Cześć Bike.
Jeszcze nigdy nie miałam okazji u Ciebie być. Ale po tylu ciepłych słowach, pełnych nadziei, jakie zostawiałaś u mnie na wąteczku podczas ciężkich dla mnie chwil, nie byłabym sobą jakbym do Ciebie nie zajrzała i nie podziękowałam. Bardzo Ci dziękuję za to wszystko. Na razie wszystko u mojego męża jest ok i mam nadzieję, że zostanie tak jak najdłużej. Pełna nadziei postanowiłam sama wziąść się znów za siebie i znów rozbocząć walkę o szczupłą sylwetkę. Znowu działam u siebie na wąteczku i w wolnej chwili zapraszam Cię do siebie.
Pozdrawiam i trzymam kciuki za stawianie czoła pokusom.
Zakładki