-
Moj poniedzialkowy raporcik:
waga 64kg
sobota;1120cal
niedziela1200cal
poniedzialek1050cal
Pozdrawiam i zycze udanego dietkowego tygodnia
-
heja
przyszłam zdac raporcik
zjedzonych 980 kcal
godzina aerobiku
.
Humorek dopisuje i tłuszczyk ucieka
.
pozdrawiam.
-
Hej Asiu 
raporcik poniedzialkowy 
950 kcal
250 brzuszków (rozkręcam się
) + 8 minut ABS + 8 minut LEGS 
oby tak bylo co dzień....... ech.. 
dobranoc dziś mówię
buuuuuuuziaczki i miłego wtorku zyczę
ps. naprawde ślicznie Ci idzie
czuję w kościach, ze 6 długo już nie będzie gościła u Ciebie..
fajnie, jesli Ty 6 a ja 8 pokonamy razem w mniej więcej tym samym czasie
trzymam kciuki
-
Jestem z siebie dumna- wczoraj na kolacje tylko pyszna surowa marchewa. Razem 995kcal i żadnych ćwiczonek niestety. Jedynie godzinny spacer. Szalonego wtorku!!!!!!!!!!
-
raporcik z 16ego 3li z poniedziałku 
zjedzonych: 1100
ruch: godzina marszu po mrozie 
trzymam się mocno i efekt jest
2kilo mniej na wadze
oby tak dalej.. o3wiście nie musi być w takim tempie
wystarczy że z dnia na dzień będzie mnie o 0.1kg mniej i będzie extra 
udanego wtorq 
buziaki
-
Raporcik 8 dnia akcji:
914kcal
8minABS+8minlEGS+20 min róznych cwiczonek
-
Wczoraj - 950 kcal+2 reddsy
+długi spacer ,który nie pomógł
Pozdrawia od dzis baaaaaaaardzo grzeczna Grażynka

Buzioli
p.s. zastanawiam sie nad ścisłą I fazą od 24 stycznia......
-
9 DZIEŃ AKCJI
Witajcie Słoneczka...............................Tym razem , dni przed @ bardzo ciężko przechodzę. Wczoraj w pracy w ogóle nie byłam głodna ( zjadłam tylko jogurt, a potem o 15.00 wcisnęłam serek wiejski), ale za to , jak przyszłam do domu, to ciągle chodziłam do kuchni w poszukiwaniu czegoś „dobrego”...........Kusiły mnie „dobre” węglowodany , potem słodycze..............ale w końcu zrobiłam sobie troszkę popcoru, żeby zaspokoić głód na małe co nieco...........Mam nadzieję, że ta przyjemność zostanie mi wybaczona.................
Wczoraj oczywiście pobiegłam na aerobik, bo jak najszybciej chcę na wadze zobaczyć 61 , więc muszę ostro walczyć..............
Wczorajsze menu :
Musli+ płatki owsiane z mlekiem 0,5% - 200
Jogurt naturalny ze zbożem – 160 kcal
Serek wiejski light – 120 kcal
Grahamka z serkiem light i pomidorem – 280 kcal
Trochę zupy chudej grzybowej z kaszą gryczaną, mandarynka – 130 kcal
Pop corn – 120 kcal
SUMA : 1010 kcal
Ostatni posiłek – 18.30
Ruch :
30 minut szybkiego marszu
godzina aerobiku
Grażynko a co to za Redsy się wkradły? Chyba mało Ci jeszcze szaleństw weekendowych? Od dziś proszę z daleka od alkoholu i innych używek, bo w przeciwnym razie , będziemy musiały się spotkać, żeby Cię nawrócić na dobrą drogę............................A co do SB, to uważam , że chyba nie powinnaś się już katować, bo i tak jesteś szczupła. No chyba, że wyznaczyłaś sobie nowy cel i chcesz się z nim zmierzyć................
Najmaluszku dieta idzie Ci wspaniale. Najbardziej mnie cieszą te codzienne ćwiczenia. Widzę, że w Twoich jadłospisach nie ma prawie pieczywa. Nie wiem , jak Ty to robisz , ale ja zimą nie umiem wyrzec się chleba. Aniu ja też sobie tłumaczę, że mięśnie ważą więcej, ale jednak wolałabym , żeby waga jednocześnie znacznie spadała.
Dum gratuluję spadku 2 kilogramów. Idziesz , jak burza. Jak człowiek naprawdę się przyłoży do diety , to efekty od razu widać.
Izsa trzymam kciuki, żeby dieta dalej szła Ci z taką łatwością. A surowa marchewka nie dość , że bardzo zdrowa , to jeszcze dobrze wpływa na cerę.
