Strona 2 z 40 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 12 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 11 do 20 z 398

Wątek: Schudnąć...ale nie za wszelką cenę.

  1. #11
    Guest

    Domyślnie

    POWODZENIA NA TEJ OLIMPIADZIE JAK JESTEM CIEMNA Z HUMANISTYCZNYCH
    MAM NADZIEJĘ ŻE JAK NAJSZYBCIEJ BĘDZIESZ MOGŁA WRÓCIĆ DO NORMALNEGO ŻYCIA
    2 KILOGRAMY ZLECĄ BARDZO SZYBKO
    DOBRAJ NOCY
    POZDRAWIAM

  2. #12
    raci jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    wlasnie sie zwazyłam, zwykle nie robie tego po poludniu, raczej na czczo, ale i tak jestem b. zadowolona, waga pokazuje juz niepełne 56 kg :]
    teraz czas na spowiedź, jak narazie jest nieźle :)

    rano - bułka z musztardą [w lodowce tylko jajka i jakas wieprzowina, a mi raczej nie wolno ani jednego ani drugiego :/ ] i nieduza kromka razowego chlebka z margaryną
    w szkole - jabłko

    jak narazie tyle, w sumie nie chce mi się nawet obiadu odgrzewać.
    e.. jeśli jakiś w ogóle jest :D

    dzięki dziewczyny za słowa wsparcia :)

    vanilia01
    no w sumie 2 kg to b. mało ale wiem że taka końcówka jest zawsze najgorsza :/ jeszcze nigdy nie dobiłam do wymarzonej wagi, odpuszczałam sobie koniec bo w zasadzie i tak nie było źle. a teraz chcę wytrwać do końca! :)
    pozdrawiam :)

    waszka
    no szóstkę robię już piąty dzień i jak narazie idzie całkiem całkiem. mam nadzieję że coś z tego będzie. nie ćwiczy się długo na raz więc to coś dla mnie bo nie miałabym cierpliwości poświęcać np 1h na "leżenie" na podłodze.. ;) ostatnio poza wf-em to u mnie jedyna większa forma wysiłku, bo kupiłam sobie miesięczny i nie chodzę już pod górkę do szkoły.. ;) ciągle czekam aż tata podaruje mi hula hop :D
    pozdrawiam i wytrwałości ! :]]]

    justynaherudzinska
    hehe no mi tam "powodzenia" raczej nie trzeba, tzn ciągle modlę się o to żeby nie przejść do następnego etapu bo tam jest jeszcze większy zapieprz a ja już nie mogę.. :P wczoraj przez 5h w szkole nie miałam się kiedy nawet wysikać :D
    a olimpiada polegała na napisaniu pracy na jakieś 20 stron na urzekający temat "komizm i żart w literaturze dawnej". rany chyba do końca życia żadna książka nie wyda mi się zabawna.. ponad dwa miesiące wyjęte z życiorysu. ale nic to.. mam nadzieję że będzie spokój na jakiś czas :) pozdrawiam ciepło, papa :]



    no idę już chyba poszukać tego obiadu, bo znowu się potem głodomór odezwie wieczorem a to mój największy problem :/ muszę wyrobić sobie nawyk niejedzenia po 19:00. tylko jak?

  3. #13
    raci jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    no i dzień mogę zaliczyć do udanych :) [przynajmnie żywieniowo]
    rano: nieduża bułka z musztardą i również niewielka kromka razowego z margaryną ;)
    szkoła: jabłko
    obiad: kiełbasa parówkowa z cebulką na patelni bez tłuszczu, 2 łyżki ryżu z kaszą [czy kaszy z ryżem? ;) ]
    kolacja: kisiel [jakiś w stylu gorący kubek] i duuuużo sałatki złożonej z kapusty pekinskiej i marchewki
    więc jest nieźle :)
    idę sie uczyć wosu..huh.. ;)

  4. #14
    NANDUNIA jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-11-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    WITAJ RACI, JESTEM U cIEBIE Z REWIZYTĄ.
    zajrzałam także na stronę poświęconą ćwiczeniom brzucha (tzw. szóstka). Są ciekawe, ale mój brzuch i tak sporo dostaje "w kość" na aerobiku i w siłowni. Gdybym ćwiczyła sama w domu to owszem- stosowałabym "szóstkę"
    kiedyś zresztą ćwiczyłam w domu, ale teraz jakoś nie mam zapału, dlatego kupiłam karnet do siłowni i na aerobik.
    Pozdrawiam i ściskam, powodzenia i pamiętaj- grunt, to nie dać się zwariować.

    Papapapa

  5. #15
    Guest

    Domyślnie

    cześć Raci , tez bym chciałamieć 2 kg do zrzutu , ja mam 10 ;/ , ale pomalutku idzie i musze dać radę . Gratuluję napisania tak dużo , moje wypracowania nie sięgaja więcej niż 4 kancelaryjne - brak talentu hehe , dlatego jestem na profilu matematycznym
    tez ćwiczę 6 weidera jutro 10 dzień .. tylko 270 powtórzeń , ale żeby zrzucić trzeba ćwiczyć ineney możliwości nie ma .
    życzę szybkiego zrzutu

  6. #16
    wikaiszymek jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    18-11-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    hejka wpadłam do ciebie bo ty byłaś u mnie
    jak długo już ćwiczysz 6 ??
    czy widzisz jakieś efekty??
    pozdrowienia Agata

  7. #17
    Guest

    Domyślnie

    RZECZYWIŚCIE DZIEŃ MIAŁAŚ UDANY WRACAJĄC DO TEJ OLIMPIADY JA BYM SIĘ WYKOŃCZYŁA..............
    CO PRAWDA Z NAUKA NIEGDY NIE MIAŁAM PROBLEMÓW ALE ŻEBY NA OLIMPIADĘ SIĘ WYBIERAĆ TO ZA DUŻY LEŃ MNIE ŁAPAŁ W SUMIE ŹLE NA TYM NIE WYSZŁAM
    ŻYCZĘ CI POWODZENIA I MIMO WSZYSTKO ŻEBYŚ PRZESZŁA DO NASTĘPNEGO ETAPU
    TRZYMAJ SIĘ

  8. #18
    ChudneSkutecznie jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    30-07-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez justynaherudzinska
    ŻYCZĘ CI POWODZENIA I MIMO WSZYSTKO ŻEBYŚ PRZESZŁA DO NASTĘPNEGO ETAPU
    TRZYMAJ SIĘ

    dołączam się do życzonek

  9. #19
    raci jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    hehe chcecie mnie wykończyć tymi życzeniami?? :P:P dość że mnie brutalnie zmusili do olimpiady, II etapu mi nie trzeba :D

    co do dnia, chyba nadal całkiem całkiem.
    rano: to co wczoraj, bułeczka i nieduża kromeczka razowego tym razem z pasztetem ;)
    szkoła: jabłko
    obiad: [jakoś tak dopiero o 17:00, ale i ja i mama ostatnio wracamy dość późno :/ ] zupa mleczna z takimi pysznymi kluseczkami razowymi :D
    no i cały czas praktycznie od 15:00 do 18:00 pochłaniałam pestki dyni, nie ograniczam się z nimi za bardzo, choć może powinnam, ale rozgrzeszam się tym, jak dużo się gada o tym że są zdrowe i poprawiają metabolizm i coś tam chyba wchłanianie insuliny wspomagają itd bla bla bla :D co o tym myślicie? .. bo ja teraz profilaktycznie rezygnuję z kolacji.. ;) tzn zakładam że te pestki to kolacja była :D bo i głodna nie jestem i 19:00 się zbliża więc jedzenia na dziś koniec ;)

    w ogóle to hepi jestem bo odebrałam dziś z poczty plakat Cobaina dla kumpeli na mikołajki :]] mam nadzieję że się ucieszy ..ja bym się zakwiczała z radości ;))

    bombelkowazupa
    a ja mam pytanie odnośnie tej "naszej" szóstki: też Cię tak kark nap.... jak robisz?? :D bo w sumie teraz troche zmienilam technike bo na początku to się strasznie męczyłam i nie wiedziałam co właściwie próbuję zrobić: wymodelować sobie brzuch czy nadwyrężyć szyję :D


    wikaiszymek
    szóstkę robię już szósty dzień ;) jak narazie idzie b. dobrze, a efekty.. cóż, może sobie wmawiam ale wydaje mi się że to naprawdę coś daje, jeszcze nie wiem dokładnie pod jakim względem, ale daje :DD ..za kilka dni może się dowiem.. ;))


    a poza tym to dzięki wam wszystkim wielkie za to że jesteście i mnie motywujecie, to naprawdę pomaga, kochane jesteście :]] :**

  10. #20
    Guest

    Domyślnie

    o i to jeszcze jak bolała szyja , ale po tygodniu to już nic mi nie dolega , nie poddawaj się w pierwszym tygodniu , ja jestem po 11 dniu 3 x po 10 powtórzeń , zawsze robie je o 6:20 i nie mam za bardzo orientacji dobrej czy coś mnie boli , ale na początku szyja dawała o sobie znać .
    zastanawiam się czy włączyć do tego 8 minutowe ABS , ale jak raz je zrobiłam to wtedy dopiero szyją nie mogłam ruszać więc nie narzekam na weidera bo w porównaniu do Abs jest jednym przysiadem :P

Strona 2 z 40 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 12 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •