hej hej!
a u mnie calutki dzionek lało aż się chiało sidzieć z kuchni z kawąi gazetą w ręku... jutro będzie lepiej!!
buziaki!!!
Bikuś - Ty pewnie będziesz musiała coś z tymi kamyczkami zrobić. Myślę,że ta dieta im nie służy. Ja ostatnio mam spokój ale jak tylko pamiętam, jak zaczynalam się kiedyś odchudzać to pierwsze co było to dawala sie w znaki woreczek z kamyczkami, teraz z kolei mam klopoty z tymi innym i sprawami w toalecie i nie pomagają mi już żadne herbatki.Myślę, że to jest też powód zatrzymania się mojej wagi.
Ale- głowa do góry, musi sie znaleźć jakiś sposób na dalszy ubytek wagi , napewno rowerki które z pewnością pójda w ruch.
Pa pa pozdrawiam.Życzę milego tygodnia.
Hej Beatko, cieszę się że już zdrowiejesz, ale uważaj na siebie, żeby znowu czegoś nie złapać. ten klub to dobry pomysł, chyba też się przyłączę
Pozdrawiam :***
Hej Beatko - pozdrawiam wtorkowo. U nas nieciekawa pogoda.. siąpi i wieje.. brrr..
Na szczęscie w pracy cieplutko, a i herbatka nieco rozgrzewa.
Całuski!
P.S. Co do klubu roweromaniaczek to narazie propozycję, ale jakby co to zagladnijcie do Kurdupelków.
Bikus my juz jestesmy po naszej konferencji wiec wszysko wiesz Wiec tylko zostawiam slad ze jestem ... W teraz ide gotowac obiadek Trzymaj sie cieplutko Buziaki
Tu zaczełam walkę z kiloskami TU JESTEM NA NOWYM FORUM
NOWY WATEKhttp://dieta.pl/grupy_wsparcia_xxl/p...woj-swiat.html
Poranna dawka optymizmu
:P :P :P :P :P :P :P :P :P
Witam Beatko
Mam nadzieję ze czujesz się na tyle dobrze, ze Oddałaś się wczoraj tańcom i ćwiczonkom Musisz jednak uwazać ponieważ ostatnio Jesteś osłabiona i nie powinnas sie bardzo forsować.
Ja jestem juz w pełni w fazie II. Moja waga ani drgnęła od 2 tyg i pewnie teraz też nie bardzo, ale trzeba wierzyć że będzie dobrze Wczoraj nie zgrzeszyłam ani razu
Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie i przesyłam uściski
Beatko pakuneczek już szybko wstążeczką przewiązuję i wysyłam do Ciebie
Słoneczko miluśkiego dzioneczka życzę :P :P
Witajcie dziewczynki
miałam znowu trudności z wejściem na Dietkę, rano było ok, nawet sobie trochę poczytałam, ale potem jak już miałam czas żeby popisać to figa, nie mogłam się zalogować ... no ale już się udało na szczęście...
na rowerku nie byłam choć się bardzo wczoraj odgrażałam że pojadę... pogoda zupełnie nie rowerkowa dziś...
ale za to wczoraj po południu sobie poćwiczyłam i potańczyłam ok 1 h... aż mnie lekko mięśnie dziś pobolewają, ale to normalne po takiej przerwie... dziś będzie spory spacer, a wieczorem sobie znowu trochę potańczę
Jaduś... dziękuję bardzo za tę morską bryzę... uwielbiam morze, najbardziej wiosną i jesienią, kiedy jeszcze nie ma tam takich tłumów... całuję mocno
Uleńko... super że udało się nam dziś spotkać, choć na krótko, ale zawsze to coś!!!... Twojemu Miśkowi życzę zdrówka, obojgu Wam zresztą... buziaki przesyłam
Julcyś... potańczyłam sobie, oj potańczyłam!!!... ale nie z partnerem, tylko sama ze sobą ... tak lubię też, chociaż z partnerem i to takim co nie depcze po palcach chyba wolę... pozrawiam ciepło
MadziuZabiegana... u nas też pogoda taka sobie, nie nadaje się na jakieś bardzo długie spacerki... życzę Ci dużo słoneczka, żebyś mogła wyjść już z tej kuchni... u mnie te kłopoty ze zdrówkiem to takie tam głupstwa, już jest lepiej... buziaki przesyłam
Dorfuś... wiem, te kamyczki nadają się do wywalenia, ale na razie nie mam jakoś ochoty dawać się pokroić... zwlekam z tym... a na Twoje kłopoty polecam siemię lniane... pozdrawiam cieplutko
Malaam... u mnie jest już lepiej ze zdrówkiem, choć mój Misiek twierdzi że dziś w nocy bardzo kaszlałam... ja nic nie słyszałam, nie wiem o czym on mówi ... buziaki przesyłam
Agatko... u nas też taka sama aura, feeee ... na rowerek znowu się nie wybrałam, a tak już za nim tęsknię... on zresztą też już się wyrywa... pozdrawiam ciepło
Stelluś... dziękuję za przemiłą konferencję!!!... dobrze że mamy taką fajną S, prawda??... ja też wzięłam się za obiadek, a potem nie mogłam się zalogować na dietce, zła byłam strasznie... całuję Cię bardzo mocno
Erigone... dziękuję za codzienną porcyjkę dobrego humorku, wprawdzie mi go nie brakuje, ale tego nigdy zbyt wiele, prawda??... śliczne te słoniki, jak wymarzone dla mnie, miłośniczki słoni... pozdrawiam ciepluśko
Aguś771... o tak, wczoraj sobie nareszcie poćwiczyłam i potańczyłam... zmęczyłam się, bo to człowiek po przeziębieniu taki trochę słaby, ale starałam się nie przesadzać... co jak co, ale na brak rozsądku nie narzekam... trzymam za Ciebie mocno kciuki, zobaczysz że waga w końcu zacznie spadać... i gratuluję, bardzo grzecznie dietkujesz, bez grzeszków się obyło, brawo!!!... całuski przesyłam
Aneczko... dzięki za śliczny pakuneczek i obrazeczek słodki... teraz do Ciebie leci paczuszka pełna buziaków i uśmiechu, mam nadzieję że dotrze na miejsce bez kłopotu... chmurzyska takie u nas okropne... ale ja Ci przesyłam promyk słonka z mojego serducha... buziaki przesyłam
Zakładki