Strona 10 z 15 PierwszyPierwszy ... 8 9 10 11 12 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 91 do 100 z 141

Wątek: tylko troszkę :) ciupeńkę :P

  1. #91
    sylenka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    13-08-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    aaa ciastka nie bylo, byl lod ale za to wczoraj sobie odbilam , bylam na urodzinach i nie myslam o diecie wcale a wcale, zazeralam sie chipsami, tortem, popcornem... no i co? ano nic! :P schudlam kilogram ! jeszcze pol kilo i bedzie stykalo hehe tylko zeby mi poszlo dobrze bo ostatki najgorsze ale nie podejrzewam zeby pol kilo stanowilo jakis wiekszy problem, nawet jesli juz nie schudne to i tak jest b. dobrze

    dzisiaj do tej pory 500 kcal zjadlam, no moze troche wiecej nie pamoetam juz doklasnie.. ale do tysiaka powinnam dobic bo planuje dzis se jakiegos batonika kupic jak bede wracac z angielskiego :P dzialam z perfidią, wszystko zeby dobic do tysiaka, nawet sie na sile batonami opycham :P zartuje, poporstu mam ochote, okres sie zbliza ;];]

    raci a tak w ogole to tylko Ty tu wpadasz bo nikt inny nie ma linka hyhy wiec dzieki ci za to

  2. #92
    raci jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    a ja lubię do Ciebie zaglądać i będę to robić


    gratuluję kilograma!!!!!!!!!!
    naprawdę super ta połówka to już właściwie fraszka, którą nie musisz zaprzątać sobie głowy :P zniknie - fajnie, nie zniknie - skoncentrujesz się na utrzymaniu wagi.
    prawda??? OBIECASZ MI TO? :P

    i nie żałuj sobie batona
    byle nie bierz ze mnie przykładu :P bo ja to jeszcze trochę i zacznę pretendować do miana miss baton :P:P:P:P

    buziaaak :* zaglądaj do mnie częściej :P

  3. #93
    sylenka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    13-08-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    nom cosik waga stoi w miejscu, ale okres mi sie jutro, pojutrze zaczyna takze przyjmuje te wiesci ze spokojem ;D
    Dzisiaj musialam wracac do domu z moim sąsiadem bo go na przejscu spotkalam no i tak szlismy a mielismy daleko to gadalismy :P No i mi powiedzial, ze bardzo zeszczuplałam W sumie postronna osoba, nigdy z nim nie gadalam, rzadko go widywalam, a zauwazyl

    Dzisiaj ładnie mi dietkowanie idzie, w ogole ladnie mi idzie hyhy tylko te ostanie pol kilo wyjatkowo toporne, ale sie nie poddaje

    Mamusia wlasnie robi w kuchni ciasto, pojem sobie przez weekend ;] pozwole sobie na to, bo ostatnimi czasy rzadko przekraczam tysiac wiec cos mi sie nalezy :P

  4. #94
    raci jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    i to jak Ci się należy

    pogratulować sąsiada ma oczy na swoim miejscu

    kurde ale musi z Ciebie lacha być :P:P:P:P


    buziak :*

  5. #95
    sylenka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    13-08-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    no jak napisalam, zazeram sie caly weekend ciastem. A do tego babcia pączki zrobila o_O to juz calkiem.. wczoraj 3 dzisiaj dopieto jeden ale pewnie jeszce wszamam heh jak siebie znam :P
    Ale jakos tak sie nadzwyczaj tym nie przjemuje. Skonczą sie slodkosci, wejde na wage no i dopiero sie zaczne martwic :P

  6. #96
    raci jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    eeeeeee no nie ma się co martwić na zapas ja Cię z góry rozgrzeszam pączki babci rzecz święta

  7. #97
    sylenka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    13-08-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    hmm chyba przytylam pol kilo Ja wiedzialam ze tak bedzie ;];];]
    Dzisiaj poki co to zjadlam juz kolo 600 kcal no i wiem ze dzisiaj ze w tysiacu zmieszcze takze juz luz
    heh nie iwem czy jest sens toczyc batalie o pol kilo ale jak sie zawezme to tak juz ze mna jest, nie popuszcze :P nie moge jakos sie powstrzymac hyhy no dobra, to pojde na kompromis. Jak za tydzien nei schudne te pol kilo to koncze to odchudzanie i ciul.

