Hej Grazynko! No widze, ze masz ostre plany dietkowe! Duzo zapalu tez! Wiec napewno sie uda! Ja rowniez czuje sie lekko ociezala po weeendzie, ale na szczescie waga nie wzrosla :wink:
Wersja do druku
Hej Grazynko! No widze, ze masz ostre plany dietkowe! Duzo zapalu tez! Wiec napewno sie uda! Ja rowniez czuje sie lekko ociezala po weeendzie, ale na szczescie waga nie wzrosla :wink:
Hej Grażynko :)
no to widzę odchudzanko się zanosi pełna parą...... wow :D
cosik czuję, ze to będzie ostatnie starcie z kiloskami.. :)
na pewno trochę kilosków spadnie jeszcze :) choć Ty i tak już jesteś Laska... :lol:
tak mówi Asia :lol: i tak wynika z Twoich pomiarków :) , które kiedyś podałaś :)
Grażynko gorąco Cię pozdrawiam, życzę powodzenia na wodniczku, owocowym dzionku i szybko na plażę południową wskakuj i do dzieła!:)
miłego dnia :D
Hellou witam wtorkowo :D
Szczegółow planu w dalszym ciągu nie podam, bo nie dotarła książka :twisted:
Wczoraj jedzonkowo było bardzo w porządku, bo nie dobiłam nawet do 1000kcal, tak było gorąco :shock: Dziś od rana wodniczek:
6ta - jogurt probiotyczny
8ma - maślanka jagodowa duża
11ta - activia śliwkowa raz
13ta - activia śliwkowa dwa
15ta - zupka kalafiorowa
18ta - jogurt naturalny duży
21sza - kefir 0% duży
dodatkowo w tzw. międzyczasie woda NIEGAZOWANA Puerh Bio-active 1,5l /paskudztwo, ale kupiłam i trzeba wypić / + Figura przed snem
Qrka trzymajcie kciuki :shock: Dzisiaj waga pokazała 65,2 / mam okres :x / zobaczymy jak jutro po Wodniczku pokaże :?: Przychodzę dziś po południu do pracy na nadgodziny, więc będę z dala od lodówki WYTRZYMAM :!: :!: :!:
Jutro w planach dzień owocowo-ryżowy oparty głównie na jabłkach :roll:
W czwartek oficjalne ważenie i mierzenie startowe i w piątek 1szy dzień I fazy :roll:
Aneczko zapał mam podobny do Twojego - wracam do poprzednich planów - wcześniej już planowałam I fazę pod koniec lipca, kiedy pod dostatkiem jest pomidorów, ogórków i podobnych...Dodatkowo dotarłam do źródła soku żórawinowego i oleju lnianego - już czekają na poczcie na odbiór, lista zakupów gotowa :wink:
Magdalenko - fazy wzlotów i upadków się nam wszystkim przeplatają - więc do boju, tym bardziej,że waga stoi 8)
Paulinko - zakupu bikini na Allegro nie będę ryzykować, bo muszę przymierzyć przed zakupem - taka uroda...w ogóle będzie to 1szy 2częściowy kostium po 15 latach :shock:
kiedyś stwierdziłam,że mam brzuch i nie będę straszyć w bikini - teraz jest coraz lepiej :shock:
Asieńko mam nadzieję,że w czwartek nie będzie lało :?: Czas już zarezerwowałam i czekam na sygnałka :D
Pozdrawiam wszystkie współodchudzaczki
Grażyna
Hej Grażynko :)
super, ze masz duuuuuuużo zapału :) ja też :shock: (czy Ty słyszysz co ja mówię hihi, bo ja sama się dziwie, ale tak jest!) super :) choć u mnie centymetry lecą bardzo powoli, to jednak powolutku mój okropny brzuchol się zmniejsza.. to mnie cieszy, bo portki znów jakby luźniejsze.. super! :)
niestety znów piątkowy wieczór to będzie niezła przeprawa dla mnie.. ale do tego czasu za to musi byc max. wzorowo!!! :D
pozdrawiam Cię gorąco :) życzę powodzenia na wodniczku :) miłego dnia!! :)
Aneczko
po wczorajszym upale wodniczka znoszę podejrzanie dobrze, czuję lekkie ssanie, ale da się przeżyć :shock:
Na piątek przygotuj sobie jakieś przekąski w stuly SB, w najgorszym przypadku ORZESZKI :shock: albo migdały i pewnie przeżyjesz :roll:
Całuski
Grażyna
Grazynko coś czuję, ze będę się ratowała orzeszkami.. :lol:
spróbuję do piatku ich nie jeść za to....... moze mi się uda :roll: :lol:
może jakąś sałatkę zrobię...... no pomyślę i zobaczymy :lol: ale na bank na tym spotkanku będzie bardzo dużo jedzonka i to totalnie nie w stylu SB.... :roll:
wodniczkuj dzielnie :)
Grazynko, ale cie podziwiam za tego wodniczka. Ja nie wiem, czy bym wytrzymala. Zaraz mnie glowa boli i sie slaba robie. moj organizm bardzo glosno domaga sie zarelka i to najlepiej tlustego i slodkiego....hihi...ale nie dostanie!
Ja to zawsze sie ciesze na jedzonko jak glupia. Dziwne w sumie, ze czlowiek tak bardzo lubi jesc:-)))
Witam Grażynko
Trzymam kciuki za udanego wodniczka.Tylko dziś się dopiero dowiedziałam , że wodniczek to dzień na płynnym nabiale i innych płynach. Jak ja robiłam wodnika , to piłam samą wodę i herbatki i daltego tak trudno mi było wytrzymać. Muszę koniecznie wybróbować Twojego wodnika.
Trzymam kciuki, żeby waga jutro pokazała spadek. No i koniecznie mi napisz , jak będzie wyglądał dzień jabłkowo-ryżowy , bo to są akurat produkty , które bardzo lubię.
Też mam nadzieję , że w czwartek będzie ładniejsza pogoda niż dziś. Acha i jeszcze jedno. Możemy się umówic już na 18.15 , bo wtedy zdążymy więcej pojeździć.
Przesyłam buziaczki
Witaj Asiu :D
Z Wodnikami to jest tak,że są mniej i bardziej ortodoksyjne :D Ja celowo wybrałam nabiałowo-płynny z włączeniem zupki w porze obiadowej, bo na samej wodzie i herbatkach to nawet nie próbuję :shock: Już teraz nie czuję raczej głodu, a jestem po drugiej activii, ale zaczyna pobolewać mnie głowa, co jest oznaką "niedożywienia" :twisted: Na szczęście zaraz jadę do domu - zjem zupkę . O 17tej wracam na nadgodziny - więc nie będę miała wyjścia - muszę przemęczyć na jogurcie i kefirze :twisted:
W czwartek 18*15 może być jak najbardziej - już się przejaśnia i niech tak zostanie :roll:
Dzień ryżowo-jabłokowy wygląda następująco:
gotujemy 2 woreczki brązowego ryżu, w miarę możliwości bez soli a dalej są 2 opcje - albo mieszamy ryż z koperkiem i pojadamy przez cały dzień+2 jabłka jako deser /świetny sposób na pozbycie sie wody - ściągnęłam od kogoś z forum - ale nie pamiętam od kogo - z góry przepraszam/:roll:
albo ryż mieszamy ze startym jabłkiem, doprawiamy cynamonem i dzielimy na 4 porcje, kończąc dzień jabłuszkiem - oczywiście pijemy duuuuużo wody :wink: z tego co pamiętasz - nie przepadasz za cynamonem, ale ryż z jabłuszkiem jest OK
Ja planuję cynamon :D
Magdalenko - opisane przez Ciebie objawy własnie mnie nękają, ale walczę - za godzinkę zjem zupkę i będzie git 8)
Odezwię sie jeszcze popołudniu
Całuski
Grażyna
Witaj Grażynko
U Ciebie zawsze można sie czegoś ciekwawego dowiedzieć. Twoje pomysły są niesamowite.
U mnie w ostatnim tyg z dietką było beznadziejnie ale ten tydz juz jest ok. Przyzekłam sobie ze przez mies nie tknę niczego słodkiego, nawet lodów. Po tym okresie bede mogła 15 każdego mies cos zjesc ale w małych i rozsądnych ilościach. Musze się kontrolowac bo jestem za słaba. W piątek moja Siostrzyczka ma imieniny i już jej zapowiedziałam ze ja słodkiego nie mogę wiec zaproponowała mi ze przygotuje dla mnie jakies dania złożone z owoców. Kochana jest.
Grażynko życze powodzenia w Twoim planiku i trzymam kciuki za powodzenie.
Dziękuję Ci za wsparcie. Pozdrawiam i ściskam :)
Aguś witam Cie :D
Powiedz mi na jakim etapie SB teraz jesteś? Bo sie pogubiłam :oops: Pozdrowionka :D
Melduję,że wodniczek niczego sobie - o 15tej zjadłam zupkę kalafiorową, teraz piję Fit ananas grapefroit / nie było kefiru 0% wrrrr/, po powrocie jeszcze jogurt i będzie OK :D
Najtrudniejsza była pierwsza połowa dnia, bo przywykłam do porządnych śniadań i lunchu :roll: ale przetrzymałam i jest nieźle :wink: Jeden taki dzień w tygodniu jest do wytrzymania, ale więcej brrrrrrrrrr
Całuski wieczorne
Grażyna
Witaj Grazynko !
No widze, ze i Ty wzorowo przezylas dzien wodnikowy :wink: Fajnie, od czasu do czasu takie cos jest potrzebne... Dla mnie byl to doskonaly wstep na powrot do dietkowej sciezki...
Zycze udanego wieczorku !!!
Buziaki :*:*
Witaj Grazynko !!!
Wpadam ze zrodowymi pozdrowieniami!!! Hmm znow jestem przed Toba? :lol:
Buziaczki :*:*
Hej Grażynko :) na pewno przeżyłaś super wodniczka, bo dzielna z Ciebie Kobietka :lol:
dziś dzień ryżowo jabłkowy tak?
Trzymaj się dzielnie :)
To kiedy zaczynasz SB :) ? kiedy wpadniesz do nas plażowiczek.. a jesteśmy tutaj..
http://www.e-kartki.bajery.pl/galeria/Widoki/5.jpg
ładnie jest.. słonko grzeje.. cud malina 8)
zapraszam!! :lol: :lol: :lol:
Witam środowo :D
Qrka jestem najlepszym przykładem, dlaczego komunizm upadł :? Planowanie jadłospisu mi niestety nie wychodzi :roll: NIE ZDĄŻYŁAM UGOTOWAĆ RANO RYŻU :twisted: wczoraj mi się nie chciało :evil: a wstałam za późno :evil: Więc.../wiem,że nie zaczyna sie zdania od więc :wink: /,jakoże Wodniczek był ze wszech miar udany - waga rano pokazała 64,9, postanowiłam iść za ciosem i dzisiaj dzień nabiałowo-warzywny :roll:
I tak:
6ta - jogurt probiotyczny+reszta jogurty naturalnego z wczoraj
8ma - szklanka Fit ananasowego
10ta - kefir duży 0%
12ta - bieluch chudy kostka
15ta- sałatka grecka
18ta - zupka kalafiorowa
21sza - ogórek??? jabłuszko???znowu mam nadgodziny...i coś pewnie będę musiała przekąsić po powrocie....
Dzień ryżowy na razie odchodzi w zapomnienie, bo od jutra 0 dzień I fazy/zerowy , bo 1szy miał być w piatek :roll: /
CO DO PLANU :shock: :shock: :shock:
książkę dostałam, przeczytałam i uwzględnię niektóre zalecenia :shock: /całkowite dotrzymanie założeń niestety nie przewiduje ograniczeń mojego budżetu :evil: /
I faza SB - 2 tygodnie do 4.08
modyfikacje - koktail długowieczności/rozcieńczony sok żórawinowy z mielonym siemieniem lnianym/, wykluczenie nawet oliwy z oliwek - zastąpienie go 2 łyżkami oleju lnianego na zimno, do gotowania i smażenia bulion / przepis podam na Przepisach SB/i dodaję w bardzo niewielkich ilościach owoce o niskim IG do sniadania :roll:
II faza SB - do 18,08
modyfikacje - koktail w dalszym ciągu, węglowodany wprowadzam po 1 na tydzień bacznie obserwując reakcję organizmu :roll:
Mam nadzieję,że w ten sposób uda mi się dotrzymać poprzednich założen i zejśc do 31 lipca do 63 kg, i do 31 sierpnia do 61 kg :twisted:
Jeżeli chodzi o ruch to bez zmian - rower, skakanka i brzuszki z wypadami Anikas i moje - na razie po 50, potem zobzczymy :roll:
Paulinko - wyprzedziłaś mnie dzisiaj, bo intensywnie myślałam co tu wpisać :D Zgadzam się z Tobą,że uczucie pustych trzewi jest boskie :D
Aneczko - od jutra melduję się na plaży, może nawet w kostiumie, bo wybieram się na łowy jutro :D
Asiu - przejasnia sie u nas :!: :!: :!: Także mam nadzieję, że jutro uda się nam porowerkować intensywnie i pogadać też :D
Aguś - czekam na meldunek o stanie zafazowania :D
Magdalenko jak tam karta z za i przeciw?
Całuski
Grażyna
Grażynko wysłałam Ci smska , więc już wszystko wiesz. Kurcze imponujesz mi swoim nowym planem i zaparciem. Pożycz chociaż trochę tej siły i determinacji , to może ja się węzmę do kupy.
Ja też dziś planuję zupkę kalafiorową , ale tylko ją chyba zdążę dziś ugotować , bo na jedzenie będzie za późno( 21.00). I mam straszną ochotę na ten dzień ryżowo-jabłkowy. Może sobie w przyszłym tygodniu zafunduję.
Pozdrawiam cieplutko
Asia
Witam, ja jestem na etapie diety owocowo warzywnej, jakoś nie mam ochoty na nic większego z czego oczywiście bardzo się cieszę, a już kilka dni pod rząd z moją siostrą wieczorkiem robimy rundkę po plaży ale dalego od wody aby było ciężej więc godzinka pożądnego marszu jest, a piasek to nie lada przeciwnik, wracamy mokre :D
pozdrawiam słonecznie mimo deszczowych i mieszanych dni w nadmorskim kurorcie
Hellou :D
Plan na razie dotrzymany i tak zostanie :D Jutro mam wolne i w planach zakupy - chcę upolowac jakieś bikini :shock: zobaczymy :roll:
Asieńko - chętnie podzielę się z Tobą, chociaż obawiam się,że będziemy się widziały dopiero po Twoim urlopie, bo ja w przyszłym tygodniu znowu pracuję na popołudniu i tylko sobotę mam wolną :twisted: Ale nawet na urlopie mogę Ci zdawać sprawozdanie codziennie i pilnować abyś za bardzo "nie przegięła" hihihi
AgnesLe - cieszę,że choć do mnie zaglądasz na chwileczkę :D Strasznie zazdroszczę Ci tej plaży - napisałam więcej u Ciebie 8)
Pozdrawiam wszystkie współodchudzakczki
Do piatku
Grażyna
cześć Gaygo:)
u mnie wszystko dobrze, chociaż nadal 58kilogramowo. jutro idę na trzy rozmowy o pracę, dwie płatne, a jedna już zaklepana wolontariacko-stażowa z uchodźcami. jestem bardzo podekscytowana. w ogóle teraz jest fajnie, bo mam porządek w mieszkaniu, dużo zajęć i dietetycznie też ok.
wczoraj zrobiłam sobie kotlety z ciecierzycy: ciecierzyca, jajko, trochę mąki, sok z cytryny i ulubione przyprawy. do tego sałatka z pomidora, papryki, ogórka z octem winnym. polecam:)
poza tym żywię się głównie warzywami i naleśnikiem lniano-otrębowym z jagodami, malinami lub brzoskwiniami. trzeba jak najwięcej korzystać z lata. w zimę jedzenie już nie ma tego smaku:)
sport ok, dzisiaj byłam na basenie, ale wciąż mało. dążę do godziny sportu dziennie. myślę, że to nawet ważniejsze niż jakieś szczególne diety, bo po sporcie ciało jest naprawdę ładne i samopoczucie rewelacyjne.
sport to moja pięta achillesowa. nie mam już pomysłu na aktywność. taniec, rolki, basen, kilkadziesiąt brzuszków..., ale to już się robi nudne. poza tym nie lubię przebierania, wychodzenia z domu, płacenia za sport itp.
na weekend jadę do Trójmiasta, bardzo się cieszę, bo stolica jest męcząca ostatnio. jak nie alarmy przeciwbombowe, to awarie tramwajów, rozkopy dróg, korki itp. więcej chodzę dzięki temu, ale wolałabym po plaży niż gorącym asfalcie.
czytam o Twojej diecie, o tym soku żurawinowym, 3mam kciuki. no i kupujesz bikini :) tyle schudłaś, możesz być naprawdę zadowolona z siebie i nosić je z dumą w sercu:) miłego wolnego dnia, oczywiście, że będę Cię odwiedzać.
pozdrawiam gorąco,
A.
Hellou Aleebabo :D
Jak masz na imię, bo tak śmiesznie do Ciebie sie tak zwracać??? Strasznie sie cieszę,że zajrzałaś do mnie, trzymam kciuki za rozmowy o pracę :D Jadłospisy , jak na tak młodą osóbke masz imponujące - nie omieszkam wykorzystać - prawdę mówiąc, przepisałam sobie Twoje jadłospisy do mjego kajeciku :roll: Podaj jeszcze przepis na ten naleśnik lniano-otrębowy....chodzi o dodatek siemienia lnianego :?: a z ajkiej mąki go robisz :?:
Zyczę Ci również udanego weekendu w Trójmieście - pojechałabym na plażę :cry: Kiedyś czytałam,że marzeniom trzeba dodać datę i stają się CELAMI - więc Krynica Morska w kwietniu przyszłego roku - śladami "Złotek muchy" Chmielewskiej, po jód i bursztyny :roll:
To bikini to dodatkowa motywacja wiesz?
Pozdrawiam Cie serdecznie i czekam na relację z Trójmiasta
Grażyna
Same literówki chyba głodna się zrobiłam hihih
Grazynko!!! Jak tam zakupki!! bikini bikini!!! ale ci fajnie! jak jeszcze tak z 5kg musialabym zrzucic, zeby w bikini znosnie wygladac. czesto tak sobie mysle...dlaczego tak duzo ludzi kocha jesc..przeciez to tylko chwilowa przyjemnosc, jakis smak w ustach, a tak wciaga...niektorzy placa grube rachunki za jedzenie w ekskluzywnych restauracjach...to troche jak narkotyk..nie jest nam wszystko jedno, co jemy...my chcemy jesc dobrze..czesto slodko lub tlusto...a dlaczego nikt nie ma codziennie ochoty na marchewke i kalarepe??? (hihi...ale sobie pofilozofowalam :wink: )
Witaj Grażynko :)
i ja zapytuję o zakupki :) czy sprawiłaś sobie jakieś ładne BIKINI :shock: :?:
ja się dziś troszkę rozmarzyłam i stwierdziłam taka oto zależność..
w zeszłe wakacje wazyłam cosik ponad 10 kg więcej... za rok może uda mi się wazyć 10 kg mniej... wtedy i ja może kupię sobie BIKINI.. :lol: :twisted:
nigdy nie miałam bikini.. :shock: hmmmm.... ale pomarzyć dobrze rzecz 8)
może może................. :wink:
bliższy cel jest inny.. przy wadze ok 69 kg 8) planuje zakup dżinsów :)
ale to też jeszcze musze poczekać dobre 6 kg.. :roll: no to na jesień jak dobrze pójdzie.. lub zimę.. :roll:
ale sobie tu marzę.. hihi :)
Grazynko gorąco Cię pozdrawiam z bardzo mokrego dziś Pomorza :? piekną mamy jesień tego lata......... wrrr!! ja chcę słonko!!
buziaczki - jak mija SB i plażowanko :) u mnie dziś orzeszkowo.. w ogóle dziś jestem do pupy, cała do niczego.. oj, marudzę.. sorki! jutro będzie już na pewno lepiej.. ja tak mam, jak te dni się zaczynają.. :roll:
Witaj Grażynko :)
Jak fajnie że kupujesz sobie bikini :) Ja jestem raczej grubokoscista, chociaż już osiagnęłam swoją wage wiec w bikini nie jest mi najlepiej.
Jak zwykle świetnie Ci idzie i miło poczytac Twój wąteczek :)
Ja dzisiaj zjadłam nalesniki z owocami, ale ostatnio niczego mącznego nie zdarzyło mi się zjeśc wiec może nie bedzie jakiegos strasznego efektu.
Grażynko napisałam Ci u Ewusi - Mnie :) że jestem na 3 fazie SB wiec teraz mi najtrudniej bo nie mam dalszej alternatywy tylko teraz utrzymywac dany jadłospis i nie dawac się pokusom. Czasami mi bardzo ciężko ale już przyzwyczaiłam swoją psychikę że tak ma wyglądać jedzeńkowo moje życie żeby czuc sie dobrze :)
Jakoś ostatnio nie mam siły na ćwiczenia, staram sie jak najczęsciej jezdzic na basen, jednak musze sie zmobilizowac!!
Pozdrawiam Cię bardzo gorąco i przesyłam buziaki :)
Witam piątkowow :D
Bikini nie kupiłam buuuuuuuuuuuu, nie było nic co by mnie poruszyło, ale jeszcze poszukam :D Na pocieszenie pojechałam do jednego z większych second handów w okolicy i kupiłam prześliczną patchworkową kapę za 3 zł i pleciony dywanik ala Ikea za kolejne 3 zł - w związku z tym skonkretyzowały się plany zmiany wystroju mojego pokoju na bardziej kolonialny, a kanapa przestanie straszyć obgryzionymi bokami - pamiątką dzieciństwa Rogera :roll: Jupi!!!!!!! Kupiłam też 2 pary szortów,2 bluzeczki, 3 koszulki, zielone spodnie - także w ramach ruchu zaliczam sobie w sumie prawie 5 godzin na zakupach / rano byłam jeszcze w markecie z Mamą, siostrą i dwójką siostrzeńców - dla mnie masakra :twisted: / i prawie godzinny powrót w roli jucznego wielbłąda :roll:
Jeżeli chodzi o jadłospis to już melduję:
0/33
8ma - 3 jajka na miękko z kleksem majonezu
12ta - wędzona makrela+ sałatka z pomidorów
15ta - żurek u Mamy / beż śmietany i ziemniaków czywiście/
19ta - 2 drobiowe kielbaski na ciepło z musztardą
Nie jest jakiś wzorcowy, ale cały dzień nie było mnie w domu :roll: I mimo ,że byłam potwornie głodna po powrocie nie zjadłam niczego więcej :shock: i zaraz poszłam spać :D
Tak tak Aniu - na zachcianki najlepszy jest sen :D
A dzisiaj oficjalny start 8)
1/33
5*30 - koktail długowieczności
6ta - kawa zbożowa+ 1 kiełbaska drobiowa na ciepło z musztardą
8ma - 2 nektarynki
11ta - chudy twaróg
13ta- jogurt naturalny 0%
15ta - filet z kurczaka z fasolką szparagową
18ta - sałatka grecka
21sza - 2 nektarynki+koktail długowieczności
w tak zwanym międzyczasie 1l wody żurawinowej+herbata Biopower+ 1 kawa/ właśnie sobie zrobiłam - u nas leje i wieje i bez kawy się nie obudzę, choć nie powinnam pić nieczego z kofeiną :roll: /
Z rana zrobione 50 brzuszków :shock: , bo boję się że wieczorem nie będzie mi się chciało :oops: A dzisiaj znowu powalczę jeszcze w pracy po południu :roll:
Aguniu fajnie się masz na III fazie :lol: Naleśniki możesz sobie robić :roll: A jak ktoś zrobi to jeszcze przyjemniej 8)
Co do przyzwyczajenia - to hihi zdarza mi sie np. wziąść w sklepie do ręki coś nęcącego i wystarczy,że poczytam sobie skład i mi przechodzi ochota :roll:
Aniu - ja bikini też miałam jeszcze w czasach studiów, po dzieciach stwierdzłam,że brzuszek nie nadaje się do prezentacji :twisted: /a ważyłam wtedy 10 kg mniej :twisted: / i miałam kostiumy jednoczęściowe :roll: teraz w ramach motywacji do ćwiczenia brzuszków wymyśliłam sobie taki zakup :twisted: O jeansach też myślę :shock:
Figurę mam taką,że tylko Big stary dobrze na mnie leżą :roll:
Magdalenko - hehe widzisz jak twierdzą specjaliści jedzenie jest jedną z najbardziej dostępnych przyjemności po prostu - też miałam etap,kiedy sama się usprawiedliwiałam, że coś się od życia należy - więc dlaczego się mam ograniczać :evil: Teraz wolę wyjść na spacer zamiast usadowić się przed telewizorem z wielkim talerzem pysznych kanapek :D
Czasami wystarczy sobie to tylko uświadomić :shock: Rozmawiałyśmy kiedyś z Asią,że nawet czasem nie uświadamiamy sobie ile już złych przyzwyczajeń wypleniłyśmy z naszych jadłospisów, ilu rzeczy nie jadłyśmy od roku czy dłużej :shock: Wiesz może to jest pomysł na motywację dla Ciebie - kartka, o której już pisałam i dla odmiany z lewej - co już zmieniłaś i jest OK, a po prawej - co jeszcze chcesz zmienić hehe - chyba sama sobie taką kartkę sporządzę :shock:
DZISIAJ Z KOLEI JA FILOZOFUJĘ :D
Pozdrawiam
Lecę poczytać co tam u Was :D
Całuski
Grażyna
Witaj Grazynko !!!
Gratuluje udancyh zakupkow 8) Ja na moje bikini w dalszym ciagu czekam... Na pewno cos znajdziesz :D Teraz sezon, chociaz w sumie zaczyna sie czas posezonowy i mozna trafic na ciekawe przeceny :!:
Rowniez zycze udanego dnia !!!
Buziaki :*:*
Paulinko witam Cię :D
Widziałam na Allegro takie 3częściowe z majteczkami i bokserkami albo z pareo - czegos takiego szukam 8)
Miłego dzionka
Grażyna
Witaj Grażynko
Widzę , że zakupki się udały , a bikini może jeszcze poczekać. Zresztą za oknem mamy jesień , wiec jak tak dalej pójdzie , to bikini przyda się dopiero za rok ( oby nie).
Trzymam mocno kciuki za realizację nowego planu. Ja też muszę coś nowego wymyśleć , ale na razie dojrzewam ( wyjątkowo powoli). Grażynko chyba się jeszcze zdążymy zobaczyc przed moim urlopem , bo na urlop idę dopiero od 8 sierpnia, czyli za dwa tygodnie. Wprawdzie już mam wstępnie poumawianych kilka spotkań , ale myślę , że na rowerek zdążymy się jeszcze umówić.
Życze miłego weekendu
Buziaczki
Asia
Hej Grazynko :)
gratuluję udanych zakupków :) super :) ja tez bym się na takie wybrała.. :roll: ale zaczekam z tym do jesieni :) do tych moich wymarzony 69 kg....... a może mniej.. na razie marzę o te 6 na wadze :) nie wiem kiedy tyle wazyłam.......... w podstawówce..
Grażynko a bikini napewno znajdziesz odpowiednie dla siebie :)
mam tylko pytanko bo widzę nektarynki w jadłospisie - czy zamierzasz na I fazie jeść owoce? :) bo mi już ich tak barkuje, ze dziś arbuza na pewno skosztuję... :roll:
gorąco Cię pozdrawiam :) miłego dnia
Hej Grazynko!
Ales nakupila!! Super udane zakupki!! Bardzo sie ciesze!
Wiesz, ja tak nieraz mam, ze ide na zakupy i przynosze wszystko inne, tylko nie to, co chcialam kupic :wink: to chyba i u ciebie jakos tak wyszlo!!!
A co do jedzenia, to napewno tak jest, ze duzo sie zmienilo, gdyz pamietam czasy, kiedy to jadlam 1 czekolade i 3 lody dziennie!!! czasem i paczke chipsow wieczorem dorzucilam!!! :oops: :oops: :oops:
Grazynko, zycze milego weekendu!
Hejka dziewczyny :D
Magdalenko prawda,że nic tak nie robi kobiecie na dobry humor jak zakupy, a szczególnie jak nie rujnują portfela :shock:
Asiu widzisz jakos źle zapamiętałam datę Twojego wyjazdu , fajnie,że jest szansa na spotkanie zanim pojedziesz sie urlopować :D
Aniu - ja zmodyfikowałam SB wprowadzając trochę zasad z planu wypłukiwania tłuszczu :roll: własnie sok żurawinowy,olej lniany - jako jedyny w I fazie, owoce o niskim IG w niewielkich ilościach - arbuz nie jest przewidziany - mogą być truskawki, wisnie,czereśnie,jagody,porzeczki i nektaryny właśnie - dlatego się zdecydowałam :D
Zaraz lecę zrobić zakupy na weekend - męska siła do noszenia już czeka :shock: - potem jeszcze na 3 godzinki do pracy więc tu jeszcze zajrzę :D
Dla tych co tu nie zajrzą do poniedziałku - MIŁEGO WEEKENDU :D
Papatki
Grażyna
Acha Aniu - jeszcze odpada słodzik, nie mówiąc o cukrze,a także powinno się wykluczyć sól - ja solę troszeczkę na talerzu :oops:
Aha, rozumiem :)
ja w sumie cukru nie używam, słodzika też nie. Sól tak, ale mało. A arbuza chyba dziś kawałek zjem, bo już kupiłam na imprezkę....... :)
A owocki planuję włączyć jednak od II fazy, czyli od 1 sierpnia :)
w sumie chcę węgle wprowadzac stopniowo.. a nie od razu ryż, chleb ciemny itd.. ale owocki mi się już tęsknią i mi ich brak bardzo :)
buziaczki, miłych zakupów :)
W tym planie węglowodany też wprowadza się od II fazy - w 1szym tygodniu 1 na początku tygodnia,drugi pod koniec, a potem dodaje się po jednym na tydzień bacznie obserwując reakcję organizmu :D
Całości zasad nie wprowadzam,bo za dużo kombinowania jak na mój gust :roll:
***
Grażyna
Grazynko weekenduj sie fajowo! Podietkuj i poleniu**** troche, jak mozesz!! Cos nam sie przeciez od zycia nalezy, nie???? Ja wlasnie zmykam do lozeczka poczytac..oh czy to nie piekne...piatek wieczor..jutro mozna spac do oporu...uwielbiam. :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :wink:
kurcze.. mi sie wydaje ze nektarynki maja wysoki indeks glikemiczny... szukam teraz po ksiazkach, ale nie mogie znalezc...
no coz moge sie mylic ;)
Gigii witam :D
Też nie znalazłam IG samych nektarynek - opieram się na opisie diety - cytuję:Owoce - 2 pełne porcje dziennie. Do wyboru: 1 małe jabłko, 1/2 grejpfruta, 1 mała pomarańcza, 2 średnie śliwki, 6 dużych truskawek, 10 dużych wiśni, 1 nektarynka, 1 brzoskwinia, 1 filiżanka jagód, borówek lub malin. Te owoce bogate są w enzymy i minerały. Mają przy tym niski indeks glikemiczny.
Ja zjadłam 2, ale malutkie do tego twarde, a wiadomo ,że niedojrzałe owoce mają niższy IG :wink:
Dzieki za troskę :D
Na razie tyle - wpadnę później
Grażyna
Jak widać na załączonym obrazku pracuję dzisiaj :twisted:
Ale już rano zaliczyłam maraton szukając Przyjaciółki z filmem "Nigdy w Życiu" - znalazłam chyba dopiero w 8mym kiosku, jutro zrobimy sobie babski wieczór z filmem / bardzo mi się podobał :roll: /
Za to nie zdążyłam kupić 2go śniadania i trochę skromnie wygląda mój dopołudniowy jadłospis :cry:
po przebudzeniu - koktail długowieczności+ za 10 min. szklanka wody z cytryną
6ta - 2 kiełbaski drobiowe na ciepło z musztrdą+pomidor+ woda żurawinowa
11ta - filet wieprzowy chudy duszony na bulionie z ogórkiem małosolnym i kiszoną młodą kapustką+woda żurawinowa
po drodze z pracy kupię chyba jakieś orzeszki,żeby przeżyć :roll:
17ta - sałata lodowa z camembertem light/1/4 opak/ i sosem pieczarkowym/jogurt wymieszany ze startymi,surowymi pieczarkami, sokiem z cytryny i zmiażdżonym czosnkiem/+woda żurawinowa
19ta - sałatka grecka+woda żurawinowa
2 kawy :oops: trudno się dobudzić przy tej pogodzie, 2 herbatki,duuuuużo wody i koktail długowieczności przed snem :roll:
Do kibelka latam jak wściekła - zobaczymy czy będą jakieś wyniki na wadze :roll:
Mam nadzieję,że jutro przynajmniej nie będzie padać, bo chcę trochę porowerkować, w sumie nie miałam okazji w tym tygodniu
Pozdrawiam wszystkie współodchudzaczki
Grażyna
Witaj Grażynko Serdecznie :)
Widze że masz superowskie planiki. Życzę Ci zeby się pogoda udała na jutrzejsze rowerkowanie :)
Mi się może jutro uda wybrac na basen, bardzo bym chciała. Musze w ten weekend duzo pocwiczyc bo ostatnio strasznieee się zaniedbałam.
Pozdrawiam goraco i przesylam buziaki :)
Gayga przeczytałam tu u Ciebie takie przepiękne zdanie :
Super tekst . Zapisałam do moich motywacji .Cytat:
Marzeniom trzeba dodać datę i stają się CELAMI
Napisz proszę jaki jest koktail długowieczności ? Czy to z książki o wypłukiwaniu tłuszczu ?