Wątek: Dziennik mój ostatni - czyli jak z Kulki zrobić laskę ;)

XAROLINKO Dzięki za życzenia zdrowia i gratulacje, nie wiem czy taka dobra, no ale grunt że przyjął
Wzrostu masz dokładnie tyle co ja! Tylko balaściku mniej
Wiesz, ja problemy z 1500kcal mam z lenistwa i łakomstwa, raz już na diecie MŻ (mniej żryć) schudłam ponad 20kg, wierzę, że jak teraz się wezmę w garść w końcu, to też się uda - na zawsze tym razem Na mnie nie działają radykalne zakazy i nakazy typu to wolno, a tego nie, bo mam zły charakter i zaczynam chorować na to czego nie wolno. No cóż na każdego co innego działa
Ale uda nam się na pewno!!!

KASIU Dziękuję bardzo
W Krakowie też niestety zimnica A jeszcze te szpary w oknach
Ale nie dam się! A jutro już piątek
Buziole!

Witaj FIOLINKO w moich skromnych progach!!
To Ty jesteś wyższa ode mnie, mniej ważysz, więc na pewno dużo zgrabniej wyglądasz
Gratuluję zbitych 9kg - pozostałych też na pewno się pozbędziesz!
Co do słodyczy - ach... to właśnie moja zguba...
Ale na pewno nam się uda, ja również życzę Ci powodzenia!

DANIK widzę, że jesteś na dobrej drodze do osiągnięcia celu - na pewnio się uda!!!!
A ile masz wzrostu?
całuski

JUSTYNKO mój Ty Smoczku nie ma za co.
Dziękuję, czy praca jest dobra, jak pisałam - nie wiem, grunt, że przyjęta
Ja też Ci życzę spełnienia marzeń i wszystkiego dobrego - i spokoju dużo :*
buziaki

BIKE teraz ja się rumienię - dziękuję bardzo, na pewno właśnie Wasza pomoc zadziałała i tepozytywne fluidy, co do mnie wędrują kabelkami Buziaki wielkie!

JADO i znów się rumienię! ALe promotor uwagi miał - praca mi sie rozformatowała, bo mu jąmailem wysłałam
A pewnie, że nadchodzimy
Sztorm, rany, ja MUSZĘ kiedyś pojechać zimą lub wiosną nad morze i zobaczyć sztorm!! No muszę

AUTKOBU - dziękuję!!!!!!
A pozatym świetnie Ci idzie!
pisałaś gdzieś że jesteś nałogowcem krówek - a jakich zwykłych (mniam ) czy sojowych? Widziałam ostatnio krówki sojowe ale nie kupiłam, bo nie wiem jak zmakują...
Buziaki

CAŁUJĘ WAS WSZYSTKIE GORĄCO I WSZYSTKICH KTÓRZY CZYTAJĄ A NIE PISZĄ (tak jak ostatnio ja ) TAKŻE


taka właśnie w Krakowie pogoda ostatnio...

Orrrrrrrrrranyyyyyyyyyyyyyy
ale się rozpisałam!!
no to jeszcze Wam wrzucę królika
albo kilka
jednego całego czarnego mam w domu
a imię jego - BORUTA
ale nie mam jak wkleić jego zdjęć, to wkleję inne króliki




ooo - Boruta tez tak lubi leżeć - pod szafą, albo za wersalką I nawet jest podobny do tego










No chyba starczy
Mam nadzieję, że Was nie zakróliczyłam zbytniio
Buziole
Ula

Kulcia - krówki sojowe????????!!!!!!!!!! w życiu o takich nie słyszałam !!! jakaś nowość chyba!!

króliczki są super - kochami uwielbiam wszystkie zwierzęta!!!

pozdrawiam i powodzenia!

Moje graaaatulazje to niedługo będziemy oblewac obronę co???

Trzymam kciuki i oczywiście cieplutko pozdrawiam )

K(Uleczko) królikczki są tak piękne, że chyba zrobie sobie prezent na święta!Pieska nie mogę mieć to czemu nie króliczka?!
Buziaczki! Trzymaj-cie się niskokalorycznie!

Hej K(ulka)!!!
Gratuluje przyjecia pracy. Obrona tez Ci pojdzie swietnie. Wierze w to.
Zycze szybkiego powrotu do zdrowia, a tego likierku tak nie popijaj, bo ma duzo kalorii. Zreszta wszystko co dobre ma duzo kalorii.
Ja mam 168cm i nastepny kilogram w dol. Czyli z 95,5kg zostalo 92,5kg.
Chce Cie zapytac o Twojego krolika, czy trzymasz go w klatce, czy brudzi bardzo, czy gryzie, itp., itd. Ja mam synka (2,5 roku) i chcialabym kupic dla niego jakies zwierzatko. Myslalam o kroliku, ale nie wiem czy jest odpowiednim zwierzatkiem dla takiego malucha. Chomik jest za maly a pies wymaga zbyt duzej opieki. Sama nie wiem. Napisz mi cos jak znajdziesz czas.
Pozdrawiam!!!
Kaska!

hej kuleczka gratulonkia !!!!!!!!!!mnie praca licencjacka czeka narks

danik ja mam swinke morska tez jest fajna
jak masz ochote poklikac to wpadnij do mnie

króliczki są super, byłam an długim wekendzie u babci na wsi, to moja siostra wycyganiła od kuzyna 2 szt. Myślałam, że źle zniosą podróż w moim bagażniku - to podad 300 km drogi, ale nie było tak źle, byłam przedwczoraj u rodziców w domu - to nic im nie jest i oba szaleją.
Wczoraj miałam lekki kryzys i zjadłam chyba z 8 ciasteczek takich herbatników ale z masą budyniową - na szczęście potem wzięłam się ostro do roboty i poćwiczyłam sporo zarówno brzuszków jak i rower (17 km), a na kolację zrobiłam sobie sok z marchwi i jabłek, bardzo go lubię tylko dużo roboty jest przy obieraniu jabłek. dzisiaj na szczęście waga nie zmieniła się i nadal ważę 80, ale chyba muszę przestać się z tym ciągłym ważeniem (po 2 lub 3 razy dziennie), bo to już chyba lekka przesada.

Pozdrawiam wszystkich

K(uluś) ale ładne królisie ... pozdrawiam serdecznie z białej już Wawki i przesyłam moc buziaczków:*:*:*:*

WITAJCIE!!

BIKUŚ dzięki i wzajemnie! Kraków też już biały, co mnie wcale nie cieszy Płaszcz mi się nie rozciągnął, ani ja nie schudłam...

Fiolinko to odpracowałaś te ciasteczka z nawiązką
A co do króliczków - czy aby nie parka? Bo sie mogą szybko rozmnożyć
Co do wagi - też jestem wagowym nałogowcem

MARTAL dziękuję i powodzenia z licencjatem
A świnki, fakt - też są kochane

DANIK po likierku już śladu nie ma Ale normalnie to tak nie balujemy, pierwszy raz przez to zimno dziś nam o mało tych ruderowatych okiem nie wyrwało
GRATULUJĘ ZRZUCENIA KOLEJNEGO KILOSKA! Oby tak dalej!
Co zaś do królika - szczerze mówiąc - czytałam, że raczej nie nadaje sie dla małych dzieci. Ale ja nie mam dzieci jeszcze, więc z własnego doświadczenia - nie wiem. Nasz nie gryzie (liże za to) i załatwia się tylko w klatce. Jak jesteśmy w domu, to biega po całym mieszkaniu, ale i tak idzie za potrzebą do klateczki
Jak chcesz poczytać więcej o królikach to polecam stronkę:
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

XAROLINKO to fakt - króliki są przekochane
Tobie również polecam w/w stronkę

ZUZA dziękuję mam nadzieję, że będziemy

AUTKOBU krówki widziałam na własne oczy na stoisku z produktami sojowymi w Tesco w Krakowie. Nie kupiłam, ale następnym razem może wezmę na próbę - toCi napiszę co one są warte

Pozdrawiam gorąco
Buziaki
Ula

PS. Co do odchudzania - kiepsko. Nie tyje i nie chudnę, po prostu się zapuściłam. Strasznie mi głupio i wstyd...