-
Smykkk, zaglądnełam tu do Ciebie i widzę, że podobnie, jak ja, borykasz się ze sobą samą. Ja też zaczynam od nowa, bo ostatnio obżerałam się straszliwie, chorobliwie wręcz. Spróbuję to zmienić. Będę tu do Ciebie zaglądać.
trzymam kciuki, Ty też za mnie trochę potrzymaj
Jeja, jak bym chciała wreszcie schudnąć....to jest az nienormalne, że ja ciagle myślę o odchudzaniu, a co chwilę łamię zasady zdrowego rozsądku i pakuję w siebie żarcie i to w dodatku wyskokaloryczne i niezdrowe.
pozdrawiam
poradzimy sobie! Tylko wreszcie trzeba w to uwierzyć!
MŻ 1500-1700
początek odchudzania kwiecień 2012
-
fruktelka-miało mi, ze tutaj wdepnęłaś
No jasne, ze sobie poradzimy Prawdę mówiąc jednak jeszcze nie zawitała u mnie maksymalna motywacja -niestety ale już jest dobrze-juz nie jem słodyczy, chlebka...
Moze ta pogoda nie pozwala mi na bardziej restrykcyjne kroki-chciałabym przejsc na 13-kę ale nie wiem czy wytrzymam-mam małe dziecko, które zasypia ok 1-2 w nocy więc mogłabym paść pod jego 10 kilogramowym ciężarem
Cały czas myślę o tym aby schudnąć. A Ty ile kg chcesz się pozbyć?
-
no i mimo obietnic nikt do mnie nie zaglada
a wiec sie przypominam
waga niestety bez zmian (a moze i dobrze) 67 kg. Cały czas marzę o 60 kg ale naprawdę nie mam czasu i siły sie odchudzac
Moze jak mojeodbicie odda mi moja ksiazke o South Beach znow nabiore wiatru w skrzydlach i na nia przejde.
Chcialabym do Sylwka zrzucic z 3 kg.... ech..
pozdrawiam wszystkie borykajace sie
kisses
-
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki