O, kurcze, to i ja sprobuje! :D
Wersja do druku
O, kurcze, to i ja sprobuje! :D
Majandra, powodzenia! Ostatecznie możemy wygrać we dwie: 5 mln na głowę, to też nieźle :lol: :lol: :lol: :lol:
Kasia...to jak wygrasz to nie zapomnisz o nas, co???? cukiernie bys mogla otworzyc :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Pewnie, że nie zapomnę :lol: :lol: a cukiernia będzie tylko z niskokalorycznymi ciastami i tylko dla odchudzających się, tak więc Gosia, Ty nie pojesz, boś już odchudzona :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
nie cierpię odchudzonych ciast - bez smaku toto
http://www.silvitablanco.com.ar/la_c...lank_molly.gif
Kasiu, zatem trzymam kciuki za te Wasze wygrane :wink:
trochę jakby interesownie, bo po cichu liczę że jakby co, to się podzielicie :wink: :lol:
edit
Trzymaj się Kasiu - już nie długo....
Kasiu, nie daj się :!: :D
a swoją drogą, trzeba nie mieć taktu, żeby dzwonić tak zaraz po świętach i na dodatek psuć ludziom humor :wink:
http://miau.pl/prywatne/olat/16.jpg
kot - na poprawę humoru :D
http://www.daminet.pl/~praca/zdjecia-kotow/kot.jpg
i drugi :D
Kasieńko skąd ja to znam :roll: .
Ale dziś na luz biorę upirdliwych klientów.
Nawet Szef powiedział że mogłabym być milsza, a ja "czemu" :lol: .
I koniec rozmowy.
Zamarzam :twisted:
TAK KASIEŃKO BYWA ŻE NIESTETY JEDNA OSOBA POTRAFI ZATRUĆ
ŻYCIE DRUGIEJ.MUSISZ DAĆ SOBIE NA LUZ.
DZIEŃ SZYBKO MINIE I BĘDZIE OK.
BUZIACZKI.
Kasiu współczuję upierdliwego klienta.................U mnie jest tak, że albo spokój albo paru takich niemiłych klientów i wtedy cały dzień zepsuty............. Zazdroszczę Ci tych wolnych dni................. Ja niestety i jutro i w piątek do pracy a bardzo chętnie bym poleniuchowała.......................Życzę udanego odpoczynku
Kasiu- Oskubana czekam na Twój wąteczek. Powiedz mi, gdzie można zobaczyć Twoje zdjęcia, bo dziewczyny tak Cię chwalą, więc ja też chcę Cię zobaczyć.
Miłego popołudnia
Buziaczki
Asiu na tym wątku u Kasi na str 625.
Ja z moim chrześniakiem.
A brali mnie za mamę :D
Już się uspokoiłam, jeszcze tylko 20 minut i 5 dni wolnego :D :P
Dziękuję Wam bardzo za dobre słowo :wink: :D
Cześć Kasia...czytam i czytam i nadziwić się nie mogę...Czy Ty pedałujesz codziennie bez wyjątku??? Powiedz skąd u Ciebie tyle silnej woli...???
Spytam jeszcze jaki masz sprzęt?Jakiś pewnie super extra rowerek:-)
Pozdrawiam.
Najmaluszku, nie no nie codziennie :lol: :lol: :lol: OPUśCIłAM JEDEN DZIEń, A BYłO TO 30 WRZEśNIA, BYłAM WTEDY W HOLANDII :lol: :lol: :lol:
Weszło mi to w krew i na samą myśl, że nie mogłabym jeździć, robi mi się słabo!
A skąd mam tyle samozaparcia? Sama nie wiem :lol: :lol: :lol:
Rowerek mam taki, model BC 1540 firmy Bacha Sport, magnetyczny, w sumie nic specjalnego, są lepsze modele, jak ten zajeżdżę, to kupię sobie lepszy :P
http://sklep.wp.pl/app/i/s/5529/b_52067.jpg
E tam, lepszy prawdziwy :D Ja bdę pedałować, ale od kwietnia :)
A jakie zauwazyłaś efekty? Oprócz spadku kilogramów...Z ud Ci zeszło???
Rower jak dla mnie bomba :-)
witam po świętach :P (niestety cięzsza) rower jest super kasiu możesz zdradzić po jakim okresie (codziennego pedałowania)zauważylaś spadek ciala w cm? i ktore partie ciała zelzały najpierw gorne czy dolne...?
pozdrawiam..
dziękuje za życzenia
i jak tam po pracy? humor sie polepszyl? kolejne 4 dni wolnego teraz? ;)
JA ROWER ZAMIENIŁAM NA STEPEREK I JESTEM BARDZIEJ ZADOWOLONA. ZWEŁASZCZA NA TYM SKRĘTNYM CZUJĘ ŻE LEPIEJ DZIAŁA. DOŁOŻYŁAM BRZUSZKI I JEST OK.
KASIA TO ZAWODOWIEC W TYM JEŻDZENIU NA ROWERKU.
BUZIACZKI.http://republika.pl/blog_ti_267886/392270/tr/chat.gif
Sport naprawde wrasta w krew, w sumie taki rowerek to niegłupia rzecz bo mozna zawsze, bez względu na pogode, bo z moim biegankiem to już troszke gorzej, ale tego że przez 3 miechy dupska nie ruszyłam to mnie nicn ie usprawiedliwia :roll:
Racja! Moze i na prawziwym rowerze jest wieksze urozmaicenie, ale jak sie ma stacjonary i wraca sie pozno z pracy, to nie ma usprawiedliwienia na "brak ruchu". Nie wspominajac o pogodzie.....
KASIA!!!! JUZ "URLOP" 8) 8) 8) 8) 8) :D :D :D :D :D :D
Jestem już :D
Najmaluszku, efekty mojego codziennego pedałowania to:
:arrow: zlikwidowanie cellulitu, który miałam naprawdę już dość widoczny (dla mnie to duży sukces :P
:arrow: spadek 7 cm w udach - z 57 cm na 50 cm
:arrow: spadek 1 cm w łydkach (ale te zawsze miałam szczupłe) z 33 cm na 32 cm
:arrow: bardzo widoczne zmniejszenie obwodu brzucha (bez robienia brzuszków)
:arrow: minus 12 cm w biodrach :D - biodra najbardziej mnie zaskakują, bo nie pamiętam, kiedy tyle miałam :lol:
:arrow: silne, mocne i umięśnione nogi - wysmukliły się, mięśnie się ładnie rysują pod skórą
:arrow: o niebo lepsza kondycja - mogę skakać na koncercie przez 5 godzin i nie czuję zmęczenia, a przypominam, że mam już swoje lata :lol: :lol: :lol:
Hmm, co by tu jeszcze wymienić? :P :roll: :wink:
Oczywiście dieta także się przyczyniła do spadku kilogramów, ale kiedyś schudłam dużo więcej, bo 15 kg i nie miałam takiej kondycji, jak teraz, byłam ogólnie sflaczała, miękka i bez kształtu :?
Ważyłam wtedy 56 kg a miałam gorsze wymiary, wciąż ten sam cellulitis i zero wytrzymałości.
Warto pedałować! :P
Waszko, ja akurat wolę stacjonarny rower, bo daje on większe możliwości w kształtowaniu mięśni i sylwetki, można zmieniać obciążenie, bardzo szybko pedałować, no i w każdą pogodę.
Oczywiście nie mam nic przeciwko "prawdziwemu" rowerkowi, ale tylko rekreacyjnie, poza tym nie mam, gdzie trzymać roweru, wystarczy, że rower syna stoi na balkonie :?
Na powietrzu wolę zdecydowanie rolki :P
Sylwia, efekty centymetrowe zauważyłam po ok. 2,5 miesiącach pedałowania, najbardziej zeszły biodra, uda i brzuch, czyli to co pracuje podczas pedałowania :P
Halinko, każda z nas musi ćwiczyć tak, aby to czuć i to lubić :D Ja lubię rower, poza tym uskuteczniam na nim różne wygibasy, skręty, wymachy rąk, więc góra też mi pracuje :lol:
Corsica, tak, dziękuję, w perspektywie kilka wolnych dni, więc humor dopisuje :P
Ninti, no właśnie, ruch uzależnia i bardzo dobrze :lol:
Tagotko, święte słowa: jak się pracuje, ma się dom na głowie, dzieci itd. to stacjonarny rower jest idealnym rozwiązaniem :P
A teraz raporcik z dzisiejszego pedałowania:
:arrow: 46,12 km
:arrow: 1050 kcal
:arrow: 77 min. 14 sek. :P
I uwaga! uwaga!!!
moja dzisiejsza waga z popołudnia :arrow: 57,3 kg :D :P czyli minus 0,3 kg, ale fajnie!!!
Mój organizm po raz kolejny udowodnił, że chudnie po nadmiernym niż zwykle jedzonku!
Jadłam w święta ciasto, czekoladki, czekoladę i co?
I dzisiaj spadeczek!!!
Jak ja to lubię :P :lol: :D
Miałam siedzieć w domu w sylwestra sama (mąż pracuje i w sobotę i w niedzielę i to na noc) a dzisiaj zadzwoniła moja siostra z Konstancina i zaprosiła nas do siebie, chyba skorzystam, choć zupełnie nie mam się w co ubrać :roll: :roll: :roll:
Kasia! Ta spodnica, w ktorej bylas na spotkaniu z dziewczynami i do tego jakas gora z sexy dekoltem 8) 8) 8) 8) 8) 8) 8) 8) 8) 8) No chyba, ze siostra bal robi 8) 8) 8) 8) :roll: :roll: :roll:
Kasia! To my dzisiaj obie schudlysmy :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :D :D :D :D :D :D SUUUPER!!!!!!!!!
Cieszę się jak jasna cholerka :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:Cytat:
Zamieszczone przez tagotta
Tak właśnie pomyślałam o tej spódnicy i jakiejś górze :lol: :lol:
Nie, to nie bal :lol: :lol:
Zwykła imprezka :D
No to idealnie Kasia!!!! Juz masz potwierdzenie od dziewczyn ze spotkania, ze super eleganco wygladalas 8) 8) 8) 8) 8) zreszta to prawda 8) 8) 8) 8) Teraz jeszcze tylko cos wystrzalowego na gore 8) 8) 8) 8) i wieczor nalezy do Ciebie 8) 8) 8) :lol: :lol: :lol: :lol:
:P :P :P :P :P :P :P wzruszyalm sie.......brak mi slow po prostu, tak milo Kasiu o mnie napisalas - dziekuje :PCytat:
Zamieszczone przez Kasia Cz.
Ale mi dobrze u Ciebie i u Tagg............ :P :P
ja we wlasnym domu.......... :P :P
Kasienko - wiem, ze nie zauwazylas mojego pytania nt rowerka, zadanego wczoraj czyli jakies 6 stron temu :shock: :shock: :shock: ale NAPRAWDE nic nie szkodzi :D
wiec, bylam dzis w Decathlonie i juz prawie wszystko wiem .....
jaki to jazdy rekreacyjnej, do regularnej, intensywnej tudziez profesjonalnej - to Ty Kasia :wink: :lol:
no i wybralam, dostawa bedzie jutro albo pojutrze, ale jak wrocilam do domu to tak zaczelam sie zastanawiac gdzie ja ten "mebel" postawie? :? :? :?
nie ma skladanych i mily Pan takie :shock: oczy zrobil ....
i tak maly dyskomfort podecyzyjny mam.
potem poczytalam o efektach Twojego codziennego pedalowania i ......wiem ze warto.....
ale z drugiej storny stepper dziala dokladnie na te same partie ciala i do szafy mozna go schowac........
moze tak wymienic ten moj stary skrzypiacy model na mlodszy :roll: :roll: :roll:
musze to przespac :D
Kasiu koniecznie idz na Sylwestra do siostry.
zwykla imprezka wiec nie musi byc suknia do kostek :wink: :D
a ja jestem przeszczesliwa bo w koncu po latach wielu balow, imprez spedze sylwestra w domu z mezem i corka. i z psem :D i bardzo , ale to bardzo sie ciesze
GRATULUJE NOWEJ WAGI jestes Big Kasia /choc malutka i chudziutka :P /
od 2 stycznia walcze na DC, maz zly troszeczke :? :? :?
Gosia, ja się przyczepiłam do tej spódnicy, jak rzep do psiego ogona, bo na Wigilii też w niej byłam :lol: :lol:
Ewuniu, Ty moja kochana, przepraszam, że nie odpowiedziałam na Twoje pytanie, małpa ze mnie :oops: :oops: :oops: :oops:
Fakt, rowerek troszkę miejsca zajmuje, ale wiesz, gdzie u mnie teraz stoi?
W pokoju, który ma 6 m2 i nie jest w nim jedynym, że się tak wyrażę, meblem :lol: :lol:
Stepperka nigdy nie miałam, więc trudno mi się wypowiedzieć i porównać :roll:
Ewcia, bierz rower, nie będziesz żałować :lol: :lol: :lol:
A co do sylwka, to mój mąż zawsze wtedy pracuje a ja siedzę w domu, syn u babci, więc co mi zależy? :D :P
Ewcia, na dC idziesz? A ile Ty teraz ważysz, że dC będziesz przeprowadzać? :roll: :roll: :roll:
ALE NAPRAWDE NIC SIE NIE STALO!! :lol: :lol: :P :PCytat:
Zamieszczone przez Kasia Cz.
Co do Sylwka to nic Ci nie zlaezy a napewno spedziesz milo czas i nie sama :D
to ide ogladac Twoje zdjecia :D
obejrzalam. :lol:
super.
sliczna "swiateczna" fryzura :D
bardzo ladne kolczyki :D
a pieprzniczka i solniczka "zawodowe"
slodko rodzinnie - bradzo ladne zdjecia
no wlasnie Kasiu......
dzis stanelam na wadze
63 kg :oops: :oops:
nie jest dobrze......
ide.juz kupilam.
ide bo to dieta bez liczenia kalorii, dla leniwych i chce miec znowu to myslenie ze moj zoladek to nie smietnik......
a troszke o tym zapomnialam :oops: :oops: :? :?
dochodze do wniosku ze schudnac latwo, gorzej z utrzymaniem wagi........
Ewuniu, 63 kg, ale przecież Ty jesteś wysoką kobietką :roll:
Przepraszam, czy Ty aby tak troszeczkę nie przesadzasz? :wink: :roll: :roll:
Jak wiesz, sama byłam kilka razy na dC i nic do tej diety nie mam, ale Ty naprawdę nie ważysz dużo przy swoim wzroście :roll:
Zobacz, ja mam tylko 160 cm wzrostu i ważę 57,3 kg, więc w sumie też niby za dużo :roll: :roll:
O matko, jestem bardzo wytrzymała, naprawdę bardzo, ale jak sobie pomyślę o dC, to jakoś tak mi się dziwnie robi :lol: :lol: :lol:
Może dlatego, że byłam na niej chyba z 5 razy :lol: :lol: :lol:
Skuteczna jednak jest bardzo i rzeczywiście dla leniwych :lol: :lol: :lol:
Będę Ci kibicować z całych sił :!: :D
KASIU FIU FIU ...COZ ZA PRZESMUKLA KOBIETKA Z CIEBIE... NO I PRZEPIĘKNE PREZENTY................
NAJBARDZIEJ TO TA SOLNICZKA.....HIHIHI SUPER....
MIEJ NOCKI
KATARZYNO MOJA DROGA!!!!! 8) 8) 8) Dobilas mnie tymi zdjeciami! 8) 8) Czy to ja jestem ta osoba, ktora cie namawiala kiedys na obciecie wlosow???? To ja bylam??? Boszzzzz....!!!!!! :oops: :oops: KASIA! W tej fryzurze, ktora masz na zdjeciach wgladasz przeslicznie...i co tu duzo gadac! wygladasz jakbys miala 25 lat :shock: Jak chcesz, zeby ci papierosow i wina nie sprzedali w sklepie, to tak sie uczesz, wskocz w jeansy i bluze z kapturem...i masz gwarancje, ze sie nie napijesz i nie napalisz 8) 8) 8) 8) 8) 8) 8) :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Pomijajac..... :roll: :roll: To ostatnie zdjecie jest The Best! tak sie ubierasz na Sylwestra 8) 8) 8) 8) 8) 8) :wink: :wink: :wink: :wink: :wink:
I na koniec - aczkolwiek nie oznacza to, ze najmniej wazne - ta atmosfera, te usmiechniete buzie, ta radosc w oczach...cala rodzina....COS FANTASTYCZNEGO!!!! :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D
--------
Do Ewuni naszej kochanej jeszcze chcialam cos powiedziec. Ewunia! Ty wiesz, ze u mnie (i u Kasi napewno tez), to masz drzwi otwarte i nawet jak spimy, to wchodzisz i sobie robisz kawe, no ale co? nie zaprosisz nas nigdy DO SIEBIE na placek drozdzowy??? albo zeby wymiziac psa???? No EWA! Co Ty! :wink: :wink: :wink: :wink: :wink: :wink: :wink: :wink: A juz zwazywszy na to, ze zaczynasz nowy etap, DC...no to juz calkiem! :wink: :wink: :wink: :wink: My Ci z Kasia pozyrujemy, jak trzeba wziac kredyt na wlasne mieszkanko tu na dieta.pl 8) 8) 8) :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Tagotko, ależ jesteś dla mnie uprzejma :lol: :lol: :lol:
Ale coś w tym chyba jest, bo jak byliśmy teraz u teściów, to moja teściowa powiedziała, że wyglądam, jak koleżanka własnego syna :lol: :lol: :lol:
Oczywiście dużo w tym przesady, bardzo dużo :lol: :lol: :lol: ale miłe to jest :lol: :D
Hmm, a ja przecież za 7 miesięcy będę mieć lat 38 :lol: :lol: :lol:
Matko, niedługo już 40-tka mi stuknie :D :P :) ale ja się tym nie martwię, bo skoro teraz w siebie "inwestuję", to przyda mi się to wszystko na całkiem już stare moje lata :lol: :lol: :lol:
Na pewno będę ruchliwą starszą panią i kto wie, czy mając np. lat 60 nie pobiegnę na jakiś punkowy koncercik :lol: :lol: :lol: :lol:
Do Ewuni, tak, tak podżyrujemy kredycik na małe mieszkanko na dieta.pl :lol: :lol: :lol: chociaż niestety nie wygrałam dzisiaj tych 10 mln w totka :lol: :lol: :lol:
I tak dla kontrastu moje zdjęcie ze stycznia 2006, czyli wtedy, kiedy ważyłam prawie 67 kg :lol: :lol:
<<Zdjęcie usunięte>>
Ale miałam szyję, podbródek i policzki, że o reszcie mojej fizjonomii nie wspomnę :shock: :lol:
Nigdy więcej!!!!
Dobranoc :D :P
Kasiu :shock: :shock: :shock:
Nie dość, że schudłas, to wypiękniałaś i odmłodniałaś. Ani mi się teraz waż przytyc :wink: :lol:
I Ty dokonałaś tego wszystkiego w niecały rok :shock: Wielkie gratulacje.
Zdjęcia śliczne, prezenty też przecudne.
miłęgo dnia