serdecznie pozdrawiam, podoba mi się ta siedmiodniówka - ale w nedzielę obiadki u mamy, odpada :wink: , ale może chociaz te 6 dni by wyszło :?:
Wersja do druku
serdecznie pozdrawiam, podoba mi się ta siedmiodniówka - ale w nedzielę obiadki u mamy, odpada :wink: , ale może chociaz te 6 dni by wyszło :?:
Grażynko, trzymam kciuki za tatę. W końcu musi się sytuacja ustabilizować! Z busem macie świetny pomysł, w końcu z waszych okolic będzie sporo osób jechało! :)
Gaygo,myśle,ze z tym busem to bardzo dobry pomysł :D :D :!:
Fajnie byłoby jechać razem!!!Z tego co wiem to są busy nie tylko 12-osobowe,ale i bodajże 9.Nie ma sensu,żeby jechał przez Sosnowiec(chybaby nie było po drodze),przecież możemy przyjechać do Katowic,to w końcu nie jest na....końcu świata :wink: :lol: :!:
Kusi mnie ta dietka 7-dniowa.Nie wiem tylko czy dobrze zrozumiałam-2 dzień okej owoce + j.w czyli płyny.Ale już następny dzień,j.w oznacza,że do sałatek dodajemy te płyny,czy płyny + owoce???To samo pytanie do następnych punktów.Chyba nie bardzo jestem dzisiaj "kumata" :oops: :evil: :!:
:D POZDRAWIAM CIEPLUTKO :D
http://imagecache2.allposters.com/images/NIM/ARE104.jpg
Psotulko
zgadnij co mam dziś do jedzenia w pracy??????LITROWY KEFIR , w lodówce w domu czeka drugi - będę się oczyszczać,ale nie całe 3 dni, bo przyjeżdża siostra i planujemy jeszcze grilla w sobotę, ale leciutkiego, bo w niedzielę komunia siostrzeniczki, a od poniedziałku WALCZYMY W AKCJI ASI prawda :?:
Zosiu
taką mamy wszyscy nadzieję - byłam wczoraj u Taty - wszystko wskazuje na poprawę jego stanu :wink:
Lunko
z busem jak pisałam zorientuję się i dam znać, a rozpiska diety faktycznie może być niejasna - chodzi o to,że po kolejnym dniu dodajemy kolejne produkty do wcześniejszych - czyli np. 4tego dnia do soków, herbatek, owoców i sałatek warzywnych dodajemy porcję ryby, trochę orzechów i strączkowe so sałatek :wink:
Wczoraj spędziłam bardzo męczące popołudnie z Mamą na zakupach :roll: nie znoszę tego, bo ma problemy z decyzją, a ja z tych co szast prask i do domu :D odpuściłam sobie rowerek - bardzo się ochłodziło popołudniu :oops: ale był intensywny spacer ze skakanką i trzepakiem :wink: dzisiaj rajony, bo Roger intensywnie traci sierść z wiosną i aerobik o 19tej :D
Agnieszko
chyba,że wyliczysz sobie tak,żeby 7my dzień był w niedzielę i zamówisz sobie kurczaczka na niedzielny obiad u Mamy :D
to na tyle dzisiaj
Pozdrawiam
***
Grażyna
Grażynko, strasznie się cieszę z powodu taty i nadal trzymam kciuki. Powodzenia dziś w oczyszczaniu i w ogóle ;-)
to ja też:
WALCZĘ W AKCJI ASI :wink: :lol: :lol: :lol:
na razie wczoraj kupiłam ocet jabłkowy i będę piła 3x dziennie po 2 łyżeczki...i jak będziesz zamawiać olej lniany to mi też kup, tam był po 8zeta w takiej większej butelce:) żeby było ekonomiczniej:D
i też będę go piła 3razy dziennie po łyżeczce...ale po posiłku:D
i powalczymy u asi...poćwiczymy u mnie i będziemy lachy :wink:
bużka
Grażynko cieszę się , że z tatą lepiej. Widzę, że weekend zapowiada Ci się imprezowo.....................Uważaj tylko na piwko przy grilu, to wiesz jakie to może być zgubne................Ja też planuję piwko w parku , ale raczej na jednym skończę, bo to jednak sporo kalorii............Ja jako typowy słodyczoholik wolę w to miejsce zjeść ciacho, chociaż to większy grzech dla naszej diety..........
Pozdrawiam
...a moje piwko się chłodzi w lodówce :wink: ...jeszcze weekend...i skończy się :wink:
:D WITAJ :D
"SZLACHETNE ZDROWIE" :!: DZIEKI ZA TROSKE I PRZYKLAD TWOJEGO TATY :!:
MYSLE ,ZE ASIA ODPUSCI MAM 3 CZERWCA KRAKOWSKIE PIWKO :D
:D UDANEGO WEEKENDU ZYCZE :D
http://a80.g.akamai.net/f/80/71/6h/w...cts/F143_c.jpg
Grażyna dieta 7 dniowa bardzo mnie kusi, trzeba jednak dobrze wszystko rozplanować żeby nie polec przedwcześnie :-)
Tobie dietkowanie idzie całkiem całkiem...siemię lniane hmm moja mama pije codziennie, wygląda to poaskudnie ale pomaga więc pije :-)
Pozdrawiam.
Hej, hej , dziśiaj piąteczek!!!!!!!!!!1 i to po tak długim tygodniu pracy, ostatnie tygodnie przyzwyczaiły mnie do lekkiego luzu!!!!
Dzisiaj zmieniłam wskaźniczek-nareszcie!!! I od razu polepszył mi się humor!!!
Jest już nieźle, a może będzie jeszcze lepiej. Zaczynają na mnie wisieć lekko stare jensy, a wczoraj weszłam w wiosenne spodnie!!!! huraaaaaa!!!!
Byle tylko teraz tego nie zaprzepaścić
Yena
grażynko miłego dietkowania:)
dziś chyba będzie ciepło na dworze 8) bo zeeeroooo chmurek...i lato w powietrzu...nono...w dobrym momencie asia zaczyna akcję :)
ja dziś idę do sklepu po sok żurawinowy...ale po tym ocie jabłkowym też mnie ładnie goni do kibelka "z tym pierwszym" więc chyba sie oczyszczam :wink:
buziaczki
grazynko musze pomysleć z tym kurczakiem u mamy , moze faktycznie zacząc od poniedziałku, ale czy dam radę :shock:
Witam :D
Poległam wczoraj :oops: zjadłam placki z tzatzikami, ale już nic więcej do wieczora, a na aerobiku znowu instruktorki zmieniły sie po półgodzinie, więc dzisiaj nie boli mnie chyba tylko twarz :shock: a tak to czuję wszystkie mięsnie, a obudziły mnie dzikie kurcze w łydkach :shock:
raport za wczoraj:
śniadanko - 2 jajka na miękko z kapka majonezu
w pracy - kefir2% 1 l
obiad - 3 placuszki z tzatzikami z jogurtu
hektolitry wody, herbatek z pokrzywy i żurawiny
+ 1,5 godziny intensywnego aerobiku+2 krótkie spacery uff
Dzisiaj - kopia z wczoraj z tymże na obiad przewiduję makaron razowy z sosem szpinakowym, a na kolację sałatkę grecką :roll: Ruszankowo - rower ok. 45 minut po pracy, bo potem niestety wracam na nadgodziny :evil: i spacer przed snem :wink:
Zosiu
dzięki - nie mam Twojej silnej woli niestety, ale to ostatnie podrygi przed akcją Asi i mimo wybryków oponka sie wssysła o 1 cm :D Wieści ze szpitala również coraz bardziej optymistyczne :D
Asiu
