-
Złapałam nowy wiatr w skrzydła-jeszcze silniejsza motywacja!
Witam wszystkich!!
Wcześniej nie zakładałam pamiętnika - sama nie wiem dlaczego.
W czerwcu uświadomiłam sobie swą koszmarną sytuację, głęboko wszystko przemyślałam i zabrałam się do działania!
Walka zaczeła się 28 czerwca - byłam wtedy z 84 kilogramami na karczychu.
Jednym słowem - MASAKRA!!!
Ograniczyłam jedzenie, rzuciłam słodycze ( które kiedyś mnie rzuciły - na kolana ...)
zaczęłam biegać i wykonywać ćwiczenia ogólnorozwojowe.
Miałam chwile załamki - zaprzestanie diety - podczas wakacyjnych wyjazdów, ale nie przestawałam się ruszać!
Wróciłam do domciu i ok 10 sierpnia zabrałam się za dietę plaż południowych, z początkową wagą 77,5 kg.
W ciągu pierwszych dwóch tygodni straciłam 6 kg.
Teraz jestem na diecie 1000-1200 kcal ze wskazaniami diety plaż południowych, nie zaniedbuje ruchu i od czwartku będę latać na aerobik.
A pamiętnik założyłam dlatego, że dziś uświadomiłam sobie, że dokonałam dla siebie wspaniałego czynu, dowiodłam , że potrafię wytrwać i że sobie poradzę!!
No i że zostało mi jeszcze ok 10 kg do zrzucenia!!
I wiem , że potrafię to zrobić!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Lecz proszę o silne wsparcie, ponieważ te " ostatnie" kilogramy jest zrzucić najtrudniej i najwolniej schodzą.
Będę opisywała tutaj swą walkę i proszę o wypowiedzi i pomocne rady
3majcie się i powodzonka!!
Waga pokazała dzisiaj rano 69kg!!!( miałam zastój, dlatego zrobiłam wczoraj Wodnika)
No i mój dzisiejszy dzień:
Śniadanko: Grahamka z tuńczykiem, kawa Inka z mlekiem oraz połówka grapefruita.
2Śniadanko: 8 śliwek węgierek.
Obiad: Kotlet schabowy w panierce, połówka grapefruita.
Podwieczorek: kiwi.
Kolacja: 5 łyżek otrębów granulowanych ze śliwką, 5 łyżek mleka i łyżka miodu.
Bilans- 801,4
3 długie szybkie spacery i 40 minut gimnastyki.
No to by było na tyle-lecę jeść tego schabowego
papa
-
cześć Autkobu
miło Cię widzieć w pamiętnikach
pozdrawiam
jonka
-
ech nio poczatek niezly obiadek mógłby byc troche bardziej w stylu light ale nie jest zle Bede wpadac i wpierac i wogole, aha i krzyczec tez bede
-
mniam, ale mi narobiłas smaka na tuńczyka. teraz będe kupowac tylko w sosie własnym, a nie w oleju. Jeszcze nigdy nie próbowałam takiego, mam nadzieje, że nie jest gorszy (a duzo mniej kaloryczny). HA! I spożądze sobie z niego sałatkę - moją ulubioną, tyle, że jak ja się obędę w niej bez majonezu? Bo to było tak (najprostrza sałatka pod słońcem): pusza kukurydzy, puszka tuńczyka, cebula w kostkę, majonez....
-
JA
JOJO
waga około 85 kg.
-
łał, ja właśnie zaczynam dietkę od 84 kg (tzn. nadwagi mam 20), zazdroszczę Ci kobieto jak cholera!!!!ale bede sie katować 1000 kcal, a nie jakimiś wymysłami (w stylu głodówka[ten wasz ulubiony wodniczek-nie kapuje, czemu na to lecicie] czy jakieś inne, po których mozna sie nabawić efektu jojo-fuuuuj)
czymam kciuki
-
Hehe
dziękuję bardzo, że się odezwałyście!!!!
Jonka, julcyk - witajcie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
mam-kompleksy- No tak - obiadek może light nie był, ale i tak był pyszny I bardzo dobrze, że krzyczysz!!! Czasami potrzeba na mnie pokrzyczeć!!
qwerq- tuńczyk w oleju jest taki bardziej hmm - jakby
" nasycony?!"
Ale jak znajdziesz sobie taki jak Ci będzie odpowiadał( w sosie własnym) danej firmy ( jak ja znalazłam i wcale nie jest drogi!!) to on też jest pyszny!Ja uwielbiam tuńczyka, nie mogłabym bez niego żyć!!!!
niekumacja - 1000 kcal sie wcale nie katuje - można skomponować pyszne, sycące posiłki!!!!! ( no ale to nie zastąpi kawałka czekolady z orzechami, ani kawałka pysznego ciasta !! chociaż ja sobie na takowy od czasu do czasu pozwalam!No i chyba ostatnio sobie za bardzo pozwoliłam, bo waga coś zaczeła oporna być )
Na pewno pójdzie Ci wspaniale i gwarantuje, że będziesz bardzo zadowolona z rezultatów!!!!a to strasznie motywuje!! i wpadaj tutaj czasami dzielić się swymi doświadczeniami!
pozdrawiam Was wszystkie!!
-
Niekumacja - Wodnik jest super - zastosowałam go, bo waga stała w miejscu od 2 tygodni i ani chciała ruszyć!!
-
Nikt nic nie pisze - to ja sobie popiszę
Dzisiejszy dzionek minął spokojnie!
Śniadanko: Grahamka z tuńczykiem i sałatką warzywną + kawa Inka,
2Śniadanko: Gerber brzoskwiniowy-80g,
Obiad: 3/4 szklanki brązowego ryżu, 150g warzywek na patelnie Hortexu z przyprawą orientalną, pieczarkami i 100g piersi kurczaka gotowanej,
Kolacja: Jogobella light z otrębami granulowanymi i 3 suszonymi morelkami.
Zjedzone: 996,58 kcal
Spalone: 1 611,67 kcal
Bilans: 615,09 kcal
Więc nie jest źle , ale mogło być lepiej
Ale od poniedziałku zapisuję się na basen i będę sobie pływować
-
czesc autkobu;)
bardzo dobrze Ci idzie;)
brawa!
tak! basen jest bardzo fajny!
JA
JOJO
waga około 85 kg.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki