-
Cześć wszystkim na początku chciałam powiedzieć czemu tak żadko się odzywacie???
U mnie po staremu a raczej po nowemu czyli dalej jestem na dietce, i jakoś powoli waga spada do celu jeszcze długa droga przede mną ale ciesze że chudne.
-
Cześć Pięknotki.Jak po weekendzie?U mnie nie za ciekawie bo najadłam się że lepiej nie mówić ale waga chyba (na szczęście)nie poszła w góre.Mam nadzieje że u Was troszkę lepiej.Pozdrawiam.Zaglądajcie tu częściej,z Wami razniej tracić kilogramki.
-
CZESC Dziewczyny
Wpadalam na tego posta przypadkiem, jakos mi sie tak kliknelo i jestem w szoku !
Studentko jestes pierwsza osoba tutaj, tak podobna do mnie jesli chodzi o wiek, wzrost, wage wyjsciowa i wymiary
Mam 172 cm wzrostu, obecnie waze 78 kg, rowniez niedlugo koncze 22 lata a moje wymiary to 102-85-111 Marzenia tez mamy podobne, 55 kg
Jestem na diecie od 13.01 i narazie staram sie osiagnac swoja wage z zeszlego roku kiedy udalo mi sie dobic do 72 kg.
Czuje,ze z kazdym dniem jest lepiej, tym bardziej,ze mimo,ze odchudzam sie juz po raz setny to nigdy nie bylam tak konsekwentna, ale naprawde zadowolona bede dopiero kiedy zejde ponizej tych 72 kg.
Mam nadzieje,ze tym razem uda sie nam wszystkim a rok 2005 okaze sie przelomowym i odmieni nasze zycia na lepsze
-
Witajcie Dziewczynki...przepraszam ze mnie tak długo nie było..ale mam teraz straszny okres..codziennie jakies zaliczenia..u mnie na razie srednio...jakos ostatnio mam coraz częsciej ochote na coś słodkiego.., a przecież nie mogę stracić moich "zgubionych" ciężko kg.Trzeba się znowu ograniczać..w koncu tyle na to pracowałamm...ale dam rade. A jak Wam idzie Słoneczka?gratuluję Studentka takiej wytrwałości..oby tak dalej.Bilunia a jak u Ciebie ...Witaj Evi..Dziewczynki piszcie jak Wam idzie...Trzymajcie sie cieplutko:*
-
Hej Ślicznotki.Czemu tu wogóle nie zaglądacie? Czyżbyście były aż tak zajęte? Jak tam Wasze odchudzanko.Bo u mnie nie za ciekawie,tzn waga znowu wskazuje 59 a nie wiem czemu bo jem mało sporo się ruszam pije litry wody.Mam dołka i zaczynam mieć dosyć tej diety.Ale 5 lutego mam wesele (kolegi) i chciałabym jescze pare kilasków zrzucić, nie tak dużo 2-3 wystarczą.Pomóżcie,bo juz nie wytzrymuje. Mam nadzieje że u Was lepiej.Pozdrawiam.
-
Nio własnie coś rzadko ten pościk jest odwiedzany...Bilunia Ciebie tez nie było kilka dni..no no no...Studentki tez juz kilka...a ja juz jestem po sesji..huraaaaaa..Moje odchudzanko stoi w miejscu..tzn waga stoi 57-57,5...nio ale to nic...Jak Wasze odchudzanko?.Bilunia nie rezygnuj..powolutku..a do 5 lutego napewno ze 2 kg zrzucisz.Teraz mam okres..więc wole się nie ważyc..mam czasami ochote na słodycze..ech..nio ale czasmi mozna. A teraz zamierzam sobie kupić rowerek stacjonarny..upatrzyłam sobie na allegro..i chyba go kupię.Sciskam Was mocno i zyczę wytrwałości:**
-
Zastanawiam się czy rowerek stacjonarny coś daje, bo ja ciągle jeźdzę i nic. Nie widzę jakiś diametralnych zmian. Dziś zaczęłam moją dietę i zamierzam wytrwać do końca, jak mój żołnierzyk, który jest w wojsku Przynajmniej mam się dla kogo starać. Wiem, że będzie trudno, ale dam radę. Sesje mam dopiero 29 stycznia, ale głowa do góry Mam 166cm i 69 kg wagi, ale dam rade zejść nisko.Pierwszy raz chcę zejść nisko, bo przeważnie, to ludzie pchną w górę
-
Cześć dziewczyny o widze tu pare nowych osób fajnie że sie przyłączyłyście.
Oj ta nauka jak ja chciałabym żeby było już po egzaminach a tu jeden za drugim...
Gwiazdeczko ja mam rowerek stacjonarny i powiem ci szczerze jest to super urządzenie ale niestety jak wszystkie trzeba go stosować racjonalnie żeby było widać efekty, i do tego stosuję dietkę 1000 kcal oraz stosuję masaże codziennie wieczorem szczotką drewnianą - masuję nogi, brzuch i pupe każdą partię ciała po 10 minut - sumując to wszystko razem daje mi to że odchudzając się nie bedę miała wiotkiej skóry co zazwyczaj jest problemem po utracie wagi i szybciej chudne. Wiec wydaje mi się że warto w to zainwestować.
Witam cię Evi cieszę się że mam bratnią duszę rzeczywiście masz rację że mamy podobne wymiary i marzenia mam nadzieję że nam się uda.
Jak narazie u mnie waga leci w dół ale boję się w sobotę co będzie odprawiam małą imprezkę z powodu 22 urodzin i nie wiem jak dam sobię radę z jedzonkiem będzie tyle pyszności nooo i torcik orzechowo-waniliowy ja nie wiem co to będzie...aż się boję bo jak się dossam do jedzonka to lepiej nie mówić - poradzcie mi coś żebym za dużo nie zjadła :P
Gwazdeczko masz się super że jesteś już po sesji moje gratulacje, bo ja jestem w trakcie.
Bilunia nie załamuj się tak szybko twoja waga stoji w miejscu a do 5 lutego napewno spadnie w dół, pomyśl sobie że jak zrezygnujesz to na weselu będziesz się czuła jeszcze gorzej i napewno będziesz miała wyrzuty sumienia czemu nie dałaś radę, a mogłam ważyć mniej o 2 kg. Więc zanim odzrzucisz dietę to zastanów się czy na pewno chcesz ważyć więcej do wesela ??? albo mniej??? i być zadowoloną z siebie!
Nie poddawajcie się, pozdrawiam i spadam troszkę poćwiczyć na rowerku. Papatki
-
Hej dziewczynki?Jak Wam idzie? Mi nie zaciekawie,ale nie najgorzej.Wczoraj miałam chwile słabości ale dziś już troche lepiej.Nie poddam się tak łatwo.Dzięki GWIAZDECZKA i STUDENTKA za wsparcie,to dzięki Wam nadal chce się odchudzać a więc jak możecie dziewczynki to zaglądajcie tu jak naczęściej i wspierajmy się nawzajem.Ja trzymam za Was kciuki bardzo mocno i wierze że Wam sie uda.Co do sesji to mi się zaczyna 5 lutego(akurat jak mam wesele )no i pewnie z egzaminu na wesele a z wesela na egzaminy.Niezle ale może jakoś wytrzymam.Kompletnie niechce mi się uczyć.Nie mam pojęcia jak pozaliczam wszystko.Pozdrawiam serdecznie.Przepraszam że tak o egzaminach,ale mam nadzieje że się nie gniewacie jak troche się Wam pozwierzam,i troszeczkę ponarzekam.Pozdrawiam Was wszystkie serdecznie i cieplutko.
-
Witam.No i rowerek sobie kupiłam,na razie 10 km za mną, na pierwszy dzień wolę nie przesadzać, bo jutro nogą nie rusze.Ale jestem dobrej mysli...dzisiaj na szczescie juz słodyczy nie jadłam,uważam dzionek za udany.
Dorianko Twój "żołnierzyk"jak wróci z wojska to Cię nie pozna, ale ja myślę ze i tak najbardziej to chcesz zgubić kilka kg dla samej siebie...bo będziesz sie lepiej czuła..a chłopak jesli kocha, to bedzie chciał taka jaka jestes.
Studentko-nie martw się,sesja pójdzie dobrze,cieszę się ze odchudzanko Ci tak dobrze idzie, trzeba wytrwać
Bilunia-troszke kiepskawo ze tak naraz Ci się to nakłada: i wesele i egzaminki,ale dasz rade..również będe trzymała kciuki.A co do dietki--nie załamywać się..zawsze może być dzionek"bardziej rozpustny"),trzeba dalje się starac
Evi, Kasiu a co u Was, jak wasze starania?
Sciskam Wam mocno:**[/b]
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki