Buziaki Beatko
Buziaki Beatko
łoł, ale dziewczyny za tobą tęskniły...nie dziwię się
beatko, wymyśl coś, ja podpatrzę i obie skorzystamy, hehehe...
miłego dnia
Witajcie dziewuszki
w Wawce ciąg dalszy mglistości za oknem, choć dziś już widoczność jest o wiele lepsza, wczoraj nawet lotnisko na Okęciu było sparaliżowane
u mnie zaczęły się Te Dni, więc czuję się napuchnięta i nawet nie zbliżam się w kierunku wagi, po co mam się stresować niepotrzebnie
z ruchem będzie dziś napewno nieco gorzej, bo brzuch boli i plecki, ale postaram się dietkować jak najgrzeczniej
na naszym forum nastąpiły ogromne zmiany w czasie kiedy mnie nie było, pojawiło się tyle nowych wątków, że trudno się połapać ale to pocieszające, bo to oznacza, że sporo dziewczyn postanowiło powalczyć o swoje zdrowie
wypiję moją poranną kawkę i zmykam sprawdzić wilgotność powietrza, czyli pomaszerować trochę przy okazji kupię jakieś warzywka i owoce
Psotulko no właśnie, nadrobiłam chyba zaległości pozdrawiam ciepło
Stelluś tylko Ty mi nie strajkuj, bo przecież wiesz jak bardzo lubię Te nasze kawusie i ploteczki ... wiesz, chyba muszę z Ciebie brać przykład i też chleb odstawić, bo to moja zguba, muszę się wziąć wreszcie bo wszystkie spodnie zrobiły się ciasne ... całuję Cię mocno
Gosiu dziękuję z góry za wsparcie, bardzo mi będzie ono teraz potrzebne ... naprawdę bez tego forum ciężko jest grzecznie dietkować, przekonałam się o tym na własnej skórze ... pozdrawiam Ciebie i Kamisia
Aneczko latem sporo rowerkowałam, nie przeszkadzały mi w tym nawet największe upały ... ale potem zaczęły się moje kłopoty z kręgosłupem i jesienią już wogóle nie ćwiczyłam, ani nie było tańców ani rowerkowania, po prostu oprócz ćwiczeń na rehabilitacji zero ruchu ... wysyłam poranny pakuneczek
Dorfuś z ogromną przyjemnością buszuję po forum w każdej wolnej chwilce, bo naprawdę daje mi to sporo motywacji widzę jak dziewczyny walczą, co zrobiły do tej pory i od razu mam więcej sił do walki o siebie ... pozdrawiam serdecznie
Uleńko nooo, jest błękitna dziewczyna ... Misiek wczoraj, jak mu Twój wpis przeczytałam powiedział:" no to chyba trzeba neta wyłączyć, bo chyba nie chcesz żeby Twój osobisty mąż uszczęśliwiał całe tabuny kobiet " ... buziaki wysyłam
Joluś dzięki, zaraz pójdę zobaczyć jak Ci idzie dietkowanie, muszę koniecznie się od Ciebie zarazić entuzjazmem ... pozdrawiam ciepło
Korni no ja narazie doszłam do wniosku, że koniec z chlebem... tzn jedyne dopuszczalne pieczywo to tekturki czyli chrupkie pieczywko ... no i ruch, ruch i jeszcze raz ruch ... bez tego nie ma mowy o odchudzanku ... uściski przesyłam
PODSYLAM MOC USMIECHOW
OJ TEM RUCH I CWICZENIA CHCIALA BY DUSZA DO RAJU
Beatko fajnie jest znowu porozmawiać z Toba na gg-jak za dawnych czasów
Och, jak to dobrze, że nie jestem chlebożercą, bo widzę, że chleb nasz powszedni już niejedną duszyczkę zatracił
Beatko, pozdrawiam serdecznie i bardzo dziękuję za odwiedzinki u mnie!
Witam Was ciepło w kolejny mglisty poranek
właśnie oglądamy z młodym meczyk, naszym chłopakom idzie bardzo dobrze, pewnie wczorajsza wygrana z Ruskimi tak ich uskrzydliła
dietkowo wczorajszy dzień był całkiem niezły, oczywiście jak na Te Dni... ale nie jadłam chleba i tylko na śniadanie zjadłam 4 tekturki pełnoziarniste, a potem już żadnego pieczywa
w sumie zmieściłam się wczoraj w ok 1200kcal, więc było nieźle
z ruchem jest słabo, był tylko spacer, do ćwiczeń wrócę po @
Psotulciu no tak, ja muszę się na początku zmusić, a potem tak się przyzwyczaję do tych endorfin, że żyć nie będę bez tego mogła... tak było latem, bez rowerkowania nosiło mnie ... pozdrawiam ciepło
Joluś dziękuję za wczorajsze pogaduchy, przypomniał mi się ten czas, kiedy przegadało się w ten sposób duuużo czasu ... z obrazkami też sobie jakoś poradzę ... buziaki wysyłam
Dagmarko no mi się też absolutnie nie należy cukiernia, jojo zaliczyłam koncertowe i też zanim nie dojdę do 70-ciu kg, mogę zapomnieć o większych szaleństwach ciastkowych ... całuję
Kasia Cz. no fakt, chleb to moja słabość, słodycze mogłyby właściwie nie istnieć dla mnie, ale kanapeczki z wędlinką... hmmm ... no cóż, trzeba wstawać z kolan i walczyć dalej ... pozdrawiam serdecznie
Wygraliśmy z Serbami
WITAJ BEATKO
DZIEKUJE ZA ODWIEDZINY, DZIEKUJE ZA ŚLICZNEGO KOTKA KTORY PRZYPOMINA MI MOJA NIKI KTOREJ NIESTETY JUZ NIE MA A SZKODA, POZOSTAŁ PO NIEJ TYLKO ŻAL.
PRZESYŁAM POZROWIENIA I CAŁUSY.
Beatko chyba nie musze mowic jak bardzo sie ciesze, ze Cie tu wreszcie widze!!! Jojem sie nie przejmuj. Silna z Ciebie kobietka i szybko sie z nim rozprawisz tym bardziej, ze jak piszesz juz masz powera do odchudzania. Jak tylko @ sie skonczy to do dziela. Z cwiczeniami u mnie tez ciezko. To co udalo mi sie stracic w okresie wakacyjnym to zasluga tylko i wylacznie dietki MZ. Ile wiec moglabym stracic wlaczajac do dietki ruch?? Musze nad tym pomyslec. Anikasek przyslala mi super plytki z cwiczeniami, wiec mam motywacje. Najgorsze jest jednak to, ze ochoty do cwiczen nabieram w najmniej odpowiednich momentach takich jak @ lub choroba. No i mam usprawiedliwieni, ze przeciez nie moge cwiczyc chociaz tak bardzo chce. Oj psychika lubi nam platac figle.
Beatko zycze Ci milej niedzielki, pozdrawiam Cie serdecznie i trzymam kciuki za zgubienie joja!!! Buziaki!!!
Zakładki