Strona 444 z 605 PierwszyPierwszy ... 344 394 434 442 443 444 445 446 454 494 544 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 4,431 do 4,440 z 6043

Wątek: Uczę się zdrowo i normalnie jeść

  1. #4431
    hiiiii jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    01-01-2006
    Mieszka w
    Piła
    Posty
    85

    Domyślnie

    ASIU POZDRAWIAM CIĘ SERDECZNIE.
    SORKI ŻE NIE PISZĘ CO JEM,ALE NA 100% NIE PRZEKRACZAM NORMY RACZEJ NIEDOJADAM. WAGA SPADŁA O 0.5 KG,TROSZKIE MAŁO,ALE NIERAZ ZŁAPIĘ COŚ SŁODKIEGO DO PYSZCZKA, ALE W NORMIE LIMITU.MAM MNUSTWO ZAJĘCIA I BRAK CZASU.
    ŻYCZĘ SUPER WYNIKÓW W DIETKOWANIU I JAK NAJSZYBSZEGO ,UPRAGNIONEGO ZOBACZENIA 555555 Z PRZODU.
    ŻYCZĘ CI TEGO Z CAŁEGO SERCA, BĘDĘ SIĘ CIESZYĆ RAZEM Z TOBĄ JAK OSIĄGNIESZ SWÓJ CEL , JA RÓWNIEŻ DĄŻĘ DO 555 Z PRZODU.

  2. #4432
    Awatar Danik
    Danik jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Szczecin
    Posty
    1,357

    Domyślnie

    Asiu pozdrowionka!!!


  3. #4433
    wkra jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-06-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Asiu, jaka piękna 444 strona! Witam po weekendzie, a w zasadzie po tygodniu. Męczącym i zajętym jak nigdy, doprze przedietkowanym, przećwiczonym na ile się dało (bez najmniejszego pobłażania!) i w ogóle. Niestety, waga znów się wyzłośliwia i pokazuje niemal kilogram więcej. Gr!

  4. #4434
    asia0606 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    31-08-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    29/42 dni

    Witajcie Słoneczka

    Tego weekendu do dietkowych nie mogę raczej zaliczyć ................ Poluźniłam sobie trochę dietkę i dziś czuję się fatalnie ....................Pojawiły się słodycze i za dużo pieczywa ( mój odwieczny problem ) i za karę dziś boli mnie brzuch i czuję się ciężko...................
    Rozsądnego wytłumaczenia takiego głupiego zachowania nie mam ................ Po prostu waga już trochę spadła, poczułam się szczuplej i był powrót do starych błędów........... Mam nadzieję, że aż tak bardzo nie odbije się to na wadze, bo jadłam w okolicach 1600 – 1800 kcal a do tego ćwiczyłam................... No właśnie w sobotę ćwiczyłam na uda ( z płytkami od Anikas ) a w niedzielę na całe ciało.............. Ćwiczenia może nie są bardzo wyczerpujące, ale dziś tak bolą mnie pośladki i uda , że ledwo chodzę............ A każde podnoszenie się z krzesła czy wejście na piętro wymaga nie lada wysiłku.............. Chyba troszkę przeforsowałam zastane miejsca, ale jak mnie boli, to przynajmniej czuję , że żyję...................
    Weekend minął bardzo spokojnie............... W sobotę zgodnie z planem umyłam wszystkie okna, zrobiłam 5 razy pranie, do tego posprzątałam całe mieszkanie, więc ruchu miałam sporo................ Niedziela była dniem odpoczynku i relaksu ze spacerem.............. Wczoraj kupiliśmy sobie książkę „Potęga podświadomości” i będę się w nią zagłębiać..................

    Dziś też czeka mnie luźniejsze popołudnie............ Ćwiczenia raczej sobie odpuszczę, bo każdy ruch sprawia mi ból............ No chyba że skuszę się na brzuszki............Dziś w planach powrót do wzorowego dietkowania i dalsza walka z pieczywem i słodyczami......................

    No i czeka mnie jeszcze dużo pracy z moją psychiką, bo niestety ten weekend pokazał, że wystarczy lekkie zapomnienie i brak pełnej kontroli, a już sięgam po wszystko co tuczące .................. Tak nie może być................. Jeżeli chcę być szczupła na zawsze, to takie sytuację nie mogą mieć miejsca....................Dobrze , że przynajmniej tego jestem świadoma..............


    Zosia moja waga też pewnie pokazuje dziś więcej, ale sama sobie na to zasłużyłam............. Chciałabym się nauczyć od Ciebie takiego dietkowego i bezwpadkowego przeżywania weekendu............. Cieszę się, że na studiach Ci się podoba.............. Oby z zajęć na zajęcia były bardziej wciągające...................

    Psotulko, Lunko, Daniczku i Anamat pozdrawiam serdecznie i życzę miłego tygodnia.

    Hiiii cieszę się, że waga spada..................Dużo ruchu i ogrom zajęć na pewno sprzyja chudnięciu, więc powinnaś się tylko cieszyć.

    Najmaluszku cieszę się, jak widzę taką mobilizację i chęć do dalszej walki................. Mam nadzieję, że mi się trochę udzieli, bo jestem jakaś rozlazła ................Dwa tygodnie to kupę czasu, więc warto je efektywnie wykorzystać................. U mnie weekend udany ( bo udało mi się zrobić wszystko zgodnie z planem a do tego wypocząć ) ale niestety dietkowo się nie popisałam............ Niby nie było tego dużo, ale dla mojego organizmu , każda nadwyżka kalorii jest niewskazana..................Trzymam kciuki za ostatnie dwa tygodnie akcji.

    Jupimorku czekam na podsumowanie dwóch tygodni i trzymam kciuki, żeby waga spadła.

    Dziś w pracy mam urwanie głowy, więc raczej nie zdążę Was odwiedzić.................. Mobilizuję się w pełni i postaram się dwa ostatnie tygodnie akcji wykorzystać pięknie dietkowo i bardzo ruchowo..............
    Wy też się postarajcie
    Miłego popołudnia
    Buziaczki

  5. #4435
    sylwia973 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    21-02-2006
    Mieszka w
    Bydgoszcz
    Posty
    2

    Domyślnie

    DZISIAJ PONIEDZIALEK WIĘC PRZYSTĘPUJE DO PODANIA SWOJEJ WAGI 66,4KG /TYDZIEŃ TEMU BYŁO 66,3 KG ALE JAK KTOŚ GRZESZYL PRAWIE 4 DNI TO NIE MA SIĘCO DZIWIĆ PO PROSTU ZABALOWALAM
    MOJE WYMIARY TEŻ NIE SĄ IMPONUJĄCE OGÓLNIE MOGE TYLKO NAPISAĆ ŻE W BIUŚCIE PRZYTYLAM 1CM A W BIODRACH SCHUDLAM 3CM A W PASIE PRZYTYLAM 1CM

    ASIEŃKO MAM NADZIEJE ŻE PO TEJ AKCJI BEDZIE NASTĘPNA BO TAK PRAWDE PISZĄC TO TE AKCJE TRZYMAJA MNIE JESZCZE W JAKICH TAKICH RYZACH..........
    POZDRAWIAM CIEPLUTKO (U MNIE JEST POTWORNIE ZIMNO)S.

  6. #4436
    Awatar katson
    katson jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    03-01-2005
    Posty
    514

    Domyślnie

    Asiu ja mam tak samo ,jak juz troche schudne to sobie popuszcze i znow przytyje Tak przynajmniej ostatnio mi sie robi

  7. #4437
    Anikas9 Guest

    Domyślnie

    Hej Asiu

    wykorzystałam Cię dziś jako "pogotowie ratunkowe".. zamiast sięgnąć po ciepłą bułeczkę zajęłam się pisaniem smska.... dałam radę mimo, ze głodek za mną chodzi............ oj przyczepił się do mnie i nie chce mnie zostawić w spokoju...
    Wczorajsze tosty były tak głupim posunięciem, ze mam dziś sporego moralnego kaca... juz taka byłam dumna z weekendu, a tu krach.... w sumie ogólnie staram się nie dopuszczac do wielkich wyrzutów po wpadce - stało sie trudno, ale dziś są, wielkie i to chyba one trzymaja mnie w ryzach.....

    dziś tez nagrywam płytki (zaraz! - juz mam przyszykowane) - te które przysłałam Tobie i jedną przećwiczę bankowo.... masz rację - to bezwstydne zachowanie - przesłac Ci płytki a samej leżeć na kanapie i bąki zbijać
    albo się wezmę w końcu za te ćwiczenia i dietę, albo przestanę juz naprawdę gadac o odchudzaniu, ze chce być szczupła - bo na razie nic tylko gadam....... zrzuce 2-3 kg i zaczynam nadrabiac...

    Asiu gorąco Cię pozdrawiam, trzymam tez kciuki za Ciebie.. tez za pracę z psychiką... jest to trudna praca, ale Asiu wierzę bardzo mocno, ze dasz radę.. szkoda, ze nie udało Ci się w weekend utrzymać limitu 1200 kcal i ze odbiło się to na wadze.. ale jestem pewna, ze szybko wróci ona do własciwego poziomu i zacznie spadac! bo dzis juz na pewno dietkujesz dzielnie! buziaczki Asiu dużo ciepłych mysli Ci przesyłam i dziekuję, ze naprawdę bardzo mnie mobilizujesz...i za słowa:

    ...rzeczą , która mnie rozczarowuje jest Twoja dieta...
    mocno się one we mnie wyryły i strasznie przybiły, bo mi wstyd, ale i dlatego ze sama siebie tez bardzo cały czas rozczarowuję....
    ale za to też Ci dziękuję... za to ze mimo wszystko ciągle we mnie wierzysz, wspierasz..
    moze w końcu uda mi się zaskoczyć siebie i Ciebie pozytywnie.........

    miłego wieczoru Asiu.

  8. #4438
    Awatar jupimor
    jupimor jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    10-04-2005
    Mieszka w
    Olkusz
    Posty
    101

    Domyślnie

    Hej Asiu
    Waga spadła o kilogram - czyli teraz 84,5
    Podsumowanko zrobię albo zajrzyj do mnie bo dziś fatalnie się czuję i nie mam już siły.

    Pozdrawiam Dzięki za wyrozumiałość.

    Największe przeszkody to własne nastawienie.

  9. #4439
    najmaluch jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    1,105

    Domyślnie

    Asieńko nie wyszła Ci dietka w weekend Dobrze, że nie ważysz się w poniedziałki Mas z teraz czas do piątku na wzorową dietę...Ale wiem, że jesteś rozczarowana tym jak łatwo jest Ci nadal sięgać po zakazane rzeczy...ja mam podobnie...myślenie typu jest dobrze, czuję się coraz szczuplejsza więc mogę sobie pozowlić na coś niedozwolonego jest bardzo zgubne...coś o tym wiem Zapominamy, że dieta to długi proces a na jej efekty trzeba bardzo ciężko pracować...
    Asia weekend się nie udał co do diety ale za to pięknie ćwiczyłaś więc uważam, że powinnaś byc z siebie dumna bo to też ważny krok...mobilizacja do ćwiczeń to naprwdę duzy sukces.

    Dziś wiem, że ładnie dietkowałaś Jestem pewna! A w piątek waga znow będzie niższa zobaczysz. Może dzięki temu weekendowi rozruszałaś metabolizm

    Buźka.

    A teraz chcę więcej...
    Tu jestem:
    http://dieta.pl/grupy_wsparcia/pamie...czesc-1-a.html

  10. #4440
    Awatar psotulka
    psotulka jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    30-11-2004
    Mieszka w
    Babice gm. Oświęcim
    Posty
    531

    Domyślnie

    JA JAKOS SOBIE RADZE WOLNO BO WOLNO ALE POWOLI DO PRZPDU TO DZIEKI TOBIE
    [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] POZDRAWIAMY

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •