Wątek: Tym razem, już na zawsze!!!

Ja również miłego dnia życżę. Mam wrażenie, że dzisiaj jest już znośniej.
Potańczyłam wreszcie rano (a raczej poklaskałam cycusiami, bo w piżamce i bez stanika jeszcze byłam). Baaardzo super i zamierzam wprowadzić ten punkt do rozkładu jazdy.
Pozdrawiam bardzo serdecznia
Kaszania

Kaszanna... to pięknie, że tak od rana sobie potańcowywujesz... ja też zamierzam ok południa sobie poszaleć, tym bardziej że jak wiesz pewnie, mój rowerek jest chory... ale zawsze są inne alternatywy, taniec to też przyjemny ruch
upał faktycznie u nas troszkę jakby zelżał, więc od razu przyjemniej się będzie skakało
ja chyba jednak założę chomąto, nie lubię klaskać hihihi tym co wiesz
pozdrawiam ciepło i życzę miłego dzionka

Beatko ...milego dnia Ci zycze.....juz wiesz co u mnie wiec....

Stelluś, dzięki kochanie za rozmowę
życzę Ci dobrego dnia, trzymam kciuki za Ciebie słonko... plażuj dzielnie
Ty też wszystko wiesz, więc nie będę się tu rozpisywała
buziaki przesyłam Wam obu, przytulam mocno

[color=blue]Witajcie kochane !!!!!!!!!!1
Pozdrawiam Was z uroczej Anglii. Nie pisze do Dorfuni , bo nie moge wejsc[. Nowe doswiadczenie-pisze w bibliotece. Wszystko tu nowe i ciekawe.Waze 70 kg . Jeszcze kilo i bede na 69.Chodze tu na spacery - 3 godz. dziennie , potem 2 godz. po sklepach-obled. Dzisiaj gryl - jutro weselisko.CALUJE I SCISKAM WAS WSZYSTKIE MOCNO , MOCNO /color]

Wow ... nasza Psotulka się pokazała, witaj słonko
cieszę się, że tak super mija Ci czas w Anglii, baw się tam dobrze
no i jestem pełna podziwu dla Twoich dietkowych osiągnięć, ważysz już mniej ode mnie, muszę się ostro brać do roboty, żeby gonić za Tobą
pozdrawiam Cię bardzo gorąco i życzę wspaniałej zabawy na weselisku

Hej Beatko!
No wiem, powinnam słusznie dostać po uszach za nieobecność
Ale postaram się juz teraz nie dać ci juz powodu
Co do rowerkowania, to ostatnio byłam na rowerku z moim psiakiem... zawsze to raźniej z kimś, bo mój małż. niestety się nie pisze na rowerkowanie. Jego rower nie był używany od ponad roku, opócz dni, gdy była u mnie Anitka i śmigałyśmy razem po łąkach. A z moim pieskiem jest wesoło. Zatrzymujemy się nad stawami i wtedy zaczyna sie szaleństwo - Badi wskakuje do wody za kaczkami i aportuje patyki z wody - czsem się zastanawiam, pies to, czy wydra...
Dziś wyskoczę poszukać nowej trasy, bo ta nad stawy już mi się znudziła (około 9km). Zaś moja trasa dłuższa (ok.30km) ma ostatnio utrudnienia, bo robią nam obwodnicę i niestety prace sa już zaawansowane i moje skróty są już nieprzejezdne... a po asfalcie to ja niespecjalnie lubię.
Uff... ale gorąco się robi... słońce przechodzi juz na stronę moich okien... lecę po kawkę mrożoną
Miłego dnia!

Hej Beatko

wiem, ze dziś wraca Twoja dzielna drużyna na pewno bardzo sie cieszysz

wyjazd nad morze super z Siostrą nadrobicie wszystkie zaległości

buziaki przesyłam i paaaaaaaaaaakuneczek z wiadomą zawartością + trochę lodów czy w W-wce jest dziś też tak gorąco jak na Pomorzu bo ja to mam wrażenie, ze się topię..... a że się topię, to już pracować nie mogę, bo wariuję nad kupą papierów czyli myk na foooooooooorum nasze kochane i do Was Słonka...... <uzależnienie...... ja nie umiem już bez Was żyć >

miłego dnia

Agatko, ja tam Cię po uszach nie zamierzam prać ... ale faktem jest, że ostatnio zmuszona byłam zbyt długo do Ciebie tęsknić...
ja też nie lubię jeździć na rowerku po asfalcie, ale tak jak na tej foteczce powyżej to bym chętnie pojeździła... zero aut, piękny krajobraz... marzenie
fajnie masz, z psiakiem sobie rowerkujesz... ja z moim żółwiem raczej nie mam szans, wykończyłby mnie swoim tempem
w Wawce też upał, ale zapowiadają lekkie ochłodzenie od jutra
buziaki przesyłam

Aneczko... oj tak, niedługo czekają mnie same przyjemności, bo z siostrzyczką spędzę sporo czasu na naszych siostrzanych pogaduchach, a po drugie spędzę trochę czasu na łonie natury i to na dodatek nad naszym pięknym Bałtykiem
z doświadczenia już wiem, że po powrocie będę bardzo cierpiała z powodu spotkania z tym okropnym, dyszącym i śmierdzącym miastem...
jedyne pocieszenie, to że Was spotkam znowu po powrocie
i to mi pomoże przeżyć ten powrót
całuję mocno