    Za 2 godziny ide na angielski to przedtem jakies 100 kcal przekąszę no i jak wroce kolacyjke okolo 200 kcal. Będzie fajnie..

    tylko ze mnie męczy teraz ochota na slodycze ;] Qrna i w ogole na jedzenie mnie bierze ;] przed okresem jestem, jak ja nie lubie tego czasu na pare dni przed okresem, czlwoiem sie stara i powstrzymuje caly miesiac a potem rach ciach nie wiadomo kiedy sie zjada pare razy tyle co normalnie i wszystko legnie w gruzach..
    Nie ze zaluje tego co pojadlam przez weekend! bylo pyyyycha hehe no ale to niespraiwiedliwe ze jak czlowiem o sylwetke dba to mu tylko wiatr w oczy...

    dobra koncze pisac glupoty, ide jakis film obejrzec. Bez podjadania A wiem ze uda mi sie bez podjadania, bo przed chwila ogladalam inny film i tak sie obzarlam ze juz wiecej nie zmieszcze :P:P

  8. #98
    raci jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    oj kurcze też tak chcę: powiedzieć sobie "dziś zjem jeszcze tylko 200 kcal" i faktycznie dotrzymać słowa bo ile razy tak mi się udało: mogę policzyć na palcach jednej ręki

    nie dręcz się jakąś durną połówką kilograma :P tego nawet nie widać ;P
    buziak :*

  9. #99
    sylenka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    13-08-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Qrna. Albo to przez zblizajacy sie okres, albo przytylam [lol]
    Próbuje znowu zlapac jakis rygor ale baaaardzo ciezko mi to wychodzi... w sumie to NIE wychodzi ;]
    Raci, to ze ja pisze ze zjem 200 i mi to wychodzi to wcale nieprawda :P Ja tak pisze zeby sobie ulozyc w glowie plan i probowac tego dotrzymac.. a udaje mi sie rzadko, oj rzadko..
    Teraz mam taki dluuugi zastój.. nic w dół.. nic nic nic .. zaraz sie zdenerwuje i... chcialam napisac zaczne mniej jesc, ale hyhy wiem ze mi to nie wyjdzie z tym nie jedzieniem :P wiec zaczne moze cwiczyc jakos regularnie heh ale tez mi sie nie chce..
    Ok to dzisiaj sobie jeszcze zjem o 18 lody [no musze], o 19:30 hmm moze pomidorka, mam jakos tak ochote na to potem wafle ryzowe bede wcinac i mam nadzieje ze na tym sie skonczy. Wiec teraz do 18 mam nie jesc! NIe tknąć jedzenia! Ani okruszka! Zakodowane! nic nie wezme do ust do 18. [boze dopomoz]

  10. #100
    sylenka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    13-08-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    zawaliłam wszystko ale nic, od jutra biore sie w garsc. Koniec z zarciem.. qrna dzisaj nawet orzeszki solone pochlanialam.. no na oslep normalnie.. tlumacze sobie to obzarstwo okresem.. ale nie chce sie dluzej tlumaczyc. Koniec z tym. Od jutra dieta i kilogram do schudniecia.. heh.. znowu.. dlaczego nie moge nie zawalac przez dluzszy okres czasu.. znowu potrzeba mi naladowac akumulatory.. poszuac mocnej motywacji.. w sumie juz moglabym olac ten kilogram, ale pisalam juz, jestem uparta i jak sie zawezme to bede do konca zycia meczyc ten jedyny kilogram, ale do zrzuce!

    Teraz duzo wolnego bedzie i troche sie boje ze gorzej bedzie trzymac diete.. w srode do malwinki na gofry wbijam musze isc i jesc bo jeszcze mnie posadza ze sie nietowarzyska zrobilam przez ta diete :P
    No i jutro na 11 do sql wiec caly ranek mam czas na jedzenie.. uuu jak tu sie czyms zajac.. moze wstane pozniej hyhy to bede miala mniej czasu.. ;];] Nie no spoko, przede wszystkim to ja musze zmienic tok myslenia.. nie zyje sie dla jedzenia! nie!
    Ale boje sie bo jutro staje na wage i tam kurna pewnie z 2 kg wiecej.. bleee... ale jak bedzie jednak mniej niz te 2 kg to nie bedzie zle ;];]

    Boziu gdybym mogla sie zawziac na ten jeden tydzien i juz schudna ten jeden kilogram to dalabym spokoj.. bylabym usatysfakcjonowana..
    dlaczego ja jestem taka uparta?

Strona 10 z 15 PierwszyPierwszy ... 8 9 10 11 12 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •