-
OTO PLAN DIETKI BIKINI
postaram się go trzymać, dzisiaj zamieniam szparagi na szpinak
dieta trwa 10 dni i można dzięki niej schudnąć ok. 5 kg. Jej podstawą są warzywa, owoce oraz zioła. Przebiega ona w 3 etapach:
I etap: Oczyszczanie i przygotowanie do odchudzania.Ttrwa dwa dni, pierwszego dnia zjada się ok. 800 kcal, zaś drugiego 1000. Można w tym czasie zrzucić jeden zbędny kg.
II etap: Spalanie zbędnego tłuszczu.Przez 6 dni należy spożyć nie więcej niż 1000 kcal dziennie. W tym czasie można schudnąć ok. 3 kg.
III etap: Stabilizacja wagi i zapobieganie efektowi jo-jo.Trwa 2 dni i przyzwyczaja organizm do normalnych posiłków; dzienna dawka kalorii wynosi 1200. Można stracić 1 kg.
W trakcie stosowania diety koniecznie należy wypijać codziennie 2 litry niegazowanej wody mineralnej oraz pić zioła przyspieszające przemianę materii, jak np.: rumianek, bratek polny, melisa.
Jeśli dotychczasowy spadek wagi nie jest wystarczający, można jeszcze przez 6 dni stosować dietę 1200 kcal o jadłospisie zbliżonym do tego na 2 ostatnie dni.
Dieta bikini
1 dzień:Śniadanie (250 kcal): mały kubek jogurtu z ziarnami zbóż, z filiżanką malin i łyżką otrębów, herbata ziołowa Obiad (300 kcal): 200g ugotowanej fasolki szparagowej, 2 ugotowane ziemniaki, 100g pieczonej ryby Podwieczorek (0 kcal): woda po ugotowanej fasolce Kolacja (250 kcal): 300g ugotowanych szparagów, 100g (3 plastry) chudej szynki, herbata ziołowa
2 dzień:1,5 kg owoców (np. truskawek, malin lub kiwi), należy podzielić na porcje i zjeść na śniadanie, obiad i kolację. Między posiłkami pić wodę lub herbatki ziołowe.
3 dzień:Śniadanie (250 kcal): 50 g serka Tosca 3% tłuszczu; 2 łyżki płatków kukurydzianych; filiżanka truskawek Obiad (400 kcal): omlet z warzywami (jajko, 3 łyżki kukurydzy, pomidor, 3 pieczarki i szczypiorek usmażyć na łyżce oleju); szklanka soku wielowarzywnego, np. Fortuna Podwieczorek (100 kcal): mały kubek jogurtu naturalnego (150 g) z łyżką otrębów owsianych; suszona śliwka Kolacja (250 kcal): pełnoziarnista grzanka; plaster sera topionego light (np. Hochland); pomidor; kiszony ogórek; szklanka soku z pomarańczy
4 dzień:Śniadanie (260 kcal): kromka razowca z łyżeczką margaryny; jajko na miękko; pomidor Obiad (400 kcal): 200 g ugotowanego ryżu (3 łyżki surowego); 150 g grillowanego sera feta; sałatka jarzynowa (paprykę, kiszony ogórek, 2 łyżki kukurydzy i kiełki rzeżuchy wymieszać z ½ małego kubka jogurtu naturalnego); szklanka czerwonego barszczu, np. Hortex Podwieczorek (50 kcal): jabłko Kolacja (300 kcal): 2 kromki chrupkiego chleba; 150 g twarożku granulowanego o obniżonej kaloryczności (np. Serek Wiejski Lekki); ogórek
5 dzień:Śniadanie (250 kcal): 2 kromki chrupkiego chleba, jajko na twardo z łyżką ketchupu, kiełki rzodkiewki, kawa lub herbata bez cukru albo zioła Obiad (400kcal): 150g pieczonej polędwicy, surówka z kilku liści sałaty, mniszka, pomidora, cebulki dymki i ½ małego kubka jogurtu naturalnego bez cukru, ugotowany ziemniak, szklanka bulionu z kostki Podwieczorek (50 kcal): pomarańcza Kolacja(300 kcal): kromka razowca, 30g (plaster) odchudzonego sera żółtego z łyżką ketchupu, liść sałaty, szklanka czystego czerwonego barszczu
