Strona 24 z 40 PierwszyPierwszy ... 14 22 23 24 25 26 34 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 231 do 240 z 398

Wątek: Schudnąć...ale nie za wszelką cenę.

  1. #231
    raci jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    rano się zważyłam, znowu pokazało 54 kilo, więc już sama nie wiem póki co jest dobrze, rano może być gorzej, bo zjadłam dziś więcej niż planowałam ,szczerze mówiąc znowu straciłam kontrolę i może nie byłoby tak źle, gdybym nie jadła tyle wieczorem
    a było tak:
    śniadanie 3 malutkie kromki (takie skrawki ) z białym serem, jabłko
    drugie śniadanie 4 kromki wasy z miodem, jabłko
    obiad 2 ziemniaki + jajko na patelni bez tłuszczu + czerwona kapusta
    podwieczorek mleko z otrębami
    kolacja kisiel wiśniowy

    no i miało być tyle, ale dzień jest na tyle dziwny i jakiś taki... no po prostu.. bleee że czepiłam się tego jedzenia jakby mnie to miało uratować sama nie wiem przed czym. i tak jadłam sobie co mi wpadło w ręce - chudy ser, kiszona kapusta małe czekoladowe serduszko, 3 suchary bieszczadzkie,kawałek kiełbaski, 2 marchewki... i nie pamiętam czy coś jeszcze, pewnie tak
    no i czuję się straasznie najedzona a tego bardzo nie lubię. no nic zobaczymy jak to będzie rano


    z ruchu to ćwiczonka rózne po 15 min rano i po południu. hehe i choinkę rozebrałam cóż za wyczyn.. a i poodkurzałam jeszcze, niesamowite
    a tak to cały dzień siedzę, czytam lalkę ( po raz 2, mi się tam podoba.. ) i wmawiam otoczeniu że się uczę, choć czuję że gdybym dziś otworzyła jakąkolwiek książkę do gramatyki itp to najpierw bym obrzygała wszystko co znajduje się w odległości 5 metrów a potem wyskoczyła przez okno (zwłaszcza że mieszkam na parterze)

    a jutro idę do kina z kolegą na upiora w operze ))))))))))))))))))) tylko dzięki temu, że jest seans w południe, bo wieczorem nie mielibyśmy czym wrócić, jeszcze w taką pogodę.. po filmie pewnie pójdziemy jeszcze na jakieś ciastko czy coś, módlcie się, żeby na jednym się skończyło..


    Martuś
    , z tymi tomami to hmmmm...no cóż, gdybym chciała sobie zamawiać każdy osobno, to bym się chyba z długów nie wygrzebała (jeden to ok. 10 zł + przesyłka drugie 10..). ten tom jest dla kumpeli na urodziny, takiej samej fanki/desperatki/weteranki/psychopatki jak ja a sobie może kiedyś (znaczy jak będzie mnie stać) zafunduję wszystkie 18 tomów, widziałam ostatnio na allegro za 100 zł... oj, chciałabym


    pozdrawiam cieplutko papa

  2. #232
    sylenka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    13-08-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    ooooo taaak to jak wrocisz z kina masz mi zdac relacje czy warto na to isc bo tez sie wybieram

    Ciezko ci bedzie poprzestac na jednym ciastku w cukierni ojjjjj nie zazdorszcze takiej trudnej sytacji :P:P Ale jak sie skupisz w sobie i zaprzesz wszystkie zmysly to moze ci sie uda W kazdym razie 3mam kciuki :P

  3. #233
    wikaiszymek jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    18-11-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    hejka Raci
    miłej zabawy w kinie-opowiesz jak było moze tez sie na to wybiorę , bo wybieram się do kina juz chyba ze 3 miesiące
    pozdrawiam Agata

  4. #234
    NANDUNIA jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-11-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Raci, kochana, ZDAŁAM, ZDAŁAM!!!!! pławię się w swoim szczęściu ...

  5. #235
    Guest

    Domyślnie

    czesc raci
    serdecznie Cie pozdrawiam
    no tak z tymi ksiazkami to nie jest takie proste ....po pierwsze duzo kosztuja i ta przesylka....a Ty nie masz mozliwosci kupic tego w ksiegarni????to jest w formie komiksu czy mam racie??? bo u mnie duzo jest takich rzeczy ale ja sie zbytnio nie interesuje wiec nie wiem czy to cos podobnego
    ciesze sie ze waga wrocila wiesz jak ona sie wacha 54-55 to jest ok....to jest naturalna rzecz
    milego posiedzenia w kinie i przy ciachu
    normalnie zyc nie umierac
    pozdrawiam jeszcze raz 3maj sie pa

  6. #236
    raci jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    hej dzieweczki

    oj tyle mam myśli w głowie, że nie wiem od czego zacząć...
    film był kapitalny!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! poszliśmy na seans w samo południe i oprócz nas na widowni było chyba 5 osób więc rozsiedliśmy się pośrodku ostatniego rzędu jak arystokracja, z popcornem ... którego w rezultacie przez ponad 2 h prawie nietknęliśmy. TAKI film. szczególnie muzyka (uwielbiam musicale. śpiewali pięknie), do tego dobrzy aktorzy i świetne efekty. no po prostu nie umiem powiedzieć nic złego o tym filmie, bo przez cały czas trwania siedziałam jak zaczarowana i nie tylko ja więc to chyba nie efekt tego że od ponad roku, a właściwie prawie dwóch nie byłam w kinie
    do tego ten klimat drugiej połowy XIX wieku, który uwielbiam (może dlatego tak podoba mi się "lalka"). opera, powozy, cylindry, gorsety, piwo w butelkach

    w każdym razie polecam wszystkim!! zwłaszcza na dużym ekranie, bo w domu to już nie zrobiłoby takiego wrażenia.


    hm, jutro olimpiada. jestem spokojna. słowa dwóch osób, a szczególnie tej jednej, z którą spędziłam cały dzisiejszy dzień, dały mi dużo siły i optymizmu. nieważne jak napiszę, czy przejdę czy nie. jakby nie patrzeć, ta umiejętność nie jest mi niezbędna do życia, z którejkolwiek strony by nie spojrzeć. a jak nie podejdzie mi żaden z tematów, to opiszę szanownej komisji mój dzisiejszy dzień albo przez 6 h streszczę mój życiorys, czym z pewnością chwycę ich za serce


    po filmie, byłam z kumplem jeszcze w centrum handlowym, gdzie kupiliśmy sobie po 2 ciasteczka fornetti (takie tycie po 35 gr), no i w kawiarni, gdzie ja wypiłam kawę a kolega zjadł sobie gofra potem zostałam elegancko odprowadzona do domu, w ogóle chłopak to jest jakich mało - przepuszcza mnie w drzwiach, płaci za wszystko (no nie za wszystko, bo mu nie pozwoliłam, za głupio bym się czuła) i odprowadza do domu 6 km. a i zrobiliśmy sobie kisiel jabłkowy..

    dzień śliczny

    co zjadłam:
    3 kromki z masłem
    3 marchewki
    duuużo popcornu (już po filmie ) ale co tam, nie będę sobie żałować..
    2 ciasteczka
    2 kawy ze słodzikiem
    pół kisielu (jakieś 200kcal)


    Martuś, tak, chodzi o komiksy niestety nie ma ich w księgarni...


    pozdrawiam cieplutko

  7. #237
    Guest

    Domyślnie

    MIAŁAM TROSZECZKĘ ZALEGŁOŚCI ALE JUZ JE POKONAŁAM WIDZE ZE JUŻ DAWNO PO DEPRESJI ZYCZĘ POWODZENIA NA OLIMPIADZIE NA PEWNO SWIETNIE CI PÓJDZIE MUSZE SPRAWDZIC KIEDY U NAS GRAJA UPIORA NA PEWNO SIĘ WYBIORĘ PO TYM CO NAPISALAS KOLEGA WIDZE GENTELMEN JAKBYM SKĄDS TO ZNAŁA MÓJ TO JUZ NA TYLE ZWARIOWAŁ ZE MI OSTATNIO KONTO DOŁADOWAŁ ZA PUNKTY Z PROFITU TEŻ KIEDYS LUBIŁAM CZARODZIEJKĘ Z KSIĘŻYCA PAMIĘTAM ZE JAK ZACZAROWANA PRZED TELEWIZOREM SIEDZIAŁAM I NADAL LUBIĘ POZDRAWIAM SERDECZNIE


  8. #238
    Awatar julcyk
    julcyk jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    03-08-2004
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    1,289

    Domyślnie

    no wspanialy chlopak!
    ale zachwalilas film. musze sie na niego wybrac. chcialam wczesniej ale teraz to po prostu musze!!!
    powodzenia na olimpiadzie! trzymam kciuki!

    do uslyszenia za dwa tygodnie! ferie:D:D:D
    JA

    JOJO waga około 85 kg.

  9. #239
    raci jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    poszłam sobie na tą olimpiadę. usiadłam. popatrzyłam na grono ludzi siedzących wokół mnie, bardziej lub mniej zdenerwowanych.
    czy to ma jakiekolwiek znaczenie?
    napisałam co miałam napisać jest mi bardzo bardzo bardzo dobrze. teraz mogę w spokoju cieszyć się feriami. tzn ostatnim dniem

    jak przyjdą wakację to idę z tej okazji do częstochowy.


    jestem zmęczona, o niczym nie myślę. fajnie mi. fajnie..
    polonistka zaciekle ze mną mailuje. kolega odprowadza mnie do domu. gram w I częśc Tomb Raidera (miłość z podstawówki). i takie tam..
    jutro zamierzam wypiąć dupę na cały świat i nic nie robić. ha! wreszcie mogę!!


    ...poza tym że we wtorek sprawdzian z fizyki na który mam przerobić koło 30 zadań.
    czytaj -> raci robi ściągi


    jeszcze napiszę co dziś zjadłam. pomyślałam sobie że do końca tego tygodnia (znaczy do jutra ) będę na 1500 kcal. potem przez następny tydzień 1600 i tak dalej. muszę sobie to dokładnie ustalić, bo znowu stracę kontrolę :/

    więc:

    śniadanie 1 kromka z chudym serem, 2 z kiełbaską
    pseudo-obiad-olimpijski (bo dostaliśmy II śniadanie na kartki :P) kanapka z serem, ogórkiem czy czymś (kanapka porządna bo chlebek z ziarnami :] ) + jabłko + mały kubuś
    kolacja bułka z dżemem :> 3 jabłka

    no i tyle kochane, idę zaglądnąć do was!

  10. #240
    Guest

    Domyślnie

    czesc raci
    do mnie nie ma narazie co zagladac bo.......jakos jeszcze nie ta marta ze mnie jaka powinna byc

    ale co tam najwazniejsze ze Tobie super leci i ta olimpiada tak lekko Ci poszla
    ale mam zdolna kolezanke :P :P
    och to jutro kasiu musisz wypoczac na calego kurzcze nalezy Ci sie jak nie wiem
    z tymi kaloriami to rzeczywiscie kontrola musi byc nie ma co......
    a co do tego filmu ......wiesz mnie tez ciagnie jak widze urywki tez lubie takie klimaty ale teraz do kina isc to raczej nie realne.........niestety
    racienko to 3maj sie i pozdrawiam jak najmocniej moge pa

Strona 24 z 40 PierwszyPierwszy ... 14 22 23 24 25 26 34 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •