Wątek: Ciało wyrzeźbione, tłuszcz wypalony-cel osiągnięty! Utrzymać!

Kolorowych snów Kasiu oby jutro już nos był odetkany i po chorobie ani sladu!

Kasiu

Jestem w trakcie nadrabiana zaległości na Twoim wątku. Ale to ciężka sprawa jest. Choć bardzo się staram. Chciałam odnaleźć informację na temat ortopedy, ale jakoś nie znalazłam jeszcze.
Jestem tylko na bieżąco z Twoim malowaniem
Obiecuję nadrobić wszystko,ale to zajmie, bo czasu brak.

pozdrawiam cieplutko

[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

Wieści z frontu...

Podziel się z nami swoimi przepisami

Pozdrawiam

Miłego dnia Kasiu! No i przede wszystkim zdrówka

Cześć moja piękna! Pamiętam pamiętam o Tobie, tylko jak zawsze biegam latam, peeeeełny serwis . Kasiu potrzebuję rady... bo kończy mi sie odżywka białkowa, i w związku z tym pytanko, kupowałaś jakąś smakową? Wiem, że miałaś wanilową , no bo sie kurde zastanawiam waniliową czy naturalną... z naturalnej to sobie komponować można różne smaki... a jaki Twój faworyt smakowy?

Kasieńko zdrowko wysłałam kabelkami do Ciebie :P
Miłego dnia Ci życzę i siły na domowe porządki :P
BUZIACZKI

Witaj Kasiu))

Mam nadzieje, że u Was w Warszawie też świeci słoneczko))

Piekny raporcik, przyznam ci,ze już troche za Twoimi raportami tęskniłam, bo nie ukrywam one mobilizują i inspirują

Postaram sie w listopadzie troszke podgonić Twoje osiagnięcia ćwiczeniowe)) chociaz wiadomo, że Twoich wyników od razu nie osiągne, no ale małymi kroczkami do celu


Mam andzieje,ze pomimo wieczornego zatkania nosa dzisiaj obudziłaś sie bez żadnych dolegliwości i czujesz się bardzo dobrze, czego Ci jak najbardziej życze))


Pieknego wtorku Kasiu!!!!!

TEN TYDZIEN JAK I WSZYSTKIE MUSI BYC CUDOWNY NA MGLY ,CHLODY I DESZCZYK WYSYLAM CI WIOSENNE OGROMNIASTE KWIATY I USMIECHY

Dzień dobry!

Niestety słonka u mnie nie ma i nie będzie, podobno jeszcze do jutra. Jest bardzo pochmurno i szarawo, choć sytuację kolorystyczną troszkę ratują żółto-czerwone liście na drzewach. Wiadomo jednak, że te liście najpiękniej wyglądałyby w promieniach słońca :P

To moje przeziębienie dziwne jest, jakimiś takimi falami przychodzi i odchodzi ale wciąż jest, no cóż, mam nadzieję, że do 1 listopada, kiedy to jadę na groby do Konstancina, całkiem odpuści

Na śniadanie zjadłam 2 kromki razowca sojowego, no tak był świeży, że szok z dżemem wiśniowym niskosłodzonym Ten razowiec to z piekarni 'Oskroba', taki porcjowany w folii, często mimo długiej daty ważności, jest suchy i twardy, dlatego piszę z takim entuzjazmem o jego świeżości

Po pracy muszę jechać do myjni i wykąpać autko, bo brudne już jest straszliwie :P

A w domku stara bida
Muszę dzisiaj wyszorować wreszcie żaluzje kuchenne, to mąż je z powrotem zainstaluje
I może zdążę wyszorować te trzecie drzwi, co to jeszcze mi zostały do pomalowania, brrrr

Miłego wtorku Wam życzę :P :P

Witam Kasiu z pracy
ja tam malować nawet lubię, za to żaluzji myć nienawidzę. Kiedyś w starych oknach siedziały w środku i nie budziły się. nawet nie wiedziałam, ze to taki horror - pewnie wybrałabym rolety.