Wątek: Tym razem, już na zawsze!!!

Przyjemnego dnia Beatko! :P

Ja kompletnie niewyspana, długo gadaliśmy ...

Buziaczki

Czesc Beatko, pozdrawiam serdecznie!
wrocilam z urlopu a tu szaro buro na dworze i wieje i pada na przemian..to ma byc lato???

Beatko
Milego wtoreczku zycze
ja tez mam ochotke na jakies wygibasy ale cos nie mam pomyslu jakie.... hmmmm
ale cos chyba wymysle
no chyba ze bede nadal zle sie czula

Buziaki

Witajcie

właśnie wróciłam niedawno z pracy, zjadłam pyszną fasolkę szparagową z kawałeczkiem mięska na obiad, teraz wyluzowuję się przed kompem na Forum

trochę mało mam dziś czasu, więc jeśli kogoś nie zdążę odwiedzić, to z górki sory

wieczorkiem może uda mi się coś poskakać, taką mam przynajmniej nadzieję


Autkobuś hehe, no właśnie, pijaneczka to i owszem, bo ja niezbyt często sięgam po napoje wyskokowe, więc mnie troszkę hmmmm wzięło ... nie odpuszczaj, nie odpuszczaj buziaki:*

MartuśAnimko a wiesz, zawsze jak widzę gdzieś polne kwiaty, to zawsze pomyślę o Tobie, ciekawe dlaczego

Kasiu Cz. no to masz już swojego młodego przy sobie cieszę się, że tak dobrze się bawił, pewnie się tam przy okazji zakochał, co moi młodzi zazwyczaj z każdego takiego wyjazdu wracają ugodzeni strzałą Amora, tak to już jest ja zresztą w ich wieku nie byłam inna

Gosiu jak już się za tańce zabieram, to zazwyczaj nie żałuję tej podłogi i prawie iskry lecą wczoraj też tak było, a może i dziś czas mi na to pozwoli, kto wie

Magdalenko no to muszę Ci koniecznie wysłać trochę warszawskiego słoneczka, bo u nas mimo że upałów nie ma, to jest przyjemnie i słonecznie tak więc priorytetem parę promyków leci do Ciebie

Majussiu z tego co piszesz wnioskuję, że czujesz się źle, tak w takim razie życzę poprawy samopoczucia ... a co do wygibasów, to ja uwielbiam takie zwykłe dywanowce i hantlowce, ale nie ma to jak wariatańce, polecam

to ja poproszę instrukcję do tych "wariatańców"

Zamieszczone przez bike

zjadłam pyszną fasolkę szparagową z kawałeczkiem mięska na obiad

Beatko, miałam dokładnie to samo na obiad
... tylko, że moje mięsko było jeszcze z pieczarkami

Skakałaś już? :P

Udanego wieczorku kochana

Beatko wrociłam wczoraj wieczorem , przez Warszawę przejeżdzałam koło 18-tej w strugach ogromnej ulewy, w domu byłam po 23-ciej.
Było cudownie , chociaż w sobote przeżylismy 3 burze na wodzie ale jakoś nam sie udało szczęśliwie dotrzeć do cichej przystani. Teraz dużo roboty w domu no i opieka nad dzieciakami Ani ( Ania pracuje) tak ze czasu nie za wiele.
Przesyłam gorące całusy i pozdrowienia.

Beatko, przyjemnego i spokojnego dnia życzę :P

Ciekawa jestem bardzo, czy u Ciebie rano lało, bo u mnie, to znaczy w pracy, lało bardzo mocno

Buziaczki ślę na Bielany

Beatko, to czekam na sloneczna przesyleczke..
Kasia ci takei piekne czeresienki wstawila...a wiesz....ja mam chyba alergie na czeresnie, a tak je uwielbiam,. jak zjem to mnie swedzi w gardle i kicham i prychaml...strasznie mie to martwi!

Z Tobą Beatko to wszystko się uda
Buziak wielki !