłyń

    Też myślę o dniu wodnikowym, bo po wczorajszym szaleństwie orzeszkowym muszę przepłukać te moje jelitka i dać odpocząć wątrobie.
    A te oszukane tzatkiki to byłyby łagodne , ale za dużo czosnku a ten niestety obciąża i podrażnia mi wątrobę i potem chodzę wzdęta jak dzieci z głodującej Afryki

    Coś mam lenia. Papierzyska przede mną leżą i szczerzą kły, a mnie na ich widok skręca i robię wszystko tylko żeby się nimi nie zająć, wrrrr

    Dość biadolenia, biorę się do pracy bo mnie szefostwo rozliczy i będę pod kreską, a tego bym nie chciała

    Papatki

  2. #72
    Jokojamamokojoto jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    28-05-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Pilam,pilam...caly dzien az do 5:30 wieczora,a potem zjadlam maly obiadek.

    Juz napisalam na naszych 40-stkach,ze na razie nie wierze iz moja waga w domu jest zepsuta,ale jak mi za tydzien pokaze to samo,to pewnie tak pomysle.

    Od dzis tez zaczelam inna gimnastyke,ktora juz raz mi pomogla.
    Jest mila,typowo aerobowa i trwa tylko 14 minut.
    Wtedy dzialala,mam nadzieje,ze podziala i tym razem.
    Body Flex sie nazywa.

    Hmmm....no to czekam do nastepnego poniedzialku...

  3. #73
    szane jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Joko skarbeczku
    Może powinnaś pomierzyć sobie obwody , bywa tak że waga pokazuje to samo ale obwody maleją. U ciebie musi tak być, bo ćwiczenia jakie opisujesz wyraźnie wpływają na wzrost masy mięśniowej a pamiętaj o tym, że mięśnie ważą zdecydowanie więcej niż tłuszcz
    Nie popadaj w rozpacz, nie katuj się ćwiczeniami, rób tyle ile sprawia ci przyjemność.
    Napewno poprawia ci się sylwetka, ale bez centymetra sama tego nie zauważysz.
    Uszka do góry . Na mężowską galę , będziesz napewno śliczna
    Miłego dnia, buziaczki

  4. #74
    Jokojamamokojoto jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    28-05-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Po poczytaniu Ciebie rozpacz uciekla niczym porazona pradem
    Faktem jednak pozostaje,ze to dosc nie tylko niesprawiedliwe,a i dziwne.
    Nie motywuje tez to do dalszej pracy nas soba(czy wlasnym cialem).

    Tak naprawde to mnie wcale nie chodzi o te kilogramy tylko o to,zeby wlazla te moje spodniczki i pewne spodnie.
    A ile przy tym bede wazyc...to mnie naprawde najmniej obchodzi.
    Dlatego (juz mialam to zrobic dzis,ale tak jakos wyszlo) jutro nabede tasme krawiecka(mialam,alesie byla biedaczka zgubila) i dokonam pomiarow.

    Jutro i na nastepny czwartek.

    A wiesz,ze ja teraz praktycznie Wodnikuje prawie codzien(tak mi jakos wychodzi) az do 5:30pm,a pozniej jadam bardzo lekki obiad.
    I jakos nie jestem ani specjalnie glodna(bo faktycznie nie jestem),ani tym bardziej(co wazniejsze) nie miewam chetek

  5. #75
    krysial jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Głogów
    Posty
    722

    Domyślnie witaj


    za daleko mi uciekłaś więc musze sobie ciebie zapisać
    zaraz wróce

  6. #76
    krysial jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Głogów
    Posty
    722

    Domyślnie witaj


    cześć Joko , Ty tak za bardzo wagą sie nie przejmuj ,wiesz przecież ,ze
    tłuszczyki to takie inteligentne bestie ,że nie dają tak szybko sie wykopać
    musisz przeczekać po za tym -może ty faktycznie rozbudowałas sobie mięśnie
    to ciebie nawet nie uszczypnie

  7. #77
    Jokojamamokojoto jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    28-05-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Krysia

    tluszczu u mnie dosc,zeby podzielic sie z reszta tych co juz swoja mase spalily...etraz czas na moja

    Ale(jak juz napisalam Jado) nie bede sie tym przejmowac i juz.
    SZkoda mi na to energii,czasu i zycia.
    Nie jem slodyczy,piwo pijam JEDNO na tydzien(a wiec jednak mozna!) i jadam dosc chudo i malo.
    W dzien jestem taka zajeta(na tym kursie),ze czas leci jak opetany(dzis w czasie lunchu latalam,zeby kupic klodke,potem w przerwach na swiatlach uczylam sie kodu...zeby to cos otworzyc...cholera...czarodziejem nielicho trza byc,potem polecialam kupic miarke i lunch sie byl skonczyl...a wszystko to na piechote),a w domu padam na pysk i NIc mi sie nie chce(nawet meza przepedzic z wyra,zeby se poszedl ogladac telewizje na dol).

    Uwaga!
    Pomierzylam sie(nastepne mierzenie za tydzien,w czwartek 16.09) i oto co zapisuje:

    Biust: 90 cm ( na ogol bywalo okolo 88 cm);
    Pas: 66 cm (zawsze bylo 62,a wiec te 4 cm...mi brakuja,zeby dopiac moja ukochna spodniczke);
    Biodra: 91cm (a zawsze bylo cos kolo 88cm);

    Wiecej nic do pomierzenia nie mam ( naszczescie).
    Odplywam....jak to dobrze,ze jutro juz piatek!!!!
    Krysia - duza buzka i....pszczolka

  8. #78
    krysial jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Głogów
    Posty
    722

    Domyślnie witaj


    Ty chyba z rękawa sypiesz gadżetami
    zgrabna dziewczyna z ciebie --no ale taką figurke to trzeba specjalnie pilnowac
    Ja przy tobie to aż wstydze sie mierzyć ---
    ale waże juz 66 kg!!---co gorsza zaczyna mi juz być dobrze z moją nadwagą
    bo jakoś po tej chorobie postarzałam sie
    ale od dzisiaj ćwicze.
    narazie

  9. #79
    Jokojamamokojoto jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    28-05-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Nie,no skad!
    Pobieram je z tej strony
    [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników].
    Wybor obrazkow moze nie doskonaly,ale mozna cos tam wybrac.

    Jestem prawie....pijana.
    Bynajmniej nie szczesciem.
    Bylismy w Pizza Hut i moj maz zamowil LITR wina.
    On kierowal,wiec ja dostalam do wypicia...powiedzmy,ze 3/4 litra.
    Moj swiat wiruje....wokol mnie.

    Jak ja sie ciesze,ze nie zakupilam nastepnej pary butow...w alkoholowym upojeniu
    Ide spac.
    Wczorajsza noca(czwartkowa) nie zasnelam az do 3 nad ranem...wziawszy pod uwage fakt,ze w wyrku bylam o 10:30,a o 1 w nocy oczy mialam wieksze niz przedtem )

  10. #80
    jado jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    26-07-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witaj Joko,

    ojejku, ale masz wymiary..... ech MARZENIE!!!!! No , Joko, toż Ty jesteś chudziaczek- mizeraczek.

    Ja mam jutro dzień prawdy (a pewnie raczej i łez) , bo od 12.08.br. nie mierzyłam i nie ważyłam się.
    Zrobiłam sobie takie pełne pomiary i postanowiłam ,że kolejne będą dokłądnie po 30 dniach.
    Wczoraj moja joginka powiedziała, że coś wydaję się chudsza, ale ja w to nie wierzę , bo jak byłam pękata, tak nadal jestem.
    Z tym , że nie wiem co będzie dalej z moim ruchem , bo jakieś draństwo włazło mi w stopę i nie mogę chodzić (boli mnie ten staw gdzie robią się haluxy), a to przy mojej ilości tłuszczu to najlepsza forma na spalenie go. No, ćwiczę też jeszcze , ale zawsze poprzedzone jest to 40-50 minut intensywnego marszu.

    A, jak Ci wirował świat? Za słońcem czy w drugą stronę

    Po 3/4 butli wina też pewnie miałabym świat w innym wymiarze, bo bardzo rzadko pijam procentowe napoje. Na grillu u znajomych , gdy wypiłam 3 "szarlotki" (żubrówka+sok jabłkowy), to się tak pochorowałam , że aż strach... i potem całą niedzielę przeleżałam w łóżku , bo nie miałam na nic siły, a przy tym skręcało mnie w żołądku okropniście.
    Mam nadzieję, że Twoje zdrowie tak nie ucierpiało z powodu winka?

Strona 8 z 27 PierwszyPierwszy ... 6 7 8 9 10 18 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •