Wątek: Rady,które pomagają schudnąć! Przyłącz się!:)cel-10 kg w dół

Hej Amitri - jak tam czujesz się po Swiętach - nowy super malutki strój już kupiony??
POZDRAWIAM MIŁEGO DZIONKA ŻYCZĘ!! PAPA

DZIEŃ JOGURTOWY
Wracam z nowa motywacją . Wczorajszy dzień był masakrą kaloryczną . Ale dzięki tym kilku dniom obżarstwa (3 dokładnie) uświadomiłam sobie kilka bardzo ważnych rzeczy . Przede wszystkim ja nie potrzebuję takich ilości kalorii :P . Są zbędne , a w dodatku powoduja we mnie niesłychaną energię . Więc co chwilę jadłam i ćwiczyłam i tak w kółko. Choć to bardzo niezdrowe ćwiczyć zaraz po jedzeniu. Ale cóż ja poradzę Poza tym ja mam tyle zbędnych centymetrów tłuszczu, które uważałam za naturalne. No ale naturalne nie są (przynajmniej dla mnie ).
Więc dziś mam dzień jogurtowy zupełnie zaakceptowany przez mamę, która o dziwo bierze ze mnie przykład Co to się stało
W dodatku zaprosiłam do siebie koleżanki (trzeba wszystko obgadać ) i już przygotowałam bardzo kaloryczny poczęstunek ale tylko dla nich No co są bardzo chude to im pomoge wrócić do normalnej wagi Choć oczywiście moja przyjaciólka zarzeka sie, ze jest na diecie Napisałam jej w SMSie, ze między Wigilią, a Sylwkiem nie istenieje coś takiego jak dieta
Ania po świętach czuję się taaaka duża (i szczęśliwa - tak na mnie słodyczę wpływają ). Super malutki strój musi poczekać, bo moja mama powiedziała, że przecież jak jeszcze schudnę to będzie znowu za duży. A poza tym w zimie ja bym chyba zamarzła w przymierzalni brrr... (hehe chociaż temp. na plusie ). Więc na razie koniec z basenem, za to więcej ćwiczeń w domku

WITAM SERDECZNIE I CIESZE SIĘ ŻE ZŁAPAŁAŚ NOWY WIATR W SKRZYDŁA JA TEZ TAK MIAŁAM WIĘCEJ ŻARCIA WIĘCEJ ĆWICZEŃ O REZULTATACH BĘDĘ PISAŁA U SIEBIE MASZ RACJĘ W TAKIM OKRESIE NIE MA CO SIE PRZEJMOWAC DIETĄ (MÓWIĘ TU O TWOJEJ KOLEŻANCE) POWODZENIA !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! STARA WAGA NA PEWNO NIE WRÓCI JA NA BASEN SIĘ WYBIERAM JUTRO

Dzisiejszy dzień wypadł pół jogurtowo. Tzn. dobrze się zaczęło, ale ja jednak na samych nabiałach nie wyrobię :P
Dziś pożarłam:
3 jogurty
ogromną bułkę
peeełniutki talerz ryżu, groszku, pieczarek i kukurydzy
dwa kawałki ciasta
Niestety trochę tego było, ale i tak lepiej niż wczoraj. Ciasto zjedzone o 20.30 Muszę nad sobą bardziej pracować
Zaprosiłam do siebie koleżanki i utuczyłam je cukierkami, czekolada i ciastem Sama nic nie wtrząchnęłam przez ten czas choć trochę burczało w brzuszku Ćwiczeń 0 bo jestem niedysponowana. Trudno, nadrobi się.
Już w styczniu tego roku cała nasza paczka snuła świetliste plany na temat Sylwestra. Już na początku grudnia wzięły one definitywnie w łeb. Dlatego wcale się nie cieszyłam, ze to już w piątek. Ale teraz się cieszę bo one odżyły. Co prawa w nie tak wspaniałej formie jak na początku, ale jednak. Ale będzie fajnie. Juz sie nie moge doczekać

Justyna niestety obawiam sie, ze coś z tego co zgubiłam jednak wróci. Miejmy nadzieje, ze nie wszystko Staram się ćwiczyć i nawet mi to wychodzi

czesc amitri!
nie jest tak źle... talerzem ryżu i warzywek się nie przejmuj... przynajmniej nasyciłaś się...
gratuluje silnej woli przy kolezankach i cukierkach...
patrzyłaś jak one jadły a jednak sie nie skusiłaś! brawo! bardzo ładnie!

trzymaj sie... i uwazaj na ciasto... lepiej zjesc rano niz wieczorem...

GRATULUJE SILNEJ WOLI I NADAL WIERZĘ ŻE NIC NIE WRÓCI UDANEGO SYLWESTRA POWODZENIA W DALSZYM TRACENIU KILOGRAMÓW

Hej Amitri - widzę, że humorek dopisuje!!! To baaaaardzo dobrze!!!
No plany Sylwkowe są, to suuuper sprawa!!!

MIŁEGO DZIONKA!!!
A co do stroju to trochę racji masz!!! A na lato kupisz sobie miniminibikini!!! :-*

Dzień pełen desperacji. Zastanawiam się czy nie wybrać się do psychologa, a jeszcze lepiej do psychiatry Tak mi odbija, ze szok. Płaczę, a za 5 minut się śmieję. Moja mama mówi, zebym sie nie przejmowała. Każdy z nas jest nienormalny. Słyszałyście dziewczyny Chodźmy się lepiej leczyć
Dziś pożarłam:
płatki z mlekiem
trzy kawałki ciasta
pół talerza makaronu z sosem
2 pierniczki
następne 5 kawałków ciasta
Ha i to wszystko przed 15.00 . Pewnie tak jak wczoraj będę wieczorem głodować. Ale wiecie - 0 czekolady, która była moją największą zmorą. I zaproponowałam koleżankom, zebyśmy kupiły także jakieś owoce na Sylwka, bo umrzemy z nadmiaru cukru I wicie co jeszcze - już nie jem bez opamiętania. To znaczy zdarzyło się , ale mam świadomosć, że to jest złe a już na pewno neinormalne. I źle mi z tym To już bardzo dużo.

Julcyk Bardzo fajnie, ze wpadłaś Tak trudno mi zaś nie było wtrzymać po tym ryżu i warzywkach. No i miałam radochę jak je częstowałam i namawiałam na jeszcze (tak bardzoisię nie nie broniły) Wiem wredna jestem, ale one takie chudziutkie. Po prostu nikną w oczach. Przecież nie mogę na to spokojnie patrzeć, nie
Justyna dalsze tracenie kg (a własciwie ile ja ważę ) idzie trochę opornie, ale ja coś z tym zrobie Na pewno Tylko, ze po Sylwestrze
Ania humorek musi dopisywać bo mu kazałam. W depresji więcej pożeram, więc no trzeba się śmiać (wiesz ile mięśni twarzy jest w to zaangażowanych ). A poza tym tyle moich kolezanek nie widziałam i chyba nasze piski było na parterze słychać (a ja mieszkam na 3 piętrze )

• Hej Amitri Mi tez czasem dobija palma ,chyba każdy ma takie dni.Nie ma się czym przejmać.Ja znikam na Sylwka do znajomych i wróce za pare dzionków
  Chciałabym Ci życzyć wszystkiego dobrego w Nowym Roczku,aby był dla ciebie wspaniały,żebyś była zawsze silna i pełna nadzieji,no i żebyś bawiła sie szampańsko!!!!!!!!!
  Po powrocie zajrze,to nadrobimy wszystko

hej Amitri :]]]

też tak mam że jak przychodzą do mnie kumpele, wszystkim je częstuję, podsuwam pod nos, namawiam i gadam jakie to są szczupłe i że muszą jeść więcej może faktycznie to trochę podłe, ale czasem poprawia mi humor myśl, że one jedzą, odkłada im się to [albo i nie] a mi nie ma co


dobrze że uświadomiłaś sobie że objadanie się nie prowadzi do niczego dobrego i wcale nie jest źródłem szczęscia - przeciwinie. mam nadzieję że okres bezmyślnego jedzenia jest już zarówno za Tobą jak i za mną

pozdrawiam :*