Strona 509 z 811 PierwszyPierwszy ... 9 409 459 499 507 508 509 510 511 519 559 609 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 5,081 do 5,090 z 8107

Wątek: Odchudzanie dłuższe niż dni kilka...

  1. #5081
    najmaluch jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    1,105

    Domyślnie


    Anusia no cóż rzeczywiście zaliczyłaś porządne Jo-jo i dobrze że wreszcie mówisz STOP! Dużo kilogramków wróciło ale to tylko dla Ciebie znak że nawet jak schudniesz musisz się pilnować bo kiloski powracają jak bumerang. Ja to znam i myślę że wiele z nas również bo utrzymanie wagi według mnie jest trudniejsze niżjej utrata.

    Ale wzięłaś się w garść, masz nowy tickerek i nowy cel, który właściwie jest starym celem bo twój wąteczek ma taką nazwę Fajnie się złożyło i skoro wtedy osiągnęłąś sióemkę tym razem też się uda.
    Wiem że jak masz cel, któy naprawdę chcesz osiągnąć to Ci się udaje.
    Czasem zbaczasz ale wiem że potrafisz być silna.

    Zresztą razem łatwiej


    Anusia miłego dnia i do usłyszenia wieczorkiem

    Podaję herbatkę na rozgrzanie...



    A teraz chcę więcej...
    Tu jestem:
    http://dieta.pl/grupy_wsparcia/pamie...czesc-1-a.html

  2. #5082
    Forma Guest

    Domyślnie

    Jakiś czas temu dostałam nową wagę, i co się okazało pokazała 60 KG - czyli moja stara źle ważyła!!!
    Teraz po tych świętach i lenuichowaniu jest pewnie jeszcze więcej!
    1 stycznia jedank przełamie się i zważe a później gonie te kg tam "gdzie diabeł mówi dobranoc!"

  3. #5083
    izary jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    19-05-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Aniu,

    nie zostaje mi nic innego tylko mocno trzymać kciuki.

    i za Ciebie i za siebie, ponieważ tez mam sporo na sumieniu.....

  4. #5084
    Awatar bike
    bike jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    07-09-2004
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    1,424

    Domyślnie



    Aneczko, wysyłam Ci dziś śnieżynkowy pakuneczek, bo w Wawce dziś w nocy spadł śnieżek
    a co do dietkowania... faktycznie, różowo nie jest ... wiele z nas, tu na forum po tych świętach ma co nieco więcej w biodrach, ja też się do takich zaliczam niestety
    ale skoro już to wiemy, to nie pozostaje nam nic innego, jak tylko spróbować jak najszybciej wrócić do wagi sprzed grzechów, a potem walczyć dalej
    Flapku, trzymam za nas wszystkie mocno kciukasy
    pozdrawiam ciepluśko

  5. #5085
    Awatar jupimor
    jupimor jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    10-04-2005
    Mieszka w
    Olkusz
    Posty
    101

    Domyślnie

    HEJ ANIKASKU
    Jeśli Cię to pocieszy to przyznam się ,że moje jo-jo było dużo większe od Twojego. Po zżuceniu 14 kg pieknie ważyłam 69 kilosków .Ale pozwoliłam jo-jo opanować mój organizm...mój mózg i ostatecznie wynik jo-jo to 16kilosów Jejku ale byłam głupia

    Ale tak jak Ty i inne dziewuszki 2 stycznia dalej liczę kaloryjki bo na Asinej akcji czułam się dobrze Do dzieła
    Śnieżne pozdrowki



    Największe przeszkody to własne nastawienie.

  6. #5086
    Anikas9 Guest

    Domyślnie

    Hej Słonka

    ja już po pracy jak dobrze.. na razie trochę luzu jest, no i dobrze! Choć znów był klient podnoszący ciśnienie wrr! ten sam co wczoraj - nie mój, ale koleżanki urlopującej się.. ja nie wiem jak ona potrafi być dla niego taka cierpliwa.. trudny gość, znany na całe nasze miasteczko..

    no ale nie o tym miało być.
    Jak zobaczyłam wpis Triskell i jej prośbę postanowiłam odświeżyć swoją roczną historię.. historię odchudzania......... ona jest jak fale dunaju... raz w górę, raz w dół.. mam nadzieję, ze teraz bedzie tylko w dół!

    ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

    sierpień/wrzesień 2004 r. - pamiętam jak stanęłam na wagę, a ona pokazała 91 kg.. więcej nie stawałam.. potem ograniczyłam słodycze i powolutku zaczęłam chudnąc..
    połowa listopada 2004 r. - nasze zaręczyny i przerażenie - za niecałe 3 m-ce slub a ja taki wielorybek... - waga 85,5 kg
    Boże Narodzenie 2004 r. - przez minione 5 tygodni schudłam 4,5 kg przed Świętami waga 81 kg, po Świętach 82 kg
    5 luty 2005 r. - ślub styczeń to piekny dietkowy czas (dietka South Beach + za dużo orzeszków ) - w końcu zaczął chudnąć mój brzuszek, choć i tak był dużo za duży! w dniu ślubu waga 76 kg i miałam 84-85 cm w talii
    po ślubie - słodziliśmy sobie koniec lutego to już 78 kg
    marzec 2005 r. - wracam na dietkowe szlaki, waga maleje, pod koniec m-ca zeszłam ponizej wagi ślubnej na 74,5 kg
    kwiecień 2005 r. - waga trochę rośnie, trochę maleje, średnio kręci się ok 76 kg
    maj 2005 r. - początek super - 9 maja 73,5 kg schodzę coraz niżej.. i odbijam się od tego dna dając sobie coraz większy luz.. koniec maja witam z ok. 77 kg..
    koniec lipca witam znów z wagą 73,7 kg czerwiec był średni (76-78,2 kg), ale w lipcu było ok!
    sierpień-wrzesień - znów waga rośnie, skacze.. oscyluje między 76 a 79 kg
    październik-listopad - waga powoli rośnie, oscyluję pod 80 kg, ale coraz blizej przekroczenia tej magicznej liczby..
    grudzień 2005 r. - waga ponad 80 kg - przed Świętami 81,4 kg (ważenie w Wigilię), dziś 83,1 kg..
    ~

    nieładna historia nieładna...

    ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

    Właściwie to jestem teraz grubsza, niż rok temu o tej samej porze.. ech..

    DLACZEGO?
    SŁODYCZE mnie gubią
    to główny powód!!!


    ponadto:
    mało ruchu (były czasy, gdy ćwiczyłam, chodziłam na basen, ale nie za dużo i tak..)
    powrót do niektórych starych nawyków.. np. obok słodyczy za dużo też pieczywa (szczególnie ostatnimi czasy)
    jedzenie bez opamietania, zajadanie stresów i trudnosci..
    żal, gdy inni mogą a ja nie.. a dlaczego ja nie? i wtedy sięganie po jedzonko kaloryczne, w dużych ilościach..
    sięgnięcie po 1 rzecz niedozwoloną wywołuje lawinę.. 1 batonik ciągnie drugi.. dziwne to jest i walczę z tym, ale średnio mi to wychodzi..


    długo bym mogła jeszcze wyliczać..

    z doświadczenia tego roku wiem, ze najlepiej czuję się na diecie South Beach
    wyeliminowanie węgli powoduje chudnięcie brzucha (najtrudniej chudnę własnie w nim..) i takie fajne uczucie lekkości... ważne, by przestrzegać jej konkretnie i bez odstępstw.. a nie tak jak nieraz chcialam wrócić na SB - ale ciągle coś - ciągle odstępstwo jakieś.. ciagle jakieś nawet małe, ale skuszenie na rzecz niedozwoloną..
    teraz spróbuję inaczej - konkretnie i porządnie
    od 2 stycznia I faza na razie planuję tydzień - jak wytrwam pomyślę co dalej i jak dalej
    moje chudnięcie moze być powolne, ale oby skuteczne
    i w końcu NA ZAWSZE......


    własciwie to jojo tak przychodziło, chodziło.. nawet nie wiem kiedy, a nadrobionych kg jest już prawie 10 kg..


    Triskell pytasz mni eo to ile jadłam kalorii gdy tyłam- dużo, dużo za dużo, bo to były słodycze, a one sa kaloryczne.. trudno mi powiedziec ile, ale słodyczy potrafiłam/potrafię zjeść bardzo dużo w ciągu 1 dnia..
    choć nie zawsze tak było, czasem było to i drobne grzeszki - takie raz na jakis czas nie są groźne, ale powtarzane co dzień też powodują tycie..

    no to się wyspowiadałam...

    nie wiem czy będzie się Wam to chciało czytać.. jak Anikas tyła, zamiast chudnąc.. mi to odświeżenie pomogło sporo i uświadomiło parę spraw... mam nadzieję, ze tych huśtawek (tak niezdrowych dla organizmu przecież..) już nie będzie!
    Nie czuję zapału ogromnego i tej werwy co rok temu... ale mam w sobie ogromne pragnienie by znów czuć się lepiej w swoim ciele.. dlatego od kilku din przygotowuję się psychicznie do tego, do kolejnego podejścia do dietki - powiecie którego to już? hehe.. nikt nie nadąży liczyć.. ale to i tak chyba lepiej, niż się poddać...

    wieczorkiem tu wrócę bo muszę Wam odpisać na razie tyle..

    order za dzielnośc dla tych, którzy przebrnęli przez ten post.. buziaczki

  7. #5087
    Awatar DAGMARA7
    DAGMARA7 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-07-2004
    Posty
    284

    Domyślnie

    Witaj Anikasku

    Oto co Rybka w noc Wigilii powiedziała :

    Rybki mają strumyczki a Dagmary mają górki . Dagmara - na górkę !
    Pozdrawiam

    Każdy może upaść, ale po co się od razu wylegiwać ?

  8. #5088
    haro jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    31-05-2005
    Posty
    47

    Domyślnie

    Witaj Aneczko!!!!

    Poświąteczne życzenia mobilizacyjne......do św Mikołajów od odchudzania.....


    Oj jojoj ze mną też takie jo-jo okropne się robi....brrrrrrrrrr.....ja nie chcę.....
    Ja też lubię SB....i chyba najskuteczniejsze jest tylko z owockami...(jak dla mnie)....

    No to mobilizujmy sie....

    Całuję Asia

  9. #5089
    najmaluch jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    1,105

    Domyślnie


    Anusia przeczytałam twoja historię od początku do końca. Wzloty i upadki, lepsze i gorsze dni jak w życiu Rok temu miałaś ogromna motywacje w postaci ślubu i udało się pokonać kilogramki. Teraz nie masz juz takie silnej motywacji ale własnie tym mocniej musisz walczyć o to zeby poczuc sie tak jak w czasie ślubu, lekko i atrakcyjnie

    Słodycze to najwieksza zmora moja również. Myślę że musisz je naj najbardziej ograniczyć i starać sie nie robić odstępstw bo jak pozwolisz sobie na 1 batonika to napewno pójdzie za nim tez drugi.....Dlatego musisz postanowic sobie że nie chcesz jeśc słodkiego i znaleźć na zastępstwo cos innego, może suszone owoce, tez są kaloryczne ale znacznie zdrowsze.

    Anusia ja wiem ze jak człowiek sie długo odchudza to po jakimś czasie przestaje mieć ochote na ciągłe pilnowanie się a po za tym te rozterki które i ty miałaś że "inni moga a ja nie' potrafia nas doprowadzic do szału. Ale pomyśl że teraz gdy troszkę jest cię wiecej czujesz się źle i cięzko.
    Zastanów się nad tym dlaczego chcesz schudnąć, znajdź wszystkie ZA i do dzieła.

    Wiem że się uda. I pamietaj "Powolutku do celu".

    A teraz chcę więcej...
    Tu jestem:
    http://dieta.pl/grupy_wsparcia/pamie...czesc-1-a.html

  10. #5090
    luna64 Guest

    Domyślnie

    Witaj Aniu

    Słonko będę za Ciebie trzymać kciuki...i za siebie też,bo coś ostatnio nie najlepiej mi idzie.Po świętach waga poszła w górę!!Dziś walczę dalej i Tobie też tego życzę-dużo wiary w siebie,we własne możliwości,dużo optymizmu Aneczko Wracaj na swoją plażę

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •