Kasia, przykładowa cena biletu do Oslo i spowrotem we wrześniu 560zł :)
Wersja do druku
Kasia, przykładowa cena biletu do Oslo i spowrotem we wrześniu 560zł :)
Aniu kochana, ale ja nie mam takiej duszy wędrowcy, jak Ty :lol: :lol: :lol:
Śpiwór? eeee :lol: :lol: :lol: :lol: wolę hotel :lol: :lol: :lol:
OK, OK, a tak poważnie, to wolałabym jednak wycieczkę :wink:
Kasiu, w Skandynawii sa super domki kempingowe, drewniane, czasem z sauna...standard czesto wyzszy niz nasze hotele, mozna sie przespac za nieduze pieniadze, w zeszlym roku juz od 15-20 euro... jak Ania pisze, przewodnik wystarczy... a krajobrazy... dech zapiejajace...
BUZIAKI KASIU ZOSTAWIAM :)
STESKNIŁAM SIĘ ......................ALE CUKIER :)
Kasik zapomnialam ci napisac ze jeszcze bardziej cie podziwiam
sprobowalam jezdzic na rolkach
przeca to jest niewykonalne
a ty dajeszz czasem wiecej niz godzine
boscheeeeeeee
Chciałabym mieć takie zmartwienia wagowe jak Ty Kasiu :wink:
A tak poważnie to bardzo Cię podziwiam!
http://i11.beon.ru/24/79/77924/37/3330037/120.jpeg
Witaj Kasiu :D
Ale ładny ten Twój "Kurczaczek" :D
tak sobie myślę, że z tym gadaniem o zimnej Norwegii, to lekka przesada, mam kolegę który mieszka w Norwegii i wciąż narzekał ostatnio, że u nich upały jak w Afryce :lol:
pozdrawiam cieplutko :D
Wykonalne, wykonalne :P :P i niesamowicie przyjemne :) Kwestia wprawy :wink: a jak się zacznie śmigać, to godzinka mija nie wiadomo, kiedy :DCytat:
Zamieszczone przez Majussia
Uwielbiam :)
I tylko 3 razy zaliczyłam glebę :lol: :lol: raz bardzo boleśnie, bo upadłam na kość ogonową, pewien rowerzysta, który akurat przejeżdżał, pomógł mi się podnieść :lol: ... no ale zdarza się i najlepszym :lol: :lol: :lol: :lol:
Kupiłam dziś truskawki, ale są już po 7 zł i niezbyt ładne, więc to już chyba koniec :roll:
Zaliczyłam 40 km na rowerku, troszkę hantelkami pomachałam i czuję się spełniona ruchowo w dniu dzisiejszym :lol: :lol:
"Kurczaczek" cały dzień dzisiaj jest u kolegi w Podkowie Leśnej a w niedzielę zawożę go na kilka dni, dokładnie do piątku, do moich rodziców do Konstancina :P
Znowu będzie wolna chata :wink:
Temat Norwegii muszę przemyśleć, może w przyszłym roku? ... zobaczymy :P
Kasiu, fajnie by było się wybrac do skandynawii.....cóż.... pomarzyc można :D:D:D:D
A to dla naszch smaków: tuńczyk z melonem :D:D:D:D
Buziaki wieczorne..............
http://images25.fotosik.pl/189/02dd2a3ef29fb146.jpg
Kasiu
pomyśl o tej Norwegii, jak odpowiednio wczesniej to przygotujesz, duzo poczytasz, porezerwujesz itd, to sokojnie mozesz to zrobić
a nawet zorganizować to dla kilku osób i jechać za darmo :)
Kasiu, ja chcę do Norwegii! Miałam okazję być w Szwecji i skandynawia mnie urzekła :)
A fiordy to moje drugie marzenie, bo pierwsze to kwitnące wrzosowiska Yorkshire (jadę pod koniec sierpnia :) wreszcie je zrealizuję... a marzę już od przeczytania Tajemniczego Ogrodu, czyli dobrą dekadę.
Buziaki kochana
RAPORCIK JEDZENIOWY
:arrow: 3 kromki tostowego pełnoziarnistego + tuńczyk z suszonymi pomidorami i ziołami + ogórek (320 kcal)
:arrow: melon honeydew (71 kcal)
:arrow: serek wiejski lekki z rzodkiewkami (125 kcal)
:arrow: 3 plastry szynki Fitness (48 kcal)
:arrow: Danio wiśniowy + otręby żurawinowe + 2 garści kulek kakaowych Nesquick (290 kcal)
:arrow: 30 g Frutiny (100 kcal)
:arrow: bitka wołowa z pieczarkami + makaron pełnoziarnisty (290 kcal)
:arrow: truskawki polane jogurtem bez cukru naturalnym (152 kcal)
+ mleko 0 % do kawy (37kcal)
Ok. 1433 kcal
==================================================
RAPORCIK RUCHOWY
Pedałowanie:
:arrow: 40 km
:arrow: 912 kcal niby spalonych
:arrow: 64 min.
Rozciąganie przed i po :P
ĆWICZENIA Z HANTLAMI
3 x 15 uginanie ramion w oparciu o kolano (biceps) (5 kg)
3 x 15 wyprosty ramienia w tył (triceps)(2,5 kg)
3 x 15 unoszenie hantelek w przód (barki) (2,5 kg)
2 x 15 wyciskanie leżąc na krzesłach (klatka piersiowa)(5 kg)
3 x 15 wiosłowanie w opadzie ciała (5 kg)
3 x 15 - szrugsy (po 5 kg w k. r.)
4 x 15 boczne skłony tułowia z hantlami na mięśnie skośne brzucha (6,5 kg) - po 4 serie na każdy bok
==================================================
Dzisiaj mnie wzięło na żarcie typu otręby i płatki :lol: no, ale lepsze to niż np. cała tabliczka czekolady :lol: :lol:
Jak ten czas leci, jutro już czwartek ... i piątek ... i weekend :P :D
to fakt.....ja tego tygodnia jeszcze nie "zarejestrowalam"....caly czas mam wrazenie, ze to dopiero poniedzialek :roll: :roll: :roll:
a z tymi rolkami to pamietam Kasia jak padlas na "ogon" i potem jechalas na wakacje.....wszystkie sie tu martwilysmy, pamietasz? :wink: :lol:
Oj, padłam wtedy bardzo boleśnie :lol: a jechałam do Holandii w delegację :)
Dobranoc dziewczynki :D
Późno już ... :roll:
DOBREJ NOCKI :)
Pare chwil mnie nie bylo a u Ciebie Kasiu chyba z 6 stron do nadrabiania:D
Syn przystojniak ,ale to wiadomo nie od dzis:D uroda chyba po Mamie,co do podrozowania za mlodu to wierz mi ,ze nawet jak bys sie nie chciala zgodzic to syn sukcesywnie bedzie Ci wiercil dziure w brzuchu az do skutku:D (ja zawsze tak robilam) poza tym sama wiesz ,ze takie mlodziencze wyjazdy to niezapomniane wspomnienia:)
CO do Norwegii to hmm...ja chyba wole cieplejsze rejony.Haha:)Ale widze ,ze tutaj juz nawet ceny biletow mamy ,wiec nic tylko jechac i zwiedzac:D
Buziaki Kasiu :)
Kasiu, mało chętnych na najbliższy weekend na spotkanko ;(
Mam nadzieje że uda mi się przynajmniej z Sylwią na spacerek wybrac (oj przegoni mni epewnie :) Moj M. jakoś na spacer to nie bardzo - ostatnio uznał zakupy w hipermarkecie za spacer :roll: U teściów też się brzydką pogoda wykpił...
Mam pytanko - ten makaron pełnoziarnisty co go dziś (tzn. wczoraj juz) jadłaś to jakiś specjalny? i jakiej firmy? Nie lubi emakaronu razowego, ale pełnoziarnisty kiedys jadłam i nawet mi smakował :) A zwykły mam na liście --> "można ale sporadycznie" i koniecznie al dente a nie rozgotowany.
Odnosnie spotkanka - nie dam za wygraną jak nie ten weekend to moze nastepny?
Beatka co prawda wyjezdza na urlop ale może Kaszania już wróci :)
Z Sylwią się jesczze zgadam przez tel, ale niestety nie mam tel. do Uli?
Jeszcze o kimś zapomniałam z Wawy?
Buziaki
Sciskam Kasiu :) Super, ze juz widzisz weekend za rogiem :)
Dzień dobry :D
dziś już czwartek, przyjemnego dnia!
Witajcie :P
Ale chłodny poranek :shock: jak nie lipcowy :roll:
Nakarmiona śniadaniowo jestem :lol: brzuszek pełny, więc zadowolony :lol: :lol:
Zważyłam się znowu i rano było 52,7 kg, więc wszystko wraca do normy :P :P
O 14.00, na koniec mojej biurowej bytności, przyjeżdża mój synuś i jedziemy razem do Reala, bo znowu wszystko się kończy a jutro mi się nie chce, bo w piątki to trochę ciasno w sklepach się robi :roll:
Z nim pójdzie szybciej i sprawniej :D
Zieeeeeeew ... znowu niewyspana jestem, chyba dopiero w trumnie się wyśpię :? :?
I tym optymistycznym akcentem życzę Wam udanego czwartku :lol: :lol:
Jeej Kasia, co za czarny humor xDD, my się naprawde nie obrazimy jeśli któregoś wieczora stwierdzisz ze nie będziesz buszowac po forum tylko pójdziesz spać ^^.Cytat:
Zieeeeeeew ... znowu niewyspana jestem, chyba dopiero w trumnie się wyśpię
Miłego dnia :)
http://foto.radikal.ru/0512/a6a2e06ff59e.jpg
Witaj Kasiu :D
:lol: :lol: ja to samo zawsze powtarzam, tylko w innym kontekście :lol: :lol: wstaję od jakiegoś czasu wcześnie, bo mi szkoda dnia i mówię wtedy, że szkoda czasu na spanie i tak się w trumnie porządnie wyśpię :lol: :lol:
patrzyłam wczoraj na truskaweczki, oj kończą się już niestety, nad czym ogromnie boleję :roll: :wink: wiesz jak je uwielbiam :roll:
faktycznie dziś chłodno, ale ja to się nawet cieszę, bo idziemy z młodym na zakupy ( jakieś klapki pod prysznic, bielizna itp pierdółki ) pod halę u nas i bardzo dobrze, że nie ma upału, bo byśmy się zagotowali :wink:
zaraz lecę do fryzjera zaklepać termin, bo już zarosłam, cholercia trochę późno się z tym obudziłam, ale trudno może się uda :wink:
pozdrawiam cieplutko i życzę miłego dnia Kasiu :D
Kasia
ja jak się uczyłam na rolkach jeździc to zjechałam ochraniacze na nadgarstki
:):):)
miłych zakupów
kiedys myslalam, ze "jak mozna nie lubic chodzic na zakupy" :shock: ...teraz tez mam tego po uszy. Fajnym rozwiazaniem jest wyskoczenie od czasu do czasu (zwlaszcza jak Ci sie szczegolnie nie chche robic zakupow) do innego niz zwykle marketu :D Nawet gdzies w innej dzielnicy. Jak musisz na nowo odkryc co gdzie lezy, co zastapic czym itd, odrazu zakupy staja sie ciekawsze i czas leci szybciej :D
Oj, mam po uszy, mam :lol: :lol:
Męczące to i nudne :lol: no ale jeść i pić trzeba :wink: a same do domu nie przyjdą, to znaczy mogłabym zamówić, ale wtedy jest drożej i nie można dotknąć kupowanego jedzenia :lol: :lol: to znaczy poczytać etykiet :lol: :lol:
A wiesz Kasiu, ja lubie robic zakupy. Ogladam, przegladam, przebieram, czytam, wybieram, zastanawiam sie, szukam nowosci...Jeszcze mnie to nie znudzilo do tej pory jakos :wink:
Ooo, ja też przebieram i szukam nowości, ale kiedyś jakoś bardziej mnie to kręciło :roll:
Z synkiem będziesz szybciej, lżej i przyjemniej :lol: :lol:
A propos synka, to fotek ciąg dalszy :wink:
W muzeum, to nie są prawdziwi ludzie :P
http://i179.photobucket.com/albums/w...lovitz/7-4.jpg
Ciekawa nazwa roślinki też musiała zostać uwieczniona :lol:
http://i179.photobucket.com/albums/w...lovitz/8-2.jpg
Port jachtowy o zmierzchu :P
http://i179.photobucket.com/albums/w...lovitz/9-2.jpg
Róża dla mnie :P
http://i179.photobucket.com/albums/w...ovitz/11-8.jpg
Wio koniku!!! (metalowy był, więc kłuł :lol:)
http://i179.photobucket.com/albums/w...slovitz/12.jpg
nooooo kurcze
Kasia kwiatki dla mamusi
fajny ten 'synek'
Ale piękną różę dostałaś od syna .
Fakt ciekawa nazwa kwiatu .
:lol: Jeżowy koń :wink:
Przyjemnych i szybkich zakupów Kasiu . Ja to bez dzieci na razie robię szybkie zakupy , może w przyszłości będzie tak jak u Ciebie :wink:
Udanego dnia i ...jutro już piątek ...szybko zleci i weekend . Pozdrawiam.
Kasiu, dzieki za info odnosnie makaronu. Ten FIT nawet już jadłam i mi smakował tylko jakoś ostatnio nie mogłam go znaleźć w sklepie :( Chyba do okulisty pora sie wybrac, albo moze sklep trzeba zmienić.
Ja też nie znoszę robienia zakupów - dlatego staram sie robic koło domu - jest szybciej, ale niestety nie zawsze wszystko jest i ceny wyższe niż w hipermarkecie (tzn. pojedyncze produkty sa drozsze, ale chyba w sumie kupuje się mniej, bo w hiprmarkecie za duzo roznych promocji kusi i w sumie wychodzi więcej :roll:
Ale chyba mnie czeka zakupy i to razem z M. - musimy oboje nauczyć się co moge jesc. Moj małżonek jest na tyle kochany że powiedział ze postara się dotrzymywać mi towarzystwa z ta dietką (ale wiedzoc co on lubi wiem ze łatwe to nie bedzie).
Oj niechcacy się rozpisalam nie na temata bo mialam a propo spotkania :)
wiem ze w najblizszy weekend nie mozesz, ale moze uda się w nastepny (cały czas licze na to że poprzekłądam wszystkie plany), ale za to miedzy 2 i 8 sierpnia mam ulopik, a moj M. jeszcze nie więc jeśli będziesz potrzebowałą towarzystwa na spacer to ja bardzo chętnie :)
Buziaki
JA tam lubie zakupy robic - przebierac ogladac i czytac
ale fakt raz na tydzien lub dwa
nie czesciej - lubie miec za to zapasy w domku :D
Kasik buziaki czwartkowe i milego wieczorku
jutro o tej porze juz weekend
mi tez ten tydzien miknal jak glupi
Kasiu juz dawno po 14 to pewnie buszujesz po realu :)
sprawnych zakupków :)
super fotki z wojaży syna!! :) a Tomek to niezły przystojniaczek :) nie kręci się juz wokół jakaś pannica.. 8) :lol: :wink: :?: będzie miał wzięcie hehe :)
miłego dnia Ci zyczę i goraco pozdrawiam
Cześć Kasiu! :D
Wpadłam nasiąknąć Twoją silną wolą , wytrwałością i optymizmem.
Też chcę być taka silna , jak Ty. Tak mądrze wychodzisz z diety.
Odstąp mi trochę tej mądrości :D
Pozdrawiam ! :D
Kasia, no wlasnie DLATEGO, ze kiedys Cie bardziej zakupy krecily, moglabys teraz zrobic cos nowego - nic tak czlowieka nie odmladza, jak jakies (drobne chociazby) zmiany :)
A propos, to my dzisiaj wybralismy sie do azjatyckiego marketu, po makaron sojowy i bambusa....a wyszlismy po 3 godzinach :lol:
Hej ho :P
Nakarmiona, pojeżdżona, obkupiona żywnościowo jestem :lol: :lol: :lol:
Jeżdżę na takie zakupy raz na tydzień - 10 dni :wink:
Kupuję dużo płynów, nabiału, mleka, serów, których po prostu nie ma w mniejszych sklepach i tyle :wink:
Nie mówiąc już o cenach, które są dużo niższe ... nie będę płaciła w moim osiedlowym sklepiku za masło 6 zł, skoro mogę je kupić za 3 zł ... mnie nikt nie dopłaca, więc i ja do osiedlowego sklepiku dopłacać nie będę.
Wiadomo, że pieczywo, czy inne drobiazgi kupuję blisko domu, ale resztę nie.
Life is brutal :twisted:
Uwinęliśmy się jednak dość szybko i poszliśmy do McD, bo głód nas dopadł :P
Zjadłam sałatkę włoską z sosem cesarskim light (tylko 30 kcal w saszetce) i popiłam małym cappuccino ...
Nigdy więcej się już tam nie napiję cappuccino :lol: miało aż 95 kcal! :lol: :lol:
Nie wiem, ile ta sałatka mogła mieć, ale to były kruche sałaty, kilka czarnych oliwek, pomidor i kilka plasterków mozzarelli, więc dałam jej 250 kcal, pochodzących głównie z tego sera :roll:
A teraz lecę do Was :P
Kasiu wpadłam się pożegnac, bo jutro nie będzie kiedy!!
Miłego dietkowania, przez dwa tygodnie bo potem już wrócę, a u Ciebie pewnie ze 100 stron będę miała do nadrobienia :twisted: ale dam radę :D:D:D:D:D
Dużo buziaków i mam nadzieją że zatęsknisz troszkę za mną, bo ja będę bardzo tęsnic :D:D:D:D
http://images29.fotosik.pl/239/d68da98e790b605amed.jpg
RAPORCIK JEDZENIOWY
:arrow: 3 kromki tostowego pełnoziarnistego + serek twarogowy z ziołami Figura + pomidor + ogórek (327 kcal)
:arrow: melon honeydew (65 kcal)
:arrow: twarożek domowy Piątnicy (135 kcal)
:arrow: Jogobella light wiśniowa (90 kcal)
:arrow: cappuccino w McD ze słodzikiem z McD (109 kcal!!!)
:arrow: sałatka włoska z McD z sosem cesarskim light (szacuję na ok. 250 kcal)
:arrow: łyżeczka kremu z ziaren sezamu (pyszności! smakuje, jak chałwa tyle, że jest do smarowania :P jakby coś, to syn sobie kupił) (ok. 50 kcal)
:arrow: Fruttina owoce leśne z sosem waniliowym (168 kcal)
:arrow: 2 mini paróweczki z musztardą ognistą (120 kcal)
:arrow: koktaj z chudego białego sera, jogurtu bez cukru i truskawek (198 kcal)
+ mleko 0 % do kawy (36 kcal)
Ok. 1548 kcal - troszkę za dużo ... to przez to głupie cappuccino, no i koktajl mi za duży wyszedł :lol:
==================================================
RAPORCIK RUCHOWY
Pedałowanie:
:arrow: 30 km
:arrow: 684 kcal niby spalonych
:arrow: 48 min.
Rozciąganie przed i po :P
================================================== =
W ogóle mam jakieś idiotyczne wrażenie, że ... za dużo jem :? :?
I troszkę mnie przeraża dojście do 1800 kcal ....
ech ....
Kasia, u nas jest sporo stron z kalorycznymi wartosciami mcdo, wiec Ci moge podac ile Twoja salatka miala :wink: :lol:
sos, o ktorym piszesz 45 (w 1 porcji oczywisicie), a salatka jest jako "grecka" chyba....175 g porcja za 145 kcal, wiec duzo mniej niz myslisz :)
http://www.mcdonalds.de/html/product...schersalat.jpg
nawet jesli to byla salatka z mozarella, a nie serem owczym, jak w greckiej, to kalorii maja podobnie
:)
Dziękuję Ci dobra kobieto :D :D
Sos ma 30 kcal w porcji, bo w 100 ml ma 74 kcal (na saszetce było napisane), więc jeszcze lepiej :lol: :lol: :lol:
No to dobrze :lol:
Gosia, u nas też jest strona z wartościami kalorycznymi McD, ale nie dla wszystkich produktów są podane :? :?
To sałatka nie grecka a śródzeimnomorska - sezonowa, ale podobnie sie liczy chyba
kawa w macdo jest ok ale mleko tam jest bardzo tłuste - 3.2
Kasiu,
ja na zakupy to im rzadziej tym lepiej
bo mimo ze moje sklepy osiedlowe są drogie
to nie lubie i męczy mnie to