Strona 471 z 1475 PierwszyPierwszy ... 371 421 461 469 470 471 472 473 481 521 571 971 1471 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 4,701 do 4,710 z 14745

Wątek: Tym razem, już na zawsze!!!

  1. #4701
    Celebrianna jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    26-07-2004
    Mieszka w
    Oleśnica
    Posty
    0

    Domyślnie

    Hej Beatko!
    A u nas dla odmiany błękitne niebo i ostre słoneczko!
    A deszczowo było w nocy. Rano jak wstawałam wcześniej, żeby poćwiczyć to było baaardzo listopadowo.
    A ja na rowerek poczekam jeszcze do soboty, bo w tygodniu po pracy robię dodatkowe zlecenia...buu... ale coś za coś. Dlatego ćwiczę teraz z rana, co mnie jeszcze dodatkowo podkręca z rana... potem herbatka zielona i marsz na pociąg.
    Pozdrawiam słonecznie

  2. #4702
    pyrmag jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    28-06-2004
    Mieszka w
    Gdańsk
    Posty
    22

    Domyślnie

    Beatko

    az jestem zaskoczona ze u was burza a u nas sloneczko swieci

    ale super ze uda ci sie wyruszyc ..zdązyc przed burzą

    skarbie hihh zamknełas balkon

    a ja czekam jak moje dziecko zasnie i nie moge sie doczekac chyba sama zaraz pojde spac


    dzisiaj jeszcze mnie czeka robienie zakupow w sklepie,a chciałam jeszcze potanczyc

  3. #4703
    Awatar katson
    katson jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    03-01-2005
    Posty
    514

    Domyślnie

    witaj

    widze ze ty jak zawsze rowerkujesz ja wlasnie wzielam sie za siebie .dzisiaj mialam duzo ruchu jak na mnie.najpierw bylo sprzatanie pozniej prasowanie a na koniec taniec przy muzyce i ciezarki wreszcie czuje sie zadowolona z siebie


  4. #4704
    pyrmag jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    28-06-2004
    Mieszka w
    Gdańsk
    Posty
    22

    Domyślnie

    Beatko

    a moze uda ci sie namówic Misia
    moze bedzie miał ochote

    ja chyba srpróbuje potanczyc przy Paulince ,moze chociaz troszke mi sie uda

  5. #4705
    Awatar bike
    bike jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    07-09-2004
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    1,424

    Domyślnie



    No i już po burzy i po strachu ... właściwie można powiedzieć, że burza przeszła bokiem... i bardzo dobrze
    za to ochłodziło się po niej od razu o prawie 10stopni, jest dość chłodno


    Martuś... ale super plaża, poleżałabym sobie w takim hamaczku... i popływałabym w tym pięknym morzu, tylko czy tam rekinów nie ma aby

    Agatko... u nas już po deszczu, nie wiem czy padało chociaż 15minut... ale ochłodziło się teraz i już zdążyłam zmarznąć ... a co do rowrkowania, to jestem pewna, że w weekend odbijesz to sobie

    Madziulek... zamknęłam balkon ze strachu, hihihi dobrze mnie już znasz ... ale już po burzy i znów otworzyłam, tylko teraz dla odmiany zimno mi się zrobiło... ja zaraz zabieram się za kończenie porządków w łazience, ale mi się tak nieeee chceeee

    Katsonku... no ja praktycznie codziennie jeżdżę na rowerku w tygodniu... za to w weekend prawie nigdy nie mam na to czasu hihihi, zupełnie odwrotnie niż normalni ludzie ... widzę że Ty też bardzo ładnie i aktywnie spędzasz czas, brawo

  6. #4706
    Awatar marti
    marti jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    09-04-2004
    Mieszka w
    Śląsk
    Posty
    120

    Domyślnie



    Beatko ani jednego

    No może jeden ... Ale nie groźny jak ten...



    To rekin turysta i rezerwował noclegi z wyżywieniem



    A tak apropo burzy to ja ją uwielbiam! Uwielbiam siedzieć przy zgaszonym świetle, kiedy panuje w dmu absolutna cisza i patrzeć jak piękne pioruny rozświetlają niebo..
    Kiedyś jak byłam na wczasach w Chorwacji to widziałam na wyspie szalejący tajfun. Przerażające, a jednocześnie piękne to co stworzyła natura!
    Buziaaki kochana!


    Moje wypociny są głównie tutaj:

    Nie potrafię schudnąć - potrzebuję wsparcia.

  7. #4707
    Magdalenkasz jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Merzig
    Posty
    231

    Domyślnie

    A po burzy wychodzi slonce...jeszcze letnie slonce....
    Ja lubie burze, jak siedze w przytulnym domku, najlepiej jeszcze w ramionach misia i slucham dobrej muzyki, albo czytam dobra ksiazke...a za oknem szaleje burza i wielkie krople deszczu wala o parapet...


  8. #4708
    Forma Guest

    Domyślnie

    Pozdrawiam serdecznie!


  9. #4709
    kaszanna jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    22-11-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Beatko, to my chyba w innym kraju mieszkamy Nie spadła u nas ani jedna kropla (mam na myśli niebo, bo tak w ogóle to wiadra wody się polały ) i nawet raz nie zagżmiało!
    Uwielbiam burzę.
    U nas cały dzień cieplutko.
    Podziwiam Cię za optymizm i rowerowe zaparcie. Postanowiłam też się zaprzeć, bo widzę, że jednak można.

    Rozmawiałam z Tatą. Zdaje sobie ze wszystkiego sprawę, a to już polowa sukcesu.
    No to teraz jak już mi ulżyło popłaczę sobie na zdrowie

    Pozdrawiam już prawie radośnie

    Kaszania

  10. #4710
    Awatar bike
    bike jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    07-09-2004
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    1,424

    Domyślnie



    Witajcie wszystkie Misiaki
    w Wawce właśnie wyłazi słoneczko, z rana była okropna mgła i obawiałam się że może być różnie, ale teraz wiem że niedługo czas na rowerek
    brzuch mnie nawala ( bo czekam z niecierpliwością na Te Dni) ale i tak pojadę, bo lepiej wykorzystać okazję, podobno ma się pogoda jutro skiepścić
    dietkowo całkiem nieźle mi idzie, ale waga jak stała, tak stoi w miejscu, małpa jedna


    Martuś... no to nieźle się zapowiada to moje pływanie w lazurowej wodzie, hihihi, to ja może tam popływam jutro, albo pojutrze ... a co do burzy, to ja taka jestem trochę dziwna, bo i chciałabym i boję się ... tzn podoba mi się to wszystko wizualnie, lubię patrzeć, ale z słuchaniem już gorzej ... bardzo jakoś nie lubię kiedy walą gdzieś blisko te pioruny... jak wracaliśmy z Miśkiem wtedy z tej naszej 50kilometrowej wycieczki rowerowej, to tak blisko strzelało, że myślałam że narobię w kolarskie portki ze strachu ... ale jak już jestem w domku, okna pozamykane, to popatrzeć lubię, ale tak zza pleców Miśka ... jednym okiem

    Magdalenko... właśnie napisałam do Martusi kilka moich refleksji dotyczących burzy, hihihi, taki ze mnie trochę cykorek, dopiero kiedy okna są zamknięte szczelnie, mogę podziwiać te uroki ... gorzej, kiedy prujesz na rowerze w największej ulewie, gromy Ci lecą na głowę, a Ty się nie masz gdzie schować

    Formo... dziękuję za pamięć i śliczne żyrafki ... aaaa, no i nie przejmuj się tymi starymi babami w toplesie

    KaszAniu... hihihi, no chyba tak, nie wiem jak to się stało że u Was nie spadła nawet kropelka deszczu ... u mojego Miśka w pracy (Praga) ulewa była nie z tej ziemi tak ok 16tej chyba jeśli dobrze pamiętam... u nas trochę bokiem przeszło ale też padało i grzmiało trochę... u mojego Tatusia (30km na północ od Wawki) zerwało trakcję elektryczną ... a u KaszAni wesoło i radośnie nomen omen


    Plan dnia:
    ś: kawa z mlekiem, 3 małe kanapki z pastą jajeczno-cebulowo-majonezową i pomidorem
    IIś: kilka śliwek
    o: plasterek pieczonego schabu, mizeria z jogurtem naturalnym
    deser: 2 kostki czkolady migdałowej
    p: kilka śliwek
    k: 2 jabłka
    herbatki i woda

    ruch:
    rowerkowanie
    wieczorne ćwiczonka i tańce

    życzę Wam Miśki miłego dnia

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •