Wątek: od 17 sierpnia dietka BIKINI!Proszę o wsparcie!

Hej piękne!
Podziwiam Kaczorynko, że potrafisz wszystko sobie zorganizować, mając tyle obowiązków. Ja mam dużo mniej, a jednak padam wieczorem ze zmęczenia. No może dlatego, że pracuję jeszcze często po pracy. Ale i tak jestem pod wrażeniem.
Pozdrowienia!

Cześć Dziewczynki!
Kaczorynko -jesteś niesamowita! Domowe obowiazki, praca , dietka i jeszcze forum-podziwiam,że umiesz czas zagospodarować.
Ja tak samo jak Ty jestem na dietce bikini i jest OK.Chciałam się zważyć ale przecież wagi nie kupiłam bo starą zepsułam ale ubrałam dziś do pracy dżinsy i wiszą jak staremu Malinowskiemu, wię muszę coś na jutro se przygotować bo się sama sobie nie podobam.Nie długo koniec dietki i myślę że zrobię tak jak Ty dodam jakąś porcję lub przekąskę aby zjeść więcej a dalej chudnąć tylko,że ja nie chodzę głodna. Mój mąż dopiero wczoraj się dowiedział,że nie jem chleba, ziemniaków i makaronu-był w szoku, ale w niedzielę zjem sobie rybkę z bułą bo mąż mnie zabiera na wycieczkę statkiem i nie chcę mu odmawiać.Niech mnie porozpieszcza trochę.
Dobra, uciekam bo szef mi dał papierki do liczenia-pozdrawiam!

16 DZIEŃ. Cześć Celebrianna i Oskubana!.Sama nie wiem jak to robię ,ale chyba dzięki mężowi ,który nie piekli się ,gdy siedzę przy kompie (czsami zwraca uwagę ,że trochę za długo).Teraz wpadłam na chwilę ,żeby zdać relację. Rano nie ćwiczyłam ,niestety muszę jeszcze pomyśleć nad tym jak to zrobić ,żeby te ćwiczenia gdzieś wepchnąć .Zjadłam
350kcal na śniadanko,mój własny pomysł,z BIKINI skorzystam wieczorkiem,jutro rano ważenie ,jestem ciekawa,czy będzie mniej na wadze.Serdecznie pozdrawiam ,pojawię się wieczorkiem.

powodzenia!!powodzenia!!powodzenia!!!
trzymam kcieuki i jestem z toba i z wami wszystkimi!!!!

pozdrawiam

Dzisiaj trochę przesadziłam z kaloriami ,wyszło 1400,ale nie przejmuję się ,zaraz wezmę się do ćwiczeń.Zjadłam trochę z dietki BIKINI i trochę swoich przepisów ,ale skusiłam się jeszcze na płata drobiowego ,niestety panierowanego ,wiem ,że jest to grzech główny ,ale powiedziałam sobie ,że nie będę się przejmowala ,jak tymi pierogami ostatnio ,trudno się mówi ,odchudzam się dalej .To moja druga wpadka.A teraz szczegółowo co zjadłam:
śniadanie :dwie kromki chrupkiego pieczywa posmarowane pasztetem drobiowym i keczupem
II śniadanie:kromka razowca z pasztetem drobiowym i keczupem( nie wiem co mnie wzięło na ten pasztet i keczup,ale mialam na to ochotę)
obiad: łyżka crunchy i 100ml kefiru (właściwie to powinno być trzecie śniadanie )
pół szklanki zupki ogórkowej( dzisiaj miałam ochotę na różne smaki)
łyżka prażonych arachidków
jeden ziemniak i ogórek małosolny
kolacja: płat drob. panierowany, razem wszystko ok 1400 kcal,gdyby nie ten płat byłoby równo 1000 ,niestety stało się .Ale powiem wam ,że czuję się świetnie!!!

Teraz piję herbatkę czerwoną i wodę.Wszystko musi się jakoś uleżeć ,bo mam zamiar ćwiczyć brzuszki i inne ćwiczonka.Zobaczymy co jutro pokaże waga ,po tym dziwnym najedzonym dniu.

Gratuluje zoranizowania i trzymam kciuki za lasencje Kaczorynke
ja na razie gruba, ale wszystko przede mna

Dzięki Nova22!!!To miło ,że tutaj zaglądnęłaś,właśnie idę na Twój pościk...

kaczorynko - trzymam kciuki za jutrzejsze ważenie !!!!

Ja miałam czysto lekarzowy dzionek, a jutro mam wolne od wszystkiego i wszystkich! więc napiszę więcej

Ściskam mocniutko,
Mała.Żabcia

Witam Śliczne Panie!
Wczoraj zafundowaliśmy sobie z mężem film na video (chyba pół roku nie oglądaliśmy) i jak zwykle do filmu mieliśmy kupić sobie jakies smakowite przegryzki Wiecie co? wybrałam: wędzonego śledzia no i jeszcze serek homo, ale przełożyłam go na dzisiejszy lunch. Taka jestem! A do tego godzina ostrego pedałowania, bo planowałam zjeść ten serek. Tak więc bilans wypadł mi na - 1200!
Kaczorynko - brawo za "mówi sie trudno"! Tak trzymać. Ja wczoraj na obiad miałam smażoną rybkę (oczywiście z panierką), ale i tak niewiele było kalorii!
Zabciu - to dzisiaj laba? Ale ci fajnie! Ja się pocieszam, że dziś piąteczek!