Wątek: Odchudzanie dłuższe niż dni kilka...

Witam Was Słoneczka kolejnego dnia z pracy
Oczywiście przez 1 dzień nieobecności moje biurko zawalone zostało papiórami.. ja się z tego nie wygrzebię!! ech.. chyba muszę wziąść się do pracy!!
Dziś ogólnie tak sobie się czuje - słabo mi troszeczkę (to chyba nadal od tego odczulania.., taka jestem kopnięta.. ), biegłam dziś na autobus i to na styk dobiegłam..
No ale by poprawić sobie humor - przesunęłam wagę na 80 kg!! - moja waga dziś pokazała 80,5!! To tak na wyrost troszkę sobie odjęłam.. i na poprawę samopoczucia!!
No i poprawiło mi się - 5 kg fiufiu <a w sumie od maxa - wczesną jesienia miałam 90 kg na liczniczku.. - to już prawie 10 kilosków!!>. POWOLUTKU, ALE DO CELU...
Tak więc humorek mam cooool

I tak szybciutko - dzięki wszystkim za wczorajsze wpisy u mnie
ChudneSkutecznie - rzeczywiście jak już wczoraj pisałam to była niezła frajda kupować obrączki!! Gorzej z tym gajerkiem.. no ale już mi złość troszkę przeszła na tego mojego marudnego Misia Wczoraj byłam padnięta i Wam się tu wyżaliłam.. Ale już mi dziś lepiej!! I ja Cię baaardzo pozdrawiam!!
Martkae - rzeczywiście przygotowania trwają, choć wszystko powolutku się załatwia.. nie panikujemy, nie szalejemy.. raczej więcej zajmujemy się remontem naszego przyszłego mieszkanka - bo tam to dużo problemów mamy..
Bazylko - wesele będzie na ok 50-55 osób (czekamy na razie na potwierdzenia od zaproszonych) - tak więc nie duże, trochę rodziny, paru bliskich znajomych.. suknia będzie, welon też, ślub w Kościele.. ech, Boże, dziś już 5 styczeń!! To równo za miesięc!!! Jejkuuuuuuuuuuu.........
Kompia - spotkasz na pewno tego jedynego - a jak po SB będziesz już taką laseczką, to nie odgonisz się od chłopaków!! Dzięki za trzymanie kciuków - przyda się na pewno!!! Ja też za Ciebie trzymam
Motylisku - oj jesteś Ty moim sumieniem jesteś!! Trzymajmy się nadal dzielnie - 3 dzień się zaczął!! papa
HaDusiu - opisałam wczoraj co tam u mnie i jak minął dzień, dziś zaczął się nowy - bądż silna - trzymaj się!!
Martuś - pozdrawiam Cię słonecznie - czytałam u Ciebie, że masz full pracy to tak jak ja... pozdrawiam!!!
Beem - Słonko mój Misiu tez mi zawsze życzy tych aniołków.. śniły Ci się dzisiaj?

Dobra, biorę się do pracy!! MIŁEGO DNIA ŻYCZĘ WAM SŁONKA - JAK BĘDĘ MOGŁA TO BĘDĘ TU WPADAĆ OCZYWIŚCIE!! Bo Wy moją siłą!!
M I Ł E G O . D N I A !!!

Zamieszczone przez Anikas9

Po drugie - Misiek tak wybrzydzał, tak wybrzydzał, że garnituru nie kupiliśmy aż się na niego wkurzyłam, bo naprawdę suuuper ładnie wyglądał w conajmniej 3!!! No ale z nim to co do ubioru jest katastrofa!! No trudno - ale ja już z nim nie jadę po żadny gajerek !!!
[/size][/color] :P :P :P

skad ja to znam
mój N identycznie.....jest wybredny jak księżniczka na ziarnku grochu...
ale ja ostatnio poinformowałam go że od tej pory sam sobie szuka ubrań...a poniewaz sam po sklepoch łazić nie lubi, więc siłą rzeczy będzie musiał sie nauczyc mniej wybrzydzać
ale fajnie że obrączki wybrane i waga mniej pokazała

Hej ChudneSkutecznie - określenie księżniczka na ziarnku grochu jest idealnie pasujące do tego, co wczoraj się działo przy wyborze garnituru - co on już nie wymyślał Dziś mi się chce śmiać , ale wczoraj to co sklep to byłam coraz bardziej
Pozdrawiam Cię serdecznie!!

Hej Aniuu!!
A ja się zastanawiam, co u ciebie? Na poprzednim wątku zniknęłaś, a Ty spokojnie założyłaś drugi wątek i do tego jaki tłoczny!!! Jeszcze nie nadrobiłam zaległości, ale poprawię się...
Narazie życzę lekkiego odczulania i tego, by góra papiórów zniknęła natychmiast!!
Całuski!!

Hej Agatko!!
No super, że trafiłas do mnie na nowy wątek Dzięki za życzenia - odczulanko będzie trudne, ale dam radę!! Trochę mi jeszcze dziś słabo, ale już lepiej!! Tylko kaszel mam spory i muszę kupić syrop <to wynik odczulania>. No ale znów mi się nie chce pracować - miałam zrobić więcej.. ech.. a góra papiórów się zmniejszy jak się wezmę porządnie do pracy, bo na razie jeeeeszcze rośnie.. Ale trochę robię <nie myślcie, że jestem aż taki leniuch!! > choć dużo robię sobię przerw na czytanie i pisanie na forum
Pa pa pracusie pilne i pracusie mniejpilne!! :-*

Śniły się aniołki oj śniły... ale jak miałyby się nie śnić, gdy o 3:00 mój Misiek śpiewał mi na dobranoc Będziesz moją panią Marka Grechuty...

mamy taki patent, ze kiedy oboje jestesmy w domu (120 km od siebie) mamy włączone mikrofony tak, że kiedy nawet oboje się uczymy lub jesteśmy strasznie zjaęci, to od czasu do czasu słychać... "wiesz co kochanie, muszę ci coś opowiedzieć..."
i cała noc w jego pokoju gra to, co u mnie

tylko niektórzy dziwnbie patrza gdy mówie, ze rozmawialam z miskiem 8 godzin...
ach jak on mnie kocha...
tak jak ja jego

No to suuuuper, że aniołki się śniły
i to przy wtórze takiej romantycznej piosnki.. fiufiu - ale macie sposób normalnie boski!!
Beem - jak Ty musisz tęsknić!! Słonko trzymaj się!!

MIŁEGO DZIONKA SŁONKA!!
mój na pewno będzie miły spotkanko z psiapsiółą, potem z Misiem, 21 basen, wieczór z Misiem
papa :-* TRZYMAJCIE SIĘ WSZYSTKIE DZIELNIE!!!

Czesc Aneczko... sorki, ze tak malo wpadam ale pracy mam full, jest w tej chwili 17:38 a ja jeszcze tu siedze... teraz zrobilam sobie mala przerwe

Ciesze się niezmiernie, że udały Wam się zakupki i macie piękne obrączki!!! A jeżeli chodzi o garniturek to chyba żaden mężczyzna nie jest stworzony do jakichkolwiek zakupów ... z moim jak dzies jedziemy na zakupki, to jeszcze nie przymierzy czegoś a juz wie , ze to bedzie nie dobre ...

A Twoj Misiek na pewno kupi sobie garniurek jeszcze (wkoncu nie ma wyjścia), a wiesz jak to jest , to, ze tobie podabal sie w kilku, ale może sam się w nich źle czuł, a wiesz pewnie po sovbie, ze jak sie zle w czymś czujesz to chocby jak przekonywał Cie ktoś, ze super wygladasz o i tak marne efekty...

Pozdrawiam Cię cieplutko i zyczę milego wieczorku ... ja z moim misiem bede sie widzieć dopiero w przyszlym tygodniu .. . Jakoś bede musiala przezyc.. Bużka!!

Czesc BIEDRONECZKO Hehehe dzis cie nie bede rozpieszczac za dlugim wpisem bo lece sie - wkoncu bo 2 tyg sie zbieram do rozpoczecia - uczyc angielskiego na jutrzejszy test (chyba za pozno ... buuu ... )

GRATULUJE PORANNEGO WAZENIA SIE ja narazie nie wchodze na wage ... moze w pt albo w sobote sie skusze (bo przenosze cotygodniowe wazenie z poniedzialku na prawdopodobnie sobote...) Ehh mam nadzieje ze moja tez ruszyla - w dol ... Zobaczymy
No dobra zmykam malenstwo ... jakby cos sie waznego dzialo - wal na maila albo na watek - pewnie przed spaniem sprawdze co i jak u mnie sie dzieje takie skrzywienie hehehe No wiecej masz ode mnie napisane u mnie - ehh jaka reklama

:* for all ktore cie odwiedza

kiedys bylam takim pulchniaczkiem ... ehhh piekne czasy Pozdrawiam :*

Hej Marta - Biedactwo, wychodź już szybko z tej pracy!!
Trzymaj się dzielnie i uśmiechaj - mimo, że Misia nie ma przy Tobie.. ale jak się spotkacie, to nadrobicie te dni bez siebie!! Oh, ale na pewno będzie słodko i romantycznie!!
Z tym garniturem to masz rację - Wojtek w niektórych sklepach <wypełnionych garniurami po brzegi!!> wszedł - rzucił okiem <max. 3 sekundy> i mówi - tu nic nie ma, idziemy dalej... Nerwa na niego trochę miałam, bo mi naprawdę jest trudno wyrwać się z pracy (szefowa jest do luftu pod tym względem.. zresztą pod każdym też ), a poza tym cały dzień schodziliśmy i nic, kompletnie nic mu się nie podobało.. brrrrrr A naprawdę przymierzał świetne gajerki!! Ech.. no ale rzeczywiście to on ma się w tym dobrze czuć.. Może do 5 lutego uda mu się coś kupić..

A ja cóż - siedzę sama w domku bo psiapsióła odwołała spotkanie w ostatniej chwili.. czekam na Wojtka - choć jeszcze poczekam, bo od rana remontuje naszą "ruderę", niedawno poszedł tam mój tata, to nieprędko przyjdą.. ale na basen muszę iść, nie ma mocnych.

W sumie mogę już podsumować dzisiejszy dzionek - jutro w pracy biorę się za pracę, bo naprawdę narobiło mi się zaległości , no więc było tak:
@ śniadanie (6 rano) tradycyjnie, szybko i prosto - 2 jajka na twardo
@ II śniadanie (7.30) kawa
@ III śniadanie (11) 300 ml soku pomidorowego
@ obiad (16) pół mrożonki (kalafior, brokuł, marchew) + pół fileta z kurczaka + cebulka - usmożone na odrobinie oleju, oraz ok. 150 ml kapusty kiszonej
@ podwieczorek (17.20) 20 orzeszków archaidowych (tych do łuskania)
@ kolacja (w planach ok 19-20) 200 ml kapusty kiszonej.

Dobra daję sobie jeszcze 15 minut na Internecie <przez to, że tak mnie ciągnie na to forum, zdecydowanie za dużo siedzę przed komputerem!!!, no ale co mam poradzić, że tak lubię tu być.. ) i idę zrobić pranie!!
No i brzuszki - 2 dni nie robiłam - dziś 100 musi być - no i ten basen musowo.
Papa, miłego wieczorku!!