-
A tak wyszło Joneczko Bo taka nieprzytomna jestem po tej nocy, najchetniej to bym się położyła jeszcze I wiesz, żeby odwlec sprzątanie przyszłam tu do Was No, ale nic biorę się....
-
hej Zabciu
Wpadlam do kawiarenki......zostawilam ramiwadomosc dla Ciebie odnosnie zlotu
Co do wafelkow to walcze..juz dwa dni mnie nie przesladuje.....tylk odietka troszke mi sie zalamala..ale mam nadzieje, ze sie z tego wykaraskam szybko..jutro sie chyba oczyszcze..na samych jablkach...trzeba sie troche pomeczyc po swich dniach grzeszenia ..ale pocieszam sie, ze waga nie skoczyla ..to najwazneijsze
A co u Ciebie Zabciu ? Dawaj znac codalej z naszym zlotem..ja w srode powinnam miec juz jakas przymairke planu na studia ..jak mo jszacowny instytut bedzie taki wspaniale ..pozdrawiam Cie serdecznie i pozdrawiam wszystkie dziewczyny odwiedzajace to forum K.
-
:P I jak milo KaMa Zabcia, widze, ze humorek wrocil! No i dobrze No takie osiagi w orgazmach, no cos takiego Hm, niezli byliscie.
Pozdrawiam! I trzymam kciuki
-
A to ty tez taka ulubienica komarow jak ja. Kiedys sie wkurzylam i kupilam takie cos do kontaktu na komary i rewelacja. Slysze jak leci i nagle jakby mu sie silnik zacial i pac , zdycha w locie
-
Siemaneczko Moje Kochane !!!!
Coś mi chyba przyćmił zdrowy rozsądek weekend z Ukochanym, bo w ogóle przestałam liczyć kcal Nie to żebym się obżerała, ale przy mojej kiepskiej przemianie materii to na pewno na dobre nie wyjdzie
Ale wiecie co ? Nie przejmuję się tym Jestem radosna jak skowronek na wiosnę :P Oczywiście taki stan rzeczy ma się teraz, bo jak będzie rano to sam Najwyższy moze to tylko przewidzieć Ostatnio mam strasznie zmienne nastroje, a to juz po okresie To chyba ta jesień cosik namieszała, bo jak czytam sobie na Waszych wąteczkach to też tak zmiennie jest.
Dzisiaj spałam 16 h !!!!! Chyba cosik ze mną nie tak jest A może musiałam odespać te nerwy ostatnie ? Generalnie czuję się super ! Taka wypoczęta !!! Troszkę mnie przegoniło po śliweczkach, ale już problem zażegnany :P
Poza tym wpadłam na fajny pomysł. W związku z tym, że fakt, iż mam do zgubienia ponad 30 kg troszkę mnie przygnębia i jakoś nie daje siły na ostre dietkowanie wymyśliłam sobie, że będę odchudzać się stopniowo tzn. troszkę będę się oszukiwać w wyznaczaniu celu Na przykład dzisiaj oficjalnie zapowiadam, że chcę schudnąć do 90 kg, czyli jakieś 7 kg Lepiej to brzmi niż 30 kg, prawda ? A poźniej jak już schudnę te 7 kg to wyznaczę kolejny "malutki" cel i tak chyba będzie dla mnie najlepiej. Bo ta duza liczba to jakoś mnie przytłacza straszliwie
No to dziewczynki - ja mam do zrzucenia 7 kg i zamierzam to uczynić do 21 października, czyli do moich imieninek Trzymajcie kciuki !!!!
Buziaczki dobranocne,
Mała.Żabcia
-
eeeeee nie było tak źle, tylko 200 kcal przekroczyłam Właśnie policzyłam sobie w dzienniczku kalorii
Jutro postaram się zamknąć w tysiączku
Dobrej nocki !
-
hej Zabciu
Ja własnie sobie wyznaczam takie krotkoterminowe cele..narazie sie zatrzymalam na pierwszym stopniu ..ale masz racje, ze mniejsza liczba bardziej motywuje bo wydahe sie bardziej mozliwa do osiagniecia..ja jednak wierze,ze uda Ci ise osiagnac ten cel najbardizej dlugoterminowy ..a do imieninek zrzucisz to 7 kg
Aha udało mi sie z tymi wafelkami
Pozdrawiam K.
-
CZeść ślicznotki!
Przepraszam, ze nie zaglądam teraz tak często, jakbym chciała, ale muszę się rano zawsze sprężać, zanim szefowa przyjdzie.
Żabciu - takie małe kroki są zawsze bardziej motywujące i nie tak przytłaczające...trzymam kciuki - ja do 15 października (imieniny Teściowej = ważenie ) chcę schuść 2-3 kg. Pomoże mi w tym rowerek od rodziców
KaMa - gratuluję wygranej wojny z wafekami! Mi się też udało. Cały tydzien nie jadłam słodyczy, czułam się jak na odwyku Dziś w nagrodę zjem serniczka - którego chęć zjedzenia zwalczałam w sobotę i niedzielę... i wogóle - bombonierki, ciasta, czekladki, cukiereczki, ciasteczka - wszystko mnie korciło, ale nie poddawałam się, myślałam o Was i... Udało się !! Brawa dla nas!
Żabciu - ja też jestem pies na komary... ale w tym roku dały jakos spokój... do mieszkania się nie pchały, ewentualnie gdzies w plenerze, gdy pedałowałam. Jak tylko zwalniałam to one się rzucały, miałąm więc dodatkową motywację żeby pędzić jak najszybciej
Miłego dnia!
-
Żabciu, ja zastosowałam właśnie taką technikę Zamiast mówić sobie "muszę zrzucić 20kg" mówiłam "tylko 10kg" i te 10 kg było przy 82,80 itd teraz jest 72 i już mogę powiedzieć "jeszcze 8 kg) a może 10?
Za oknem pochmurno, a ja mam super nastój Może zaświecę zamiast słoneczka?
Pozdrawiam
-
Cześć Żabcia!!! Dzięki za wsparcie na moim poście,jestem szczęśliwa ,gdy widzę Wasze wpisy!!!
Ja też robię tak jak Ty ostatnio,przez cały dzień jem nie licząc kalorii,wieczorkiem siadam do kompa ,otwieram dziennik kalorii i już wszystko wiem ,to jest lepsze ,bo bezstresowo mija mi dzień .POZDRAWIAM!!!
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki