-
Beatko
czesc skarbie
przepraszam ze tak szybko wczoraj uciekłam
Paulinka cos nie mogła sie uspokoic
teraz to wyszło ...zaczyna kaszlec
dzisiaj bede siedziec w domku tylko wyjde doslownie na chwile z nia ...bo jestem zmuszona
Beatko nie pomyslałam o tym ze farsz mozna jeszcze zmielic ...no cóz czlowiek cały czas sie uczy
ja sie zastanawiam czy dzisiaj zaczac gotowac warzywa na sałatke jarzynowa czy to nie za wczesnie
ale mam problem co hihihi
jak sie czujesz?
mam nadzieje ze dzisiaj troszke dłuzej uda mi sie poklikac
dzisiaj troszke wezme sie za sprzatanie
miłego dnia
-
KOCHANA CIESZE SIE ,ZE WRACAJA CI SILY,USMIECH,HUMOR MOJE EMOCJE TEZ JUZ OPADLY-SYN SZCZESLIWIE DOJECHAL. SWIETA BEDA WESELSZE
-
Witam serdecznie, wszędzie przygotowania świątęczne rozpoczęte tylko nie u mnie... Ja zabieram się dopiero w piątek za pieczenie, gotowanie itd...
Z prezentami też jestem do tyłu, proszę pochwalcie się co kupiłyście swoim mężczyznom...Ja siedze i dumam... Mój narbardziej cieszy się z koszul i krawatów, ale mi już się strasznie to znudziło...
Pozdrawiam!
-
U mnie bigos już się gryzie na balkonie.
Pozdrawiam Bikuniu świętecznie
-
Witajcie dziewuszki
właśnie skończyłam pakować prezenty, zostały mi tylko trzy do których coś musimy dołożyć i już będzie wszystko popakowane
chcemy młodym doładowania do komórek jeszcze dokupić, a Misiek dostał ode mnie przykazanie, aby sam sobie w sklepie komputerowym jakąś tam część kupił jako dodatek do prezentu... lepiej, żeby na mnie nie liczył, bo mógłby dostać coś zupełnie innego przypadkiem ... kompletnie się nie wyznaję na tych kompowych cudeńkach
zaraz lecę do kuchni, robić farsz do pierogów i kapustkę z grzybami...
przepraszam, jeśli nie odwiedzę Was dziś wszystkich, ale gary wzywają
aaaa, Misiek przytargał przed chwilką śliczną jodełkę, a teraz pognał dokupić mi kapustki i na poszukiwanie ostatnich prezentów
dietka u mnie ma się całkiem nieźle, ale kompletnie nie mam czasu liczyć kalorii i kontrolować lub planować
jedyne co robię, to intuicyjnie pilnuję, żeby było niskokalorycznie i mało
Izuniu... nie mam wyjścia, muszę walczyć z garami, bo nikt za mnie tego nie zrobi ... za to zakupy przydźwigają moi panowie, a jutro generalne sprzątanie podłogi ( łącznie z pastowaniem i froterowaniem ) to też ich zadanie... na szczęście gotowanie rozłożyłam sobie na kilka dni, więc napewno się wyrobię... sałatkę pomogą mi robić moje chłopaki i jakoś to pójdzie... pozdrawiam cieplutko
Joluś... czuję się o wiele lepiej, coś mi jeszcze w gardle stoi i trochę kaszlę, ale to już drobiazg w porównaniu z poprzednimi dniami... to dziś zabieramy się obie za kapuchę??... a co do pogaduszek, to rzeczywiście trzeba będzie zaczekać cierpliwie do po świętach, ale zaczekamy, prawda??... buziaki wysyłam
Madziulek... rozumiem, ja też wogóle nie mam czasu i pewnie pogadamy następnym razem też nie dłużej... wiadomo, jak to przed świętami, mało się ma czasu... ale nadrobimy to z pewnością... Paulince życzę zdrówka, niech się panna kuruje, bo co to za święta z katarkiem?? ... ja na sałatkę warzywa będę gotowała jutro wieczorem, a kroić będziemy w piątek... całuję mocno
Psotulciu... cieszę się razem z Tobą, że masz już swojego synka i że dojechał bez żadnych przeszkód do swojej fajowej Mamusi... gdyby nie te nasze dzieciaki ( bez względu na ich wiek ) święta nie miałyby swojego uroku... pozdrawiam Cię gorąco
Gosiu... ja już od dziś zabieram się za gotowanie i tak już zostanie aż do Wigilii... potem już tylko będziemy świętować, no i jeść ... a potem czas wziąć się za dietkę i powalczyć wreszcie z tłuszczykiem... mój Misiek dostanie fajne słuchawki, bieliznę i jeszcze coś do kompa, co mu jest potrzebne, ale nie wiem co to, bo sam sobie ma to dokupić... buziaki wysyłam
Agniesiu... ja w tym roku bigosu nie gotowałam, będzie tylko postna kapuska z grzybami na Wigilię... tak jakoś wyszło... ale za to nie mogę zrezygnować z pieczonego w ziołach boczku, bo mój Tatuś nie darowałby mi tego że na świątecznym śniadanku nie może sobie swojego ulubionego danka skosztować ... pozdrawiam cieplutko
życzę Wam miłego dnia
-
Witaj Beatko
Słonko cieszę się, ze u Ciebie już lepiej ze zdrówkiem dziękuję za kapustą owiany pakunek mój dziś jest.. czekoladowy - bo takie cukierusie wczoraj zawisły na naszej I wspólnej z W. choince jest śliczna i pięknie pachnie...
