Wątek: Ciało wyrzeźbione, tłuszcz wypalony-cel osiągnięty! Utrzymać!

Kasiu czy nie mialas pradu???
no nie moge - o 14.40 pogasly swiatla, wylaczyly sie komputery, stanely windy, swiatla na skrzyzowaniach nie dzialaly, metro stanelo
podobno i Mokotow i Ochota tez zostaly pozbawione pradu na ponad godzine..........

Kasia...no ja mam nadzieje, ze jeszcze rzucisz tu okiem mimo "tradycyjnego" weekendowego odwyku , bo jak ja mam Cie nie wysciskac przed wyjazdem???

Sama bym chetnie spadla tam gdzies "na Was" na ta kawe....no ale tym razem sie chyba nie wyrobie

Aha...Kasia...daje Ci 10 dni urlopu od odchudzania, zebym Cie pozniej nie musiala gonic Sciskam najmocniej i mam nadzieje, ze nie polegniesz do lozka!!!!!

Buziaki!!!!!

wpadam wieczorową porą aby życzyć słonecznego weekendu
dużo zdrowka abyś nam nie poległa :P
buziaczki...

Hej mam pytanko, mam nadzieje, ze mi pomożecie.. Jak można zmienić swoje posty Obszukałam wszystko i dalej nie wiem

KAWA?? teraz piszę dużymi a czas to mam zwykle, pracuję w poniedziałki i środy do 14 (resztę robię poza biurem) fitness mam w poniedziałek 19,30 i czwartek 17,30.
resztę czasu ustawiam sama, więc................

Dziwnie się czuję, wciąż, niby nie chora, ale i nie całkiem zdrowa.
Osłabiona jestem strasznie, boli mnie kark i nie wiem, dlaczego

Podsumowanie dnia (żarciowe):
było: owsianka jabłkowo-cynamonowa
filety z makreli w sosie pomidorowym + kromka chlebka
kawa Jacobs latte
jogurt Jogobella light wiśniowa
warzywa na patelnię + 2 paróweczki Fitness
plaster szynki+cieniutki plasterek żółtego serka
jabłko Conell, zwane też czerwoną kosztelą - ligole jednak są lepsze!
jeszcze będzie: koktajl białkowy

Kupiłam dzisiaj wreszcie tuńczyka wędzonego, ale jutro będzie uczta! i przy okazji tłuszczykiem tegoż osobnika pobrudziłam sobie świeżo wyprane dżinsy, które miałam przyjemność mieć na sobie.
Tuńczykowy ogon przebił siateczkę, a ja nie poczułam, że siateczka owa otarła się o moje spodnie
Ależ te ryby się do mnie kleją

Pedałowałam, ale ponieważ wciąż nie jestem w formie, wynik znowu gorszy od przeciętnego, aczkolwiek lepszy od wczorajszego:
35,50 km
808 kcal
61 min. 59 sek.

Ewcia, u mnie prąd był, aczkolwiek ok. 14.40 właśnie, gdy pisałam posta a byłam jeszcze w pracy, przez sekundkę odczułam spadek napięcia, ale nic więcej, w domu też mieliśmy, nas więc ta awaria nie objęła, choć mieszkamy na Mokotowie

Tagotko, jeszcze raz wspaniałej podróży i cudownie spędzonego czasu Ci życzę!!!
Wracaj do nas szybciutko, bo uschniemy z tagoty, znaczy się z tęsknoty

Sylwia, dziękuję za odwiedzinki, miłego weekendziku!!! :P

Agacishii, jeśli jesteś zalogowana, to w okienku, w którym piszesz/masz już napisanego posta masz w prawym górnym rogu 2 komendy: 'cytuj' i 'zmień' - wchodzisz w 'zmień', wyświetla Ci się treść Twojego posta, zmieniasz go i naciskasz 'wyślij' :P Mam nadzieję, że pomogłam :P

Waszko, bardzo chętnie na tę kawką naszą wspólną się umówię, ale jeszcze trzeba by skonsultować to z Aniąkuleczką, bo jeszcze ona chciałaby się tej kawki z nami napić
No i ostatecznie wybrać dzień, godzinę i miejsce.
Ja pracuję do 14.00 :P

Ale jestem zdechła

Dzięki, ale ze mnia gapa

Proszę bardzo, lepiej zapytać, po co się męczyć :P
Polecam się na przyszłość :P

ależ Wam zazdroszczę tej kawy..

no to widzę dopadłaś tuńczyka moja mama była wczoraj na zakupach..jak wół na karteczce napisałam,że chce w sosie własnym..kupiła w oleju..no jakoś trzeba będzie je spożytkować.. zapewne na dwa razy czy jakoś tak..ale i tak doceniam oczywiście że wogóle kupiła


buziaki Kasiu i kolorowych snów
udanego łikendu
i wogóle - szoruj do łóżka,a nie szwędaj się po forum - wybaczymy

Kasiu - spokojnego weekendu i DUUUUUZO zdrowka zycze.
zebys jak najszybciej juz dobrze sie czula.

jutro jade na szkolenie/impreze/integracje - niepotrzebne skreslic poza wawe .
wracam w niedziele.
i oczywiscie wpadne do Ciebie tutaj - jakby inaczej :P :P :P
spokojnej nocy i kolorowych snow :P