To znow ja.Mam nadzieje,ze kolejny dzien minal wam rownie dobrze.Poczatek Wielkiego Postu-szansa na kolejne wyrzeczenia.mam prosme.Ttos mi powie jak wstawic ta sciezke wagowa?Bo mecze sie z tym i nic nie umiem wykombinowac.Dzieki.Do jutra.
Wersja do druku
To znow ja.Mam nadzieje,ze kolejny dzien minal wam rownie dobrze.Poczatek Wielkiego Postu-szansa na kolejne wyrzeczenia.mam prosme.Ttos mi powie jak wstawic ta sciezke wagowa?Bo mecze sie z tym i nic nie umiem wykombinowac.Dzieki.Do jutra.
Ok.Udalo mi sie!!!Jestem wielka.Doslownie i w przenosni.
He Słoneczka :D
Właśnie wróciłam z zakupków. chciałam sobie kupić torebkę ale nic ciekawego nie było. za to kupiłam sobie błyszczyk. uwielbiam błyszczyki. Misiaczek nie za bardzo, bo mu się później usta świecą i kleją :lol:
Czarnulaaa, gratuluję 2 kilogramków :) trzymasz się dzielnie pomimo pokusy.
ale ci zazdroszczę, że już masz koniec zakuwanka. ja mam zaliczonko, tylko tak na koniec semestru bo jeszcze będę ten przedmiot miała w tym semestrze.więc nic ważnego :)
Misiaczka na pewno namówię na bieganie ale musi się zrobić cieplej, bo teraz to nawet nosa z domu się nie chce wysunąć. Mój też woli siedzieć w saunie. ale i ja to lubię a zawsze można i pływać i pocić się :)
co do lodówki to proponuję stanąć przed nią. na pewno złapie ochotę na ciebie a nie na jedzonko :wink:
Natalka, oczywiście też gratuluję zguby :) wcale się nie dziwię że już masz tych zupek dość ale trzymaj się. jeszcze tylko troszeczkę :) później uważaj żeby się nie rzucić na jedzonko. nio i Majamigo ma rację. jak zacznie ci pachnieć kurczaczek to trudno będzie się opanować. ale z drugiej strony jak wytrzymasz to będziesz z siebie dumna :)
Dorcia,fajnie że dołączasz do brzuszkowania. ja też codziennie się zginam. i na razie się nie zniechęcam do tego. i aby ciebie zachęcić to powiem ci że już mam szczuplejszą talię :)
Majamigo, widzisz jak ten czas szybciutko leci. już niedługo zobaczysz mężusia i zachwycisz go swoim wyglądem :D
Desdemona, dobrze że już do nas wróciłaś na stałe. widzę że siudme poty z siebie wyciskasz na siłowni :) niedługo będziesz wielka tylko duchowo :D
Wielgachne uściski :D[/b]
Witam Was Kobietki! :D
Dziś już nie wlazłam na wagę, boję się, że mogłaby mi pokazać coś innego :wink: W końcu codziennie wskazania wagi są ciut inne, a mi się podobało to wczorajsze :D Wejdę znów pod koniec tygodnia. Spałaszowałam na śniadanko dwie kanapusie z serem, ze którym po prostu szaleję.... mmm ... :D
Natalko, gratuluję kilograma mniej!!! :D :D :D Wytrzymasz przez te ostatnie dni!!! :D Uważaj na tą Pizzę Hut, na sałatki również, mają w sobie dużo kalorycznego sosu.
Majamigo, jak plecki? Wciąż bolą? Uważaj na siebie, zawsze lepiej wolno i bezpiecznie. Odesłałam czekoladki na sybir, tak jak radziłaś :D Trzeba jeszcze uszczelnić granice, żeby żadna stamtąd nie wróciła :wink: Co do ciuszków, to troszkę sobie odbij, nie ma to jak nowy ciuszek. A jak mobilizuje do dalszej pracy :D Ja na nowe ciuszki jeszcze trochę poczekam, ale kiedyś przyjdzie i mój dzień :D Będę dzielna :D
Pozdraiwam was wszystkie gorąąąącoooo!!! :D
Oby tak dalej!! :D
Rybeczka, nasze Misiaczki mają widać takie same upodobania :D Mój by najchętniej powyrzucal wszystkie moje smarowidła, gdyż są, jego zdaniem, zbędne :D Niech by tylko spróbował!!! Oj źle by z nim było! :wink:
Powodzenia na zaliczeniu! Będę trzymać kciuki! :D
Spróbuję sposobu na lodówkę :D Może być całkiem sympatycznie :wink: :D :D :D
Teraz to już naprawdę zmykam
Buuuuzi!!! :D
cześć laleczki.
czarnulaaa plecki pomalutko dochodza do siebie - ale nie ćwiczyłam 2 dni. dzisiaj znowu poćwicze ale skromniutko.
masz racje wywal czekoladki daleko daleko. a granice to sama zamkniesz jak zaczniesz chudnąc !!!!!
odbijam sobie ciuszki- i bardzo mnie to cieszy. nie smuć sie przyjdzie twój czas na ciuszki -przyjdzie jak zgubisz te sowje kilogramki - to wpadniesz do sklepów jak burza.
rybeczka ja sie wogóle nie maluję, kiedys ktoś mówili że mam ładna cerę i szkoda jej paprać - więc nawet do ust nic nie używam - a mężuś nie ma kłopotu z chemia na moim ciele.
leci czas rybeczka - leci - pamietasz jak biadoliłam na poczatku - a tu już prawie 4 m-ce i już bliziutko- nie masz pojęcia jak się cieszę. :D :D :D :D :D
dzisiaj w pracy - bo poszlam ubran w nowe ciuszki- ludzie stwierdzili że jak mnie zobaczy to padnie z zachwytu - a ja im wierze bo sama widze zmianę na lepsze i mniejsze w sobie.
jestem z siebie dumna - oj rybeczka to dzieki tobie - załozyłaś ten temat - przypadłaś mi do gustu - i wspaniale mi się z toba pisze a do nas dołączyła inne laseczki - i jest ok.
i oby tak dalej. będziemy sie trzymac razem to napewno osiagniemy cel. wyszczupleć.
desdemona ciesze sie bardzo że miałaś nie stracony dzień. trzymaj się dzielnie.
no i juz coś zgubiłas - gratuluje
u mnie dzisiaj ok.
wazyła się rano i narazie waga stoi.
cholera. !!!!!
ale słodze kawę i ostatnio zaczęłam sypać do niej troszkę śmietanki - chyba to rzucę. :x
jem tyle co zawsze - ale chyba robie błąd.
otóż:
do południa jem skromnie- nie nosze wielkiego żarcia do pracy.
ale jak wracam do domu ok. 17 - 17,30 jestem taka głodna.
nie- nie przejadam się - tylko jem za szybko no i troszkę więcej niż powinnam - a powinnam jeść wolniej
chociaż zawsze twierdziłam że trzeba jeśc 5 posiłków mniejszych w ciągu dnia
a ja jem 2 mniejsze i jeden o 17,30 wiekszy i to chyba źle.
postaram się cos zmienić może waga ruszy
papa
lece naplotki
papa
Cześć Dziewczyny :D
Ale się rozpisałyście :P Ja jakoś ostatnio nawet nie miałam czasu wejść na kompa, ale postaram się nadrobić wszystko :wink:
Z dietką nadal się trzymam, a o Princessie dawno zapomniałam chociaż nadal leży u mnie w biurku :D Musze tylko zwiększyć ilość ćwiczeń, ale od przyszłego tygodnia mam basen w szkole, więc będzie troszke więcej ruchu :D
Zaczęłam też hartować moje ciałko i chodze na solarium. Wiem, ze to niezbyt zdrowe, ale nie mam zamiaru cierpieć co lato przez poparzenie. A poza tym mam cere białą jak papier :? Troszke kolorków, to i ciałko wygląda lepiej :wink:
Musze się przyznać, że nie raz myślałam czy ma sens takie męczenie się z dieta, ale jak widze Wasze sukcesy, to przestaje sobie zadawac takie durne pytania.
Na wage nie wchodziłam od paru dni i to już dla mnie sukces :P postanowiłam, że zważe się w niedziele.
Musze chyba skupić się na moich nóżkach, bo z nimi najciężej jest przy odchudzaniu. Chyba czas znów odkurzyć swojego motylka :wink: :D
Postaram sie pisac częściej. Narazie mykam..papatki Dziewczyny :D
cześc laleczki
mam chwilkę i pisze dzisiaj z pracy
u mnie ok
zjadłam to co zawsze
teraz pije kawkę
później idę na male zakupki i do domciu
wiecie co????
dostałam dzisiaj od koleżanki spodnie - czarne na kancik -wyglądam ponoć ekstra - i ekstra się czuję.
oj - ale jestem z siebie dumna.
to dizeki wam - mobilizujecie mnie do walki z sadełkiem.
wczoraj ćwiczyłam ale nie tak długo jak zawsze - plecki nie bolą.
musze pomysleć o zmanie jedzenia - wczoraj pisałm -może uda mi się zjeść dzisiaj wolniej i mniej
może waga ruszy w dół
narazie
papa
pozdrawiam was serdecznie.
do wieczorka
Hej wszystkim.Musialam tu wejsc,zeby sie pochwalic.Dieta idzie mi swietnie,zdalam dzis egzamin CAE no i zaczelo sie ukladac z mezczyzna.Co za tydzien.To tyle.Pozdrawiam i zycze kazdemu takiego dnia jak ten.
kati fajnie - basen -ale ci zazdroszczę - ja nie umiem plywac a na basenie byłam tylko jako obserwator - zawsze byłam pulpet i nie ubierałam się w kostiumy- ale może to się niedługo zmieni.
mam nadzieje zę za jakis czas wystapię na basenie poraz pierwszy w życiu.
mija koleżanka też biega na solarkę - ja cos narazie nie mam na to ochoty chociaz przyznam się że przeleciało mi to przez myśl.
oj kati - męczenie z dieta ???? co ty gadasz a arczej piszesz.- przecież to sama przyjemnośc dbać o swoje ciało i wygląd
zajżyj na tę stronkę
są tam jakieś różne sposoby na pi.ękna kobietką
i ćwiczenia na ładne pośladki.
zagladłam i zastosuję się do niektórych porad.
http://www.virtuela.com/
to papapa
do wiczorka
Witam Was Dziewusie :D
U mnie bez zmian. Trzymam się nieźle :D Wlazłam rano na wagę, choć miałam nie włazić aż do niedzieli :wink: Na szczęście nie jest więcej, a nawet ciut mniej, bo 70,6 :D Do końca tygodnia mam labę. Od poniedziałku rozpoczynam kolejny semestr na studiach. Z jednej strony to lepiej, będzie mniej czasu na jedzenie i na myślenie o jedzeniu :wink: Z drugiej jednak strony, na wydziale jest sklepik z ciachami, dobrymi ciachami! Będę dzielna! :D W końcu nie będzie mną rządziła drożdżówka! :D Znów widziałam się ze swoim Skarbkiem. I znów próbował mnie namówić na "choć jedną kanapeczkę". A ja znów się nie dałam :D Biedaczek zaczyna się martwić, że za mało jem :D Żeby to on wiedział w imię czego :wink: Ach, ci mężczyźni... tacy nieświadomi :wink:
Majamigo, dobrze, że plecki już nie bolą. Ale uważaj cały czas, żebyś znów się nie przetrenowała.
Co do sklepów, to ja już się zastanawiam, co sobie kupię jak już schudnę :D Oj, mam jeszcze dużo czasu na myślenie o tym :wink: Może ja już powinnam zacząć oszczędzać, żeby mieć potem za co szaleć :wink: Na razie Ty szalej! Należy Ci się :D
A propos kawki, to może spróbuj dodawać do niej słodzik. A najlepiej to przestań słodzić w ogóle. Ja tak zrobiłam. Na początku nie smakowała mi herbata i kawa bez cukru, ale po jakimś czasie już przestałam wyczuwać ich gorzki smak. Moje kubki smakowe chyba się zupełnie znieczuliły na smak gorzki :wink: A jaka się pojawiła oszczędność w spożywanych kaloriach :D Jedzonko też lepiej zabieraj ze sobą do pracy, tak byś po powrocie zjadała tylko niedużą przekąskę. Tak będzie zdrowiej. Zabierz sobie jakąś kanapusię lub sałatkę. Waga drgnie, nie martw się. Czytałam w jakiejś mądrej książce, żę spadek wagi zawsze zachodzi skokowo, najpierw waga spada, potem się na trochę zatrzymuje i znów spada. Więc uszy do góry i cierpliwości :D
Kati, ta Princessa to prawdziwy test Twojej silnej woli :D Oby tak dalej! :D Ja powyrzucałam wszystkie łakocie z szafek przed rozpoczęciem diety. Nie jest to chyba jednak najlepszy pomysł. Wystarczy wyjść z domu, by natknąć się na jakieś pokusy, cukiernie, piekarnie, restauracje fast food. A niech sobie będą! My i tak będziemy laski!!! :D
Na solarium też się wybieram, ale bliżej lata. Zrobię sobie ładny podkład na solarium a potem będę się opalać na słoneczku :D
Byle do niedzieli, też wtedy wejdę na wagę :D Może stanie się cud i w niedzielę będziemy miały 50 z hakiem :wink:
Desdemona, buziaki za ten egzamin :D
Zmykam Misiaczki
Trzymajcie się cieplutko!!! :D
Witam! Wczoraj przeszlam kryzys dietkowy :cry: Mama przyniosła ziemniaczki z grilla... I skusiłam się... Ale zjadłam tylko jednego. I dlatego jestem z siebie dumna :D A poza tym moi znajomi widzą, że schudłam :D Jutro idę na imprezę urodzinową do mojego kolegi to zaobaczę, co powie reszta...
Rybeczka - U mnie błyszczyki ani inne mazidła do ust niestety nie przejdą. Mój chłopak wścieka się za każdym razem. A ja nie lubie, jak się złości, więc używam ich tylko wtedy, kiedy się nie widzimy.
Majamigo - Zawsze mówię, że ciuszki poprawiają nastrój. A szczególnie, kiedy świetnie się w nich wygląda. A mogę zgadnąć, że właśnie w Twoim przypadku tak jest :D
Kati - Ja chodzę na solarium raz na tydzień. Mam problemy z cerą, więc pomaga mi bardzo. Kiedy zbliżają się wakacje, chodzę częściej, bym mogła później spokojnie wygrzewać się na słoneczku. Pomimo, że mam ciemną karnację, to mi również zdarzały się poparzenia. Od kiedy korzystam z solarium w zimie nie mam już tego problemu.
Czarnula - Tak to jest znaszymi mężczyznami, że nie rozumieją, co to dieta :D Ale mój już się przekonał ile wysiłku mnie to kosztuje. Dlatego wczoraj zabrał mi ziemniaki :D
Desdemona - Gratuluję zdanego egzaminu :D
Dorcia - Co u Ciebie?
