Wątek: Ciało wyrzeźbione, tłuszcz wypalony-cel osiągnięty! Utrzymać!

przyszłam Ci się popluskać moze zobaczysz u Ty tę złotą rybkę

WITAJ KASIENKO NIE WIEM CZY KLASKAĆ CZY ZAZDROŚCIC CZY POPROSTU WZIĄĆ SIĘ W GARŚĆ I JESZCZE DOKRĘCIĆ ŚRUBKE :P :P A ROLKI SUPERR WIEM ŻĘ PIORUŃSKO DROGIE...........ALE JAK PĘDZĄ.POZDRO SYLWIA

Kasia - Ty jeszcze jestes sklonna wspinaczke wysokogorska rozpoczac Zapomnij o weiderze, niech sie kregoslup (kosc ogonowa) ulozy na swoje miejsce i odpocznie, a ze Weidera tydzien pozniej wymeczysz, to przeciez mu sie nic nie stanie JEGO STRATA

Zwlaszcza, ze teraz, z Twoja waga i wygladem, to juz naprawde nigdzie nie musisz sie spieszyc

Buziaki!

MOGE TYLKO NAPISAC
JESTES NIESAMOWITA
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] POZDRAWIAMY

Dzień dobry Kasieńko
Wpadam życzyć miłego dnia

Jak tam przygotowania do wyjazdu

dzieńdoberek po prostu

Dzień dobry Dziewczynki!

Dzisiaj mam strasznie pracowity dzień, mnóstwo spraw do załatwienia i jeszcze z synem chyba będę musiała znowu pojechać do dentysty, bo ten zatruty ząb go znowu mocno boli.
Spakowana w ogóle nie jestem, więc będę musiała dzisiaj jeszcze uprasować kilka ciuszków i jakoś je tak ułożyć, żeby się nie wygniotły, choć to raczej mission impossible
I na rowerze chciałabym jak zwykle pojeździć, więc mam dzisiaj co robić

Kość ogonowa chyba nie bardzo chce mi się ułożyć, bo wciąż cholernie boli, gdy np. muszę wejść na jakiś wysoki stopień albo gdy siedzę i chcę unieść obie nogi równocześnie delikatnie się przy tym odchylając - przeszywa mnie wtedy tak potworny ból, że chce mi się krzyczeć
Tak jak dzisiaj: przyjechałam do pracy autobusami, ale wejście do busu po dość wysokich stopniach okazało się dla mnie koszmarnie bolesne, do tego stopnia, że musiałam poczekać aż przyjedzie niskopodłogowiec

O Weiderze więc mowy na razie nie ma, po niedzieli chyba jednak udam się do lekarza po skierowanie na prześwietlenie.

Wczoraj jeździłam na rowerku i o dziwo, jak na nim jeżdżę to mnie nie boli
35,38 km
780 kcal
65 min. 12 sek.

Cienizna, bałam się jednak jechać dłużej, żeby nie forsować tego mojego stłuczonego ogona

Miłego dnia!!!

Kasiu,jak bedziesz nad "Dojczami" leciala to Ci na pewno pomacham.

I wracaj do nas szczesliwie.

Kasiu-LaLoba, pomacham, pomacham, ale super zdjęcie - dziękuję!!!! :P

Widzę, że biegasz w zawodach, może i ja kiedyś wystartuję w jakichś rowerowych

Kasia...to jak bedziesz machac, to " DWIEMA RECAMI" , zeby na nie tez troche spadlo

Uwazaj na siebie!!!