co do prezentów to jestem w polu..
zero pomysłów, zero czasu na to i zero kasy jest wesoło.. hehe..
ale jakoś damy radę ciesze się na te święta i na to , ze trochę odpocznę, chyba.... bo zaraz po świętach szykują mi się korki nie z mojej dziedziny, ale ze statystyki, i muszę opracować plan działania
no i plan poświątecznego odchudzenia bo rozpasłam się jak dziadowski bicz... brak mi słów na moją głupotę i .. juz sama nie wiem na co...
Beatko buziaczki Ci posyłam z Pomorza z tym wyżej wspomniamym pakunkiem i gorąco pozdrawiam miłego wieczorku i napisz koniecznie co tam dobrego upichciłas i będziesz pichcić papa
-
Witajcie dziewuszki
właśnie wróciłam do domku z zakupów, byłam kupić "zboczeńca" czyli boczek
musiałam sama po niego pójść, bo do chłopaków nie mam zaufania, jak sama wybiorę to zawsze jestem zadowolona, bo wybieram najchudszy, a oni jakiegoś tłuściocha by kupili
"zboczeniec" zostanie upieczony w ziołach specjalnie z myślą o moim Tatusiu, bo uwielbia pieczony boczek mojej roboty
zaraz zabieram się za porządki, potem znów do kuchni... ale po co ja Wam to piszę, przecież znacie dobrze scenariusz przedświątecznych dni
z dietką u mnie nie jest najgorzej, ale też nie mam się czym pochwalić bo to taka dietka zachowawcza, czyli waga stoi i ani grama w dół
Aneczko... dziękuję, że mimo zabiegania przedświątecznego i zapracowania w nowej pracusi, pamiętasz o mnie... ja codziennie wysyłam do Ciebie moje pakuneczki, mam nadzieję, że docierają do mojego Flapka bez problemu ... my mamy choinkę, ale czeka na ubranie na balkonie, bo mój Misiek miał w domu taką tradycję że ubiera się ją w Wigilię rano... zawsze się o to sprzeczamy, bo ja bym chciała ubrać ją jak najwcześniej, a on zwleka... zazwyczaj tak się uprze, że ubieramy w Wigilię, ja jestem ugodowa więc mu ustępuję... buziaczki wysyłam
życzę Wam miłego dnia
-
Beatko,
u mnie walka o choinke trwa jak zwykle od połowy listopada.....
w tym roku ze względu na Kacpra musi byc małą, bo postawiona na kolumnie, a i tak chyba łapki dosięgną.....
ja chcę zywą, Piotrek upiera się przy sztucznej i tak sie to toczy, w związku z tym jeszcze choinki brak....
porządkui prawie na ukończeniu, choc mój synek mi gwarantuje kompleksowe spraątanie co najmniej dwa razy dziennie, nie móąc o zamiataniu zwłaszcza kuchni, gdzie moge to robić nawet 10 razy dziennie.
Garnki zostawoiłam sobie na dziś i jutro u mamy, ciekawe czy zdążę?
Buziaczki
-
Na scyńści na zdrowie
na to Boże Narodzyni
Cobyście byli zdrowi weseli
jako w niebie janieli
Cobyście mieli pełno gosci
jako na gałonzce łości
Cobyście mieli pełne łobory pełne pudła
coby wom gospodyni przy piecu nie schudła
Coby sie Wom darzyło kopiło
dyślem do stodoły łobruciło
Tak Wom Boze dej
HEJ HEJ HEJ
-
WITAJ BIKUś.
W tym dniu radosnym, oczekiwanym,
gdzie gasną spory, goją się rany
życzę wam zrowia, życzę miłości,
niech mały Jezus w sercach zagości,
szczerości duszy, zapachu ciasta,
przyjaźni, która jak miłość wzrasta,
kochanej twarzy, co rano budzi,
i w okół pełno życzliwych ludzi.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki