-
puk puk - jestem
dorcia u ciebie widzę
że wszystko ok. fajnie że chudniemy, pomalutku ale jednak.
gratuluje chudniecia- to ile zgubiłaś? prawie 2 kg gratuluje
kiedyś w telewizjii ogladałam -dawno temu - kobiete która schudła 25 kg.
obok niej stała skrzynka z 25 kilogramami słoniny
wiecie jak to koszmarnie wygladało
tzn ta słonina - ta kobieta wygladał ekstra.
my też tak będziemy wyglądać.
już niedługo - zobaczycie - byle do wiosny. wszystkie letnie ciuszki będą na nas wisiały - hura hura hura
i bedzie FIU FIU FIU !!!
to narazie
gotuje obiadek
miłej niedzielki.
do wieczorka - nio chyba że ktos napisze to wpadnę wcześniej. pap
---------------------------------------------------------------------------------------------
-
Cześć Piękne!
Muszę się przyznać, że wczoraj troszke zgrzeszylam.
Zjadłam o wiele za dużo orzeszków, nie napiszę ilę, bo bardzo mi wstyd.
W każdym razie dzisiaj postanowiłam odpokutować. Jak do tej pory zjadłam gotowanego kalafiora. Na obiadzik zjem kotleciki mielone, bez panierki oczywiście, smażone na oliwie z oliwek, bo mięsko trzeba jeść. Poza tym zrobiłam dużo sałatki z tuńczyka (tuńczyk, ogórki, papryka, fasolka, groszek, czosnek, jajka - bomba białkowa
). Tak więc przetrwam. Fazę I - bez żadnego pieczywa i nabiału - przedłużam sobie o tydzień, czyli jeszcze 2 tygodnie. A później dalej nie będę jadła pieczywa, nawet ciemnego, tylko stopniowo bedę wprowadzać nabiał, bo już tęsknię za mleczkiem. I tak mam nadzieję, że wytrwam i schudnę do Sylwestra. Tylko zastanawiam się Dziewczęta, jak my przetrwamy święta... (fajna rymowanka
) W końcu to już za miesiąc i 3 dni...
Majamigo - gratuluję utraty kilogramka, chudnij tak dalej, a meżuś Cię nie pozna
Dorcia - też nam ładnie chudnie
Gratuluję. Robimy się coraz piękniejsze 
-
Hej Słoneczka 
niedawno wróciłam do domciu
jestem wykończona a jak zwykle jeszcze nauka 
nop dobra koniec narzekania. dzisiaj na szczęście nie obżarłam się 
kefirek z miodkiem + jabłuszko
jabłuszko + sok kubuś
pierś gotowana z kurczaka + marchewka z groszkiem
kawka na mleczku , jabłuszko
Majamigo, mam nadzieję że do wiosny schudniemy. ja na razie stoję w miejscu. nie ważyłam się ostatnio. ale jutro rano jak nie zapomnę to stanę na wagę. mam nadzieję ze będę miała się czym pochwalić
wy chudniecie a ja stoję w miejscu
ale już nie długo 
Dorcia, GRATULUJĘ 2 KILOGRAMÓW ZA SOBĄ
wspaniały początek. oby tak dalej
ja też zaczynałam od 65 kg. teraz mam 60 i jakoś nie mogę zejśc w dół
jak przejdę do 59 kg to już będzie zgórki
a więc mamy prawie tyle samo do zrzucenia 
Natalka, jesteś wytrwała
ja nie mogłabym przeżyć dnia bez nabiału. zawsze coś się znajdzie w moim menu. jak pewnie już zauważyłaś.ja do sylwestra też chciałabym schudnąć do jakiś 58 kg. idę na mój pierwszy prawdziwy bal sylwestrowy z moim Misiaczkiem. chciałabym ślicznie wyglądać, a więc muszę schudnąć troszki do tego czsu
ty też się gdzieś wybierasz????
no właśnie ciekawa jestem co z resztą kobietek.
zmykam wziąć gorącą kąpiel i biorę się za naukę .
kolorowych snów.
Papatki
-
No i jestem znowu
Rybeczka z Sylwestrem to u mnie tak samo co roku, pojawia się mnóstwo propozycji w okresie świątecznym, czyli tuż przed końcem roku i wtedy trzeba decydować. Jak na tę chwilę mam jedną propozycję u kolegi, ale jak juz pisałam wcześniej, trzeba zaczekać do świąt i wtedy sie okaże. Ale niezależnie od tego, gdzie pójdę musze wyglądać olśniewająco. Chcę, żeby mój mężczyzna był dumny, że jego dziewczynka tak schudła.
Chciałam się pochwalić, że oparłam sie dzisiaj pokusie. Przyszedł facet mojej mamy i przyniósł taki pysznie wyglądający jabłecznik z kruszonką i w ogóle, a ja jabłecznik uwielbiam (jeden z nielicznych słodyczy, jaki lubię) i do tego zrobili sobie jeszcze grzane piwo i mi rozpachnili tym wszystkim po całym mieszkaniu. Wrrr. Ale zacisnęłam zęby i wytrzymałam. Możecie byc ze mnie dumne
-
Wiecie, co wymyśliłam... Połączę SB z 1000 kcal. Przed chwilą obliczyłam, ile kcal dziś zjadłam i wyszło mi około 1000. Pomyślcie... 1000 kcal i w ogóle cukru. To piękne. Same dobre składniki.
-
Nie ma Was i nie ma...
Tak jak Majamigo iedyś, tak ja teraz zostałam sama na placu boju. Jak do tej pory zjadłam:
omlet z 2 jajek z plsterm szynki z indyka i 2 plastrami sera (1 łyżka oliwy z oliwek)
3 kotleciki mielone (odgrzałam z wczoraj) z sałatą
Za godzinkę wybieram się z moim Kochanie do kina na "Iniemamocni". Takie duże dzieci z nas
Zaliczamy wszystkie kreskówki, jak tylko wejdą na ekrany
Odezwijcie się!!! Proszę!!!
-
Już jestem 
wszamałam:
kajzerkę z wędlinką
2 jabłuszka
udko gotowane z kurczaka + suróweczka
kawa na mleku
jabłko
na kolację chyba zrobię sobie kaszę manną 
Natalka, ja też często oglkądam z MIsiaczkiem kreskówki. my zazwyczaj oglądfamy w domciu na komputerze ale też jest fajnie. trzeba czasami zapomnieć o szarej rzeczywistości. są śmieszne. a przecież śmiech to zdrowie 
co do Sylwestra to czasami lepiej że tak do końca nie wiesz gdzie masz iść. imprezki organizowane w ostatniej chwili są najlepsz
no a ty będziesz pewnie tam gwiazdą jak zrzucisz swoje kilogramki 
aha, najważniejsze. wlazłam dzisiaj na wagę, a ona ani drgnie. cały czas jest 60 kg. kiedy zejdzie w dół?
dobrze że nie tyję ale już nie mogę się doczekać tych 59 kg. mam nadzieję że w następnym tygodniu będę miała się czym pochwalić.
Buziaczki
-
u mnie jaki doł.
zle.
nie cwicze.
jem duzo.
ble!
JA
JOJO

waga około 85 kg.
-
cześć kobietki.
jestem ale tylko na chwilke.
nie mam czasu.
poczytałam tylko szybko co napisałyscie- ale naprawdę bardzo szybko.
zostało mi w głowie. że:
u julcyk żle
u rybeczki waga stoi
natalka łączy SB z 1000 kal.
mało mi zostało w głowie.
nie mam czasu cholera - jeszcze dzieci mnie gonią - potzrebują cos do szkoły z internetu,
wogóle to jestem chyba dzisiaj zmęczona.
u mężusia ok. tęsknimy wszyscy za sobą. ale u niego przynajmniej nie ma sniegu - jest ciepło.ponoc w zeszłym roku w anglii przez całą zminesnieg leżał tylko jeden dzień. fajnie co nie ??
u mnie z dietką chyba ok. waga 79
to pa do jutra
buziaki.
---------------------------------------------
schudniemy laleczki - oby do wiosny.
------------------------------------------------------
-
czesc Perełki
u mnie znowu coś zaszwankowało, nie dostałam powiadomienia ze piszecie
nie wiem co jest
ale nadrobiłam i wszystko przeczytałam
dziękuję Wam za gratulacje, to chyba pierwszy efekt od momentu rozpoczęcia forum "No to do dzieła", zwykle więcej narzekałam, a tu nagle ....
powiem Wam że jak się zauważy jakąś poprawę to aż się che dalej brnąć aby osiągnąć cel, no nie
u mnie juz nawet mąż i znajomi zauważyli zmianę
niby tylko NIECAŁE 2 KG a jednak efekt jakis widac
skończyła mi się folia do guamu i nie moge dzisiaj sobie go nałożyć, ale jutro rano juz biegnę do sklepu
julcyk rozchmurz się, raz pod wozem raz na wozie, teraz pora na wóz, to wsiadaj i uśmiechnij się, jutro będzie lepiej
zwykle Ty mnie pocieszałaś, a teraz przyszła na mnie kolej, głowa do góry bo mamy o co walczyć
rybeczka u Ciebie waga stoi ale podobno są takie etapy w odchudzaniu, organizm tez się próbuje bronić, ale zaraz po takim etapie, waga spada szybciej niz się tego spodziewamy ... i kamień z serca też
trzeba tylko to przeczekać 
majamigo rzeczywiście próbując wyobrazić sobie widok 25 kg słoniny, którą kiedyś się nosiło ze sobą, to moze wpłynąć na psychikę, a tu gdybyśmy się za siebie nie wzięły teraz to kto wie ile słoniny byśmy sobie jeszcze uzbierały 
natalka ja bez nabiału bym oszalała, dlatego pełen podziw dla Ciebie, ja w dzień potrafię zjeść 3 jogurty i wypić 3 słabe kawki i każda z połową mleka, a waniliowy serek Danio, a biały serek ze szczypiorkiem, mniam, bez tego nie potrafię funkcjonować
ale Ty umiesz sobie odmówić i z pewnością osiągniesz swój cel, widzę że jesteś wytrwała w swoich postanowieniach, gratuluję samozaparcia
Dobra, nie zanudzam więcej
pa kochane, do jutra, miłych snów
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki