-
Niech ta Gwiazdka Betlejemska,
która wschodzi tuż po zmroku,
da Ci szczęście i pomyślność,
w nadchodzącym Nowy Roku.
-
życzenia
- Mikołaja w kominie, prezentów ile się nawinie, cukierków skrzynki, dwumetrowej choinki, przed domem bałwana i sylwestra do rana!-życzy gonitwa
-
Amitri Słoneczko życzę Ci bardzo radosnych i rodzinnych Świąt!!! No i duuużo prezentów pod choinką!!! POZDRAWIAM CIĘ GORĄCO!!! Ania :P
-
-
-
WITAM SERDECZNIE ŻYCZĘ WSPANIAŁEGO PIERWSZEGO DNIA ŚWIĄT
-
Witam Amitri!!!
Mam nadzieję że święta mijają ci przyjemnie. Napisz jak tam jedzonko
Czy żyjesz jeszce, czy trzeba cię reanimować z powodu przejedzenia?
POzdrawiam
Ewelina
-
JA MAM NADZIEJĘ ZE ŻADNEJ Z WAS NIE BĘDZIE TRZEBA REANIMOWAĆ POZDROWIENIA
-
Amitri Słoneczko
Jak tam minęły Ci Święta? Jak babcine jedzonko?? A te 20 czekolad..
MIŁEGO DNIA CI ŻYCZĘ - I TROSZKĘ ZAZDROSZCZĘ, ŻE MASZ WOLNE, BO JA BYM SIĘ CHĘTNIE POBYCZYŁA A MUSZĘ BYĆ W PRACY
pozdrawiam Cię bardzo cieplutko!!
pa, Ania
-
Dziękuję Wam wszystkim za życzonka Jesteście kochane I przepraszam, ze ja do Was nie wpadłam, ale wybyłam na święta Pozdrowienia sylwestrowe na pewno będą . Obiecuję
Miałam tu napisać co wtrząchnęłam w czasie świąt, ale już czytałam Wasze posty i tak mi wstyd Ja się nie spisałam
Te dwa dni to było totalne obrżarstwo. Jeszcze nigdy nie zdażyło mi się, zeby było mi niedobrze bo za dużo zjadłam. Ale w koncu przyszedł ten pierwsz raz Powiem jedynie, ze według moich obliczeń w Wigilię zjadłam 2500 kcal, a w Boze Narodzenie 3750 kcal (zrobiłam 100 brzuszków ---> oj sumienie gryzło) Totalna porażka. Ale już w drugi dzień świąt przyszło opamiętanie. I nie zamierzam się łamać. Co było to było i tego nie zmienię. Trwam nadal.
26.12.04 To miał być dzień owocowy. Ale tylko miał
3 duże mandarynki
2 kawałki farszu
5 małych kawałków ciasta
200 brzuszków i 50 przysiadów
Wiem, ze gdybym tu była z wami na pewno by do tego nie doszło. No ale przecież nie zawsze mogę liczyć na taką pomoc jaką jest to forum (czyli Wy ). Biorę się za siebie, żeby nie wrócić do dawnych centymetrów.
A tak a'propo. Dziś mierzyłam spodnie które nosiłam 3 lata temu (Nr.40 potem oddałam mamie. Nie odchudzałam się specjalnie pewnie mi w lecie ubyło) i nie mogłam uwierzyć, że ja kiedyś byłam taka gruba. To był totalny szok Teraz to te spodnie nawet na moich wystających kosciach biodrowych się nie zatrzymały - dopiero na udach. Ciesze się, ze teraz zdaję sobie sprawę ze swojego wyglądu.
A to jeszcze wpis z 23.12.04 czwartek
Definitywny koniec z basenem. Przyczyna natury technicznej tzn. brak stroju pasujacego do moich obecnych wymiarów. No bo jak mam pływać w spodenkach, które ze mnie dosłownie spadają No i nici z nowego rekordu (40 długości basenu), całą godzinę spędziłam w brodzku (ćwiczyłam łydki) i jacuzzi I co ja mam teraz robić, żeby nie tylko nie przytyć przez święta, ale jescze schudnąć
I co ja mam teraz zrobić, żeby znowu nie wrócić do dawnych rozmiarów i jakoś wytrząść te okropne kalorie
Ania te 20 czekolad to już zaczęła konsumowac mama bo mnie do nich wcale nie ciągnie. I chwała Bogu bo tego by jeszcze teraz brakowało
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki