Kasiu, tule. Nie daj sie, to tylko praca.
Dziękuję Ziuteczko ..
Dopiero przed chwilą zjadłam II śniadanie, a pierwsze miałam dzisiaj (jak na złość) bardzo wcześnie, bo już o 7.00 - jeszcze w domu, przed wyjściem do pracy.
Zjadłam Pysia waniliowego i wypiłam kawę, co dało 200 kcal, więc do 14.30 przez 7,5 godziny nie miałam w paszczy nic, nie lubię takich przerw, niezdrowe są
Boże, jak to dobrze, że jeszcze tylko 30 minut do wyjścia.
całe szczescie, popedałujesz to się lepiej zrobi
Etap I start 2-01-2014 koniec......- odchudzanie SEZON NA ODCHUDZANIE ......
Etap II ..... wychodzenie z diety
Etap III ..... stabilizacja wagi i pilnowanie się do końca życia
Och tak Waszko, nawet nie wiesz, jak wielką mam chęć popedałować i to już teraz, ale póki co to niemożliwe
Po powrocie do domku muszę wstawić kurczakowe pałeczki do piekarnika, będą dzisiaj na obiad z surówką z pekińskiej.
W trakcie pieczenia kurczaczków, przysmażę trochę tego dziada weidera, oj dam mu dzisiaj popalić, bo mam tyle agresji w sobie po dzisiejszym dniu, że szok
KASIENKO KOCHANIE,ALE MASZ URWANIE GLOWY W PRACY OJ TEN ANGIELSKI .
A ZEBYS TY POSLUCHALA AKCENTU AUSTRALIJSKIEGO MYSLALAM ,ZE NIGDY ICH NIE ZROZUMIE .NAJGORSZE BYLO TO ,ZE SIE SZYBCIEJ NAUCZYLAM NIZ RODZINKA,TO ZAWSZE MUSIALAM BYC TLUMACZEM.LATWE TO NIE BYLO,BO DOPIERO SIE SAMA NAUCZYLAM TROCHE PAPLAC, A RODZINKA JUZ BY CHCIALA ,ZEBYM IM SPRAWY W BANKACH ZALATWIALA TERAZ Z TEGO SIE ZMIEJE
WAKACJE SZYKUJA CI SIE JAK BAJKA WCALE CI SIE NIE DZIWIE ,ZE SIE DOCZEKAC NIE MOZESZ PAMIETAJ JEDNAK ,ZE CZASZ SZYBKO LECI
Ja przedwczoraj na siłowni w ciągu mojego wielkiego ćwiczenia - 2h i 15 min - pedałowałam również... całe... 12 min To meczące faktycznie jest... No ale za trening czyni mistrza...
Miłego dnia
Jestem już po weiderze - dzisiaj był już 30. dzień, jak ten czas szybko leci - od jutra robię 20. powtórzeń :P
Hantelki też już zaliczone, ale macham i macham tymi 1,5 kg bezproduktywnie, muszę WRESZCIE kupić cięższe :P
Wróciłam do domu półprzytomna, emocje i nerwy opadły, zrobiłam się taka wiotka, że czym prędzej wzięłam się za weidera, żeby trochę się ujędrnić :P
Czuję się taka zmęczona po tych nerwach, senna ......
Zaraz będę jeść obiadek: pieczone udko kurczaka (sama ta pałeczka) i surówka z pekińskiej
Pedałowanie planuję ok. 18.30 - 19.00
Katsonku, no tak, australijski akcent słyszałam w TV, rzeczywiście masakra
Dziękuję za odwiedzinki :P
Vienne, ale dajesz czadu na siłowni, ponad 2 godziny szacuneczek! :P
Rowerek dla początkujących rzeczywiście może być troszkę męczący, ale z każdym dniem jest coraz lepiej
Buziaczki :P
Marudzę, wiem, ale dawno już nie czułam się taka wymięta z powodu pracy
Jutro po pracy, na 17.40 idę z Wąsikiem do weta na przegląd techniczny, szczepienie coroczne, więc będzie to gigantyczny stres dla mojego sierściuszka, już samo wpakowanie go do transportera wymaga nie lada gimnastyki, to jest taki strachulec, że szok
Idę zjeść udko :P
KASIU to dzisiaj zrób sobie wieczór SPA... full relaks i wypoczynek
Moja Tekila do auta sama zawsze się pakuje jak jedziemy do weta, natomiast jak już dojedziemy i spryciula wyczuje co się święci to ją trzeba wołami z tego auta wyciągać, a potem chwycić za tyłek i przeć do przodu, bo przednimi łapami się zapiera
Marta, jakie fajne imię: Tekila :P Super, podoba mi się!
No to masz bardzo dzielnego zwierzaczka -przepraszam, to kotka czy suczka, bo nie doczytałam, jeśli gdzieś pisałaś - bo mojego kocurka to trudno nawet w domu do tej klatki wsadzić, trzęsie się ze strachu przez całą drogę, potem nie można go wyciągnąć u weta z tej klatki
Jutro będzie sądny dzień
Udko z surówką spożyte :P Od razu mi lepiej
Kasiu nie znamy sie,ale ja zawsze czytam Twoje wpisy na innych wątkach i często korzystam z Twoich mądrych rad
Mam do Ciebie pytanie -dużo czytałam w Twoich wpisach o znaczeniu białka w diecie - wcześniej nie zwracałam na to uwagi.Czy możesz mi napisać ile gram białka powinnam jeśc każdego dnia Wyczytałam u Anikas jak powinnam jeździć na rowerku i juz sie do tego stosuję Dziekuję
Zakładki