witam
no jak tam dzis madziu samopoczucie?
musze Ci powiedziec ze ja dzis calkiem dobrze
co do tego obnazania to ja tez mam to w glowie i biore z tego motywacje hehe przynajmniej sie staram
pozdrawiam i zycze milego weeku paaaaaaa
witam
no jak tam dzis madziu samopoczucie?
musze Ci powiedziec ze ja dzis calkiem dobrze
co do tego obnazania to ja tez mam to w glowie i biore z tego motywacje hehe przynajmniej sie staram
pozdrawiam i zycze milego weeku paaaaaaa
dzień dobry...nareszcie mam dłuższą chwilkę,żeby nadrobić zaległości i zajrzeć do Ciebie...
musze powiedzieć,że ten Program Ograniczania Pieczywa to fajny pomysł...dla mnie to był pierwszy krok jaki zrobiłam zaczynając"dietkować"..białe pieczyffko jem tylko w weekendy(ale oczywiście bardzo mało) i do etgo da się przyzwyczaić...choć wiem dokładnie jak cudowny smaczek ma świeżusia bułeczka z szynką,serem i majonezem
i powiedz mi jeszcze..cóż to za innowacyjność wprowadzaszieczywo i avocado..hmm jak to smakuje (bo chodzi Ci o ten owoc awokado,prawda )
pozdrawiam
Witaj zabiegana
Przeterminowana maślanka.... Hmm... To mi się podoba Ciekawe czy miało to jakiś wpływ na dietę, a raczej na przemianę materii
Co do tego wiosennego zrzucania kilogramów to rzeczywiście rozsądny powód...
Z tym mlekiem czekoladowym to chyba dobry pomysł.... Chyba będzie to kolejna rzecz jaką od Ciebie skopiuję....
Co do pieczywa to ja już się przyzwyczaiłam... Bułeczki, drożdżówki, chleb-nie robią już na mnie wrażenia. Zjadam tylko pieczywo chrupkie w ilościach około 2-3 kromek dziennie, ale i bez tego mogłabym żyć A wcześniej byłam chlebożercą Dlatego jak widzisz da się zrobić i to nawet całkiem łatwo
Mam nadzieję że dziś też Ci pójdzie tak dobrze i że nie dasz się skusić kanapce z szynką
Wpadnę wieczorem skontrolować tak więc do zobaczenia!!! a raczej chyba napisania [/img]
Witaj ...
właśnie celebruję weekendzik, tak czekałam na niego...
i jest, wreszcie ...
pozdrawiam i życzę jak najwięcej miłych chwil
od jutra rusza moja akcja
CHUDNE SKUTECZNIE Z ĆWICZENIAMI
wszyscy chętni mile widziani
szczegóły na
http://forum.dieta.pl/forum/viewtopi...5007&start=780
mozna włączyć sie w każdej chwili....wystarczy chcieć
pozdrawiam
cześc laski!
już chyba z pół godziny mam otwarty wątek i próbuję coś napisać ale miałam zaszczyt z bratem własnym na gg pogadać! matoł skończony chyba jakąś tróje będzie miał na półrocze!!! ja w jego wieku... to juz byłam w liceum a to co innego
no nic, kciałam napisać co zjadłam dzisiaj a było całkiem ładnie:
5 łyżek musli z mlekiem i mlekiem czekoladowym (na śniadanie i kolację ): 300
2 kawy z mlekiem czek. w tym 1 z cukrem: 150
jogurt: 50
sałatkę z pomidora, ogórka, kukurydzy, jajka i oliwek: 200?
małą bułkę do tej sałatki: 120
jabłko: 60
czyli: 880; realizacja POP bez wpadek ! jurto będzie gorzej, bo wolne i w domu będzie nosic za jedzeniem... ugotuje pomidorówkę!
cieszę się dziewczyny okropniem że tak o mnie pamiętacie strasznie to miłe!
chudne skutecznie: chyba z pół setki wątków dzisiaj odwiedziłaś! to się nawywa marketing bezpośredni czy jak to tam było
Jen: na szczęście obyło się bez przyśpieszenia przemiany materii z tym mlekiem to naprawde jest nieżle, bo ma koło 60kcal na 100 a jest tak słodkie, że nie da się go samego pić i nawet śladowe ilości w kawie czy w ogóle czymkolwiek osłoadzają życie co do chleba, no cóż jak widzę taka drożdżóweczkę to dostaję ślinotoku aż to momentu gdy sobie przypomnę ile to cholerstwo ma kalorii!
coregirl: miło, że znalazłaś chwilkę! brak czasu to choroba naszych czasów! jak sobie pomyślę, że kiedyś największym problemem było żeby ten dzieciak obok nie zabrał mi grabek i nie rozwalił "zamku" to bym się do przedszkola mogła wrócić!
a z tym avocado to podpatrzyłam kiedyś u znajomej, jak robiła z niego pyszną pastę. mnie niestety nawet w połowie przedwczoraj takie dobre nie wyszło, no ale człowiek uczy sie na błędach. założenie jest takie, że na jeden owoc (a może to jest warzywo??) daje się jedną małą, drobno pokrojoną cebulę, trochę soku z cytryny, ciutkę oliwy, ocet, sół i pieprz i powinna wyjść pychota. ale chyba trzeba to zmiksować a ja po prostu ugniotłam i może dla tego nie wyszło... jak odkryję właściwe proporcje to napiszę! w smaku to sam owocek jest bez jakiegokolwiek smaku jak dla mnie, dopiero jak się resztę doda to się da zjeść...
a taka świerzutka bułeczka z szynką i z majonezem... mniam!!!
xarolinko: aleś mi przypomniała z tym ciemnym pieczywem! chyba mi taki pumpernikielek pyszny schnie w kuchni na półce tak od tygodnia, cholibka może jeszcze da sie zjeść! a z tym ciepłym posiłkiem, to skoro już dietetyk tak mówi to to musi być prawda... co jeszcze ciekawego mówił z takich praktycznych wskazówek?
martake, bikuś: relaksującego weekendu życzę!!!
buziaki!!!!!!
Witaj Madziu!
Od wczoraj to ja powinnam nazywać się "zabiegana". Serdzecznie dziękuję, że do mnie wpadasz, tym bardziej miło, że ja dawno u Ciebie nie byłam. Jutro poczytam, co u Ciebie, a dziś jestem padnięta i na oczy już nie widzę. Ściskam i kolorowych snów życzę.
jeny magda jak Ty malo jesz w porownaniu do mnie
oj musze sobie to wziasc do serca
pozdrawiam i zycze milusich snoff
witam was o poranku!
musiałam wpaść na forum, bo waga pokazała dzisiaj 63 kg!!! i nie wiem czy się ze mnie nabija czy pokazuje ta liczbę na serio! bo dopiero co potrzbowalam 9 dni na zbicie świątecznego kilograma i powrotu do 64 a tu nagle w 5 dni miałby uciec kolejny kg??? czyli praktycznie schudłam dwa razy szybciej... no nic jeszcze z nia poważnie porozmawiam i może znajdę odpowiedz... no ale nie narzekam, wrecz przeciwnie! a może te spacerki zamiast sadzania tyłka w tramwaju wreszcie wytworzyły jakieś pole magnetyczne i ciągną tą wskazówkę w lewo???
kolejną rzeczą jest coś o co chcę was już zapytać od dawna ale ciągle zapominam... czy nie macie problemów z cerą od kiedy schubłyście kilka kg? bo jak jeszcze przed świętami pytałam kosmetyczki o kilka kraterków, które wyskoczyły na twarzy, to momentalnie spytała czy nie straciłam ostatnio kilku kg i że jak tak to nie ma się czym przejmować, bo organizm uwalnia (jakieśtam) toksyny i że jedyne co można zrobić to powcinać trochę witaminek...
wczoraj naliczyłam na twarzy 12 wstrętnych czerwonych pryszczaków. czasem widać je dosyć dokładnie nawet przez kilogram papki na nie nałożonej! i stąd moje pytanie: czy też tak macie i czy jest na nie jakis skuteczny sposób?!?!? bo witaminki owszem wcinam ale chyba nie pomaga...
no nic uciekam sprzątać. udanej soboty!
ps. buuuu też tak chcę jak Ci dwaj na śniegu!!!!!
CZESC MADZIU
tak ja tez mam taka twarz i tez zawsze tylko kiedy sie odchudzam, ale nie martw sie jak juz schudniemy to bedziemy mogly zajac sie twarzami
Zakładki