-
Kuleczko!
jutro nowy dzien! nie ma co sie zalamywac tylko pocwicz sobie... bedzie dobrze. tak sobie radzilas wiec wyjdziesz z dołka!
wierze w Ciebie!
JA
JOJO
waga około 85 kg.
-
KULECZKO,
co to za buuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu??????
Czyżby po Twoim poście już duchy latały? Do nocy nie czekały żeby nas niegrzeczne za uszy wytargać i przypomnieć memento mori , bo carpe diem - to my wszystkie uprawiamy, hihihihihi.
Nic się nie bój, że dietowo jeden dzień masz do tyłu. To tylko jeden dzień. Przed Tobą jest jeszcze całe 364, więc nie ma co ducha udawać tylko do roboty się zabierać....
A, co do zwierzaków, to moje obie sunie - Roxa i Fajka - już ich nie ma, niestety. Roxę rak zjadł, a Fajka nawet nie wiem jak i kiedy, gdzieś na spacerze się zawieruszyła i nie udało mam się jej odnaleźć , niestety.
Teraz jedynym zwierzęciem (choć nie wiem czy domowym) jest...... mój mąż .
No tak, bo mruczy z niezadowolenia, jak niedźwiedź, nie rusza się fotela, jak leniwiec, lubi zjeść, jak świnia i merda ogonkiem z radości, jak pies. Tylko co z tej krzyżówki za zwierzę wyjdzie to sama nie wiem. Chyba jakiś mutant popromienny
Papatki do miłego
-
K(uleńko), no coś Ty, nie wolno po jednej wpadce się tak załamywać ... Julcyś ma rację, trzeba więcej poćwyczyć, podietkować następne dni i będzie dobrze ... zobaczysz, że tak będzie ... ja w Ciebie wierzę z całych sił, pamiętaj o tym skarbie ... trzymaj się, pozdrawiam cieplusio ... papa
-
"Jak wiadomo, głównym nieszczęściem osób z nadwagą jest wściekły apetyt wieczorem. Osoba, która kładzie się głodna, nie utyje nigdy w życiu, osoba, która idzie spać nażarta, nie schudnie, choćby pękła! W ciągu dnia to jeszcze jak cię mogę, ścisła dieta wielkich trudności nie sprawia, od dziewiętnastej osobę opada rozszalała bulimia. Nieszczęsna ofiara rąbie, co jej pod rękę wpadnie, tynk ze ścian gotowa obgryzać, drzwiczki lodówki z zawiasów wyrywa, płacze, ale żre, choćby o pierwszej w nocy."
J.Chmielewska "Książka poniekąd kucharska"
No właśnie to o mnie. Cały dzień dobrze, a wieczorem... Jeszcze jak mój mąż cos zasuwa. A przecież nie zabronię mu jeść!
Ale już sie wzięłam w garść! Nie będę powtarzać w kółko tego samego schematu: dieta - wpadka - dieta - wpadka, bo to do niczego nie prowadzi!
Nie wystarczy być mistrzem teorii, trzeba wziąć się za praktykę! I właśnie to robię.
Narazie 1000 kcal to dla mnie trochę za mało, wracam do początku - górna granica 1500. I ruch. I będzie dobrze!
Dziękuję Wam BIKE, JADO, JULCYK - obiecuję, żadnego więcej wycia! Biorę się w garść!
I uda mi się na pewno!
-
hej Kulcia!!!!!!!!!
ten tekst to tak jakby o mnie
to jest straszne :/ cały dzień pięknie dietka, a wieczorem łoooooohhohohohhoooo...
będzie dobrze , 3maj się!!
Czas wszystko zmienia. Tak mówią, ale to nieprawda. Konieczne są czyny. Gdy nic się nie robi, wszystko zostaje takie jak było.
I just can't wait until tomorrow... because I get better-looking every day!
Mój pamiętnik:Ogarniam jamę chłonącą i przełączam odkurzacz na niższe obroty!
-
Witaj K(ulcia) ... dobrze wiem co to znaczy napychać się na noc do granic możliwości... jeszcze ze dwa lata temu zdażało mi się to prawie codziennie... potem stopniowo zaczęłam z tym walczyć... było coraz lepiej, nie nażerałam się już na noc... co jednak z tego, jeśli przez zimę zawsze przybierałam na wadze... zimy były moją zmorą, nie chciało mi się ćwiczyć, ciągle miałam apetyt na słodycze... poprzednia zima była ostatnią taką w moim życiu, tak postanowiłam i nie ma innej opcji ... od maja nie jadam kolacji i w tej chwili nawet nie mam na to ochoty... ale to trzeba zrobić powoli, stopniowo... za to zawsze zjadam śniadanie, to moja żelazna zasada... im później, tym mniej... życzę Wam, żeby ta zasada stała się także Waszą zasadą ... buziaczki
-
-
Wiotajcie serdecznie! Dziś po raz tysiąc sto dwudziesty drugi (liczba podana w przybliżeniu) zaczynam pracę nad sobą. Nie dlatego, że dziś 1-szy dzień miesiąca, ani nie dlatego, że dziś poniedziałek. Taki sam dobry dzień, jak każdy inny. Może dlatego lepszy, że to dzień zadumy, m.in. nad ulotnością tego życia. Zamiast myśleć co bym robiła, gdybym była szczupła, jak by to było fajnie, trzeba zacząć to robić już, a szczupleć w międzycczasie.
"SZCZĘŚCIE CZŁOWIEKA NIE ZALEŻY OD TEGO, CO GO SPOTYKA, ALE OD TEGO JAK REAGUJE NA TO, CO GO SPOTYKA"
Nie wiem czyjego autorstwa jest ten tekst, ale jest rewelacyjny!
Muszę go sobie wziąć do serca i spróbować zastosować, życie jest tylko jedno i za krótkie, żeby wyszukiwać sobie problemy, wystarczy tych, które są.
No to chyba tyle na dziś?
Ja na cmentarze dziś nie jadę, byliśmy z mężem w sobotę, większy spokój był, nie lubię spotkań rodzinnych nad grobami, typu "a co tam u ciebie, masz nową fryzurę, a ja kupiłam sobie nowe palto, wiesz na promocji", itp. itd, tak jakby nie można się było gdzie indziej spotkać, ja wiem, że życie toczy się dalej, ale to jest taki dzień i takie miejsce... Więc nie lubię, więc byliśmy w sobotę.
Do napisania później, albo jutro
papa
Ula
-
CZEŚĆ KULECZKO!!
WŁAŚNIE BYŁAM NA CMENTARZU I NIE BYŁO TAK ŻLE.
WIDZĘ ,ŻE MASZ NOWY PLAN ,TO BARDZO DOBRZE ,JESTEM CAŁKOWICIE Z TOBĄ,
CZYTAJĄC TAKIE POSTY ,CHCE MI SIĘ DALEJ DIETKOWAĆ!!!
SERDECZNIE POZDRAWIAM!!
-
Witaj K(uleczko) !!!
Trzymam za ciebie kciuki i twój nowy plan odchudzania.
Ja też muszę sobie taki ułożyć bo ostatnio nie umiem się zmobilizować do liczenia, jedynie czego nie jem ostatnio to slodycze
A waga i tak stoi na 85 kg
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki