Wątek: Tym razem, już na zawsze!!!

GRZYBKÓW znowu nie było ,ale pogoda i ta cudowna Polska Jesień , nigdy nie będę jej miała dosyć. Co się nachodziłam i napatrzyłam to moje.Na obiad było rożno na leśnej polance,zjadłam całą kiełbachę i teraz mam wyrzuty sumienia. Jutro ścisla dieta - tak myślę.
Bike Twoje zdjęcia są cudowne, przeniosłam je zaraz do mego albumu.

Mnie tez się coś udało wkleić

Jak się Wam spało moje drogie ... bo mi wspaniale, tylko jak zwykle za krótko
Troszkę mi dzisiaj smutno, bo moje kochanie wyjechało w delegację i wróci dopiero jutro wieczorem... ale pocieszający jest fakt, że wraca jutro, a nie na przykład za tydzień

Dorfa ... to bawiłaś się nieźle w tym lesie, super ... ja też w weekend będę miała okazję pochodzić po lesie i wreszcie odpocznę sobie od tego zwariowanego miasta... czase marzy mi się mały domek, gdzieś daleko od tego całego zgiełku... rozmarzyłam się... Dorfa, to chyba pod wpływem tego pięknego, nastrojowego zdjęcia ... buziaki

Julcyk ... z twisterkiem możesz wysmuklać biodra i talię... no a jeśli jest tak jak mój z magnesami, to dodatkowo poprawiasz sobie krążenie krwi, bo one masują jakby twoje stopki ... stajesz stopami na wyznaczonych miejscach i na ugiętych nogach starasz się wykonywać obroty, raz w jedną, raz w drugą stronę...

fajny aparacik...
ciekawe czy drogi. ale pewnie jak dla mnie za drogi no nic to. wiesz bike, ja nie mam wlasnego watku. ja sie tylko platam po cudzych. ale dzieki ze go szukalas. kiedys wspieralam watek marcyssi "wciaz walcze" ale watek obumarl bo zostalam tam tylko ja hihi reszta sie rozjechala gdzies po swiecie. wiec teraz chodze sobie ogolnie tu i tam.
pozdrawiam cieplutko!

a moj misiu co chwile wyjezdza najpierw na 3 tygodnie do Niemeic a teraz na 4 do Lodzi-taka ma prace ze sa szkolenia wyjazdowe. teraz na szczescie wroci na weekend ale juz sam sie zlosci ze niw ma czasu pomieszkac... a ja tesknie. bo ja to ejstem ten typ kobiety co sie lubi przytulac i w ogole i mi Go na codzien brakuje.
a wiesz Bike, zmielilam sobie siemie lniane i psypuje nim chlebek na kanapkach. ale smaku nie zmeinia i tak, w zasadzie go nie czuc. ale skoro radzisz ze zdrowe to pomyslalam ze co mi szkodzi. pozdrawiam

Witaj Monia123 ... a ja myślałam, że Twój pamiętniczek jest gdzieś głębiej i grzebałam tam ... no dobra, to ja Cię zapraszam do mnie, pisz tu jak najczęściej o sobie, jak sobie radzisz z dietką i wogóle... ok ...
wiesz, co do twisterka, to co prawda dostałam go pod choinkę w zeszłym roku i dokładnie nie wiem ile kosztował mój, ale wydaje mi się, że to nie jest droga imprezka... gdzieś tak rzędu 30-40 zł, w zależności od firmy... ale na nasze domowe potrzeby wystarczy taki za niecałe 30... a co do siemionka, to mogę z całą odpowiedzialnością polecać, bo wiem jak dobrze na mnie ono działa... i lekarz mówił, że będę miała ładniejszą cerę i mocniejsze włoski... i to prawda
Mój Misiek nie wyjeżdża zbyt często, więc dziś w nocy będzie mi strasznie dziwnie bez niego... nie lubię tego

Bike - kochana jesteś !!!!!!!!!! Dziękuje Ci za takie przepięknościowe kwiatuszki na moim wąteczku !!!!!
Cmokuś !!!

Mój plan na dziś:

Jedzonko:
śniadanie: 2 tekturki i 2 kromki ciemnego chlebka z siemieniem, pomidorem i cebulką+6 czarnych oliwek... Celebrianna chcesz troszkę?
II śniadanie: 10 śliwek węgierek
obiad: sałatka z ogórka, zielonego groszku, cebulki i oliwek z ziołami + 2 łyżki gulaszu pomidorowego
podwieczorek: duże jabłko, gruszka
kolacja: brak
ogromne ilości wody i herbatek

Aktywność:
ćwiczenia na twisterku
wieczorne ćwiczonka i taniec

BIKE SŁONKO, REWELACJA Z PLANEM ŻYWIENIOWYM.
CHYBA OBIADEK ŚCIĄGNĘ Z CIEBIE NA JUTRO. CHOĆ POWINNAM ZJEŚĆ CIUT MIĘSKA JAKIEGOŚ BO NIE JEM GO JUŻ OD SOBOTY.
CZY MOŻE NAWET WCZEŚNIEJ... NIE PAMIĘTAM DOKŁADNIE.

TRZYMAJ SIĘ DZIELNIE, ZRESZTĄ CO JA CI BĘDĘ GADAĆ... PRZECIEŻ ŚWIETNIE TO ROBISZ;
POZDRAWIAM

Heeej Bike!
Witam i dziękuję za oliwki - były przepyszne!!
Ja mam straszny młyn dlatego tak późno wskoczyłam na forum. Wogóle dzis pechowy dzień - rano zakładałam nowe rajstopy i okazało się, że są jakieś poplamione potem zapomniałam klucza do pracy i musiałam czekac do 9 zanim któryś z współpracowników przyszedł (tylko ja chodzę na , potem rozlałam wodę w kuchni.... Byle do końca dnia!!!
No i jeszcze jedno - zjadłam paczuszkę wafelków
Ja chcę na dietkę!!!!
Ale namarudziłam - dość!
Słońce świeci, uporałam się z robotą... będzie dobrze!
Pozdrawiam!