piwo nie zostało przewidziane w sobotnim grillu, na przyjęciu komunijnym również nie będzie alkoholu - więc spox :roll: dawno wiem,że przy jadaniu wg SB piwo wywołuje tak dziki głód,ze nie warto :roll:
Korni
zamówienie przyjęte - podaj tylko jaka ilość :wink: octu nie trawię - piję wodę z cytryną, zresztą akurat z regularnymi wizytami w kibelku nie mam absolutnie problemów :wink: Ja olej lniany dodaję do dressingów i soku pomidorowego - nie próbowałam tak solo :roll:
Psotulko
3 czerwca w planie akcji Asi mam zaplanowany jako jeden z 3ch z dyspenzą :D
Yena
gratuluję - mam nadziję do 30 czerwca osiągnąć Twój wynik :wink:
Najmaluszku
sama widzisz,że nie jestem ideałem :twisted: ale sie staram :D 7miodniową chyba zafunduję sobie w środku lata w czasie obfitości świerzych , pachnących warzyw i owoców :wink:
Agnieszko
jak nie spróbujesz to się nie dowiesz :roll: ja będę próbować , ale najprawdopodobniej w lipcu - przy obfitości i upałach kiedy nie chce sie jeść :roll:
Udanego weekendu dziewczynki - ja niestety jutro w pracy :evil:
http://i.wp.pl/a/i/kartki2/main/kartka1095.jpeg
Pozdrawiam
***
Grażyna
Grażynko, patrząc na twoje wczorajsze menu i ćwiczenia to mogę ci te placki darować :) Z tzatzikami musiały być pyszne :)
Grazynko ja rowniez chce placuszki :D
http://www.haftomania.com/ogrody/ogrody%2034.jpg
Graża Ty nie jesteś ideałem? Oczywiście, że tak :-)
Mała wpdka to nic, Ty zawsze szybko się znierasz i dalej już ładnie dietkujesz :-)
Chyba nie doczytałam ale czemu instruktorki się zmieniają co pół godziny to jakiś nowy model zajęć?
Ściskam.
Podoba mi się pomysł ze zmianą instruktorki co pół godziny. U mnie to jednak nierealne , bo mamy tylko jedną instruktorkę...................
Życzę udanego grila
Pozdrawiam
Pozdrawiam i życze miłego wekendu i wreszczie przyszedł maj
MIŁEGO WEEKENDU!!!
http://www.e-foto.pl/users/k20060228...d_IMG_0028.JPG
Miłego weekendu :D :D :D :!:
http://kartki.p3.pl/kartki/4/222.jpg
:D POZDRAWIAM CIEPLUTKO :D
http://a80.g.akamai.net/f/80/71/6h/w...cts/P040_c.jpg
Grażynko jak tam minął weekend ? Mam nadzieję , że przyjemnie, bo pogoda dopisała. Czekam na aktualną wagę na początek akcji.
Pozdrawiam i życzę owocnego tygodnia
Powodzenia w pierwszym dniu akcji :-)
grażynko, nigdzie nie umiem dostać soku żurawinowego...ale jeszcze pobuszuję po sklepach...
powodzonka :wink:
Grazynko powodzenia :D
http://www.best-present.ru/images/buk/ochar_b.jpg
Warszawka dostała od nas informacje nt internetu i nie wiem jak się nazywam :roll:
na razie żyję - mam nadzieję,że uda mi sie wpaść później :cry:
Pozdrawiam
***
Grażyna
głowa do góry...!
dasz radę :!:
Zapowiada się bardzo pracowity tydzień :evil:
także z góry przepraszam za brak wizyt - mam nadzieję,że przynajmniej raporty będą codzienne :roll: dzisiaj nie miałam odwagi wejść na wagę po wczorajszym obżarstwie - choć odmówiłam sobie zjedzenia wielu smakowitości i tak zjadłam dużo za dużo :oops: i do tego był tylko krótki spacer, a reszta dnia za stołem :oops: na szczęście nie było alkoholu :twisted: Dzisiaj odsypiałam ubiegłu tydzień, bo cały łącznie z sobotą i niedzielą był z pobudka o 5tej :evil: Dzisiaj też tak z rozpędu wstałam - przebiegłam się z psem i wróciłam do łóżeczka :wink: Jutro jadę jeszcze pożegnac siostrę, ale postaram sie porządnie poćwiczyć z rana, bo potem znowu nie będzie czasu :cry: Za to jedzonko dzisiaj pięknie - 1182 kcal :D
Dobranoc
***
Grażyna
Pozdrawiam serdecznie :D :D :!:
:D BUZIAKI :D
http://imagecache2.allposters.com/images/MOD/4469.jpg
pzodrawiam ekspresowo :D
http://www.digitalphoto.pl/foto_gale..._2005-0116.JPG
Grażynko, co znaczy, że Warszawka dostała od was informacje? :) Trzymam kciuki za racjonalność tego tygodnia i mam nadzieję, że jednak znajdziesz trochę czasu dla siebie :)
Buziaki!
Grażynko wpadam z pozdrowieniami
Na razie wychodzi na to, że środy mam wciąż zajęte...........Jutro muszę jechać ( choć to jeszcze nie jest pewne ) po pracy kupić coś znajomej , do której idziemy ( prawdopodobnie w weekend ) oblewać nowy dom , a za tydzień w środę mam dentystę..................Może jeszcze wszystko się zmienić, więc dam Ci znać..............
Pozdrawiam
Smutną prawdę widać na tikerku :cry: :cry: :cry:
Biust - 99
pod - 80
talia - 77
oponka - 91
biodra - 97
udo - 50
ramię - 28
Czyli równie dobrze mogłam sie nie odchudzać przez cały rok , bo jestem w punkcie wyjścia :evil:
Dzisiaj - kalorii 1200, ruch - skakanka, badmington z siostrzenicą / trzeba sie dużo schylać :twisted: /, po 50 brzuszków, wypadów i przysiadów :wink:
Asiu
do wyjazdu Martina też raczej nie będę miała czasu, ale jeżeli będziesz mogła - daj znać :D
Dzięki za wizytki - muszę lecieć :cry:
Pozdrawiam
***
Grażyna
ps.jutro mam wolne, więc do czwartku :D
Cześć Graża,
Cały rok mogłabyś się nie odchudzać? A może właśnie miałabyś jeszcze parę kilo więcej? No bo jeżeli przybyło ci dajmy na to (przykład) 5 kilosków od wagi odchudzonej, to jakby ci przybyło 5 kilosków od wagi nieodchudzonej, to tragedia ... :D
Popatrz na tę część szklanki, która NIE JEST pusta, pocieszenie średnie, bo mogłoby być lepiej, ale ... mogłoby być gorzej. 8)
Nie palisz??? Bo jeśli nie palisz, to chyba też musisz się liczyć z lekkim wzrostem wagi. I co? Źle? Dobrze!
Twarda baba jesteś, a chłopaki nie płaczą. Do roboty! :twisted: :twisted: :twisted:
Maksicho
Grażynko, ten rok to zatoczenie koła tylko dietowo, zobacz ile się zmieniło! A palenie, a Martin, a świadomość siebie samej, pokus i sposobów na walkę z nimi? Jesteś teraz o wiele mądrzejsza. Więc użyj tego i postanów, że do jesieni tego roku zrzucisz tyle by czuć się ze sobą dobrze i już to ustabilizować. Uda się :)
:D POZODRAWIAM EKSPRESOWO :D
CO TAM ROK -TO JUZ NAS CZEKA DO KONCA ZYCIA :!: MOJE MARZENIE TO ZEJSC Z 100 :!:
http://imagecache2.allposters.com/images/IMC/MX2490.jpg