-
27 Dzień.Witam serdecznie wszystkich w tym cudownym słonecznym dniu .U mnie wszystko w porządku,zaraz idę ćwiczyć brzuszki i 20 min na skakance.
Zjadłam serek wiejski light z łyżką siemienia lnianego,po ćwiczeniach będzie greipfrut.
Na obiad tuńczyk z warzywami,podwieczorek-sałatka owocowa, kolacja-dwie kromki chrupkiego pieczywka z żółtym serem wędzonym i pomidorem.
Oczyszczanie,czyli owocowy dzień będzie w póżniejszym terminie.
Życzę wszystkim miłego dnia!!!!!!
-
Wiecie co? Narobiłyście mi ochoty na skakankę! Zemszczę sie w końcu na tym burakowatym chłopaku, który ciągle słucha na cały regulator hip - hopu. Nie, żebym miała coś przeciw muzyce, ale na cały regulator????
A może jeszcze dokupię hula-hop? Może w końcu wyrzeźbię jakos talię i bedę wyglądać jak kobieta! MAcie jescze jakieś pomysły na domowe przyrządy spotowe (niekoniecznie z telezakupów )??
-
Wiesz Celebrianno ,właściwie to poszłam na stoisko sportowe pooglądać sprzęt pomagający pozbyć się zbędnych kilogramów,ale najpierw patrzyłam na ceny ...
i zobaczyłam cenę 5,59zł i pomyslałam ,że na to wlaśnie mnie stać .Okazało się ,że jest to skakanka,dlatego kupiłam i jestem z niej bardzo zadowolona, idę skakać...
-
witam dziewczyny
po miesięcznych przygotowaniach w zmianie przyzwyczajeń od dzisiaj zaczynam "bikini".
gorzej z tymi szparagami dzisiaj, pewnie zostaną zastąpione szpinakiem.
ale będę się starać
pozdrawiam
-
A ja zeszłego roku kupiłam za 18 zl takiego motyla co go rękami wyciskam
staram sie dziennie 50 razy to jest taki trójkąt>
miłego skakania dziewczyny
-
Witaj Kaczorynko Jak Ci idzie?Podziwiam Cie,ja długo nie wytrzymuje na skakance,5-10 min góra,ale do tego są inne ćwiczenia wiec nie jest źle ale widzę że Ty sobie dobrze radzisz,oby tak dalej,buziaki
-
shiz80 ja tez dzisiaj zaczelam!
jak tak czytam wasze posty dziewczyny to po prostu czuje ze uda sie na 5000%
takiej kupy energii do chudniecia nigdy w sobie nie mialam! a to wszystko dzieki wam!!!
buuuuuziaki serdeczne!!!
ale jestem glodna
-
Niestety dopiero teraz dostałam sie na forum.Pracowałam od 14.00 do 20.oo,póżniej obowiązki domowe ,w końcu wszyscy poszli spać i dorwałam się do kompa.Moja córunia jest chora ,ma 40 stopni gorączki ,dałam jej środek przeciwgorączkowy,jutro rano biegnę z nią do lekarza.To chyba angina.
Dzisiaj dietka przebiegała wg planu,znieściłam sie w swoich 1000 kcal.
Niestety po wczorajszym skakaniu mam zakwasy w łydkach i dzisiaj nie mogłam skakać ,dała mi popalić ta skakanka.
Shiz ,super ,że zaczynasz BIKINI,ja zamiast szparagów ,jadłam fasolkę szparagową i to ze słoiczka ,żeby było mniej roboty,większość dań starałam się kupować gotowych ,bo nie dałabym rady gotować dwóch obiadów ,chociaż i tak udało mi się przekonać rodzinkę do niektórych potraw.
Krysial ,muszę zobaczyć w sklepie za tym motylem ,może sama spróbuję ,bo coś mi biust oklapł,zawsze jak się odchudzam moje cycuchy lecą na łeb na szyję,bardzo saybko chudną a reszta niestety pomalutku traci tłuszczyk.
Dorotko,niestety po wczorajszych 15 min. na skakance nabawiłam się zakwasów i nie mogłam dzisiaj skakać ,tak mnie łydki bolą ,że nawet po schodach cięzko mi było iść ,mam nadzieję ,że jutro będzie lepiej ,dobrze ,że rano zrobiłam przynajmniej 500 brzuszków,chociaz dzisiaj mi się nic nie chciało.,i te brzuszki robiłam bardzo długo.
Batik brawo! Trzymaj się dzielnie ,zobaczysz te dwa dni będą trudne ,ale póżniej pójdzie jak z płatka.Będzie więcej jedzenia i organizm zacznie się przyzwyczajać.Najważniejsze to zająć się jakąś pracą ,żeby nie myśleć o jedzeniu ,ja w drugim dniu BIKINI wysprzątałam całą chatę,ale był błysk ,muszę znowu to powtórzyć!
POZDRAWIAM WSZYSTKIE FORUMOWICZKI,TRZYMAJCIE SIĘ DZIEWCZYNY,NIE DAJCIE SIĘ POKUSOM,MI UDAŁO SIĘ DZISIAJ WYTRZYMAĆ ,CHOCIAŻ NIE BYŁO ŁATWO.
DOBRANOC!
-
cześć słońce,
jak znajdziesz chwilę to napisz mi proszę wskazówki co do diety;
dzisiaj praktykuję gruszki, jabłka i śliwki węgierki, ale co to jutrzejszego dnia ?? można trochę przemodyfikować jadłospis? chodzi mi o ten serek tosca.... no i ten plaster sera hochland. jak kupię kilka rzeczy i zjem po trochu to mi się to popsuje. no i z fetą to samo. połowę opakowania zjem a co z resztą??? hi hi, może rozdać po sąsiadach. u mnie właśnie tak jest że jeżeli coś jest w lodówce to trzeba to zjeść. mój świstak nie je serków, a w szczególności Tosca. nie lubi........ buuuuuu
jak możesz to poradź cokolwiek; kto jeszcze ma za sobą bikini??
całuję mocno i życzę miłego dnia !!!!
shizuś)))))))))))))))))
-
Shiz - rozumiem cię - co zrobić z resztą jedzenia... nie wszyscy domownicy lubią dietetyczne jedzenie. Dlatego nie lubie gotowych diet, bo zazwyczaj nie mam potrzebnych produktów, a jak juz kupię- to co mam zrobić np z 3/4 soku w kartonie, albo z resztą wędliny, albo czemu mam kupować puszkę ananasów, skoro mam zjeść tylko plasterek!
Dlatego sama układam sobie jadłospis dzień wcześniej i dzięki temu nic się nie marnuje, ja jem dietetycznie a mąż solidnie!
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki