Kasiu pozdrowienia z pracy!! niestety i ja nie mam wolnego, na szczęście za godzinę do domu
Kasiu ale prezenty ładne dostałas no i fajne fotki wkleiłas
wyglądasz prześlicznie Kasiu bardzo w tej bluzeczce Ci twarzowo
buziaczki poświąteczne
Kasiu pozdrowienia z pracy!! niestety i ja nie mam wolnego, na szczęście za godzinę do domu
Kasiu ale prezenty ładne dostałas no i fajne fotki wkleiłas
wyglądasz prześlicznie Kasiu bardzo w tej bluzeczce Ci twarzowo
buziaczki poświąteczne
Och, jak przyjemnie być znowu w domku
W pracy wprawdzie było spokojnie i przyjemnie, no ale wolę być jednak w domu
Syn od teściów odebrany, dzisiaj PIERWSZY RAZ W ŻYCIU idzie na 'High School X-mas Party' do prawdziwego klubu i wróci po północy
A ja oczywiście cała w nerwach, no ale całe życie przecież nie mogę go trzymać pod kloszem a jest to impreza tylko dla licealistów z 5 warszawskich liceów, mają wejściówki i będą tylko oni, więc mam nadzieję, że będzie spokojnie i kulturalnie
Uff
Odważyłam się wejść na wagę i ... i ... jest o tej porze 55,1 kg :P :P :P :P
Nie przytyłam przez święta, fajnie tyle czekoladek, ciasta, słodyczy ... i nic
Od razu mam lepszy humor, a żeby mieć pewność poprosiłam syna, żeby się zważył i waży troszkę więcej po świętach niż przed, więc waga działa prawidłowo
Nota bene przy wzroście 189 cm waży 67,9 kg
Aniu, chodzi Ci o wagę? ...Zamieszczone przez aniakuleczka
.... bo te 67,9 kg, to mój syn waży
Haha, wcale nie jadłam, jak ptaszek
Zjadłam w sumie chyba ze 2 kg czekolady i ciasta i jeszcze mam sporo czekoladek, które też zamierzam zjeść bo są pyyyyyszne
Kasia Ty szczęściaro ...Chyba jesteś jedyną osobą na forum, która jedząc czekoladki nie tyje ... To się nazywa fart
Buźka.
o tym samym pomyslalam Gosia, ale juz tylko 4-5 dni i niestety.....rocznikiem bedziemy juz PO TRZYDZIESTCEZamieszczone przez Forma
KASIA - ta stabilna wage sama sobie wypracowalas i to wcale nie lekko, wiec nalezy Ci sie Ja myslalam, ze po tym swiatecznym obzarstwie na dlugo bede miala spokoj, ale dzis w markecie wodzilam tesknym wzrokiem za czekolada Zjed za mnie kawalek
Z numerem stronki 1977 to oczywiście wiedziałam, o co chodzi
Moja była 8 stron wcześniej
Kurcze blade, ja naprawdę się dziwię, że nie przytyłam .... i strasznie się cieszę
Oczywiście nie będę jeść tych czekoladek w nieskończoność, bo bezkarnie to nie da się ich jeść i jeść i jeść .... ale póki są, to je wykończę
A od 2 stycznia znowu pełna kontrola
Taaak .... Sylwestra będę miała wystrzałowego będę SAMA w domu
Tomek będzie na prywatce u kolegi z LO, mąż tradycyjnie w pracy ... końcówka roku jest zawsze szalona .... 1-go stycznia też będzie pracował ...
Przyzwyczaiłam się już włączę sobie Kazia na maksa i wypiję jakiś alkohol sama ze sobą
A co! jak szaleć to szaleć
DOBRANOC! :P
Kasieńko wystrzałowego Sylwka będziesz miała ... Też tak chcę ... Najchętniej zostałabym z mężem w domu ... ale znajomi nalegali Nie lubię tego dnia i tego szaleństwa ....dzień jak co dzień ...
Chcialam tylko nadmienic że na forum jest jeszcze jeden taki "przypadek" który nawet jak wiece troche je to nie tyje... i to nie jestem ja
Na wage nie wejde za chiny ludowe!!! Co sie bede przed Sylwestrem stresowac
Sylwestra w tym roku spedzimy w domu pierwszy raz od nie pamieyam kiedy może jednak nie bedzie tak żle...?
PS Kasiu jeśli nadal nie widzisz "pajaców", to wrzucam linka [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] choc za specjalnie nie ma na co patrzec...
Zakładki