TAK PO PRAWDZIE TO JA JESTEM DALEJ ZIELONA W DIETKACH
TO CO ROBIE TO NA WYCZUCIE I JAKOS WYCHODZI
![]()
PODSYLAM BUZIAKI
![]()
![]()
TAK PO PRAWDZIE TO JA JESTEM DALEJ ZIELONA W DIETKACH
TO CO ROBIE TO NA WYCZUCIE I JAKOS WYCHODZI
![]()
PODSYLAM BUZIAKI
![]()
![]()
Martusia swojego czasu też maiałm fazę na ocet jabłkowy...tez czytałam że jest dobry w dietce ale ja niestety nie zauważyłam żadnych fajnych efektów
Ale może za krótko piłam bo po jakimś czasie miałam juz dość
Martusia ładnie dietkujesz, jesteś moim wzorem
Buźka. Wiesz naprawdę licze na to że u Psotki się poznamy![]()
PSOTCIU i o to chodzi, nie ważne jak, byle zdrowo i do celu
. Buziaki!
ANECZKO ja przeczytalam u fory o occie, zobacze, wypije mutelke... hihi... nie zaszkodzi, a pomocny podobno przy wielu schorzeniach
.
Wzorem ja?? Eeee no Aniu to Ty jesteś moim, bo osiągnełaś zamierzony cel
! A ja ciagle sie miotam... ehhh może uda mi sie kiedys Ciebie dogonić
!
A co do spotkanka u Psotki to jeżeli pojedziesz to może mogłabym z Tobą autkiem.... oczywiście dam na paliwko ile powiesz i mogłabym nawet podjechać do Krakowa.
Miłego dnia kotek!
HEJ MARTUŚ!!!
Nie zapomniałam o TobieBardzo dziękuje za troske i odwiedzanie mnie na moim wątku!!
Boziu dziewczyno toz nie masz sie przejmować tym że waga pokazała Ci 63 kg przed okresem!!! Mi zawsze przed i w trakcie @ przybywa 2-3 kg!! W ogóle sie wtedy nie ważę bo to bez sensu! Jesz naprawde bardzo ładnie i nic źle nie robisz- wręcz przeciwnie! Pamietaj że pijesz duzo wody a przed i podczas @ ta woda jest zatrzymywana w organiźmie!! A ile ważą 3 litry wody![]()
![]()
MILEGO DNIA KOCHANA!!!
Martusiu widzę, że dietkowanie wspaniale Ci idzie i po @ na pewno waga spadnie...............Też liczę, że jeszcze tego lata się poznamy............Albo u Psotki albo na pogaduszkach i piwie w chorzowskim parku.
Przesyłam buziaczki
[b]
Martusia pewnie, że możesz ze mną jechać...mogłabym cię zabrać po drodze bo myslę że muszę jechać przez twoją miejscowość
jejciu mi tez przed okresem przybywa 2-3 kilo ,tak jak grubanii... Niemartw sie :*
eeee, 2-3 kg
dobrze ze to nie ciaza i 10-20 kg :P :P :P :P :P
slicznie Ci idzie![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
Hejka dziewczynki!
Dzisiaj z samego rana znowu się zdenerwowałam... Wyobraźcie sobie, że gość który kiedyś się zatrzymał i proponował podwiezienie dzisiaj znowu to zrobił! Blllleeeeeeeeee..
Normalnie jak go widzę to już się boję... specjalnie jak widziałam, ze jedzie obróciłam głowę w drugą stronę i w myślach miałam tylko "żeby Misiek już przyjechał.. żeby przyjechał"... gość zatrzymał się - udałam, ze nie zauważyłam, słuchawki w uszach i dalej słucham muzyki - to podjechał tak żebym go widziała , musała wyciągnąć te słuchawki, bo widzę, że coś tam gada... i słyszę
- "no może dzisiaj mi się uda Panią podwieść?"
- "nie dziękuję"
- "a jak kierowca dzisiaj nie przyjedzie to co, spoźni się gdzies Pani; a gdzie Pani tak wcześnie jeździ może ja mógłbym Panią podwozić???"
- "nie, dzisiaj też przyjedzie!"
- "a może jednak??"
- w myślach : fuck fuck fuck! i uprzejme "NIE!!DZIĘKUJĘ!!"
Blllllleeeeeeeeee straszny natręt! Normalnie na czole mam chyba napisane "lubię świrów i zboczeńców"... przyszłam do pracy pierwsze do lustra... nie nic takiego nie mam napisane....Nie lubię takich sytuacji!
Wczorajsze popołudnie, a właściwoe woeczór spędziłam z Miśkiem. Przyjechał po mnie na motorze, mieliśmy jechać do niego, ale wcześniej pojeździlismy sobie jakieś 3 godziny, jej dziewczynki uwielbiam to! Uwielbiam jechać i czuć smagający mnei wiatr, uwielbiam zapach skoszonej trawy, uwielbiam zapach rozrzucanego siana, uwielbiam zapach lasu iedy przez niego przejeżdzamy... uwielbiam mknąć przed siebie w oddali widząc pięknie zachodzące słońce...
Dieta wczoraj kiepsko, nie najgorzej, ale i nie całkiem dobrze, ćwiczeń brak, no bo już nie zdąrzyłam... Było tak
CZWARTEK 10.08.2006
9:00bieluch + pomidor + 1/2 ogórka (juz sie chyba przejdłam bieluchem..
)
11:30kawa ze smietanka + tabl. słodzku
13:00szklanka soko pomidorowego
15:00sznycel + sałatka z ogórka i pomidora z cebulką + 5 lyżeczek masła orzechowego
![]()
18:00malutka bułeczka z masłem
22:00250ml piwa (no z teściową, nie umiem jej odmowić, a czasem tak fajnie z nia wypić piwko na pół
)
woda. ok.1l
RUCH: "O" chyba, ze liczyć ponad godzine ściskania pośladków, bo misiek nie przestawił zawieszenia na dwie osoby, a takie ściskanie to jedyna mozliwość żeby nie wyskoczyć w siedzenia na naszych polskich pięknych dziurach
MILEGO DNIA KOTKI!!!!!!!!!
GRUBANIU bardzo martwię się o Ciebie! Żabek próbuj z tym walczyć, bardzo Cie proszę... dziekuję za słowa pociechy... no wiem, że waga wstedy skacze i brzuchol jest wstrętnie wydęty... oj byle było już po...Ściskam Cię mocno!
ASIEŃKO pewnie spotkamy się i u Psotki i kiedyś na piwkuBardzo na to czekam
. Buziaki koteczek
!
MALUSZKU super by było, bardzo Ci z góry dziękuję! Szczególy jeszcze dogadamy! Buziaki kochana!
BOXEREK nie martwię się , aż tak bardzo ale marzę, zeby wkońcu zobaczyć "5" z przodu! Buźka!
MATRIX pozdrawiam ciepło!!!!!!!
Zakładki