Anikas nawet nie wiesz , jak się cieszę, że pomimo nawału pracy , znalazłaś czas na ćwiczenia. Jestem z Ciebie dumna. Jadłospis też idealny. Mam nadzieję, że szybko razem się pozbędziemy, Ty 8 , a ja 6. Jak przeczytałam priva , to aż mi się buzia uśmiechnęła
...................
Izulaa cieszę się , że humorek dopisuje. Ja też odkąd wróciłam na dietę, czuję się tak szczęśliwa i lekka............Naprawdę warto walczyć o siebie.............
Misiala , widzę , że weekend został dietkowo przeżyty. Życzę, żeby następne tygodnie były takie dobre , a kilogramki szybko uciekały...........
Luno64 czytałam o Waszym spotkaniu w Sokołowie. Aż Wam po cichu zazdroszczę.......................Co do dni małej „rozpusty”, to oczywiście jest zrozumiała. Ważne , że waga nie poszła w górę. A w przyszłym tygodniu Ci to wynagrodzi i na pewno spadnie. Kuruj się Słoneczko i wracaj do nas pełna sił. A co do tych mięsni , to ja też liczę, że moje się budują............Myślę, że to całkiem realna teoria, jeśli codziennie się ćwiczy..........
Indis czytałam , że przerwałaś kopenhaską. Uważam , że bardzo dobrze zrobiłaś, bo zdrowie jest ważniejsze , niż odchudzanie. A dietka 1000 kcal , chyba jednak jest najlepsza........
AsiuPitrasiu dietka bardzo ładnie Ci idzie i trzymam kciuki, żeby dalej tak szło. Widzę, że mamy całkiem podobne jadłospisy. U mnie też królują jogurty, serki wiejskie i jabłka.
Filigree gratuluję utraty jednego kilogramka. Oby następne uciekały w równie szybkim tempie.
Bewik raport bardzo ładny. Oby tak dalej..............
Agentka81 mam nadzieję, że dziś humorek już znacznie lepszy. A ważyć się powinno rano , przed śniadaniem . Nie wiem czemu wnioskujesz , że nic nie schudłaś ? Czasami warto to sprawdzić..........................
Hiii raport idealny. Widzę, że wzięłaś do serca radę, żeby nie jeść poniżej 1000 kcal. I coraz bardziej mi imponujesz ilością sportu...................
Marla gratuluję zrzucenia jednego kilogramka. Jak będziesz tak ładnie dietkować, to następne też szybko uciekną. Życzę szybkiego powrotu do zdrowia i szybkiego zakończenia sesji.
Katharinka gratuluję pozbycia się dwóch kilogramów. Za ładne dietkowanie , dostałaś śliczną nagrodę.
Kasiukasz mam nadzieję, że dzieciaki szybko wyzdrowieją , a Ty niebawem do nas wrócisz. O Twoją dietkę się nie martwię, bo jesteś moim wzorem konsekwencji.
Myszki życzę miłego dnia i szybkiego nadejścia weekendu
Wielkie buziaki dla moich współodchudzaczek :P
:P
:P
:P
Asia
-
WITAJ ASIU
WCZORAJ PRAWIE IDEALNIE
DZISIAJ MNIE WSZYSTKO BOLI I WSTALAM O 9 RANO ALE CIESZE SIE ,ZE MOJE CIALO ROBI SIE SPRAWNIEJSZE . KIEDY JA ZROBIE 100 BRZUSZKOW
PONIEDZIALEK:
W sumie kalorii: 925,00 ZKEDZONYCH
W sumie kalorii: 955,OO SPALONYCH
UDANEGO DNIA ZYCZE
-
Witaj Asiu,
Ja tez odwiedzam Cie po dłuugiej nieobecnosci. I dziwnie sie czuje . Wiesz bo jak juz pisałam na swoim wątku jakis rok temu u Ciebie chciałam schudnąc bardzo do 57 kg. No i cos niby robiłam w tym kierunku a efekty zadne. Smutne jest tak czytac swoje postanowienie i wyciagnąc jeden wniosek - ma sie słaba wole. Przeciez to nie jest tak, ze ja nie chce, ja bardzo chce! Pytanie czy jest to wystaczające aby oprzeć sie pokusom , które sa poprostu wszędzie. Mój wskazniczek wyglada tak samo jak rok temu ( moze liczby troszeczke bardziej optymistyczne), ale tez w nietoperze, to jakby zadość uczynienie za moje niepowodzenie tamtego roku. Chce sobie dać jeszcze jedną szanse, bo nic nie pomoze to, z ciagle bde sie dołowac i siegac na pocieszenie po kolejne ciasteczko czy bułke z nutella, nie!
Nie wiem kiedy ale chce byc szczupła.
Przesyłam uściski Asiu,
Gotka
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki