Wątek: Tym razem, już na zawsze!!!

Beatko to ja czekam na przepis na szarlotke Proszę dołącz też przepis na sałatkę a`la Anikas,bo gdzieś go zgubiłam.Pamiętam jeszcze jak na warszawskie spotkanie przyjechałas z wielka michą tej sałatki -była pyszna

Czekam również na relację ze spotkania -na pewno będzie super

Buziaki

Beatko, ależ się cieszę, że Cię poznałam!
Mam wrażenie, jakbyśmy się znały od zawsze, bije od Ciebie wieka radość i pogoda ducha!!!
Określiłam Cię u siebie radosnym urwiskiem
I jeszcze ta bluzeczka, specjalnie dla mnie - jesteś niesamowita!!!!!!!
Dziękuję!!!!!!!!!
Mam nadzieję, że to nie było nasze ostatnie spotkanie
A teraz wracam wreszcie do ... pedałów dwóch

Też mam takie wrażenie, jakbym Cie znała i mam nadzieję na kolejne spotkanie

Witaj Beatko

mam jakiś niedosyt po naszym spotkaniu - tzn ja chce jeszcze!

Pozdrowienia mężowi przekazałam, on ma zawsze takie teksty więc zwrócił moją uwagę i... zawrócił mi w głowie

Buziaki

beatko, super musiało być na spotkaniu widziałam zdjęcia u kasicz))

bardzo żałuję że mnie tam nie było, ale jeszcze bardziej się cieszę że mogłyście się spotkać, oj wiem ile to daje...po spotkaniach w katowicach
hehehe, widzę że się tworzą dwa ośrodki diety...katowice i warszawa no i czasem kraków
myślę że warto zainwestować w taki nadgarstkowy ciśnieniomierz, skoro jest 10razy tańszy niż jeszcze parę lat temu

buziaczki

Podwójnych życzeń nastaje czas,
Jak to wiadomo każdemu z nas,
Bo Chrystus Pan nam się rodzi,
a i Rok Nowy także nadchodzi.

Witajcie
wczoraj po powrocie ze spotkania forumowego byłam tak nabuzowana energią, że potem długo, długo jeszcze nie mogłam zasnąć ... było super, naprawdę wspaniale
część dziewczyn znałam już wcześniej, a te które poznałam okazały się tak samo świetne, jak to sobie wyobrażałam ... zresztą nie od dziś twierdzę, że nasze forum jest kopalnią diamentów
wrażeń mam tyle, że trudno opowiedzieć tak jakoś składnie... nawet mój Misiek podsumował wczoraj z lekkim politowaniem moje dziwne podekscytowanie ... najpierw kazał mi chuchnąć, a kiedy się okazało że nie spożywałam wysokoprocentowych napitków, powiedział: " to dobrze kochanie że się świetnie bawiłaś... ale może ty się połóż już spać, odpocznij " ... co w wolnym tłumaczeniu znaczy: " zachowujesz się jakbyś coś sobie wypiła, idź babo lepiej do łóżka "
jedno co sobie uszkodziłam, to gardło ... ale to na własne życzenie, trzeba było gamoniu tyle nie kłapać dziobem, to by cię gardło teraz nie bolało hehe

dietkowo nie było może idealnie, ale przecież nie to jest najważniejsze ... zjadłam 3 przepyszne zawijaski śledziowe, które wyszły spod zdolnych rączek Stelluni, jeden kawałek ciasta marchewkowego wykonania Hybris ( rewelacja ) i trochę własnoręcznie zrobionej sałatki a'la Anikas ( nie mogłam sobie odmówić )... oprócz tego była jedna mandarynka, herbatka owocowa i kilka łyków szampana ... dzielny ten mój żołądek, przyjął na klatę tę całą mieszankę i nie buntował się nawet


Gosiu postaram się odnaleźć przepis, potem wkleję ... do tańców już wróciłam, powoli wdrażam się w dawny mój sposób zrzucania tłuszczyku ... buziaki wysyłam dla Ciebie i Kamisia

KasiuOskubana przepis wkleję, jak tylko znajdę w meandrach naszego kompa... wiesz, było super na spotkaniu, a Ty też tak jakbyś tam była duchem, bo wspominałyśmy o Tobie ... pozdrawiam ciepło

Joluś wreszcie i ja miałam przyjemność poznać tę naszą śliczną Triskellkę i nie będę Ci już zazdrościła ... trudno mi jest opisać to spotkanie, to było coś w rodzaju tego u Agemki, było wesoło i radośnie, tak jakbyśmy się znały wszystkie od dawna ... przepis wkleję jak tylko odszukam... dziękuję za blue flower ... całuski

Kasiu Cz. no proszę, żebyś to jeszcze do dwóch przystojnych instruktorów fitness pędziła, a Ty do dwóch pedałów... hmmm, no ale o preferencjach nie będziemy tu dyskutować ... cieszę się ogromnie z tego spotkania i już niecierpliwie czekam na następne ... a co do bluzeczki, to trzeba Ci wiedzieć, że było to wielkie poświęcenie z mojej strony... zupełnie nie mój styl, ale jakoś to przeżyłam ... pozdrawiam serdecznie

Waszko przede wszystkim witam Cię po raz pierwszy na moim wątku ... jeśli chodzi o fizjonomię, to ja byłam chyba w lepszej sytuacji, bo już widziałam Twoje foteczki wcześniej ... a nieodparte wrażenie, że się już znamy miałam w przypadku wszystkich dziewczyn, nie mam pojęcia na czym to polega ... pozdrowionka

Ewuniu jeszcze raz piękne ukłony w Twoim kierunku, za to że byłaś cudowną gospodynią tego wieczoru, dziękuję Słonko ... a na dodatek zostawiłyśmy Cię ze zmywaniem, no chyba że dziewczyny które zostały pomogły Ci ... ja też odczuwam niedosyt, jak zawsze po spotkaniach z Wami... musimy to szybko powtórzyć ... nie dziwi mnie wogóle, że mąż zawrócił Ci w głowie ... ja też jestem z tych, co zako****ą się w intelekcie ... bardzo sobie cenię też poczucie humoru, a tego nie można odmówić Twojemu mężowi ... przytulam

Korni było naprawdę cudownie, ja po takich spotkaniach czuję w sobie tyle energii, tyle radości że żadne dietkowanie nie jest wtedy trudne ... zamykam oczy, widzę te laseczki,( bo musisz wiedzieć, że np Kasia Cz., Triskellka, Waszka i kilka innych dziewczyn, to już zupełnie wizualnie do klubu grubasków nie przystają ) i wiem, że też tak chcę i też tak mogę ... pozdrawiam gorąco

Psotulciu dziękuję za życzonka, ja jeszcze wpadnę z nimi do Ciebie pewnie, ale teraz też już życzę Ci spokojnych i dietkowych świąt ... wspominałyśmy Cię na spotkaniu wczoraj, nie piekły Cię policzki wieczorem ... całuję

Beatko, wiem, wiem, ile Cię kosztowało założenie tej bluzeczki specjalnie dla mnie DZIęKUJę RAZ JESZCZE!!!!!!!!
Mam jej zdjęcie na pamiątkę Twojego wielkiego poświęcenia
Mam ogromną nadzieję, że nie było to nasze pierwsze i ostatnie spotkanie
Masz takie wesołe ogniki w oczkach, jesteś taka pogodna, radosna, że naprawdę żal mi było wychodzić do tych dwóch.... no wiesz .....

Miłego dnia!!!!!!!!!!!! :P

I mam nadzieję, że Warszawa aż taka duża nie jest, zeby się nie spotykać