http://www.prevention.com/images/cma...hest_press.jpg
Jeśli będzie ładna pogoda, to we wtorek :D
ps
śliczne plecki :D :!:
Wersja do druku
http://www.prevention.com/images/cma...hest_press.jpg
Jeśli będzie ładna pogoda, to we wtorek :D
ps
śliczne plecki :D :!:
super foty te rece :oops:
Jej, dopiero teraz widzę, ile ja mam pieprzyków na sobie :lol: :lol: :lol:
Przygotowałam szybciorem sałatkę z wędzonej piersi kurczaka, ananasa i kukurydzy z JogoMajo, hehe, teraz czeka mnie nie lada zadanie: wyliczyć BWT porcji, którą właśnie zjadam :lol: :lol: :lol:
http://img.timeinc.net/health/i/2005...rkOut1b125.jpg
Siostro, ja to dopiero jestem popieprzona, Ty jesteś pod tym względem przy mnie mały Pikuś :wink: :lol:
:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:Cytat:
Zamieszczone przez bike
Oj Beatko kochana, ale się ubawiłam :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
a ja zawsze chciałam byc upieprzona ? :D
RAPORCIK JEDZENIOWY
:arrow: 60 g musli bez cukru+jogurt nat. Danone bez cukru = 324 kcal
:arrow: kawa z mlekiem = 37 kcal
:arrow: serek wiejski lekki Piątnicy = 121 kcal
:arrow: 20 g batona energetycznego Power Bike (po rolkach) = 76,12 kcal
:arrow: 2 plasterki (30 g) wędliny sojowej o smaku szynkowym z zielonym pieprzem=46,2 kcal
:arrow: łosoś w galarecie 150 g = 121,5 kcal
:arrow: twarożek domowy Piątnicy = 135 kcal
:arrow: 225 g sałatki z wędzonej piersi kurczaka, kukurydzy i ananasa = 225 kcal
:arrow: koktajl/odżywka Formline kokosowa = 130 kcal
B 110 g
W 120 g
T 36 g
Łącznie: 1216 kcal
================================================
RAPORCIK RUCHOWY
Pedałowanie:
:arrow: 40,56 km
:arrow: 923 kcal niby spalone
:arrow: 63 minuty :P
65 minut intensywnej jazdy na rolkach :P :P :P
Fajniutkie plecki i rączki :)
Może ja też się skuszę na pare fotek.. W końcu fajnie by było mieć za miesiąc jakieś porównanie :)
Tak, w poniedziałek zrobię sobie fotki...
Kasiu a co myślisz o wspomagaczu spalania, takim jak L-karnityna? Wiem, z doświadczenia (przed tamtymi wakacjami schudłam 5kg), że to skutkuje tylko i wyłącznie jak się dużo ćwiczy a mi ruchy teraz nie brakuje i może łatwiej byloby mi zrzucić więcej balastu, tym bardziej, że zależy mi na czasie (21 kwiatnia wesele braciszka). Później już "na sucho" bym chciała ćwiczyć, bo co jak co to wszustko to chemia a każka chemia działa niszcząco na wątrobę i żołądek...
Coś jeszcze słyszałam o CLA i HMB, tylko wiem, że jedno z nich jest typowo na przyrost masy a nie na wyłączne spalanie...
Aniula, CLA brałam, karnitynę też :wink: ale to było kiedyś, teraz już nie łykam.
O HMB myślałam, ale dałam sobie spokój - wiesz, ja mam niedoczynność tarczycy (po jodzie radioaktywnym i nadczynności) i muszę do końca życia brać hormon tarczycy, codziennie rano na czczo i tak szczerze mówiąc nie mogę łykać żadnych dopalaczy wpływających na mój metabolizm.
Kiedy jeszcze nie miałam problemów z tarczycą łykałam L-karnitynę, ale mam raczej obojętny stosunek do tego typu preparatów, bo: jeśli ćwiczysz intensywnie i stosujesz dietę, to po prostu chudniesz i już i tak naprawdę nie wiesz, czy ewentualnie taka L-karnityna Ci pomaga czy nie.
Według mnie to szkoda kasy na takie specyfiki, gdyby one były takie skuteczne i rewelacyjne, jak twierdzą producenci, to na świecie nie byłoby już ani jednego grubaska :wink: :lol: :lol:
Właśnie mam bardzo podobne zdanie na ten temat, ale nie chciałabym sobie później jojczeć za uchem, że mogłam zrobić trochę więcej żeby wyglądać lepiej na ślubie.. Ehhh Porozmawiam jutro z Dominikiem (instruktorem) co on na ten temat myśli i ewentualnie sobie kupię...
Dostanę stypendium z uczelni za wyniki w nauce 220zl.. i narazie nie chcę kupować ciuszków, choć marzy mi się taki wypad na sklepy ehhh i mogłabym sobie kupić za te 50zl dopalaczy a resztę dalej odkładać "na lepsze czasy" ":D:D:D