Strona 48 z 52 PierwszyPierwszy ... 38 46 47 48 49 50 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 471 do 480 z 520

Wątek: mój cel: 57 kg

Mieszany widok

  1. #1
    Y.e.n.e.f.e.r Guest

    Domyślnie

    Witajcie!
    szybciutkie nadrobienie zaległości: w niedzielę zjadłam 1338kcal, czyli może być Dzisiaj 1068kcal, więcej nie dałam rady
    Dzisiaj waga wskazała 57,3 Znowu po kawie bo wcześniej nie dałam rady się zważyć
    Xarolinko, pytasz jak się czuję.... Czuję się świetnie!!! Patrzę na swoje ciało i wreszcie mogę z czystym sumieniem stwierdzić: jest nieźle....! Oglądam katalogi z ubraniami i po raz pierwszy nie myślę o tym jaką zgrabną sylwetkę mają modelki i jak im dobrze w obcisłych spodniach.... teraz patrzę na te spodnie i myślę: hmm... w takich by mi było teraz dobrze Mam teraz rozmiar 36/38 i w talii mniej niż Cindy Crawford Gdyby nie mój wiek pewnie zaczęłabym nosić krótkie bluzeczki i krótkie spódniczki Pytasz czy nie skaczę z radości... Oczywiście że skaczę Gdybym miała skrzydła pewnie bym odleciała... Wszyscy mnie pytają jak to zrobiłam... Coż mogę odpowiedzieć... Po prostu: mniej jadłam i jadłam z rozsądkiem
    Są chwile kiedy sama nie mogę uwierzyć w to co się stało, że wtedy w listopadzie było mnie prawie 13 kg więcej.... Patrzę na siebie i nie pamiętam bym była jakoś taka bardzo gruba.. Dopiero gdy dzisiaj stanęłam w ogromnym lustrze u mojej przyszłej teściowej to zauważyłam różnicę... Biodra bez buł na udach, zupełnie inny kształt... Ramiona, twarz... wszystko takie bardziej wyraziste a nie takie rozlane i bezkształtne jak kiedyś... Wreszcie widać mięśnie które kiedyś się wyrobiły... Wreszcie nie wstydzę się jak ktoś na mnie patrzy... Nie wstydzę się zjeść bitej śmietany w restauracji... Kiedyś jak tylko w miejscu publicznym zamawiałam coś słodkiego to od razu wydawało mi się że każdy na mnie patrzy i myśli: Boże, ona jest taka gruba a jeszcze się opycha...! Teraz nie mam już takich obiekcji...
    I wiecie co? Ja nadal kocham jeść!!! Tylko nauczyłam się robić to z rozsądkiem, bez łapczywości... Nauczyłam się cieszyć każdym kęsem-tak jak się cieszysz każdą chwilą z ukochaną osobą... Powoli zaczynam pozwalać sobie na małe kulinarne przyjemności... Dziś np. zjadłam kawałek pysznej kiełbasy domowej roboty. Wczoraj na śniadanie zrobiłam pastę jajeczną... Dodałam jedynie mniej majonezu i zaraz pasta zamiast 400kcal miała 125 kcal/100g. A wcale nie była gorsza w smaku... Jem gorzką czekoladę... Czekam aż rozpłynie się w ustach... Nie tak jak kiedyś gdy zjadałam w minutę całą tabliczkę by zaraz potem popić ją czymś bo mi było za słodko... Jaki to miało sens?
    Teraz opycham się lodami truskawkowymi zrobionymi ze zmiksowanych truskawek, słodziku i odtłuszczonej maślanki. Zamarzły mi w zamrażarce na kość więc mały 300g kubeczek jem już ponad godzinę 30kcal/100g a jakie pyszne
    Dziewczyny! Warto było cierpliwie czekać!!! Były chwile gdy szlag mnie trafiał bo waga po kilka tygodni stała w miejscu pomimo że trzymałam się diety... Ale zawsze zaczynała spadać.... I na to warto było czekać.... dziękuję Wam że ze mną byłyście.... Bez Was bym tego nie dokonała... Obiecuję, że będę z Wami cały czas... Bo teraz przede mną nie tylko jeszcze 0,3 kg do zrzucenia ale przede wszystkim utrzymanie wagi... Założę potem nowy wątek, na którym będę walczyła o utrzymanie wagi... Ech, co ja piszę! To nie będzie żadna walka
    Teraz już muszę uciekać. Wpadnę potem na chwilę do każdej z Was... Buziaki i kolorowych snów!!!!

  2. #2
    xarolina jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    23-09-2004
    Posty
    24

    Domyślnie

    Boże jak to pięknie brzmi!!Chyba nuczę się tego na pamięć i będę powtarzać jak mantrę!
    Buziaki królowo!

  3. #3
    Guest

    Domyślnie

    PIEKNIE YEN POPROSTU PIEKNIE


  4. #4
    Y.e.n.e.f.e.r Guest

    Domyślnie

    Witajcie!
    Przepraszam że się nie odzywam ale ostatnio mam mnóstwo spraw na głowie... Jeśli chodzi o dietę to jest jako tako tzn wczoraj zjadłam niecałe 1000 kcal. Wiem że to mało ale chciałam odpokutować przedwczorajsze 2000kcal (obiad u rodziców). Waga chyba bez zmian tzn 57 z jakimś małym haczykiem. Przyznam że się nie ważyłam bo najpierw ten obiad a potem nie miałam do tego głowy.. W każdym razie do 8 marca na pewno zdążę się zważyć. Teraz uciekam szybciutko zobaczyć co słychać na innych wątkach i biorę się za robotę. Buziaki i udanego dnia!

  5. #5
    Awatar zabiegana
    zabiegana jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    07-11-2004
    Posty
    912

    Domyślnie

    hej Jen!!!
    super, z przyjemnoscia czytalam twoj watek z 28.02!!! bardzo ladnie to napisalas!!! no i masz we wszystkim jak zwykle racje, zwlaszcza z ta bita smietana w restauracji na pewno przy 57 smakuje zupelnie inaczej niz przy 70. sama sie bna tym zlapalam, ze w kawiarni obok siedziala pani tak okolo 90kg i wcinala kremowke, ze w pierwszej chwili pomyslalam sobie, ze niekoniecznie powinna, ale z drugiej strony nigdy nie wiadomo, moze ktos taki wlasnie swietuje zrzucenie 10kg?
    no nic uciekam powowli, gratulowac bede dopiero jak przesuniesz kwiatka!
    buzka wielka!

    [/img]http://www.ekartki.pl/kartki/5/34.jpg[img][/img]



    w 2009: -10kg z Dukanem, potem +1kg rocznie, teraz walka o ostatnie 4 kg!

  6. #6
    Awatar zabiegana
    zabiegana jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    07-11-2004
    Posty
    912

    Domyślnie




    w 2009: -10kg z Dukanem, potem +1kg rocznie, teraz walka o ostatnie 4 kg!

  7. #7
    Y.e.n.e.f.e.r Guest

    Domyślnie

    Witaj zabiegana
    Kwiatka przesunę dokładnie w momencie gdy ujrzę 57,0 Mam nadzieję że nie później niż 8 marca... Pozdrawiam cieplutko... Buziaki...
    PS Gratuluję przesunięcia tickerka... mam nadzieję że więcej takich przestojów nie będzie...

  8. #8
    Y.e.n.e.f.e.r Guest

    Domyślnie

    Witajcie
    Wczorajszy wynik: 1263 kcal
    Dzisiejsza waga: 57,1 kg (wrrrr....!!! )
    Buziaki i udanego dnia życzę....

  9. #9
    xarolina jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    23-09-2004
    Posty
    24

    Domyślnie

    Yenny kochana nie nażekaj!Brakuje Ci tylko 100 gram by przesunąć ten kwiatek!Coś mi się zdaje ,że 8 marca to waga pokaże 56!Buziaczki kochanie i.....doceń,że jesteś już na mecie....co ja bym dała by mi brakowało 100 gram do celu!
    Miłego dnia!

  10. #10
    Sisia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Mieszka w
    Żory
    Posty
    2

    Domyślnie

    Jakież to musi być cudowne uczucie dochodzic do celu. Jesteś tak blisko!!!!. GRATULUJĘ

Strona 48 z 52 PierwszyPierwszy ... 38 46 47 48 49 50 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •