-
No cześć Dziewczonki! Drugi dzień na SB i czuję się bardzo dobrze, bo jem to, co lubię Dziś zjadłam: 2 parówki z indyka, całą paczkę mrożonych brokułów (ugotowanych oczywiście i z odrobinką masła - pychota), 2 garści orzeszków i kabanosa drobiowego. Całe szczęście, że mogę jeść mięsko, bo bez tego bym nie wytrzymała. I w ogóle nie byłam głodna w ciągu dnia To przez te orzeszki - świetnie zapychają, smakują i zawierają dużo białka, więc pomagają zrzucić zbędne kilogramy. To niby pierwszy najtrudniejszy etap a mogłabym tak jeść cały czas Fajna dietka. Z pewnością nie taka rygorystyczna, jak norweska. Polecam wszystkim.
Jutro się odezwę, bo teraz muszę zmykać, bo mam bardzo dużo nauki.
PaPa
-
hej słoneczka
z samego ranka miałam suuuper humorek.teraz trochę mi padł. wysiedzieć na tych nudnych zjęciach z zachowaniem dobrego nastroju jest niemożliwoscią.chyba zaraz się prześpię bo strasznie mnie wynudzili na uczelni.dietkowo OK
Majamigo, mam nadzieję że dzisiaj się nie przepracowywałaś w pracy. chociaż pewnie nie masz czasu myśleć o mężusiu jak ciężko pracujesz.
Dorcia, troszki drogi ten guam. najpierw zobaczę czy daje jakieś efekty u ciebie, a może i ja sobie to zafunduję
Natalka, widzę że dietkaidzie wspaniale. szkoda że nie mogę ci potowarzyszyć. ale mamuśka i tak na mnie warczy jak mniej jjem a co mówić jakbym zmieniła w ogóle jadłospis. wytrzymała jesteś
szkoda że reszta dziewczyn się nie odzywa. bardzo jestem ciekawa co u was słychać.
zmykam narazie na obiadek odezwe się wieczorkiem . papatki
-
Witam! Rybeczka popieram Cię - gdzie się wszyscy podziali?... U mnie 3 dzień z SB dobiega końca. Dziś zjadłam mało, choć wiem, że to też nie dobrze, bo spowalnia przemianę materii, ale nie miałam czasu. Tak więc mam na swoim koncie michę gotowanego groszku, 2 jajka sadzone (bez tłuszczu), orzeszki i kabanosa. Zimno się zrobiło, więc dziś wieczorkiem postanowiłam sobie dogodzić i za godzinkę wybieram się na solarium. Pogrzeję się trochę, przyrumienię a nie będę taka blada łazić.
Odezwijcie się!!!
-
czesc bąbelki
u mnie jakoś leci, co prawda guam dopiero raz wiec sie nie mierze, ale moze uda mi sie za chwilke oblepic tym błotkiem i posiedziec przy komp (przyjemne z porzytecznym) , dziecko zawiozłam do babci wiec do wieczora mam qwolne, muuuszę to wykorzystać, a podobno jeśli przerwy między jednym a drugim zabiegiem są krótkie to szybciej widać efekty, można robić je nawet codziennie, więc to chce wykorzystać
rzeczywiście trochę się tu pusto zrobiło, majamigo nie pisze juz tyle listów co zwykle, to i smutno
natalka gratuluje wytwałości w SB, ja pewnie bym juz ze dwa razy przetrwała diete, ale trzymaj sie dzielnie
rybeczka co za dużo to nie zdrowo, tyle nauki ?? żartuję ucz się ucz, potem będziesz nie tylko piękną i zgrabną kobietką, ale i bardzo mądrą
to narazie przesyłam buziaki, zajrzę potem co tu się zmieniło,papa
-
Hej Gwiazdeczki
Właśnie przyczłapałam do domciu. Mało co mi głowy nie urwało tak wieje. w końcu waga zeszłaby poniżej 60 kg
już jestem po obiadku. jak będę miała czas to będę wam jednak pisać co wszamałam bo wtedy nie objadam się tak. a więc dzisiaj już zjadłam:
chlebek z miodzikiem, jabłuszko
mały wafelek - i tak się opanowałam bo mogłam wszamać o wile więcej.w końcu to tylko 80 kcal
jabłuszko, kawa na mleku
zupka - grochuweczka, ugotowana przez mojego tatuśka czasami gotuje lepiej niż mama
na koalcyjkę obiecuję nie przejjeść się
Natalka, nie dość że schudniesz to jeszcze będziesz ładnie opalona. oj, trudno będzie się tobie oprzeć
Dorcia, czekam na efekty guamowe no i stosuj go regularnie bo szkodaby było żebyś straciła kasę a nie zobaczyła efektów. ja tak zrobiłam z kremem antycellulitowym. używałam go od czasu do czasu więc nie było żadnych efektów. a więc do dzieła. nakładaj błotko
Majamigo, co tam słychować siostrzyczko? brakuje mi ciebie na tym forum. pewnie jesteś strasznie zapracowana. ale mi cviebie szkoda. jak możesz to zrób sobie chwileczkę błogiego lenistwa. nie można ciągle się zacharowywać. jaknie możesz zrobić sobie przerwy to przynajmniej pójdź wcześniej spać.zamiast wypięknieć do przyjazdu mężusia to będziesz snuła się jak cień po domciu. wtedy to już na pewno cię nie pozna.
sorki że tak ci gadam ale mamusia moja też się tak zapracowuje i też ją zmuszam do chwilki odpoczynku. zawsze godzinka się znajdzie na leniuchowanie
Buziaczki
-
cześć moje laleczki.
jak mi miło że za mna tęsknicie.
tzn, że jestem tu mile widziana.
sorki że mnie tak długo nie było - miałam kłopoty z kompem. i to własciwie sama ich sobie naorbiłam. chciałam zrobić porządki na dyskach i oczywiscie narozrabiałam. usunełam córce wszystkie pliki.
mój informatyk powiedział że jestem zdolna i jak ktos chce usunąc kompletnie wszystko z kompa ma mnie wzywać - hihih - dobra jestem co . co nieco udało się odzyskać ale niestety nie wszystko- z tego powodu miałam doła. i własciwie nie miałam ochoty wchodzić do kompa.
szkoda mi bardzo że wy na tym straciłyscie - ale juz jestem laleczki i nie zostawię was.
bedę pisać duzo i często az sie wam znudzi.
w parcy miałam faktycznie troszke młyn.
pisałam wam wcześniej - kontro.
ale juz po kontroli - jest wszystko w porządku. hura hura hura.
z dietką ok. figura nadal sie trzyma chociaż jak się wczoraj rano ważyłam waga jakby drgneła w dół wyglądało mi na 79 - czyzby ???
faktycznie nie przestrzegam tak rygorystycznie liczenia kalorii narazie udaje mi sie nie obżerać co uważam za sukces- więc myslę że ni bedę tyła.
rybeczka gratuluję - spadku wagi poniżej 60 - ja chyba poniżej 80 - fajowo.
u nas też okropnie wieje
jestem wróciłam !!!!
dzisiaj bedzię dzwonił mój mężuś. hura hura hura
z dzieciakami miałam trochę kłopotów - takich zwykłych - jak to w rodzinie - dorastaja i kłócą się niemiłosiernie. - a ja sama - czasami nie daje rady - przed wczoraj wyprowadziły mnie dokładnie z równowagi.
pewnie i dlatego nie miałam ochoty na siedzenie przy kompie.
mam duzo obowiązków- jak zauwazyłaś. wszystko na mojej głowie. lekcje, zakupy ... ble ble ble wiecie jak to jest.
rybeczka bedę piekna jak mężuś przyjedzie. oj będę
mężus niestey nie dzwoni jeszcze do domu - jeszcze nie mam stacjonarnego -
myslę o nim ciągle - nawet jak ciężko i duzo pracuję
dorcia powodzenia w stosowaniu guam - nio i szybkich efektów-które cię zadowolą oczywiście.
natalka ciesze sie że dobrze ci idzie SB - powodzenia.
-
przyszła koleżanka pozamykałam wszystko wysłałam i zapomniałam dopisać
papa
narazie może jeszcze wieczorkiem zajżę do was.
nara
buziaki
--------------------------------------------
a jednak chudniemy laleczki
-----------------------------------------------------------------------
-
Cześć Wam!!! Koniec kolejnego męczocego dnia. Nauki dużo za dużo i już nie wyrabiam. Ale dam radę i będzie dobrze. Dziś się trochę zrelaksuję, bo spotykam się o 20 z moim mężczyzną. Korzystam, że dzisiaj ma wolne w pracy Jeśli chodzi o SB, to mam wrażenie, że dziś trochę za dużo zjadłam: 1,5 miseczki marchewki z groszkiem, 3 parówki z indyka, 2 jajka i kilka suszonych śliwek na lepszą przemianę materii. Gdybym to rozłożyla na cały dzień to ok, ale ja to wszystko zjadłam od 15, bo wcześniej nie miałam czasu. Sądzicie, że to za dużo, jak na tak krótki okres czasu, czy już łapię paranoje? Napiszcie, co o tym sądzicie.
-
no to znowu cześć
widzicie - teraz listy odemnie bedą wam się walić na głowę hihihi
doczytałam wczesniej na stronie 30
rybeczkaże potega podswaidomosci - faktycznie działa wszystko - zobaczymy rybeczka czy cos ci to pomoże. ja teraz też staram sie myslec pozytywnie. spię dobrze, jakos sobie daje radę- pewnie nie mam wyjscia - ale psychicznie jest ok. a to jest bardzo ważne.
dorcia- pieknie mi wywróżyłaś - bukiet kwiatów nio nio - uwielbiam kwiaty - rzadko mi mąż kupuje kwiaty - ale tak sie jakoś składa że keidys stwierdziliśmy wspólnie że kwiaty kwiatami ale najważniejsza jest miłośc i szacunek do siebie.
mam znajomych - którzy sie kłócą bardzo często później sie przepraszją dając sobie prezenty np kwiaty lub złote pierścionki - naszym zdaniem nie na tym to polega - po co sie kłócić ???
a potem dawać sobie kwiaty.
a później znowu kłótnia i znowu kwiaty.
owszem to bardzo miłe.
ale ...
kwiaty przekwitną, kasa wydana - lepiej kupić jakis drobiazg, zaprosić na spacer, na lody albo do kina. to jest oczywiscie nasze zdanie.
pewnie ucieszyłabym sie bardzo z kwiatów. ale najbardziej z Jego przyjazdu, że moge na Niego popatrzeć, przytulic pocałować - to jest dla mnie najważniejsze. MÓJ MĄŻ JEST DLA MNIE NAJWAZNIEJSZY.
Miałam wiadomość że ktoś odpisał na dieta pl. więc kończę żeby poczytać.
ciekawe która z was pisze w tym samym czasie co ja ??
to nara
papa
-
nio gdzie sie teraz znowu Wy podziałyście ????
męzus dzwonił - całkiem inaczej sie zyje jak sie usłyszy miły głosik.
...
pa laleczki do jutra
spijcie słodko.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki