-
i tyle mogę dziś powiedzieć
-
OOO WASZKA a dlaczego???
Chyba niczym nie urazilam.
Podsumowujac dzien hmm mialam ssanko jak cholera nawet do tego stopnia ze chcialam kupic cos slodkiego(ogolnie nie przepadam za słodyczami-od dziecka), ale to chyba dlatego ze powoli bedzie poniedzialek i ciezki kobiecy dzien (jeden plus biust mi rosnie).
Co do mierzenia to zrobie to za tydzien jak bede po, bo zaczyna sie powoli czuć ociężale hmm nie lubie tego zawsze wtedy mam dola czuje sie nieatrakcyjnie jakas taka jestem rozbita
Koniec narzekanka pocwiczylam 2h i czuje troszke posladki i skosne mięsnie brzucha hihihi Chyba dobrze
Buziaki
-
nie, obrażić??
ja raczej opisuję swoje zachowanie no coż leniwe pierogi i to nie mało....
nic to. jutro nowy dzień
-
Uff już myślałam przewrażliwiona chyba jestem
Leniwe hmm pycha, tylko teraz jadam na małym talerzyku. Są rzeczy, których sie nie wyrzekna tj. nalezniki, pierożki, spagetti, czy nawet placki zimeniaczne wiem wiem kaloryczne, ale uwielbiam, moge cały dzień nic nie jeśc na poczet placków
Za to dziś rano obiecałam sobie wstane pocwicze bo wieczorkiem ide na koncert. Nastawiłam budzik na 5 i co?? No i d.... (nie chce przeklinac), nie wstałam zła jestem na siebie jak cholera. I tak mnie po wczorajszym troszke mięsnie brzuszka bola wiec to mnie trzyma prz zyciu bez załamki.
Nadrobie w piątek wieczorkiem cwiczonka, kupiłam sobie małe hula-hop nim to sie trzeba nakręcic
Miłego dnia
-
no i ja mialam jeść na małym, tylko sa takie rzeczy, których nie da się zjeść mało... czasem mnie "puszcza" i żrę po prostu - głównie kluski wszelakie, placki, nalesniki i ser żółty.
jutro idę na fitness to trochę się spali.
Od listopada mam 6 razy w tygodniu!!
-
Czasmi nie można sobie odmówic
J mam tylko 4 (bo w jeden dziń mi nei pasuje )-od listopada, ale w pozostałe dni cwicze w domku.
Czasmi mam załamke bo ostanio chodziłam 9 mies i waga ani drgneła(brzuszek sie zmnijszył jedynie-w tym roku pierwszy raz kostium 2-czesciowy).
Sądze ze troszke hormonki spowalniaja
Wytrwała jestes, gratuluje zacięcia w cwiczonkach!!!!!!!!!
Super !!!!
-
Wcale nie jestem taka znów wytrwała, np zupełnie nie moge zmusic się do ćwiczeń w domu.
Wiesz, pomyslałam sobie, ze więcej nie bedę robić Wodniczków a dni jabłkowych, bo to się kończy napadem głodu za dwa dni około. Chyba nie warto, bo kalorie się wyrównują, ale ja się źle czuję po takim napadzie "świni przy korycie". Nic to - 57 stoi jak zaczarowane, a 4 kg to nie tak dużo znowu
-
Kiedys robiła wodniczki(nawet polecił mi je dermatolog) i teraz wróciłam znowu i poWiem ze mnie troszkę cieszą... wiem ze mam silną wole i daje radę, a zawsze uważałam ze w odchudzaniu silna wola jest najważniejsza
Ja na razie się nie waże, zrobie to za tydzień jak bede po ciężkich chwilach, do niedawna ważyłam sie codziennie , ale to głupie tylko człowiek sie denerwuje!!!!!! Też chce mieć 57 na poczatek !!!!!!!!!!
POZDRAWIAM NIE DAMY SIE ZIEMIE !!!!!!!!!!
-
Mój plan na dziś :
X wasa zytnie kromka 9,42g 2 50,00
X Szynka z indyka plasterek 15g 2 49,20
X Serek Tosca z warzywami małe opakowanie 100g 0,1 16,50
X Pomidor szt. 200g 1 34,00
X Kawa (bez cukru) 2 10,00
X Jabłko średnio 100g 2 100,00
X Serek wiejski małe opakowanie 100g 1,5 187,50
X Kasza jęczmienna gotowana czubata łyżka 15g 5 115,00
X Udka gotowane porcja 100g 1 145,00
X Surówka wiosenna średnio 100g 0,5 35,00
Razem 742,20 (3 ostatnie pozycje bede jadła dopiero)
Boje się ze jeszcze do tego dojdzie piwko
-
u mnie też dziś dzionek opk, poniżej 1200
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki