Wątek: Ciało wyrzeźbione, tłuszcz wypalony-cel osiągnięty! Utrzymać!

Martunia, 7 dni będziemy płynąć statkiem po Nilu i zwiedzać, finisz z Kairze, w którym będziemy 2 dni a potem 7 dni byczenia się nad Morzem Czerwonym na plaży w Hurgadzie

Kasiu rozumiem już ...I dobrze, że dziewczyny krzyczały ...Muisz dać odpocząc kolanom ...

Jak ja Ci zazdroszczę ...Przypominam sobie mój rejs po Nilu ...Ach ...Bajka ...

Kasieńko miłego dnia!

Pozdrawiam i mam nadzieję że humorek się poprawi....

Pozdrawiam

Martunia, 7 dni będziemy płynąć statkiem po Nilu i zwiedzać, finisz z Kairze, w którym będziemy 2 dni a potem 7 dni byczenia się nad Morzem Czerwonym na plaży w Hurgadzie

Wowo... bajka ... z niecierpliwością czekam na zdjęcia... )... ja własnei ogladałam zdjęcia z Hurghady z hotelu Alladyn m. innymi i podobno - cenna rada - na recepcji przy tym jak sie dostaje pokoje dobrze jest zostawic po 5$ od osoby to wtedy dają fajny pokoj gdzie wszedzie blisko i wogole, inaczej podobno te pokoje są strasznei oddalone... to tylko tak , bo mam wrażenia i rady na swieżo hihi

Kasiu, alez wspanialy urlop sie szykuje
Aparacik bardzo fajny
Rowerkiem limit zrobiony, wiec kolanko moze odpoczac
Dziekuje za papryke.
Pozdrawiam

Zamieszczone przez marti

ja własnei ogladałam zdjęcia z Hurghady z hotelu Alladyn m. innymi i podobno - cenna rada - na recepcji przy tym jak sie dostaje pokoje dobrze jest zostawic po 5$ od osoby to wtedy dają fajny pokoj gdzie wszedzie blisko i wogole, inaczej podobno te pokoje są strasznei oddalone... to tylko tak , bo mam wrażenia i rady na swieżo

Oooo, dziękuję za cenne rady, trzeba będzie wykorzystać

Dziewczynki, kolanko odpoczywa, nie jeżdżę, tak jak obiecałam :P

Wznowię jazdy 2 lipca w poniedziałek, zobaczymy wtedy, czy kolana już nie bolą, mam nadzieję, że będę mogła jeździć

Jeszcze godzinka w pracy, potem dentystka na 14.45 a po powrocie będę gotować fasolę po bretońsku, moczy się od wczoraj i tak spuchła, że wyjdzie gar, jak na wesele
Syn już kupił boczuś, kiełbaskę, więc dzisiejsze popołudnie spędzę w kuchni

A co do wakacji, też mam nadzieję, że to będzie BAJKA

Kasia juz zaczyna zyc zblizajacymi sie wakacjami.Wcale sie nie dziwie.OCzywisie nie musze wspominac,ze bedziemy czekac na foto-relacje.
Milego dzionka Kasiu.
Buzka:**.

Bedzie bajka, bedzie

Kasieńko spakuj mi do słoika fasolkę Twojej roboty i pocztą wyślij.
Z chęcią zjem.
Pozdrawiam i miłego popołudnia

Witaj Kasiu

no to ja też Ci wkleję na lepszy humorek takiego małego mięciusia

ależ dziś u nas wietrzny dzień rano kiedy szłam do tramwaju ( o siódmej ) tak wiało, że myślał że mnie wyrwie z sandałów

to mówisz, że fasolki dużo ugotowałaś a wiesz, że ja nigdy fasolki po bretońsku nie robiłam kurcze, aż wstyd może masz jakiś fajny przepisik

buziaki zostawiam