6 dzień:Śniadanie (250 kcal): koktajl bananowo-malinowo-jogurtowy (zmiksuj maty kubek, czyli 150 g naturalnego jogurtu z filiżanką malin, średnim bananem i łyżką otrębów owsianych); grejpfrut Obiad (350 kcal): 150 g pieczonej piersi kurczaka; 300 g brokułów (średnia róża); 2 ugotowane ziemniaki; 3 łyżki kiszonej kapusty; szklanka soku z warzyw (np. Fortuna) Podwieczorek (50 kcal): jabłko Kolacja (350 kcal): 200 g ryby po grecku; mizeria; kromka razowca; szklanka bulionu z kostki
7 dzień:Śniadanie (300 kcal): mały kubek jogurtu naturalnego (150 g) z 3 łyżkami musli; kiwi Obiad (400 kcal): 150 g pieczonej piersi indyka; 2 ziemniaki; sałatka z mniszka lekarskiego, sałaty i pomidora, skropiona, sosem winegret; szklanka czystego białego barszczu Podwieczorek (50 kcal): brzoskwinia Kolacja (300 kcal):250 g ugotowanych warzyw chińskich (z mrożonki) skropionych sosem sojowym, 30 g makaronu sojowego, szklanka ziół
8 dzień:Śniadanie (200 kcal): opakowanie ryżu na mleku z wiśniami, np. Belriso Obiad (400 kcal): 150 g pieczonego fileta rybnego; 3 łyżki kapusty kiszonej; 2 gotowane ziemniaki; szklanka soku wielowarzywnego, np. Hortex. Podwieczorek (100 kcal): opakowanie puddingu waniliowego (150 g) z 3 łyżkami truskawek Kolacja (350 kcal): 2 kromki razowca posmarowane cienko margaryną; 50 g wędzonej piersi indyka (4 plasterki cienko pokrojone); pomidor; herbata
9 dzień:Śniadanie (300 kcal): mały kubek jogurtu naturalnego (150 g) z 3 łyżkami musli i łyżką rodzynków, mandarynka Przegryzka (50 kcal): jabłko Obiad ( 400 kcal): sałatka z tuńczyka i makaronu (50 g tuńczyka w sosie własnym wymieszać z 3 łyżkami ugotowanego makaronu, ogórkiem kiszonym, łyżką szczypiorku, kiełkami rzodkiewki, łyżką oliwy z oliwek i sokiem cytrynowym, przyprawić do smaku), kromka razowca, szklanka soku pomidorowego Podwieczorek (100 kcal): ugotować 100g fasolki szparagowej, zjeść ją i popić wodą, w której się gotowała, 2 kromki chleba chrupkiego Kolacja(350 kcal): sałatka nicejska (3 łyżki fasolki z puszki zmieszanej z pokrojoną papryką, 50g sera żółtego light, ogórkiem konserwowym, sokiem z cytryny i łyżką musztardy), kromka razowca cienko posmarowana margaryną
10 dzień:Śniadanie (300 kcal): 2 kromki razowca cienko posmarowane margaryną, 50 chudej wędliny (2 plasterki), kiszony ogórek, 2-3 rzodkiewki, 2 łyżki kiełków mieszanych Przegryzka (90 kcal): mały banan Obiad (450 kcal): sałatka ryżowa (pokroić 150g ugotowanej piersi kurczaka, żółtą paprykę i pomidora, dodać 5 łyżek ugotowanego ryżu, ½ puszki zielonego groszku, łyżkę pokrojonego szczypiorku-dymki i wymieszać z ½ małego kubka jogurtu naturalnego), kromka razowca, szklanka soku pomidorowego Podwieczorek ( 200 kcal): 2 kromki chrupkiego chleba cienko posmarowane ketchupem, 4 łyżki pasty jajecznej ze szczypiorkiem Kolacja (300 kcal): jedna kromka grahama, 2 plastry chudego białego sera z łyżką szczypiorku i 2-3 rzodkiewki, sól, pieprz
ta dieta ma już naprawdę wielu zwolenników tutaj, na początku nie mogłam się zdecydować ale jak widać w końcu próbuję
-
ale ładny dzieńjak wrócę wówczas zabiorę się za ogarnięcie straszliwego bałaganu jaki
tworzę rano. hi hi no ładnie; a dzisiaj jestem w domu przed moim kochanym
świstakiem. czeka zmywanie (zmywarka teraz jest już tylko zbędnym meblem bo nie działa i w sumie nie wiadomo co jej się stało i przez to mam mniej czasu popołudniu)bo stosy garnków rosną szybciej niż grzyby po deszczu.koszmar,
prasowanie, pranie (dobrze że nie na tarze)...... i jeszcze mnóstwo rzeczy zresztą pewnie jak gdziekolwiek indziej.a zanim się obejrzę to będzie już 23 i będę musiała spać iść........; przynajmniej nie będę myśleć o jedzeniu.
a jeszcze tak niedawno wracało się z wykładów i szło na happy hour browarkowe.............buuuuuuuuu ach te obowiązki. Całe szczęście że podczas tego wszystkiego będę mogła sobie potańczyć hi hi; a głodna nie jestem, na razie czuję się rewelacyjnie;
-
hej hej Shiz
pieknie sobie radzisz z dietką
ja do bikini (przeczytałam jadłospis od deski do deski) na razie się nie przyłączam, wolę moje 1000 kcal. Mieszkam z Mama, bratem i Tata więc łatwiej jest mi jednak jeść to co jest w domu niż przygotowywac sobie takie dania (musia łabym to wszystko kupić), tym bardziej,że mój brat jak już mówiłam troszeczkę uprawia kulturystykę, więc razem sobie pijemy i jemy beztłuszczowe mleko, maślanki,jogurty, robimy kurczaka z teflonu, rybke z teflonu, jajecznicę itp z teflonu, sałatki z tuńczyka w sosie własnym, kupujemy szynkę drobiową, oraz jemy mnóstwo warzyw i troche owoców (no albo Mama to nam robi jak nas nie ma - po kilku latach twworzenia oddzielnych pbiadów dla nas i dla Taty już się przyzwyczaiła)
tym bardziej że na mnie dietka 1000 kcal działa (przez około 3 tyg. ubyło mi ok. 5 kg)
więc gorąco życzę Ci powodzenia w Twojej dietce
pozdrawiam serdecznie
trzymaj się!!!!
Jonka
-
dzięki za wsparcie Jonka,
w sumie to jesz bardzo podobne rzeczy. u mnie akurat takie rzeczy są w lodówce jakich w tej dietce potrzeba. a że dzisiaj nieźle się czuję to chyba na razie dobrze.
martwię się tylko jutrzejszym dniem ...... same owoce; ciekawe ile koszyczek kiwi waży...
zobaczymy jak mi z tym pójdzie.
najgorzej jak dorwie mnie jakieś przygnębienie. to dopiero byłby koszmar.... zawsze jak jestem zła albo przygnębiona ciagnie mnie strasznie jedzenie do siebie, a zwłaszcza słodycze i pieczywo. ładne połączenie.
jeszcze dzisiaj mam w planie szpinak.
ale to i tak sporo bo wogóle jeść mi się nie chce.
szczerze mówiąc to nieźle ci idzie Jonka; ale ze wsparciem w domku to masz dobrze. u mnie niestety tak nie jest. a szkoda;
pozdrawiam serdecznie
-
heja Shiz
nom i tu masz rację
mam niezłe wsparcie
no ale Ty, bez w sparcia, jeseś za to z 1000 razy dzielniejsza, bo ze wsparciem to każdy potrafi
no i ponieważ razem z bratem to robimy, mamy też niezłe wsparcie techniczne - hantelki o róznych wagach, obciążniki na nogi, rowerek, sporo gazet o kulturystyce i fitness, sporo kaset z programami treningowymi, a także super elektroniczne i dokładne wagi : kuchenną i łazienkową , przydatny w kuchni elektryczny grill, ogromny zestaw przypraw i patelni teflonowych - no a poza tym "wychowaną" na dietetyczne gotowanie Mamę
więc tym bardziej ogromne brawa!!! dla Ciebie!!!!!!!
mniam mniam szpinak - a w jaki sposób go robisz?
klasycznie z jajkiem?
czy jakoś inaczej?
pozdrawiam i obiecuję nadal wspierać!!!
Jonka
ps u dietetyka pierwszy raz byłam w wieku lat 5 więc mam za sobą 19 lat odchudzania (z przerwami oczywiście) stąd tak dobrze wychowana rodzina
-
no to gratuluję rodziny.
u mnie historia wygląda trochę inaczej. nie mieszkam z rodzicami od 5 lat. (tyle akurat minęło od kiedy wyjechałam na studia)
a przytyłam jakieś 4 lata temu jak poznałam jednego faceta. wtedy to naprawdę było przegięcie....uwierz totalnie wykręcone życie.
jego mama w nas wpychała takie ilości że jak sobie pomyślę to mi słabo. domyślam się że spożywałam pewnie ze 4 tys. kalorii (frytki, pizza, pierogi, tłuste bitki, sosy na śmietanie, czekolada, ciasta, placki ziemniaczane) w sumie przytyłam 10 kilo nie mając skłonności do tycia. sporo mi spadło,ale zatrzymało się na 5 kilo i jeszcze 5 mam do usunięcia.
ciężka sprawa ale z pomocą dam radę; nigdy wcześniej nie próbowałam odchudzania i od miesiąca dowiaduję się tylu nowych rzeczy że aż głowa mi pęka.
zdrowa żywność, no ładnie. a jak ja mogłam się zdrowo odżywiać po studencku?
teraz widzę jak ekstremalne jest życie studenta z daleka od domu i jak przyzwyczajenia wchodzą w krew
-
zagalopowałam się troszeczkę, jeżli chodzi o szpinak to nie będę się wysilać. lubię go z pieprzem i to mi wystarcza, poza tym mam dorzucić do niego 100 gram szynki więc pewnie znając życie i tak zjem jakieś 4 plasterki (czyki 4*15 gr=60) i styknie;
na razie mam dobre i pozytywne nastawienie, ale potem nie wiem co będzie.
-
hm
mi osobiście gdy jestem z dala od domu odchudzać jest się dużo prościej
rok temu byłam na stypendium w Niemczech i tam schudłam 20 kg
po prostu jak żywię się sama to gotuję sobie zawsze bardzo zdrowo,
nie kupuję żadnych słodyczy, a tylko małokaloryczne pozywienie
(w Niemczech ze słodkości pozwalałm sobie tylko od czasu do czasu na misie Haribo )
a w domu, zawsze znajdzie się mnóstwo słodyczy itp.
zatem trzymam kciuki
i pozdrawiam
Jonka
ps no a że jestem z Warszawy - studiuję w miejscu zamieszkania
-
jesteś z Warszawki? a jaka dzielnica?
ja zaraz zabieram się za pakowanie zabawek; o 17.00 idę do domu.
no ładnie.. ciekawie wyszło; nie wiedziałam że jesteś ze stolicy;
znasz może jakis klub w centrum fitnes wart polecenia??
-
hej schiz
kurcze, 5 kiloskow to jest nic, na pewno raz-dwa sie z nimi rozprawisz
hehe, a nie jest tak ze zycie studenckie sprzyja dietce, kaski brakuje na zarcie bo zamiast tego kupuje sie browarki, tralala
zaluje ale tez zaczynam studia u siebie na miejscu a chcialabym wyjechac, pomieszkac w akademiku i poimprezowac moze sie jeszcze kiedys uda, bo na razie troche cienko z $
haribo... o boze, jak ja to kocham kochaaam...a juz najbardziej to te z kwasna posypka coca colowe... ale dobra, koniec tematu
schiz, a jak dzisiejszy dzionek ?
trzymam kciuki, pozdrawiam
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki