-
ŻABCIU JAK DOBRZE, ŻE DO NAS WRÓCIŁAŚ MAM ANDZIEJE, ŻE WSZYTSKIE UDRĘKI ZWIĄZKOWE NIEDŁUGO ZNIKNĄ PORADZIŁLABYM ĆI COŚ, ALE CO DO ZWIĄZKÓW NIE MAM ZA DUŻEGO DOŚWIADCZENIA..CO JA MÓWIĘ DOSWIADCZENIE JESTE ZEROWE MOGĘ cI TYLKO POWIEDZIEĆ NIE ZAŁAMUJ SIĘ I REALIZUJ SWOJE MARZENIA....PAMIĘTAJ SCHUDNĄC CHCESZ GŁÓWNIE DLA SIEBIE..WIĘC POMYŚL TERAZ TROCHE OSOBIE I DO DIZEŁA!!!!WTEDY NAPEWNO I HUMOREK CI SIĘ PORPAWI..WIELKIE BUZIAKI K.
-
Zabko kochana- nie mow o sobie tak zle ! Przeciez jestes wspaniala , wrzaliwa dziwczyna , udalo ci sie juz cos osiagnac . Przy takich problemach z emocjami trudno sie tak twardo trzymac , wiadomo jak to jest . Nie oznacza to, ze to ty jestes jakas slaba czy cos. Nie wiem jaka herod baba trzeba by byc by sobie tak ze wszystkim dawac rade w takiej sytuacji. A wiekszosc z nas tez sie to zdaza ( jestem jednym z przykladow ) , tylko ze po takich zalamkach jakos zbieramy nasza obolala dusze do kupy i zaczynamy od nowa . I nie wspominaj tego co ci tam teraz "odroslo" ale spokojnie zacznij od nowa.
Zuza tez fajnie napisalas , takie podejscie do zycia oszczedza duzo nerwow .
Zabko- zastanow sie tylko czy to jest jeszcze milosc czy tylko przyzwyczajenie. Kobietom znacznie ciezej rozstac sie z partnerem , bo ogolnie za bardzo przywiazujemy sie do przedmiotow
-
CZEŚĆ ŻABCIU!!!
Skąd ja to znam , ja z moim obecnym mężem jako panna bylismy 5lat bywało róźnie, raz dobrze raz źle. Kilka razy myślałam o zerwaniu, ponieważ mieliśmy trochę inne wyobrażenie na świat ale jakoś tak się potoczyło,że wzięliśmy ślub.
Przed ślubem, mój mąż się starał o mnie , dbał, pomagał itp, a po ślubie coś pękło!
Nawet pierwą rocznicę nie spędziliśmy razem, bo siostra go wyciągnęła do siebie na piwo.
Teraz od ślubu minęły 2 lata i czasami zastanawiam się nad rozwodem.
Tak, dobrze wyczytałaś - nad rozwodem!
Ty jesteś w lepszej sytuacji bo nie wzieliście jeszcze ślubu i możesz w każdej chwili odejść, ja niestety już nie - tylko sąd !
Nie mam dziecka i może to dobrze? Czasami jest super a czasami do banii. Postanowiłam mieć dziecko dopiero w tedy jak będziemy dojrzali oboje, tzn. jak w domu będzie spokój, a nie kłótnie raz na jakiś czas.
Pamietaj, jesteś młoda! Trudno podjąć decyzję o roztaniu ale czasami warto to zrobić niż mieć całe życie zniszczone.
Gdyby ktoś mi tak powiedział,że nie wyobraża nas jako małżeństwa, bo te kłótnie to bym się wycofała.A teraz mi trudniej. Ale z mężem postanowiliśmy dać sobie ostatnią szansę bycia razem. On też ma dość kłótni, ale to jego zły nastrój jest zazwyczaj powodem do awantur.
Ale się rozpisałam.
Dzięki,że wpadłaś do mnie - proszę wpadaj częśćiej- razem będzie raźniej.
Ja przez moje problemy umiałam walczyć z nałogiem na jedzenie i nie tyłam bo nie zajadałam nerwów.
Nie warto! Pozdrawiam!!!
Uśmiechnij się słoneczko!!!
-
Żabciu bardzo się cieszę że jesteś To nie prawda, że jesteś słaba, że nie uda Ci się Jesteś bardzo wrażliwą i pełną ciepła osóbką Pamiętaj, najważniejsze jest to, czego Ty chcesz, Twoje szczęście...Wiem, że nie łatwo zakończyć związek jeśli się kocha, ale musisz zastanowić się nad tym, co będzie najlepsze dla CIEBIE
Odchudzaniem się nie ptrzejmuj, spokojnie zacznij od nowa, kiloski szybciutko znikną
Pozdrawiam serdecznie
-
hej Zabciu!!!
jestes WSpaniałym Człowiekiem!!!!
czy wiesz, że ja dzięki Tobie zaczęłam się odchudzać?
że Ty dałaś mi na początku siłę?
i to na forum o odchudzaniu ponad 20kg znalazłam adres do Twojego pamiętniczka i wtedy postanowiłam tu zostać, założyć swój i w końcu, po roku wziąć się ostro za siebie!!!
Dzieki Żebciu że jestes!!!
może to nie był jeszcze Twój czas odchudzania???
może Twój dopiero nadejdzie, a poza tym kilogramy nabrane w tydzień bardzo szybklo schodzą!!! (przynajmniej u mnie)
więc trzymaj się!!! Zabciu!!!
Jonka
ps dzięki też wszystkim innym dziewczynom które mnie odwiedzają, a przede wszystkim dzięki Wilczusia
-
Żabciu! Niestety tak jest, że gdy mamy problemy z życiem często wyładowujemy się w jedzeniu, bo to jest najłatwiejsza przyjemnośc na jaką możemy sobie wtedy pozwolic. Na pewno wiesz, że nie jest to dobre i nie zamierzam o tym pisać. Chciałabym przekazać ci moje motto: jeśli czegś naprawdę chcesz, powtarzaj sobie to głośno! Twoja podświadomość będzie wiedzieć, że ma działać. Ja tak postępuję i , może głupio to zabrzmi, ale naprawdę wszystko mi się udaje! Może w złym momencie to piszę, możesz nie uwierzyć, może to brzmi jak slogan... ale naprawdę tak jest.
Wierzę, że poukłada Ci się wszystko.
Pozdrawiam gorąco!
-
Witam Moje Kochane !!!!!
Ależ ja mam wsparcie !!! Jesteście Kochane !!!
Jestem dzisiaj zabiegana bardzo. Napiszę cosik więcej wieczorkiem.
Ze mną jest juz lepiej i to wszystko dzięki Wam Kochane !!!!
-
No to jestem po raz drugi.....
Jesteście tak kochane, że popłakałam się jak przeczytałam to wszystko co mi napisałyście Oczywiście były to łezki wzruszenia i szczęścia, że mam Was, ze nie jestem sama ze swoimi problemami. To bardzo pociesza, wzrusza i wzmacnia mnie. Same wiecie, że załamki były, są i pewnie będą, ale najważniejsza jest właśnie ta pomocna dłoń, za która bardzo, ale to bardzo Wam dziękuję !!!
Jest mi juz znacznie lepiej i nawet z moim Lubym jakoś się zaczęło układać (odpukać ). W zasadzie to miałam od dzisiaj już zacząć liczyć kcal i dietkować, ale jakoś tak nie mogę od razu. Za bardzo wykończył mnie psychicznie tamten tydzień, więc powoli się nastawiam i rozmawiam ze sobą Nie obżeram się już, pilnuję wagi aby stała w miejscu chociaż. Na razie tylko to jestem w stanie zrobić, ale wierzę i czuję to, że jeszcze kilka dni i stanę na nogi. Będę walczyć z tymi fałdami tłuszczu, bo mam ich serdecznie dość. wiem już dlaczego chcę się odchudzać, bo.... :
Chcę założyć 3/4 swoich ciuchów, które są na mnie za małe !!!!
Nie chcę męczyć się jak idę !!!!
Nie chcę mieć zadyszki !!!
Chcę, aby faceci oglądali się za mną na ulicy - to bardzo podbudowuje !!!
Chcę znaleźć lepszą pracę !!!!
Chcę być zdrowa !!!!
Nie chcę mieć tych okropniastych grubych ud, które ocierają się o siebie jak idę !!!
Nie chcę, aby piersi wyłaziły mi z moich fajniutkich staniczków !!!!
Nie chcę mieć takiej pyzowatej gębusi !!!!
Nie chcę stresować się za każdym razem jak wchodzę na wagę !!!!
Chcę mieć możliwość kupienia ciuchów w każdym sklepie, który mi się tylko za marzy !!!
Chcę schudnąć po to, aby uzyskać równowagę pomiędzy duszą (która jest szczupła) a ciałem (które jest grube), bo coż jest ważniejszego niż harmonia !
I to by było na tyle moich wywodów......jest już lepiej - same widzicie
Przesyłam Wam cieplusie buziaczki,
Mała.Żabcia
-
witaj mała żabciu!
bardzo się cieszę, ze powoli dochodzisz do siebie.;)
bede trzymac mocno kciuki, żeby Ci wyszło i z dietką i z papierosami [mam nadzieje ze dalas sobie spokoj z popalaniem] no i z facetem.
pozdrawiam
pamiętaj keep smile!!!
JA
JOJO
waga około 85 kg.
-
[quote="Mala.Zabcia"][color=green]
wiem już dlaczego chcę się odchudzać, bo.... :
Chcę założyć 3/4 swoich ciuchów, które są na mnie za małe !!!!
Nie chcę męczyć się jak idę !!!!
Nie chcę mieć zadyszki !!!
Chcę, aby faceci oglądali się za mną na ulicy - to bardzo podbudowuje !!!
Chcę znaleźć lepszą pracę !!!!
Chcę być zdrowa !!!!
Nie chcę mieć tych okropniastych grubych ud, które ocierają się o siebie jak idę !!!
Nie chcę, aby piersi wyłaziły mi z moich fajniutkich staniczków !!!!
Nie chcę mieć takiej pyzowatej gębusi !!!!
Nie chcę stresować się za każdym razem jak wchodzę na wagę !!!!
Chcę mieć możliwość kupienia ciuchów w każdym sklepie, który mi się tylko za marzy !!!
Chcę schudnąć po to, aby uzyskać równowagę pomiędzy duszą (która jest szczupła) a ciałem (które jest grube), bo coż jest ważniejszego niż harmonia !
Żabciu, mam nadzieję, że praw autorskich nie zastrzegłaś? Te postulaty są właściwie takie, jak moje Podpisuję się pod tym całą klawiarurą
Z takim nastawieniem jest się skazanym na sukces
Pozdrawiam
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki