Strona 2 z 63 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 12 52 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 11 do 20 z 625

Wątek: Pamiętnik Niezbędnik Codziennik...czyli co w trawie piszczy

  1. #11
    shiz80 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    18-08-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    wiadomo że przecież chcemy być dla nich atrakcyjne; ... ja już nie wiem co mam robić chwilami. Mówię że jeden weekend moglibyśmy posiedzieć w domu.. bez wyłażenia do znajomych, po jakichś imprezach z tymi wszystkimi smakołykami i piwem. Ale on tego nie rozumie. nie chcę się denerwować widokiem przepysznych ciastek i innych rzeczy.
    Gdybym np. była sama zjadałabym na 100 % mniej kalorii. Wychodziłoby na luzie z 950 bez problemu. A tak przychodzę do domu i nie mam sumienia katować kogoś moimi ograniczeniami. Zwłaszcza że moja połowa jest bardzo chuda... i praktycznie musi wcinać bo inaczej zniknie. buuuuuuuuuuuuuu..........; nie chcę się męczyć, niech mi ktoś pomoże bo mam kryzys;

  2. #12
    shiz80 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    18-08-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    aha, chciałam podziękować osobom które się starają tak samo jak ja i podtrzymują mnie na duchu. CHWAŁA ZA TO!!! gdyby nie to już dawno dałabym sobie spokój, a tak jest raźniej.


    jak cosik to na gg:
    2304914; pozdro))

  3. #13
    shiz80 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    18-08-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    noa teraz coś ważnego; CZY KTOŚ Z WAWY PLANUJE SIĘ ZAPISAĆ NA JAKIEŚ ĆWICZENIA? samemy to lipa straszna chodzić; ja pracuję w samym centrum. w klubie obok za 105 zeta można chodzić 2 razy w tygodniu na grupowe zajęcia

  4. #14
    shiz80 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    18-08-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    witam w pozytywny czwartek jutro piątek i weekend; wczoraj o dziwo pożarłam zaledwie 1050 kcal; niebywałe... ale to pewnie przez tą przeprowadzke... hi hi;
    dzisiaj zaczęłam w miarę skromnie. Zobaczymy jak mi pójdzie))

  5. #15
    ulus18 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    28-08-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    wiecie co jak tak czytam te posty to ja teraz przezywam to samo co wy ostatnio..mam kryzys wszystko mnie denerwuje i juz mam dosc odchudzania i mam ochote na cos slodkiego..moj tez mi powtarza ze dobse wygladam,ze kocha mnie taka(och) no...i jestem pewna w 99%ze nie wierzy ze mi sie uda..no a jak ja sama juz zaczynam w to watpic to chyba tylko klapa mnie czeka....

  6. #16
    Awatar zuza001
    zuza001 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    20-08-2004
    Posty
    364

    Domyślnie

    Ej ej ej ... Ulus!!!

    No co Ty... No chyba nie będziemy się załamywać, dlatego, że ktoś w nas nie wierzy. Będziemy jeszcze silniejsze... I pokażemy tym wszystkim niedowiarkom na co nas stać
    O

  7. #17
    shiz80 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    18-08-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    chyba umrę; mam już dosyć; właśnie wróciłam do domu....; niedość że moja połowa uważa że się męczę to jeszcze wszysyc wokół. Nie mam już siły. Dzisiaj postawili mi przed noskiem pieczone udka i zapiekane ziemniaczki....; nie dałam rady; wstyd........; to jakiś koszmar. Czuję się fatalnie. Moja silna wola zawiodła na całej linii; już nawet we własnych oczach jestem spalona.; jestem do niczego....................
    już nawet kurczakowi nie dałam rady;
    na początku byłam silna, ale teraz podupadłam i nie wiem czy się podniosę. może powinnam zastosować terapię wstrząsową i wziąść się za kopenhaską, szybciej zauważyć efekty i może to by mnie zmotywowało. Jest mi cholernie źle...........

  8. #18
    Awatar zuza001
    zuza001 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    20-08-2004
    Posty
    364

    Domyślnie

    Hej

    Ja już wiem to jakaś epidemia... "wirus wyrzutów" ... Przestań się smucić. Stało się... "Napadł" na Ciebie kurczak... ale żyjesz. A dziś jest kolejny dzień (mam nadzieję, że równie słoneczny ja u mnie w 3mieście) i dzisiaj będzie lepiej. Zaczyna się weekendzik więc z pewnością znajdziesz czas, żeby odrobić "dzień dziecka". Zabierzesz swoją "połówkę" na przejażdżkę rowerową na łonie natury... albo coś w tym rodzaju ...
    Zoooooobaczysz będzie lepiej... Przecież DAMY RADĘ !!!! i NIE ZAPOMINAJ O TYM )

    Trzymaj się cieplutko

  9. #19
    shiz80 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    18-08-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    dzięki Zuzka; dobrze że jesteś. Dzisiaj naprawdę uważam z jedzeniem. Najbardziej wkurzam się na to że jutro mam iść z drugą połową na piknik od niego z pracy. Już sobie wyobrażam co tam będzie. Tony pysznego jedzenia z grila. Boże dlaczego akurat teraz kiedy potrzebuję izolacji wszystko się ruszyło. Wszystkie weekendy totalnie zawalone. Jeżeli akurat chodzi o rower to jak najbardziej jestem za. Może mi to pomoże. Ciekawe jaka pogoda będzie jutro w stolicy. Muszę zajrzeć do dziewczyn na kopenhaską jak się czują. Niedługo rok studencki się zaczyna, a połączenie praca/szkoła/dieta to koszmarny związek.

  10. #20
    romina jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    05-08-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Shiz, skąd ja znam te problemy...chuda "brzydsza" połowa, do tego wiecznie głodna i ja biedna ze swoimi kaloriami
    Już miesiąc trzymam dietkę, schudłam 8 kg więc mąż zaczyna zauważać atrakcyjność żony A na początku też słyszałam komentarz: "i po co się męczysz, i tak się nie uda" Teraz mówi, że zaczynam przypominać kobietę, z którą się ożenił Ważyłam wtedy 64kg

    Pozdrawiam

Strona 2 z 63 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 12 52 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •