Witajcie ponownie!
dzień kobiet mija bardzo sympatycznie. Właśnie jesteśmy z M po świątecznej kolacji. Jedliśmy pizzę, a na deser galaretkę z truskawkami Tym sposobem zakończyłam dzień wynikiem całkiem przyzwoitym jak na taki grzeszny dzień-1289kcal, w tym:
*mleko do kawy
*pół kostki sera białego z dżemem niskosłodzonym
*2 kromki chleba fitness
*czekoladka z orzechem
*czekoladka z nadzieniem truskawkowo jogurtowym
*2 cappuccino
*otręby granulowane z jogurtem naturalnym 0%
*połówka pizzy o średnicy 25 cm (kalorie dokładnie wyliczyłam-pizza była na pół z pieczarkami i szynką oraz z ananasem i szynką, 100g średnio 186kcal, połówka 370kcal)
*2 małe galaretki z truskawkami.
z czystym sumieniem mogę napisać że się najadłam w związku z czym pizza wchodzi na stałe do mojego menu. Podobnie zresztą jak galaretka
Pozdrawiam Was serdecznie....
Xarolinki, zabiegana-jeszcze raz dziękuję za odwiedziny..... Pozdrawiam cieplutko....
Zakładki