Wątek: Ciało wyrzeźbione, tłuszcz wypalony-cel osiągnięty! Utrzymać!

Witam poniedziałkowo, wciąż świątecznie, choć wielka szkoda, że jutro już trzeba iść do pracy....

Na śniadanko dzisiaj zjadłam serek wiejski lekki Piątnicy z kilkoma kawałeczkami kandyzowanej papai, 5 śliwkami suszonymi kalifornijskimi i jednym kiwi.
Było pyszne :P

Dzisiaj już żadnych szaleństw kulinarnych nie będzie

Jeździłam też na rowerku - póki co:
przejechane 11 km
spalone ok. 230 kcal

Cieszę się, że udało mi się znowu zmobilizować do jazdy na rowerku

Jutro rano się zważę, zobaczymy jak wpływ na moją wagę miały te święta
Mam nadzieję, że nie aż takie duże

witam :P

Witam poniedziałkowo, wciąż świątecznie, choć wielka szkoda, że jutro już trzeba iść do pracy....

oj szkoda szkoda, przydałby się jeszcze 1 dzień odpoczynku chociaż

Jutro rano się zważę........

oj po tym rowerku i dzisiejszym jedzonku to nie może być źle.
Brawo Kasiu mimo świąt bardzo ładnie sobie poradziłaś- zjadłaś troszkę ale i rowerek był, a dzisiaj jedzonko bez zarzutu :P

witaj kasiu!
dziekuje ci serdecznie za wielkanocne zyczenia, ja niestety sie spoznilam z zyczeniami
mam nadzieje, ze swieta nie odbily sie na twojej wadze, bo widze, ze drzysz przed jutrzejszym wazeniem, napewno bedzie ok, a jesli cos przybylo, to zgubisz to w ciagu kilku dni ja od dzis znowu jestem na scislej dc, mysle, ze to drugie i ostatnie moje podejscie, bo jesli tym razem uda mi sie zgubic kolejne 5kg to bede juz naprawde szczesliwa

Święta, święta i po świętach
Witam wtorkowo, pochmurnie, prawie deszczowo....

Pogoda nas nie rozpieszcza niestety.

Zważyłam się dzisiaj rano, ale w sumie nie przejmuję się jakoś mocno wynikiem, bo od wczoraj się nie wypr...więc jedzenie wciąż we mnie tkwi a takie wahania to i bez jedzenia smakołyków czasami występują.
Waga pokazała 60,3 kg, więc dramatu nie ma :P

Od dzisiaj już wracam na łono dietki bez żadnych kalorycznych szaleństw, no i rowerek obowiązkowo
W sobotę jeździłam, wczoraj jeździłam, to i dzisiaj muszę się zmobilizować

Na śniadanko mam zaplanowane 60 g musli + jogurt naturalny odtłuszczony a na II śniadanko zjem jabłko :P

Forum działa tragicznie, te ciągłe przymusowe logowania doprowadzają mnie do szewskiej pasji

Kasiu, pozdrawiam sie poswiatecznie..

Trzeba sie przyznac: dalam ciala... Ale od dzis przyrzekam poprawe... Juz byly cwiczonka itd....Odrazu lepeij sie czuje...

No wlasnie.. Ja tez myslalam, ze juz z forum wszystko ok, a tu sie okazuje, ze wcale nie ok... Ciagle trzeba sie logowac... Miejmy nadzieje, ze szybko to naprawia...

Kasiu, dziekuje za wpisy u mnie... Moj watek byl wywalony w kosmos ostatnio i widze, ze jako jednej z nielicznych chcialo ci sie go szukac...

Przesylam buziaki....

Haniu, jak miło Cię znowu słyszeć, a raczej czytać

Eeee tam dałaś ciała, nie przesadzaj, każda z nas w mniejszym czy większym stopniu dała
Ja się nie objadałam i uważam, że święta przetrwałam całkiem nieźle, ale 100 g zająca czekoladowego i kilka kawałków ciasta, tudzież śledzika w oleju z warzywkami mam na koncie

Dałyśmy d... no i trudno, ja dużych wyrzutów sumienia nie mam, jeździłam na rowerku i trochę tych kalorii spaliłam :P

Dzisiaj na śniadanko zjadłam musli z jogurtem, najadłam się i czuję się OK

Chodzi za mną taka ładna skórkowa marynareczka, widziałam ją w sobotę w Peeku&Cloppenburgu, bardzo lubię ciuchy z tego sklepu i się od wczoraj zastanawiam: kupić czy nie kupić.

Ładna jest cholerka jedna, jasny beż, przymierzałam ją już, leży idealnie a rozmiar na metce to .... 36, ale chyba z lekka zaniżony, bo przecież ja noszę teraz 38

Dzisiaj po pracy pojadę, obejrzę jeszcze raz, przymierzę i chyba kupię, bo jest przeceniona :P

Piszę sama do siebie, hihi

Kurteczkę kupiłam, leży idealnie, mięciusieńka skórka, jak rękawiczka
A co tam, raz się żyje :P

Po porannym musli bardzo długo czułam się najedzona - zjadłam je tuż po 9 a jabłuszkiem przegryzłam dopiero o 14.00.

Ok. 18.00 zjadłam porcję indyka - jakieś 120 g i 400 g szpinaku z jajeczkiem - najadłam się jak dziki osioł a kalorii ten mój obiadek miał tylko ok. 250 :P

Jedzeniowo dzisiaj bez zarzutu, jestem z siebie zadowolona

Ojej, a ja nie bardzo...

Konczylysmy dzis z tesciowa resztki ciasta swiatecznego.. Ale poza tym to dobrze...

Moj dzien dzis taki "przejsciowy" miedzy dieta a obzarstwem... Ale za to cwiczenia zaliczylam...

A kurteczka musi byc super.. Fajnie, ze sobie ja kupilas... Moze jakies zdjecie??

Ja wczoraj nabylam nowe ciuszki do cwiczen, zeby nie tylko mi wygodnie bylo, ale i ladnie...I zadowolona jestem tez, bo moj orbitrek naprzeciw lustra stoi i jak sie sobie teraz przygladam to az mi sie weselej robi...

hej Kasiu- oj widzę, ze wczoraj to już dietka zupełnie ładnie :P a co do kurteczki to fajnie, że się zdecydowałaś i kupiłaś , też poproszę o zdjęcie

Dzień dobry! Ależ piękne słoneczko świeci, aż chce się żyć

Muszę jeszcze dodać, że wczoraj rowerek też zaliczony:
10 km z obciążeniem, ok. 230 kcal spalonych

Zdjęcie kurteczki zrobię, dzisiaj ją założyłam

Forum nadal działa beznadziejnie, czy to się poprawi czy już tak zawsze będzie

Życzę Wam wspaniałego dnia :P