Dziewczyny ile się nas tutaj zrobiło... Ojeju... Ale to dobrze. Przyjemniej się chudnie :D
Witam Gwiazdeczki :D
a ja dzisiaj z nowu połaziłam po sklepikach i tym razem kupiłam sobie torebkę. moja już się darła więc wstyd było się z nią pokazywać. nio i humorek mi się poprawił pomimo paskudnej pogody :)
Majamigo, Natalka ma rację. rób sobie jakieś kanapusie do pracki, albo sałatki żeby było dietetyczniej. jak będziesz wracać do domciu to nie rzucisz się na jedzonko. a nawet jak będziesz robiła zakupki do domu to nie kupisz czegoś niepotrzebnego. wiadomo przecierz że jak człowiek głodny to kupuje więcej. a więc kieszeni też nie wyczyścvisz :D
no i jak tam dzisiaj z jedzonkiem było ?
Kati, ja chodzę na solarkę jak mam jakąś wielką imprezę. tak jak wesele lub sylwester. no i zazwyczaj w lecie troszkę się spraże ale mam ciemniejszą karnację więc nie jest to nic groźnego. za to mój Misiaczek w te wakacje tak się poparzył że nie mógł w ogóle leżeć. nie wiedzioałam czy się śmiać czy płakać :D oczywiście jemu nie było do śmiechu. oj, gdyby mnie posłuchał to by tak nie cierpiał. nio, ale przecierz oni wiedzą najlepiej :)
nie zastanawiaj się nad sensem dietkowania, bo jeszcze od nas odejdziesz. to jest twój nowy tryb życia i koniec. pomyśl sobie że teraz to taka moda, zdrowe jedzenie. wszystkie gwiazdy już nie odchudzają się tylko zdrowo się odżywiają. widzisz jesteśmy na topie :D po prostu zdrowo jemy i jesteśmy z tego zadowolone :D
Desdemona, wykorzystaj ten wspaniały dzień na maxa :D może jeszcze coś miłego ci przyniesie.
Czarnulaaaa, ja też zaczynam od poniedziałku nowy semestr i mówiąć szczerze tro się z tego cieszę bo w domciu to jest za dużo pokus. u mnie na uczelni też są słodkości ale mam koleżankę co się też odchudza więc razem się powstrzymujemy od słodkości. pozwalamy sobie tylko małym co nieco uczcić zaliczony kolosek albo egzaminek :D
Natalka, możesz być rzeczywiście z siebie dumna. ziemniaczki zwalczyłaś i znajomi zauważyli że schudłaś. to dodatkowy motywator do odchudzanka więc się nie poddawaj :D
teraz żeby do was napisać trzeba troszkę więcej czasu poświęcić, tyle się tu nas nagromadziło. ale mi się to podoba i jestem wam baaaaaardzo wdzięczna że mnie nie opuszsczacie :D
słodziuteńkie buzialki
cześć laleczki
ale dzisiaj internet chodzi- brrrrrrrrrrrrrr - wkurza mnie - juz miałam zrezygnowac z pisania do was. ale udało się.
jestem
rybeczka macie rację - postaram się zmienic menuuuuuuuu i pory psiłków.
teraz własnie piję gorzką kawkę i nawet smakuje.
no to nie tylko ja latam po sklepach - fajnie że masz cos nowego.
natalka no to baw się dobrz na imprezce - ja teraz cierpie na brak imprezek. ale sobie odbiję. wiecie kiedy !!!!
nie przejmuj sie jednym ziemniaczkiem- widzisz jaka jestes dzielna !!!!!!
czarnulaaa no to zaczyna Ci sie nauka - pewnie będziesz rzadziej do nas zagladac - ale trzymaj się dzielnie.
ja ci dam sklepik z ciastkami.
nie ma dla ciebie ciastek - nawwet tych najsmaczniejszych.
masz być dzielna
juz my o to zadbamy.
masz racje - nie bedą nami rządziły słodkości. brrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr
Ten twój skarbek niech sie o ciebie tak bardzo nie martwi - przecież odchudzasz się z głową .
.............ach ci mężczyźni........
pije właśnie gorzka kawę - dobra. !!!!
stosuje się do twojej rady.
żebyś wiedziała jak mi uszy teraz stoją do góry - hihihi - dodałas mi otuchy.
konczę laleczki
jutro sobotka to wpadnę z ran do was.
nara papa
desdemona ciesze się że u ciebie wszystko ok. gratuluje. napisz nam kiedys troszke o tym mężczyźnie - jak juz tak całkiem ci sie uda ok?
powodzenia
Witam ponownie wszystkie piękne kobietki :D
Natalko, jeden ziemniaczek nie zaszkodzi :D ale uważaj na imprezie, może tam być dużo różnych łakoci. Nie daj się skusić na zbyt wiele. Wiesz, ja też mam pewne problemy z cerą. Nie wiem jak Ty, ale mi się od czasu do czasu pojawiają pryszcze :( Solarium raz w tygodniu by pomogło? Czasami mnie denerwują. Z drugiej strony, podobno jeśli ktoś ma pryszczki to dłużej nie będzie miał zmarszczek :D Ale ja i tak wolałabym tych pryszczków nie mieć. Leczenie ich na solarium byłby całkeim miłe :D Napisz, czy to na takie problemy ta metoda Ci pomaga.
Mój Skarbek nie wie że jestem na diecie. Sądze że by tego nie zrozumiał :wink: To zbyt skomplikowane dla mężczyzny :wink: Zwłaszcza dla takiego który zjada całą tabliczkę czekolady po drodze ze sklepu do domu :? (i do tego nie tyje - WRRRRR - jak już pisałam). Błyszczyk i inne babskie smarowidła też są dla statystycznego mężczyzny enigmą (bardzo zbyteczną enigmą). Ale czyż nie za to ich kochamy? :D
Rybeczka, gratuluję zakupu :D Ja wyczerpałam limit nowych torebuś :wink: Poza tym, jak już pisałam, chyba zacznę odkładać pieniążki na tą burzę zakupów, którą urządzę jak już schudnę :D
Masz rację, nasza dietka to jak nowa droga życia. Nie możemy tego traktować jak coś chwilowego, tylko nowy rozdział w życiu, dużo chudszy rozdział :wink: . Trzeba będzie tylko uważać na dobrze wszystkim znany efekt jo-jo. Ale o tym pomyślimy jak już osiągniemy nasze cele, po co się martwić na zapas :D
Majamigo, dobrze że postanowiłaś nie słodzić. Zobaczysz się jaka będzie oszczędność na kaloriach :D Postaram się pisać mimo nauki. Jeśli nie codziennie, to co drugi dzień. Wciągnęło mnie to odchudzanie z wami :D I o to chodzi :D Z takimi dzielnymi kobietkami nie można nie schudnąć :D Co do sklepiku na moim wydziale, to powinni go wyrzucić do piwnicy, żeby się aż tak bardzo nie rzucał w oczy :wink: Będę dzielna, obiecuję :D A Skarbka to ja już tak przerobię, że bedzie jadał to co ja, albo sam :D W końcu to ja go kiedyś będę karmić, a nie on mnie. A w moim domu czekolady nie będzie ! :D
Zmykam Misiaczki
Gorące uściski i buziaki!!!
czesc kochane dziewczyny!
i'm back!
i nawet nadrobilam wszystkie zaleglosci.
milo mi widziec desdemonde i dorcie:D fajnie, ze wrocilyscie.
i jedna nowa twarz. czesc czarnula!!!
czytam i widze ze ladnie wam idzie odchudzanie.
ja o odchudzaniu zapomnialam na feriach i wrocilam z dodatkowym i 2 kg...
na szczescie szkola zaczyna sie juz w poniedzialek a z nia wszystkie dodatkowe zajecia wiec nie bede miala czasu zeby jesc...
tak czytam o tym ile wy sie ruszacie... ja od srody prawie w ogole... straszna jestem!
dzisiaj porobie pajacyki!!! obiecuje!
do uslyszenia!
wiataj julcyk
to przybyło ci 2 kg - nie bój - szybko zrzucisz.
to ty juz po ferfiach - a moje dzieciaki dopiro zaczęły
zawsze u nas były wcześniej - a w tym roku tak późno. brrrrrrrr nie dobrze./ dzieciaki powariowały. nauczyciele też - powystawiali wcześniej oceny - i póxniej takie dwa tygodnie zawieszone w próżni - uczyć się czy nie uczyć , będą pytać czy nie będą - i albo pytali albo nie - faktem jest że to ogromne zamieszanie.. wogóle z tym,i terminami ferii - to wielki wielki babol jak nawet nauczyciele nie wiedzą kiedy wystawić stopnie i robia taki zament - to kto ma wiedzieć my rodzice i dzieciaki.
może zachowam się bardzo a- polsko - ale u nas to jest normalka.byle tylko kocioł w głowie zrobic ogółowi i wtedy jest cacy. - troche popolitykowałam. ale już nie będę.
jak zauważyłaś to dzielnie ćwiczyłam do dnia keidy zabolało w plecach - zmieniłam tempo i cwiczenia. ćwiczę lżej i co drugi dziń - ale jak się kładę spać - i tak boli ciagle w tym samym miejscu. nie tak bardzo ale czuję. i jestem wściekła, tak dobrze mi szło - ale ja się nie dam jakiemuyś tam bulowi - będę ćwiczyć tylko inaczej.
no julcyk - ale ci odwaliłam liścik.
musisz nadrobić dwa tygodnie. w czytaniu - pisaniu- gubieniu wagi - gimnastyce. -no to do roboty - do roboty.
to papa
nara
do później
czesc!
zaleglosci w czytaniu nadrobilam.
teraz troche trudniej bo musze sie znowu przestawic na zdrowe jedzonko...
i ruch.
ogolnie na feriach sie ruszalam. tylko, ze to nie byla gimnastyka i inne takie. no nic. w poniedzialek zaczyna sie szkola a z nią w-f i aerobik:D:D
bedzie dobrze!
majamigo mopze wybierz sie do masazysty z plecami? i do jakiegos lekarza? no nie wiem ale to nienormalne, zeby caly czas bolalo...
piekę sernik - narazie jesteśmy na etapie serników - w każdą sobote - jak się znudzi bedzie inne ciasto przez kilka nastepnych sobót.
o masazyscie nie pomyślałam - jak mąż przyjedzie to mnie tak wymasuje że napewno będzie lepiej,
mama nadzieję.
dzisiaj pracuje ale dzwonił do mnie na chwilke
jutro ma wolne to pewnie sobie pogadamy z godzinkę albo wiecej.
po jutrzejszej niedzieli bedzie ich tylko 5 do jego przyjazdu- ciągle nie moge uwirzyć w to że czas tak szybko leci.
papa
do wieczorka
no i sobotka i znowu jestem sama na forum
macie pewnie pelne ręcę roboty albo gosci.
wiecie co - jestem zła - chyba zepsulam drukarkę - chciałm napełnic nabój i nie wyszło -cholera.
bedę potrzebował pomocy - ale znajdę
papa
do jutra
Witam Was Pysiaczki :D
Julcyk, cześć :D Nie martw się, nie wszystkie się ruszamy. Ja na przykład się lenię :wink: Ale planuję to zmienić jak tylko się wychoruję :D
Majamigo, nie jesteś sama :D Ja też siedzę w domu i się nudzę.
Bałagan to chyba domena większości państwowych instytucji, a szkół w szczególności. Ja studiuję i mogę powiedzieć, że mój wydział zorganizowaniem nie grzeszy. Przyzwyczaiłam się już do tego.
Jeśli wciąz odczuwasz ból, to może ćwicz w inny sposób, tak by nie obciążać konkretnych partii mięśni, tylko poprawiać ogólną kondycję. Nie przepadasz za basenem, a to by było świetne rozwiązanie. Może się jednak skusisz? Jeśli nie basen to może taniec, żadne ćwiczenie w dosłownym tego słowa znaczeniu, ale też się spala kalorie.
Jak sernik? Na pewno pyszny :D pewnie dzieciaki mają frajdę :D
Ja się troszkę nudzę w domku. Jutro mam swojego Skarbka. Co ja mam zrobić na obiad, zeby mu choć w miarę smakowało :wink: i zmieściło się w limicie 350 kalorii? Z tymi facetami to tylko problem, trzba ich karmić itd :wink:
Buziaki Kobietki!!!
Trzymajcie się cieplutko!!!
cześć laleczki.
czarnulaaaciesze sie że się odezwałaś.
tzn że chcesz ugotowac obiadek taki w sam raz - nie wiem jaki- chyba ci nie poradzę - ja przestalam liczyc kalorie - staram się jeść to co zawsze i mniej więcej orientuje ile co ma kalorii - ale tak napewno ci nie doradzę żeby trafic akurat ok350.
ale napewno już cos wymyśliłaś.
facet - to facet - mówi sie że z nimi źle ale bez nich jeszcze gorzej . :lol:
a docenia sie dopiera wtedy jak gdzies zniakają na dłużej - ja to wiem - mojego faceta nie ma juz 4 m-ce- i jak wyczytałaś w poprzednich postach bardzo za nim tęsknię. jak sie mieszka cały czas razem to chce się czasami odpocząć od siebie - ale jak sie juz na jakiś czas rozłączymy- to tęskni sie jak cholera.
niektórzy twierdzą że rozłąka jest dobra dla małżeństwa - my nigdy się nie rozstawaliśmy na dłużej jak tydzień - a tu bach od razu 5 m-cy- brrrr a ile jeszcze przed nami takich wyjazdów i powrotów.
oj serniczek pyszny- skusiłam sie na dwa kawałki wczoraj i dzisiaj pewnie też zjem- jak zwykle w sobotę i niedzielę - pozwalam sobie na małe conieco.
o basenie pomyslę jak jeszcze bardziej schudnę - wezmę sobie kogos do towarzystwa może przez to przejdę -
no to papa
miłego gotowanka i jedzonka w towazystwie skarbka
do później
http://kartki.zan.pl/uczucia/kocham2005/b_val09.jpg
to moja Walentynka dla was.
nauczyłam się wstawiac takie piekności.
pomogła mi Magda - dzieki.
Cześć Dziewczynki
Przepraszam za tą cisze, ale coś ostatnio ze mną nia tak :( Mam takiego doła, że szok i dieta mi od razu ciężej idzie. Od wtorku znów nauka, więc może coś się poprawi. Mam nadzieje, że tak, bo się zdołuje totalnie :cry: Nic mi się nie chce, nie wspominając o ćwiczeniach :x Postaram się częściej wpadać, ale mój grafik jest ciężki, bo cały dzień poza domem będę.
Pozdrawiam, Kati
Hej Słoneczka :D
Ja na chwileczkę. jutro ponadrabiam wszelkie zaległości. na pewno wam duuuuuużo napiszę :) aż nie będzie wam się chciało czytać :D
Właśnie wróciłam z Kazimierza Dolnego :D było zawaliście i straszecznie było mi szkoda wyjeżdżać. i pogoda nam dopisała. śliczniutkie słoneczko świeciło :)
niestety szara rzeczywistość wzywa więc kończę. buzialki :)
aha, nie czytałam pościków, ale widziałam Twoje Majamigo piękne obrazki :) trzymaj się dzielnie jutrzejszego dzionka. mężusio na pewno zadzwoni :D już niedługo zrobi ci walentynki że hoho :D
pozdrawiam szystkie piękne dziewczynki :D
Czesc Pysiaczki :D
U mnie wciaz cool 8) Spedzilam caly dzien ze Skarbkiem i nic, nie dalam sie na nic namowic :D Jestem z siebie zadowolona. Zaserwowalam mu rybke pieczona w folii i warzywka :D Podobno smakowalo, ale ja bym jego slowom nie wierzyla :wink: Niech sie przyzwyczaja :D Kiedys tylko takie rzeczy bedzie jadal :D
Rano na wadze mialam 70,2 :D i bardzo mnie to ucieszylo. To oznacza ze do konca jeszcze ok 14 kilogramow, wciaz duzo, ale mniej niz 17 :D
Jutro ruszam do nauki. Strasznie mi sie nie chce. Rozleniwilam sie przez te ferie. Coz, niestety, praca magisterska wzywa (a raczej krzyczy glosem mojej pani promotor :wink: ) Jakos to bedzie.
Majamigo, nigdy nie rozstalam sie ze swoim Szczesciem na dluzej niz 2 tygodnie, ale wyobrazam sobie ze musisz bardzo tesknic. Pomysl jednak, jaka bedzie radosc gdy przyjedzie :D To dopiero bedzie powitanie :D
Przekonaj sie do basenu. Jesli poczujesz sie swobodniej to faktycznie namow kogos by chodzil z Toba. Zobaczysz, spodoba Ci sie ten sport.
Dzieki za piekne obrazki :D Ja tez chce takie wklejac!!! :D Jak to sie robi? Naucze sie :D
Kati, co sie stalo, ze masz taki zly humor? Cos powaznego? Powiedz, moze uda nam sie jakos poprawic Ci nastroj. Poki co - gorace buzi na poprawe humoru
Rybeczka, fajnie, ze dopisala wam pogoda :D Zazdroszcze :D Pewnie bylo bardzo romantycznie :D Mieliscie wycieczke juz troche a konto walentynek :D Napisz nam jutro cos wiecej.
Zmykam Kobietki
Jutro do szkoly
BUZI, papa
Witam Pieknosci :D
GORACE WALENTYNKOWE BUZIAKI!!! :D
Ja tylko na chwilke, przeslac buziaczki i pochwalic sie :D 69,6 :D
Zmykam na zajecia.
Trzymajcie sie cieplutko!!
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...c71/weight.png
no i jestem :D
BUZIALKI, BUZIALKI, BUZIALKI WIELKIE Z OKAZJI WALENTYNEK :D
z ranka obudziło mnie piękne słoneczko,od razu czuje się Walentynki :D
Witam Cię serdecznieJulcyk :D brakowało nam ciebie. nie martw się o kilogramki. szybciutko się ich pozbędzxiesz no i na pewno jeszcze dużo więcej zrzucisz :D
Majamigo, jak plecki ? mamuśkę tez bolą plecki. próbowała masaży ale pomogły tylko na chwilkę. później chodziła na siłownię i robiła specjalne ćwiczenia i nawet jej pomagały. myśle że powinnaś poczytać w internecie jakie ćwioczonka trzeba robić na bóle plecków i je wykonywać. może pomoże :) Czarnulaaa ma rację. najlepszym rozwiązaniem będzie basenik. jak mężuś wróci to koniecznie musicie się wybrać.
co do serniczków, to moja babcia tak często je piekła że wszystkim się znudziły :D teraz nawet nanie patrzeć nie mogę. no i dobrze bo jedne łakocie wyeliminowane :)
Kati, weź się w garśc skarbie :) pójdź na spacerek jak słoneczko świeci, uśmiechnij się , niedługo będzie wiosna :D i gdzieś czeka wspaniały facet na ciebie :D
Czarnulaaa, rybka na pewno była pyszniutka i mało kaloryczna :D moje Słonko lubi bardzo gotować ale i kalorycznie więc raczej lepiej będzie jak ja się zajmę gotowankiem :D
GRATULUJĘ SERDECZNIE ZGUBIONYCH KILOGRAMKÓW :) niezły prezencik walentynkowy od twojego ciałak :)
oj, ja też wracam do nauki. też się rozleniwiłam niesamowicie. ale my już mamy z górki. jesteś na piątym roku? ja na czwartym więc jeszcze 1,5 roczku. i później nie trzeba będzie tak zakuwać. super :D
Aj dziewczyny, jak mi się już teskni za takim weekendem z Misiaczkiem. było cudownie a pogoda jak na zamówienie :D najwspanialsze walentynki jakie kiedykolwiek miałam. mam nadzieję że i u was też takie będą :D no i Majamigo będą spóźnione ale na pewno jeszcze lepsze :)
czmycham na uczelnię buzialki :D
cześć laleczki.
puszczę wam na prywatna pcztę jak wstawiać obrazki.
u mnie ok.
dietka po japońsku - czyli - jakotako
wiecie - chyba nie mam dzisiaj nastroju na pisanie.
w kazdym razie mocno was całuję i pozdrawiam.
ostatnio za duzo czasu spedzam przed kompem - i dzieci sie dopominaja kontaktu ze mną - więc musze troszkę dać im siebie.
ferie - wszyscy ich znajomi powyjeżdżali - i troche sie im nudzi. wiec czekaja aż wrócę z pracy,
szczególnie synuś. bo córcia - to taka zaosia samosia - i jak mnie nie ma to przynajmniej nikt jej nie gledzi za uszami.
więc gdybym pisała bardzo skromnie lub się nie odzywała - wybaczcie mi o k?
dzieki za słowa wsparcie i pocieszenia. zawsze jestem z wami - nawet jak mnie nie ma czsami.
to papa
trzymajcie się słodko i cieplutko.
http://www.gify.kgb.pl/gify/dzieci/dzi01.gif
papa
czesc kobietki!
jak spedzilyscie walnetynki?
dla mnie dzien okazal sie w gruncie rzeczy dobry ale myslalam, ze bedzie gorzej.
moj piesek mial wczoraj operacje.
dzisiaj wraca do domu. lekarz mowil ze operacja sie udala. mam nadzieje ze juz wszystko bedzie dobrze. tak sie boje!
wieczor spedzilam ze znajomymi w kawiarni a pozniej poslzismy na pizze. poszalam az 2 kawalki. ale jakos nie myslalam o diecie...
czas zaczac!
wszystkim wam skladam walntynkowe zyczenia. troche spoznione ale szczere. walentynki sa w koncu dla osob ktorych sie lubi/kocha.. a ja was bardzo lubie:D
Witam wszystkie Misiaczki :D
Moje walentynki przebiegly 'zmiennie' :wink: Najpierw bardzo milo, potem troche gorzej, bo sie posprzeczalismy. Ale to nic powaznego, szybko odejdzie w zapomnienie.
Dzis sie nie wazylam, obiecalam sobie ze dopiero w weekend. Rozpoczela mi sie szkola i troszke zmartwien z tym zwiazanych. Byle do wiosny :D
Rybeczka, jestem na 4 roku, tak jak Ty. Nie wiem jak u was, ale my musimy juz zaczynac pisac prace mgr. BRRRRR, az sie zimno robi na sama mysl :wink:
Majamigo, jeszcze raz dzieki za rade jak wklejac obrazki. Pisz do nas choc po pare slow, zebysmy wiedzialy co u Ciebie.
Julcyk, daj znac co z Twoim psiaczkiem. To cos powaznego?
Zmykam Dziewczeta
Czas zaczac sie uczyc
Calusy gorace!!!
Czesc Pysiaczki
To znowu ja. Chyba przechodze 'dietowe zalamanie' :( Podbudujcie moja motywacje, prosze. Dobrze mi idzie, nie chce zawracac z tej drogi, ale kiedy nie dopisuje mi humor, jestem bardzo podatna na pokusy. Moze to taki dzien, zimny i pochmurny. Jutro bedzie lepiej.
Caluje was goraco!!!
Hej Czarnulaaaa :D
trzymaj się dzielnie. nie zmarnuj tych straconych kilogramków. pamiętasz jak trudno było je zrzucić. masz może jabłko i marchewkę w domciu? jak będziesz miała ochotę coś przegryść ponad normę to zrób sobie suruwkę z jabłka i marchewki. tak się tym zapchasz że nie będziesz miał miejsca na coś kalorycznego.
nie poddaj się.
wierzę że ci się uda :D
trzymam kciukaski za ciebie :)
buziaczki słodziutkie :D
cześć laleczki
wpadam na chwilke żeby poratować czarnulęęęę
skarbie nie łam się popatrz:
takie miny będą robic ci ludzie - którzy nie wirzyli że schudniesz.
czy nie warto sie odchudzać żeby to zobaczyć.
http://www.humor.humor.pl/w7/300.jpg
nara
a tak możemy wyglądac - jak nie będziemy dbac o siebie !!!!!!
bierz się do roboty i nie daj się apetytowi - jestem z tobą - i zawsze ci pomogę dobra rada - albo smiesznym zdjeciem pamietaj !!!!
http://www.humor.humor.pl/w7/310.jpg
chyba nie chcemy tak wygladac moje laleczki - a skoro jesteś z nami tzn że ty też tak nie chcesz.
trzymam za ciebie kciuki !!!!
dasz radę
i nie chcemy wyglądać tak jak na montarzu po prawej ???? !!!!!!!!!!!
http://www.humor.humor.pl/c20/w/22.jpg
Witam Skarby :D
Rybeczka, dzieki za wsparcie, mialam zly dzien. Ale sie nie dalam :D
Majamigo, POMOGLO :D Oj, nie chcialabym tak wygladac :D Takie zdjecia od razu zniechecaja do polkniecia czegos slodkiego :D Buziaki za wsparcie!!! :D
Nie zgrzeszylam pomimo zlego dnia, 1000 kalorii i ani jednej wiecej. A po tym co zobaczylam juz na pewno nie zgrzesze :D
Zmykam do nauki
Calusy !!!!!!!!